Czy Ruch zagra w Gliwicach?

Temat gry Górnika Zabrze w Gliwicach umarł śmiercią naturalną. Co więcej, obie strony robią wszystko, aby do tej kwestii nie wracać. Działacze Górnika chcą przez cały czas budowy  grać na Roosevelta, a na Okrzei mówią, że tematu już nie ma. W ostatnich dniach jednak z innego miasta, bo z  Chorzowa napłynął sygnał, że możliwa jest, przynajmniej na jakiś czas przeprowadzka do Gliwic Ruchu Chorzów. To już takich emocji nie budzi, ale przeanalizujmy, czy to by się włodarzom Piasta opłacało, kibice zgodzili,  i czy w  ogóle jest to realne.

Kilka dni temu Dariusz Smagorowicz, właściciel większościowego pakietu akcji Ruchu zasugerował, że w nowym sezonie 2012/13 „Niebiescy” nie otrzymają zgody PZPN na grę w Ekstraklasie, bo obiekt przy ul. Cichej nie będzie wkrótce spełniał wymogów licencyjnych. Smagorowicz zapowiedział, że rozważa przeprowadzkę do Gliwic. Jarosław Kołodziejczyk, wiceprezes Piasta na łamach „Faktu” przyznał, że jest coś na rzeczy, ale zaznaczył, ze stadion jest własnością miasta i tam należy kierować zapytania.

Tak naprawdę jednak, to klub jest gospodarzem  stadionu przy ul Okrzei i choć decyzję o wynajęciu musiałby skonsultować z właścicielem stadionu to, Gmina przeszkód by raczej nie robiła. Ewentualne występy Ruchu na nowym obiekcie nie powinny budzić też sprzeciwu fanów  Piasta. Stosunki z kibicami „Niebieskich” mają charakter neutralny i nie budzą takich emocji jak w przypadku Górnika Zabrze.

Z punktu widzenia marketingowego też nie widać żadnego zagrożenia dla Piasta, a wręcz przeciwnie. Ruch, który gra w Ekstraklasie może ściągnąć na stadion nowych sympatyków piłki nożnej  z Gliwic i okolic, którzy po powrocie chorzowian do własnego miasta, z racji choćby odległości nie podażą za „Niebieskimi” a mogą złapać bakcyla chodzenia na mecze. Klub też by coś mógł zarobić ekstra i przez to wzmocnić swoją pozycję. Tyle tylko, że te wszystkie dywagacje wydają się być  szumem medialnym, celowo  wywołanym przez Dariusza Smagorowicza, dlaczego?

Ruch ma rzeczywiście stadion z dawnej epoki, choć dostosowany do obecnych wymogów licencyjnych. Za pół roku jednak będzie  już gotowy do użytku zmodernizowany Stadion Śląski, który będzie spełniał wymogi UEFA, FIFY i na pewno polskiej Ekstraklasy. Smagarowicz puszczając w eter informację o przeprowadzce, wysłał w ten sposób komunikat, sygnalizujący zarządzającym stadionem, że jeśli ci będą żądać zbyt dużo za wynajem obiektu, to Ruch przeniesie się do Gliwic. To jedno i nie najważniejsze przesłanie.  Informacja ta była również skierowana do władz miasta Chorzowa, aby te w końcu wzięły się za modernizację stadionu przy ul Cichej. Te  bojąc się reakcji kibiców zareagowały błyskawicznie, choć trochę nerwowo. Najpierw wydały oświadczenie  w którym wyrażono  zdziwienie i zaniepokojenie, że Smagorowicz chce przenieść Ruch do Gliwic, choć nawet nie zapytał o cenę wynajmu Śląskiego, a potem poinformowały, że przeznaczą na modernizację obiektu z Cichej milion złoty.

O stracie licencji, czy jej nie otrzymania zresztą od początku mowy być nie mogło. Jeszcze bowiem nie został wprowadzony zapis zwiększający obowiązek posiadania większej liczby krzesełek pod dachem (co miałoby być głównym powodem nie otrzymania licencji), a nawet jeśli wejdzie, to kluby dostaną pewnie ze dwa lata na dostosowanie się do nowych wymogów.

Przewodniczący Rady Nadzorczej Ruchu okazał się jednak wytrawnym graczem, bo w kilka zaledwie  dni osiągnął więcej niż sprawująca już kilka lat prezesurę pani Katarzyna Sobstyl. Dariusz Smagorowicz strasząc wyprowadzką już zmusił dyrekcję Stadionu Śląskiego do zastanowienia się nad maksymalną ceną za wynajem obiektu, a władze miasta Chorzowa  do podjęcia działań na rzecz budowy nowego obiektu przy Cichej. Tak czy inaczej, po tym jak w Zabrzu powstanie nowy stadion, a w Chorzowie go zabraknie, może się okazać, że aktualna pierwsza siła Śląskiego futbolu zostanie zepchnięta na plan dalszy.

Puenta jest jednak taka, że raczej nie będziemy mieli okazji w Gliwicach oglądać  Ruchu w ekstraklasowych pojedynkach (szkoda), a jeśli tak, to co najwyżej z ligowymi średniakami, bo mecze z Legią, Lechem czy Wisłą, pewnie i tak zostaną rozegrane na Stadionie Narodowym. Jedyną więc gwarancją, że w przyszłym sezonie zobaczymy  na Okrzei najlepsze polskie zespoły, jest wywalczenie awansu przez Piasta i oby się tak stało.

Grzegorz Muzia

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze