Mielce, stadion MOSIRU – 19.08.2024, g. 19:00
Stal Mielec – Piast Gliwice 2:0 (0:0)
Bramki:
1:0 – 79’ Ilja Szkurin
2:0 – 85’ Ravve Assayag

Gliwiczanie pojechali do Mielca w roli faworyta i, ale rozegrali katastrofalne spotkanie przegrywając 0:2. Podopieczni Aleksandara Vukovicia przez 90 minut nie potrafili wypracować sobie ani jednej stuprocentowej sytuacji. Sami natomiast popełnili błędy w obronie, które kosztowały ich stratę bramek.

Na trzy zmiany w wyjściowym składzie zdecydował się Aleksander Vuković w porównaniu do spotkania z GKS Katowice. W wyjściowej jedenastce na mecz ze Stalą znaleźli się Tomas Huk, który zajął miejsce Drapińskiego, Maciej Rosołek wskoczył za kontuzjowanego Piaseckiego, a szansę gry od początku otrzymał Tihomir Kostadinov. Macedończyk zastąpił Kądziora. To miało dać trzecie w tym sezonie zwycięstwo i fotel lidera. Mielczanie też jednak bardzo chcieli wygrać, a w zasadzie musieli, bo ich sytuacja już zrobiła się trudna. Przed starciem z Piastem z ledwie 1 punktem na koncie gospodarze zajmowali ostatnie miejsce w tabeli.

Jakby na potwierdzenie już w 1 minucie Stal wywalczyła sobie rzut rożny, a to zawsze zagrożenie. W 4 minucie Piast wyszedł z kontrą i Kostadinov bliski był wyjścia sam na sam, ale ręką zatrzymał zagrywaną do niego piłkę Wołkowicz. Za chwilę gliwiczanie mieli pierwszy rzut rożny, zakończony nawet celnym strzałem, ale bez problemów piłkę złapał debiutujący w bramce Stali Jakub Mądrzyk. Kolejne 10 minut upłynęło bez emocji i bez prób ataków. Oba zespoły raczej skupiały się na tym, aby nie popełnić błędu, który otworzyłby drogę do bramki. Blizsi stworzenia zagrożenia byli mielczanie, którzy dwukrotnie potem wyszli z szybkimi kontrami. Po obu tych akcjach piłka po dośrodkowaniach lądowała w rękach Placha. W 29 minucie to Piast wyszedł z kontrą, ale w końcowej fazie tej akcji Pyrka nie zdołał dograć piłki do Rosołka i skończyło się na strachu. W 38 minucie Ameyaw wreszcie na pełnym biegu zaatakował bramkę Stali, ale przy próbie dogrania do Rosołka został zablokowany. Gliwiczanie w tej pierwszej połowie uparcie próbowali eksportować górne piłki w pole karne gospodarzy, a te padały łupem mielczan. W 44 minucie Stal była bliska objęcia prowadzenia. Szkurin wygral górną piłkę i uderzył z kilku metrów na bramke, świetnie spisał się Plach, który zbił piłkę na słupek, a potem przejęli ją obrońcy Piasta. Dwie minuty później sędzia zakończył tę pierwszą, słabą połowę. Rozczarowali szczególnie gliwiczanie, którzy w zasadzie nie wypracowali sobie ani jednej okazji bramkowej.

Aleksandar Vuković także nie był zadowolony z postawy swoich zawodników. W przerwie w szatni został kompletnie niewidocznych Kostadinov i poturbowany Mosór. W ich miejsce weszli Kądzior i Drapiński. Miała też miejsce zmiana ustawienie. Huk przeszedł do środka obrony w miejsce Mosóra. Lepiej w tę drugą połowę weszli gospodarze, którzy szybko wypracowali sobie pierwsz ą okazję, której nie wykorzystał Jaunzems, W 49 minucie Kądzior odważył się na strzał z dystansu, ale pewnie obronił ten strzał bramkarz Stali. Potem jednak sytuacja wróciła do normy, czyli znów z boiska wiało nudą, choć pewnie trenerzy powiedzą, że taktycznie było dobrze. Z czasem Piast zaczął przejmować inicjatywę, ale chęci nie szły w parze z umiejętnościami. Drapiński kilka razy próbował dośrodkowywać, ale były to podania z gatunku do nikogo. Gospodarze nie dali jednak zamknąć się pod własnym polem karnym i w końcu przenieśli ciężar gry na połowę gości. W 79 minucie Tomasiewicz stracił piłkę przed polem karnym, przejął ją Szkurin. Najlepszy strzelec Stali zgubił Drapińskiego i mocnym strzałem w krótki róg pokonał Placha. Fatalnie też zachowal się Huk, który nie wiadomo dlaczego został z tyłu i w ten sposób nie było spalonego na co liczył Czerwiński uciekając do przodu. Pięć minut później Stal zadała drugi cios. Po przejęciu piłki i kontrze Bukowski zagrał do Assayaga, a ten będąc w sytuacji sam na sam mocnym strzałem podwyższył wynik na 2:0. To w zasadzie przesądzało losy tego pojedynku. Trzeba jednak pochwalić gospodarzy, którzy świetnie taktycznie przygotowali się do tego spotkania, eliminując wszystkie mocne punkty gliwiczan i wykorzystali ich słabości.

Stal: 39. Jakub Mądrzyk – 27. Alvis Jaunzems (72, 96. Robert Dadok), 3. Bert Esselink, 21. Mateusz Matras, 15. Marvin Senger, 11. Krzysztof Wołkowicz (62, 23. Krystian Getinger) – 10. Maciej Domański (90, 32. Fryderyk Gerbowski), 6. Matthew Guillaumier, 8. Kōki Hinokio (62, 33. Adrian Bukowski) – 25. Łukasz Wolsztyński (72, 9. Ravve Assayag), 17. Ilja Szkurin.
W rezerwie: 13. Konrad Jałocha, 37. Mateusz Stępień, 22. Rafa Santos, 19. Dawid Tkacz,
Trener: Kamil Kiereś

Piast: 26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór (46, 29. Igor Drapiński), 4. Jakub Czerwiński, 5. Tomáš Huk – 96. Tihomir Kostadinov (46, 92. Damian Kądzior), 10. Patryk Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 19. Michael Ameyaw (90, 23. Szczepan Mucha) – 39. Maciej Rosołek, 6. Michał Chrapek (73, 30. Miłosz Szczepański).
W rezerwie: 33. Karol Szymański, 17. Filip Karbowy, 22. Tomasz Mokwa, 3. Miguel Muñoz, Serhij Krykun
Trener: Aleksandar Vuković

żółte kartki: Wołkowicz, Wolsztyński, Matras, Domański, Szkurin.

Sędziowali: Damian Kos (Gdańsk) Bartosz Heinig i Tomasz Niemirowski oraz Mariusz Myszka. VAR Daniel Stefański i Marcin Borkowski..

widzów: 4308.