Chorzów,
ul Cicha 6 – 03.04.2017 r. W derbowym pojedynku, który jednocześnie uświetnił jubileusz 90-lecia pierwszego meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej Piast Gliwice bezbramkowo zremisował z Ruchem Chorzów. Przed przerwą na reprezentacje, zarówno Ruch jak i Piast odniosły po dwa zwycięstwa z rzędu. Mimo tego, szczególnie Dariusz Wdowczyk był zadowolony z tej dwutygodniowej pauzy, bo w tym czasie mógł on zrealizować pełny cykl treningowy, a część zawodników miała czas wyleczyć urazy. Mimo lepszej sytuacji kadrowej – trener Piasta zdecydował się dokonać tylko jednej zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu do wygranego meczu z Arką – Jankowskiego zastąpił Pietrowski. Szkoleniowiec pewnie w ten sposób chciał wzmocnić grę w obronie. Oba zespoły z wyraźnym respektem rozpoczęły ten pojedynek. Pierwszy, niecelny strzał oddał w tym spotkaniu Vranjes, ale Bośniak nie trafił nawet w bramkę. Z drugiej strony szczęścia próbował Moneta, jednak z podobnym skutkiem. W 12 min, po rogu Grodzicki strzelał – także jednak spudłował. Czym dłużej trwała ta pierwsza połowa, tym lepiej czuli się na własnym boisku gospodarze. W 24 minucie, po świetnym zagraniu Lipskiego do Przybeckiego, ten ostatni idealnie wyłożył piłkę Niezgodzie, ale najlepszy strzelec Ruchu będąc w stuprocentowej sytuacji nie trafił nawet w piłkę. Po tym gra się wyrównała, ale na pierwszą okazję bramkową kibice z Gliwic czekali do 42 min. Wtedy Vranjes – dośrodkował w pole karne, głową strzelał Papadopulos, ale zbyt lekko by pokonać bramkarza Ruchu. To był jedyny celny strzał w tej odsłonie. Po zmianie stron ostro zaatakował Piast, czego efektem było spore zamieszanie w polu karnym Ruchu. Gospodarze przez kilka minut bronili się dość rozpaczliwie, ale wyszli jeszcze z tego bez szwanku. W końcu chorzowianom udało się wyjść z kontrą, ale Niezgodę w polu karnym czysto zatrzymał Korun. Kontrataki zresztą to najgroźniejsza broń Ruchu w tej rundzie o czym goście mogli się przekonać w dalszej części tego pojedynku. W 60 min Dariusz Wdowczyk zdecydował się na podwójną zmianę. Na boisku zameldowali się Jankowski Masłowski, a zeszli Pietrowski i Żivec. W tym okresie to zawodnicy Piasta dłużej mieli piłkę przy nodze, jednak to chorzowianie stworzyli sobie okazję na objęcie prowadzenie. W 69 min świetnie z rzutu wolnego piłkę na piąty metr wrzucił Lipski ale w ostatnim momencie futbolówkę z głowy Niezgody wygarnął Szmatuła. W 70 min Ruch wyszedł z kolejnym kontratakiem, po którym Moneta zdecydował się na strzał z dystansu, ale piłka trafiła w słupek. Na kwadrans przed końcem Dariusz Wdowczyk zdecydował się ściągnąć z boiska mniej w tym dniu widocznego Badię, a za niego wszedł Sekulski. W 77 min to Piast wyszedł z kontrą, po której właśnie Sekulski zagrał do Vranjesa, ten stanął oko w oko z Hredlickiem, ale mimo wybornej okazji posłał piłkę obok słupka. To ostudziło trochę zapędy gospodarzy, którzy potem uważniej jeszcze grali w obronie, jakby godząc się z tym, że tego meczu nie wygrają. Już w doliczonym czasie gry jeszcze Trojak próbował zaskoczyć Szmatułę strzałem z dystansu, ale nie trafił w bramkę i to był ostatni strzał w tym meczu. Chwilę później arbiter zakończył ten wyrównany pojedynek. Po tym remisie sytuacja w tabeli obu drużyn nie uległa zmianie. Ruch jest 13, a Piast 14. Wynik więc pewnie żadnej ze stron nie usatysfakcjonował, ale gliwiczanie potwierdzili, że z ich formą jest coraz lepiej, co napawa optymizmem przed kolejnymi, ligowymi potyczkami. Ruch:
33. Libor Hrdlička – 15. Martin Konczkowski, 51. Rafał Grodzicki, 39. Michał
Helik, 5. Marcin Kowalczyk – 16. Miłosz Przybecki (83, 21. Adam Pazio), 4.
Łukasz Surma, 17. Maciej Urbańczyk, 10. Patryk Lipski, 13. Łukasz Moneta (90,
66. Miłosz Trojak) – 11. Jarosław Niezgoda (85, 9. Jakub Arak). Piast:
1. Jakub Szmatuła – 26. Bartosz Szeliga, 88. Uroš Korun, 25. Aleksandar
Sedlar, 4. Marcin Flis – 21. Gerard Badía (75, 44. Łukasz Sekulski), 9.
Radosław Murawski, 5. Marcin Pietrowski (61, 15. Michał Masłowski), 23.
Stojan Vranješ, 12. Saša Živec (61, 7. Maciej Jankowski) – 27. Michal
Papadopulos. żółte kartki: Flis, Szeliga. Sędziowali: Piotr Lasyk - Krzysztof Myrmus i Sebastian Mucha - Tomasz Musiał. (Bytom). widzów: 7837. |