Gliwice, ul Okrzei – 28.07.2024, g. 17:30
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 2:0 (2:0)
Bramki:
1:0 – 8` Michael Ameyaw (asysta Grzegorz Tomasiewicz)
2:0 – 45+3 Arkadiusz Pyrka (bez asysty)

W drugiej kolejce spotkań PKO BP Ekstraklasy sezonu 2024/25 Piast odniósł pierwsze zwycięstwo. Gliwiczanie pewnie pokonali Śląsk Wrocław 2:0, a zwycięskie bramki zdobyli Michael Ameyaw i Arkadiusz Pyrka. To był praktycznie doskonały mecz w wykonaniu niebiesko-czerwonych i zasłużona wygrana.

Jeszcze przed sezonem Alexandar Vuković przyznał, że najtrudniej jest przygotować się do pierwszego meczu, bo niewiele wiadomo o rywalu, a ten stopień trudności jeszcze rośnie, gdy w danej drużynie jest sporo zmian kadrowych. Mimo to gliwiczanom udało się rozegrać dobre spotkanie z Cracovią i choć nie przełożyło się to na komplet punktów, szkoleniowiec Piasta uznał, że gra jego podopiecznych była na tyle dobra, że przeciwko Śląskowi wystawił tę samą jedenastkę i tej decyzji nie żałował. Już w 4 minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Po wyrzucie piłkę z autu, Felix uderzał z półobrotu, ale nie było to jeszcze celne uderzenie. W 8 minucie gliwiczanie przejęli piłkę na własnej połowie. Najpierw Czerwiński zagrał do Tomasiewicza, a ten ku zaskoczeniu wszystkich, zdecydował się na długie podanie z własnej połowy, futbolówkę przejął Ameyaw, popędził na bramkę Śląska, jeszcze próbował interweniować Leszczyński, ale zrobił to tak niefortunnie, ze futbolówka odbiła się od kolana zawodnika Piasta i poleciała do bramki. Szybko zdobyty gol zawsze daje przewagę, ale nie gwarantuje wygranej. Goście potem próbowali szybko odrobić stratę, ale dobrze grała obrona Piasta. W 19 minucie po składnej akcji Pyrka zagrał idealnie na 13 metr do Tomasiewicza, ten jednak nie trafił w bramkę. Potem do głosu zaczęli dochodzić wrocławianie i w 29 minucie mieli pierwszą dobrą okazję, by wyrównać. Zza linii pola karnego strzelał Nahuela Leivy, ale też wyciągnięty jak struna Frantisek Plach zdołał zbić piłkę na róg. W tej sytuacji zabrakło zdecydowania zawodnikom Piasta, by wcześniej przerwać akcję lub zablokować strzał, ale obyło się bez konsekwencji. W 33 minucie Burak Ince faulował Feliksa. Zawodnik gości zobaczył żółtą kartkę, ale dla zawodnika Piasta konsekwencje były poważne, bo nie był w stanie kontynuować gry. Zmienił go Kądzior. Problemy zdrowotne zgłaszał też Ameyaw, ale zdołał dokończyć pierwszą połowę. Wrocławianie jednak coraz śmielej atakowali, co pachniało golem. Tymczasem w trzeciej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy Ameyaw świetnie urwał się prawą stroną, zagrał do stojącego przed bramkę Piaseckiego, ten sprytnie uderzył, jednak Leszczyński instynktownie odbił piłkę, ale wprost pod nogi Pyrki, który atomowym uderzeniem podwyższył wynik na 2:0, choć była chwila niepewności, bo sytuacja ta była sprawdzana na VAR.

Jacek Magiera w przerwie zdecydował się na podwójną zmianę. Alexandar Vukovic zostawił wszystkich swoich zawodników w tym Ameyawa. Wiadomo było, że Śląsk będzie jeszcze próbował odrobić straty, a Piast już będzie się starać kontrolować grę i tak to właśnie wyglądało w dalszej części tego spotkania. Pierwszą sytuację, którą można zaliczyć do bramkowych mieli goście. Po wznowieniu gry z autu i dośrodkowaniu w pole karne do wbiegającego tam Aleksa Petkowa, Bułgarowi zabrakło kilku centrymetrów , by głową uderzyć w światło bramki. W 64 minucie Burak Ince dogrywał z prawej strony. Do odbitej piłki dopadł Nahuel Leiva, którego strzał z dystansu odbił Frantisek Plach. Potem coraz mocniej naciskali goście, a gliwiczanie bronili się i czekali na okazję do kontry. Przed 80 minutą udało się jednak na dłużej przenieść grę pod bramkę Śląska i tym samym zyskać sporo cennego czasu. W 79 minucie w barwach Piasta zadebiutował Maciej Rosołek, który zastąpił Piaseckiego. Na murawie pojawili się też Igor Drapiński i Miłosz Szczepański. Zmiany te pomogły uspokoić grę. W kolejnych 10 minutach Śląsk nie stworzył sobie okazji, by choćby złapać kontakt. Do tej drugiej połowy sędzia doliczył tylko trzy minuty. Kibice mogli więc zacząć świętować pierwszą w tym sezonie wygraną, szczególnie, że wrocławianie nie wykazywali determinacji, by grać do samego końca i spiker Piasta mógł za chwilę zapytać kibiców – kto dzisiaj wygrał mecz!

Piast: 26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór, 4. Jakub Czerwiński, 5. Tomáš Huk – 19. Michael Ameyaw (80, 29. Igor Drapiński), 10. Patryk Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 6. Michał Chrapek (81, 30. Miłosz Szczepański), 7. Jorge Félix (40, 92. Damian Kądzior) – 9. Fabian Piasecki (81, 39. Maciej Rosołek).
W rezerwie: Karol Szymański, Miguel Munoz, Filip Karbowy, Tomasz Mokwa, Tihomir Kostadinov
Trener: Aleksandar Vuković

Śląsk: 12. Rafał Leszczyński – 6. Łukasz Gerstenstein (46, 22. Mateusz Żukowski), 78. Tommaso Guercio, 5. Aleks Petkow, 87. Simeon Petrow, 14. Mateusz Bartolewski (46, 27. Filip Rejczyk) – 26. Burak İnce (78, 33. Jehor Macenko), 17. Petr Schwarz (71, 21. Tudor Băluță), 16. Peter Pokorný, 10. Nahuel Leiva – 11. Sebastian Musiolik (71, 7. Piotr Samiec-Talar).
W rezerwie: Tomasz Loska, Aleksander Paluszek, Serafin Szota, Arnau Ortis,
Trener: Jacek Magiera

żółte kartki: Dziczek, Ameyaw, Kądzior – Bartolewski, İnce.

Sędziowali: Paweł Raczkowski (Warszawa) – Adam Kupsik oraz Tomasz Niemirowski – Leszek Lewandowski.. VAR: Tomasz Kwiatkowski oraz Marcin Kochanek.

widzów: 5748