Pierwszy wywiad Zdzisława Kręciny

Gdy na konferencji prasowej ogłoszono, ze nowym dyrektorem Piasta został Zdzisław Kręcina, świeżo mianowany pracownik klubu nie chciał, albo jeszcze nie dostał pozwolenia na wyjście do dziennikarzy. Nie stanął też przed kamerą stanął TVN 24 (w piątek o 21:30 na tej stacji będzie można zobaczyć komentarz do zatrudnienie nowego dyrektora). W „sieci” jest już jednak pierwsza wypowiedź  byłego sekretarza PZPN. Wywiadu udzielił portalowi slask.sport.pl

Maciej Blaut: Jak trafił pan do Piasta?

Zdzisław Kręcina: Po prostu otrzymałem propozycję pracy. Było mi z tego powodu bardzo miło. Przypominam, że Piast to jeden z tych klubów, które wyraziły dla mnie wstępne poparcie, gdy kandydowałem na prezesa PZPN. Praca w Piaście będzie dla mnie nowym, cennym doświadczeniem. Byłem kiedyś blisko reprezentacji Polski, a teraz poznam piłkę ligową. Oczywiście liczę, że moje doświadczenia też przydadzą się w klubowi.

Gliwiccy kibice nie są zachwyceni pana pojawieniem się w klubie.

– Nie czytałem dotąd żadnych komentarzy. Kibice mają prawo do swoich ocen. Myślę, że moja praca tak naprawdę najbardziej będzie oceniana przez pryzmat wyników Piasta. Wiadomo: jak zespół wygrywa, to wtedy mówi się dobrze. Afery? W tzw. aferze taśmowej nigdy nie miałem postawionych zarzutów. Śledztwo toczyło się w sprawie i 20 grudnia zostało umorzone. Jest jeszcze sprawa Widzewa, która trwa od 2008 r. i pewnie jeszcze trochę potrwa. Długo by wyjaśniać…

Klub poinformował, że został pan dyrektorem do końca sezonu. Może potem to pan zostanie nowym prezesem Piasta?

– To pan powiedział. Na razie jestem dyrektorem. Jeśli klub wyrazi taką wolę, to zobaczymy. Nie wyciągałbym jednak daleko idących wniosków. Całe życie byłem raczej robotnikiem.

Już w poniedziałek Piast podejmuje Legię Warszawa.

– Może paść tylko jeden wynik: wygrana Piasta. Mam nadzieję, że zespół zbliży się do miejsca w czołowej ósemce.

więcej na slask.sport.pl