Pojedynek Piast z Arką na pewno podobał się kibicom. Zmienności akcji, wyniku, dramaturgia, kilka strzałów w słupek. – Gramy dla kibiców, cały czas staramy się przyspieszać tempo i z tego można się cieszyć – powiedział po meczu Marcin Brosz. Szkoda, że do poziomu tych zawodów nie dostosował się sędzia, pokazując niesłusznie pierwszą żółtą kartkę dla Kuklisa – ripostował Petr Nemec.
Zapis całej konferencji w MP3 (ściągnij i posłuchaj)
Petr Nemec
Myślę, że to było dobre spotkanie. Oba zespoły wiedziały o co grają i chciały ten mecz wygrać, bo to było najważniejsze. Czerwona kartka była niesprawiedliwa, bo ta pierwsza żółta była podyktowana zbyt pochopnie, może się mylę w tej ocenie. W każdym razie, gdy gra się jednym zawodnikiem mniej, to wygląda to inaczej. Ale i tak chce barzo chłopakom podziękować za to, że nie wątpliwi, że znów wyszli na prowadzenie po bardzo dobrej akcji na jeden dotyk. Po tej wyrównującej bramce my mieliśmy jeszcze dwie sytuacje na strzelenie zwycięskiego gola. Swoje okazje miał też Piast. Podsumowując , dla kibiców były to bardzo dobre zawody, szkoda, że arbiter nie dostosował się do tego poziomu.
Marcin Brosz
Zarówno tutaj przy ul. Okrzei, jak i w Gdyni rezultat taki sam, czy 2:2. Można powiedzieć, że potencjał Arki i Piasta jest porównywalny, a o końowych wynikach zadecydowały szczegóły. Jedynie do czego mogę mieć zastrzeżenia, to skuteczność Wiadomo, że w takich meczach ni Ema się tych sytuacji zbyt wiele, więc te , które są trzeba wykorzystywać. Tego na pewno nam dzisiaj zabrakło. Spotkanie szybkie, prowadzone w bardzo dobrym tempie jestem przekonany, że w niedzielę na zakończenie tej części sezonu, kiedy zagramy w derbach z Polonią Bytom, znów na trybunach zasiądzie tak liczna widownia i pomoże nam w zdobyciu trzech punktów.Opracowanie Grzegorz Muzia