Tak już informowaliśmy Jorge Felix ponownie został zawodnikiem Piasta. Hiszpan wraca na Okrzei po dwuletniej przerwie na grę w tureckim klubie – Sivasspor Kulübü. Najlepszy piłkarz Ekstraklasy w sezonie 2019/20 podpisał roczny kontrakt z opcją przedłużenia go o kolejne 12 miesięcy.
O tym, że Felix może wrócić do Piasta mówiło się już od kilku tygodni. Obie strony były w kontakcie, ale sam zawodnik brał ślub, był więc zajęty spra wami rodzinnymi. Włodarze Piasta też się nie śpieszyli, bo czekali na wyjaśnienie czy Damian Kądzior przejdzie do Lecha Poznań. Ten transfer nie doszedł do skutku, ale niewykluczone, że pomocnik ten i tak opuści Gliwice. Felix ma być dla alternatywą, ale też niewykluczone, że obaj jeszcze ze sobą zagrają.
Jorge Felixa nie trzeba przedstawiać kibicom Piasta i pewnie wszystkim tym, którzy interesują się polską Ekstraklasą. Pomocnik jest wychowankiem Atletico Madryt. W trakcie swojej kariery występował również w takich klubach jak CD Moscardo, Getafe CF, AD Alcorcon, CF Trival Valderas Alcorcon, CF Rayo Majadahonda oraz Club Lleida Esportiu, skąd po raz pierwszy trafił do Piasta. W Gliwicach osiągnął swój największy, sportowy sukces sięgając po mistrzostwo Polski a potem po brązowy medal..
W tym czasie rozegrał 74 spotkania, strzelając 25 bramek, zaliczył też dziewięć asyst. Do dwóch medali dołożył również indywidualne nagrody, zostając najlepszym Obcokrajowcem 2019 roku w plebiscycie tygodnika „Piłka Nożna” oraz Piłkarzem Sezonu 2019/20 w głosowaniu przeprowadzonym wśród zawodników Ekstraklasy.
– Wróciłem do domu i cieszę się, że tak się stało. Byłem tutaj szczęśliwy i jestem pewien, że teraz też tak będzie. Cały czas śledziłem wyniki Piasta, więc jestem na bieżąco z sytuacją zespołu. Przez ten czas sporo się zmieniło, jest wielu nowych zawodników, ale są też dobrze mi znane nazwiska, jak na przykład Kuba Czerwiński, Tom Hateley czy Kuba Szmatuła – powiedział Jorge Felix po podpisaniu kontraktu.
W ostatnim czasie powroty do Piasta są częstym zjawiskiem. Rok temu do drużyny dołączył Tom Hateley, a w przerwie zimowej już po dłuższej przerwie znów koszulkę w niebiesko-czerwonych barwach założył Kamil Wilczek. Trudno jednak liczyć, że Felix z marszu wskoczy do pierwszego składu. Zawodnik nie przeszedł cyklu przygotowawczego, będzie więc musiał nadrobić zaległości.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Cyt i foto: piast-gliwice.eu
Witamy i czekamy. Będzie miał trudno bo wielkie oczekiwania mamy względem niego.
A ja mówię ,że jeżeli nasz rozwój ma tędy…hmmm chyba iść. To ja prywatnie mówię nie!!!!!
To jest rodem …jak za PRLU? Mam takie wrażeniu ,że tonący brzytwy się trzyma.
Jeszcze pewnie by wyrwali na wypożyczenie Valencię 😉
Nie kracz…?
Valenci jego Polska żona nie pozwoli wrócić
Zaraz rappam cos tam nazwie cie wielkim malkontentem itd
Nie,nazywam tak tylko Ciebie. A Ty szukaj dalej sobie tutaj „ziomeczkow”,z tym,że w przeciwieństwie do Ciebie,inni potrafią napisać coś innego i z sensem.
Inni piszesz
Ale nie ty
Czas pokaże czy to był dobry ruch
Z powrotami różnie bywa i tylko poki co JŚ zaliczył b.dobry powrót
Trudno teraz ocenić tę decyzję. Z jednej strony pokazuje to trochę naszą nieudolność w pozyskiwaniu nowych graczy. Noe świadczy tez dobrze o potencjale samego piłkarza. Z drugiej strony pan Jorge sprawdził się u nas, i może Piast, to jest akurat jego miejsce na ziemi. Czas pokaże.
Dziwna polityka transferowa Martin byl za drogi ? A Felix nie ? Teraz jeszcze Parzyszek Valencia i Dziczek ?
Martin odszedł bo chciał
Śląsk wydaje się patrząc z zew ciekawszym projektem
Ale ani Śląsk taki dobry nie jest a i jak widać Martin tez chyba nie pogra za wiele w Wrocławiu
Jakby przyszedł nieznany grajek z ligi tureckiej z takimi statystykami to większość by piala z zachwytu. Felix jak tylko będzie zdrowy to znów będzie nalezal do wyróżniających się graczy w naszej ekstraklasie.
Oby było jak piszesz!
Gdyby jeszcze DK został
Felix+DK -to byłby środek