W tej chwili nic nie mogę zrobić – Hebert

W meczu z Arką Gdynia na w składzie Piasta zabrakło Heberta.

Brazylijczyk pauzował za czerwoną kartkę, którą zobaczy po meczu ze Śląskiem Wrocław.  Wtedy miała miejsce przepychanka w konsekwencji której Madej – gracz  Śląska i Hebert z Piasta zostali ukarani właśnie czerwonymi kartonikami. Komisja Ligi nie uwzględniła żadnych okoliczności łagodzących. nakładając na obu zawodników karę aż trzech spotkań dyskwalifikacji. Tym faktem załamany jest obrońca Piasta.

– Pierwszy raz w karierze spotkała mnie taka kara. Nie jestem zawodnikiem, który jest skory do jakiś ostrych zagrań czy boiskowych spięć. Staram się tego unikać. Ciężko teraz, zamiast grać, tylko dopingować kolegów z trybun – mówi w rozmowie z interia.pl Brazylijczyk.

Dariusz Wdowczyk przyznał niedawno, że Hebert jest ważnym ogniwem w jego drużynie, ale takie sytuacje się zdarzają.

– W tej chwili nic nie mogę zrobić, tylko ściskać kciuki za powodzenie kolegów, no i ciężko pracować na treningach, tak, żeby być w formie, kiedy wrócę na boisko – zaznacza.

Brazylijczyka zastąpił Sedlar i nie zwiódł. Serb rozegrał dobry przeciwko Arce, co na pomeczowej konferencji podkreślił trener Piasta.

Hebert wróci na wyjazdowy mecz z Termaliką Bruk Bet Nieciecza. Do tego czasu Dariusz Wdowczyk  nie musi się zastanawiac, którego zawodnika spoza Unii Europejskiej ma posadzić na ławce lub wyłączyć z kadry.

opracowanie: piast.gliwice.pl/interia.pl