W przyszłym sezonie znów Gliwice będą miały dwa zespoły w Futsal Ekstraklasie. W minioną sobotę do Piasta dołączyła Sośnica Gliwice. Choć futsal w tej dzielnicy Gliwic jest już od dawna, to akurat Sośnica po raz pierwszy w swojej historii zagra w elicie.

Warto tez podkreślić, że „Sosna” wywalczyła awans w hali im. Jerzego Wojewódzkiego, czyli jednego z twórców polskiego futsalu.

Drużyna KS Sośnica Gliwice w decydującym dwumeczu barażowym o Futsal Ekstraklasę pokonała reprezentację AZS Uniwersytetu Gdańskiego Futsal 9:6. Pierwszy mecz rozegrany został w Gdańsku i zakończył się wynikiem 3:2 dla gliwiczan. Bramki dla Gliwic zdobyli Tomasz Szczurek, Jakub Grzybowski i Marcin Kiełpiński. Swoje zwycięstwo sośniczanie przypieczętowali wygraną 6:4 w meczu rewanżowym, który rozegrany został w sobotę, 13 maja, w hali widowiskowo-sportowej im. Jerzego Wojewódzkiego w gliwickiej Sośnicy. Podczas historycznego spotkania trzy bramki zdobył Marcin Kiełpiński, będący jednocześnie zawodnikiem i prezesem KS Sośnica Gliwice oraz radnym miejskim i dzielnicowym. Pozostałe gole należały do Grzegorza Górki, Michała Hyżego i Michała Tkacza.

– Awans do FOGO Futsal Ekstraklasy to dla nas kolejny duży krok w kierunku rozwoju klubu i spełnienie marzeń o grze w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Pierwszy raz w historii klubu udało się osiągnąć coś tak wielkiego i niesamowicie się z tego cieszymy – mówi Dawid Górski z biura KS Sośnica Gliwice.

Awans Sośnicy do najwyższej klasy rozgrywkowej musi budzić szacunek. Klub ten bowiem funkcjonuje w pełni jak drużyna amatorska. Kadrę tworzą lokalni futsaliści z przewagą gliwiczan. Zawodnicy nie pobierają żadnych apanaży, można nawet powiedzieć, że sami dopłacają do tego, by móc grać na tak wysokim poziomie. Klub nie pobierał też dotacji z miejskiej kasy, bo choć futsal w Gliwicach jest dyscypliną priorytetową, to zgodnie z polityką władz miasta, tylko drużyna, która osiąga lepsze wyniki sportowe może liczyć na dotację i raczej się to nie zmieni.

Na sukces ten należy też spojrzeć z szerszej perspektywy. Po tym jak kopalnia „Sośnica” przestała finansować kluby sportowe w tej dzielnicy w zasadzie sport profesjonalny przestał tam istnieć. Sport w tej dzielnicy w dużej mierze zaczął się odradzać, jak stery KS Sośnica przejął Marcin Kiełpiński. Były reprezentant Polski w futsalu i radny miasta Gliwice mozolnie zacząć tworzyć struktury klubu i efekty tego już są mocno widoczne.

Obecnie w KS Sośnica Gliwice trenuje 5 grup seniorskich – po 2 drużyny futsalu i piłki nożnej oraz jeden skład beachsoccer (piłki nożnej plażowej), które występują odpowiednio w Futsal Ekstraklasie, 3. Polskiej Lidze Futsalu, Klasie Okręgowej, Klasie C oraz 1. Polskiej Lidze Beachsoccera. Klub prowadzi także grupy młodzieżowe oraz – w ramach Stowarzyszenia Kopalnia Talentów Sośnica Gliwice – akademię piłkarską, w której z roku na rok przybywa dzieci, chcących rozpocząć swoją przygodę z piłką nożną właśnie w gliwickiej Sośnicy.

W Sośnicy też trwa odbudowywanie piłki ręcznej kobiet, choć to już inny klub, choć o tej samej nazwie. Tam też są sukcesy, bo drużyna prowadzona przez Michał Boczka zakończyła rywalizację w I lidze na trzecim miejscu, co dało jej awans do Ligi Centralnej.

Awans do Futsal Ekstraklasy to nie tylko splendor, ale też wyzwanie finansowe i organizacyjne. Klub będzie potrzebował środków na opłacenie licencji organizację spotkań, pokrycie kosztów często dalekich wyjazdów. W klubie na pewno jednak z tym się liczono i jest plan, jak to wszystko poukładać. Znając Marcina Kiełpińskiego, projekt ten powinien zakończyć się powodzeniem, a czy sportowym sukcesem, to się okaże. Jednak pewne jest, ze „Sosna” namieszała w gliwickim futsalu.

Aktualnie w Ekstraklasie gra Piast Gliwice, Podopieczni Orlando Duarte bronią tytułu mistrzowskiego. Pierwszy krok został już ku temu zrobiony. Niebiesko-czerwoni pokonali w dwumeczu Jagiellonię Białystok i teraz czekają ich pojedynki z Constratem Lubawa. W przyszłym sezonie pewnie więc będziemy świadkami derbów Gliwic, nie pierwszych w tej dyscyplinie.