Piast – Pogoń, trenerzy o meczu

Zarówno Dariusz Wdowczyk jak i Marcin Brosz nie byli po meczu zadowoleni. Więcej powodów do narzekania miał jednak trener Pogoni, co też uczynił. Szkoleniowiec Piasta oprócz oceny meczu, odpowiedział też na pytanie dlaczego ściągnął w przerwie Rubena. Odniósł się także do faktu, ze w bramce pojawił się Dariusz Trela. Czy brosz btyła zadowolony z jego występu?

 Marcin Brosz: (Piast) – Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak ten mecz będzie wyglądał i było to ciężkie spotkanie. Natomiast nasz zespół stać zdecydowanie jednak na jeszcze lepszą grę i do tego będziemy dążyć do tego,  Każdy z naszych zawodników  ma duże umiejętności. Naszym celem jest eksponowanie dobrych rzeczy, jest to dla nas bardzo ważne i wierzymy, że zrobimy progres.  Cieszymy się, że w tej rywalizacji  napastników, to nasz piłkarz był góra i zdobył dwie bramki, a napastnik z drużyny przeciwnej tylko jedną. To motywujące zarówno dla samego zawodnika, jak i całego zespołu.  W naszym zespole jest potencjał i stać nas na jeszcze lepszą grę.

Na tej pozycji oczekujemy zdecydowanie lepszej gry. Ruben jest ważna częścią drużyny i niejednokrotnie pokazywał, że jest kluczowym elementem naszego zespołu. W takiej sytuacji, jednak jakiej jesteśmy oczekujemy od  Rubena  znacznie więcej. To jednak dotyczy wszystkich graczy.

Nie byłbym tak hurra optymistyczny w pocenie występu Treli. Bez dwóch zdań jednak,  po tak długiej przerwie, możemy mówić o jego występie tylko pozytywnie.  Czeka go jednak dużo pracy, ale cieszymy się, że ta rywalizacja przebiega bardzo sportowa i oby na każdej pozycji taka była.

Darkowi kończy się kontrakt, ale nie tylko jemu – Matrasowi też. Walczymy do końca, aby  podpisać z nimi nowe umowy, bo to są piłkarze, którzy stanowią o sile tego zespołu.  Uważamy, że dużo zrobili ci zawodnicy dla Piasta, ale też trzeba pamiętać, że to Piast ich znalazł, wypromował.

Dariusz Wdowczyk (Pogoń): – Powiem szczerze, że ciężko przełknąć bramkę straconą w ostatniej minucie meczu. Mieliśmy dzisiaj zbyt wielu graczy grających na słabszym poziomie niż ostatnio. Mimo tego, że zdobyliśmy dwie bramki i prowadziliśmy to niewiele jakości było w naszej grze i to przyczyna tego remisu. Trudno się z tym pogodzić i ciężko powiedzieć czy ten remis jest sprawiedliwy. Nie udało się w tej końcówce pokryć w polu karnym  i padło wyrównanie. Naprawdę zdecydowanie większa liczba zawodników gra lepiej niż to, co zaprezentowali w Gliwicach. Czas na analizę i wnioski – nie będzie to miłe.