Radom
– 03.11.2024, g. 12:15 Po przeciętnym meczu, Piast zremisował z Radomiakiem Radom 1:1. Obie bramki w tym spotkaniu zdobyli gliwiczanie, bo trafienie dla gospodarzy zaliczono Igorowi Drapińskiemu. Wyrównał Jakub Czerwiński. Wynik można uznać za sprawiedliwy i satysfakcjonujący bardziej drużynę z Okrzei, bo na wyjeździe punkt prawie zawsze odbierany jest jako zdobycz. Radomiak w tym sezonie spisuje się słabo. Gospodarze niedzielnego meczu wygrali tylko cztery mecze, a pozostałe osiem przegrali. Można więc było zaryzykować stwierdzenie, że to Piast będzie faworytem tego spotkania, choć nieoczywistym. Na ławce trenerskiej po przerwie usiadł już Aleksandar Vuković, który zdecydował, że od pierwszej minuty zagra Oskar Leśniak, a na ławce obok szkoleniowca usiadł Jorge Felix, podobnie jak Jakub Lewicki. Początek tego spotkania należał do gospodarzy. Radomianie byli bardziej aktywni i w 12 minucie stworzyli sobie pierwszą okazję bramkową. W 12 minucie po dośrodkowaniu Henrique główkował tuż nad poprzeczką. Gliwiczanie potraktowali to jako ostrzeżenie i potem już przejęli inicjatywę. W 16 minucie Chrapek przerzucił piłkę ponad obrońcami i niewiele zabrakło Pyrce, by dojść do tego podania i otworzyć wynik. Niespełna minutę później Szczepański wychodził sam na sam, próbował pomocnik Piasta przelobować bramkarza Radomiaka, ten jednak nie dał się zaskoczyć. Gliwiczanie poczuli, że to jest ten moment, kiedy można ukłuć gospodarzy i w 24 minucie po kolejnej akcji Chrapka i zagraniu Rosołka, Czerwiński bliski był pokonania golkipera Radomiaka, Ten po raz kolejny uratował jednak swój zespół. Potem gra się wyrównała i w 27 minucie po długim zagraniu Peglow wygrał pojedynek ze Szczepańskim, ale kapitalną interwencją w defensywie popisał się Pyrka, który zapobiegł sytuacji sam na sam. W minucie gospodarze stworzyli sobie drugą w tej części meczu sytuację. Po zagraniu Grzesika z 10 metra na pełnym biegu strzelał Henrique, ale świetnie ustawiony był Plach, który bez trudu złapał piłkę uderzoną przez gracza Radomiaka. Pięć minut później Kaput miał okazje, by uderzyć, jednak fatalnie spudłował. W 44 minucie Peglow wyszedł sam na sam, kolejny raz jednak górą był Plach, który wyszedł, skrócił kąt i odbił piłkę nogami. Ataki gospodarzy przyniosły w końcu im prowadzenie. W 45 minucie po dwójkowej akcji Rocha chciał zagrać wzdłuż linii bramkowej, ale wmieszał się w to Drapiński, który chciał wybić piłkę, ale skierował ją do własnej bramki. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy swoją przewagę udokumentowali golem. Piast w tej drugiej częściej musiał więc gonić wynik. Gliwiczanie wiedzieli o tym i od początku spróbowali doprowadzić do wyrównania. Szansę na to miał w 49 minucie Szczepański. Zawodnik Piasta nie wykorzystał faktu, że poza polem karnym pomylił się Kikolski . Pomocnik Piasta przymierzył z narożnika, ale bramkarz gospodarzy zdążył się cofnąć i naprawić swój błąd. Potem to jednak gospodarze przejęli inicjatywę i Piast był w opałach. W 57 minucie Rocha przejął piłkę na 18. metrze po niedokładnym zagraniu Drapińskiego. Piłka po jego strzale i rykoszecie wyszła za linię końcową. Pachniało golem dla Radomiaka, a tymczasem padła bramka dla Piasta. W 60 minucie przylinii bocznej faulowany był Szczepański. Chrapek zagrał piłkę w pole karne, tam głową zgrał ją Rosołek, obrońcy Radomiaka próbowałi wybić piłkę, ale ta trafiła pod nogi Czerwińskiego, który umieścił ją w bramce. Wyraźnie dodało to skrzydeł gliwiczanom, którzy chcieli pójść za ciosem i Szczepański stanął przed taką szansą. Nie wyszedł mu jednak strzał oddany już szesnastki. Potem Aleksandar Vuković zdecydował się wpuścić na boisko Piaseckiego i Kądziora, co trochę rozruszało grę gości. Piasecki kilka razy bliski był oddania strzału, nie pozwolili mu jednak na to obrońcy. Za to miał okazje uderzyć Tomasiewicz, jednak zrobił to bardzo źle. Na ostatni kwadrans na murawie zameldował się Szymon Mucha, a potem wszedł Filip Karbowy. Aleskandar Vuković chyba przeczuwał, że w tym meczu już się nic nie wydarzy i stąd dał szansę gry zawodnikom z głębokiej rezerwy. Obaj nie zanotowali przysłowiowego wejścia smoka. Ostatnim akcentem tego meczu była próba strzału w wykonaniu Piaseckiego, nieudana jednak. Tym samym mecz zakończył się remisem i jest to wynik sprawiedliwy. Radomiak:
1. Maciej Kikolski – 24. Zié Ouattara, 4. Rahil Məmmədov,
29. Raphael Rossi, 23. Paulo Henrique – 13. Jan Grzesik
(70, 70. Vágner Dias), 28. Michał Kaput, 10. Roberto Alves, 6.
Bruno Jordão (80, 88. Francisco Ramos), 7. João
Peglow (80, 9. Leândro) – 17. Leonardo Rocha. Piast:
26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 3. Miguel Muñoz,
4. Jakub Czerwiński, 29. Igor Drapiński, 31. Oskar Leśniak (63,
92. Damian Kądzior) – 30. Miłosz Szczepański (75, 23.
Szczepan Mucha), 6. Michał Chrapek (87, 17. Filip Karbowy), 20.
Grzegorz Tomasiewicz, 39. Maciej Rosołek – 70. Andréas
Katsantónis (62, 9. Fabian Piasecki). Trener: Aleksandar Vuković żółte kartki: Grzesik – Muñoz. Sędziowali: Szymon Marciniak (Płock) – Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik oraz Tomasz Marciniak (techniczny). VAR: Paweł Pskit i Marcin Borkowski.. widzów: 6002. |