Gliwice,
ul. Okrzei – 04.05.2025, g. 12:15
Bezbramkowym remisem zakończył się pojedynek między Piasta a Radomiakiem i jest to wynik, którego można było się spodziewać, bo obu drużynom zagwarantował utrzymanie w Ekstraklasie. Pierwsza połowa dla Piasta, druga dla Radomiaka. Emocje jednak były dopiero w samej końcówce, kiefy do Dziczek i gale byli bliscy zdobycia gola. Piast ostatnich dwóch spotkań do udanych nie mógł zaliczyć. Gliwiczanie szczęśliwie zremisowali z Koroną Kielce i przegrali z Lechią Gdańsk. W nieco lepszych nastrojach mogli być radomianie, którzy w poprzedniej kolejce potrafili wywalczyć punkt w meczu z Lechem Poznań, choć przegrywali 0:2. W obu ekipach z pewnością liczono, że w tym spotkaniu będą w stanie podnieść z murawy komplet punktów, choćby po to, aby poprawić sobie humory. Pierwszy kwadrans nie przyniósł jednak spodziewanych emocji. Przeważał Piast, ale jedyne zagrożenie gliwiczanie stwarzali po stałych fragmentach. Najpierw strzał Zadadki po rykoszecie wylądował za końcową linią, za chwilę Dziczek główkował, ale też niecelnie. W końcu Szczepański wykonując rzut wolny sprzed linią pola karnego przeciągnął dośrodkowanie z rzutu wolnego. W 19 min wreszcie udało się stworzyć dogodną sytuację. Bardzo dobrą piłkę do Kostadinova posłał Szczepański, Macedończyk był sam na sam z bramkarzem Radomiaka, jednak posłał piłkę ponad bramką. Po pół godzinie gry kibice wciąż bramek nie zobaczyli, ale optycznie lepiej prezentował się Piast. Trzeci kwadrans tej odsłony nie przyniósł zmiany wyniku i jakiś dodatkowych emocji. Goście ograniczali się do obrony, gospodarze próbowali znaleźć dziurę w tym „autobusie”, ale bez powodzenia. Grę gliwiczan można byłoby określić jako poprawną. Początek drugiej połowy był już bardziej wyrównany. Radomianie bowiem przestali się kurczowo bronić i zaczęli częściej gościć pod bramką Placha. Taka postawa przyjezdnych dawała też szanse gospodarzom na wyprowadzenie skutecznej kontry. Długo jednak żaden z bramkarzy nie miał okazji do wykazania się. W 60 minucie trener Radomiaka dokonał trzech zmian jednocześnie. Na murawie zameldowało się trzech Portugalczyków. Również i Aleksandar Vuković zdecydował się dokonać roszad. Piasecki zastąpił Rosołka. Za chwilę wprowadzony Alves dwukrotnie postraszył Placha. Ten ostatni udanie interweniował pod swoją bramkę wybijając dośrodkowanie. W 66 minucie najszybszy pilkarz Ekstraklasy – Capemba, już wychodził sam na sam z bramkarzem Piasta, ale świetnie zachował się Zadadka, który do końca walczył o to, by zawodnik Radomiaka nie oddał celnego strzału. Potem gra się wyrównała i niewiele się działo. Dopiero w 75 minucie na murawie pojawił się Chrapek. Brak tego pomocnika w podstawowym składzie był niespodzianką, ale można się domyśleć, że było to spowodowane problemami zdrowotnymi. W Piaście wszedł też Thierry Gale. Czym było bliżej końca tego meczu tym mocniej naciskali goście. W 78 minucie Capemba próbował umieścić piłkę tuż przy słupku, ale Plach nie dal się zaskoczyć. Za chwilę Drapiński wybił piłkę sprzed nosa zawodnikowi Radomiaka. To była kluczowa interwencja w tym meczu obrońcy Piasta. Po 80 minucie Piast na kilka minut zamknął gości w ich polu karnym. Obrońcy Radomiaka jednak nie popełnili błędu i wyszli z tych opresji. W 88 minucie wreszcie Dziczek uderzył z dystansu, jednak piłkę zmierzającą w okienko efektowną paradą na róg wybił Maciej Kikulski. Zaraz potem Gale zdecydował się na uderzenie, nie sięgnął tego bramkarz Radomiaka, ale piłka odbiła się od słupka i wyszła na aut. Potem jeszcze zaatakowali goście, ale krzywdy już gliwiczanom nie zrobili i skończyło się 0:0. Piast:
26. František Plach – 2. Akim Zedadka, 4. Jakub Czerwiński,
29. Igor Drapiński, 5. Tomáš Huk – 30. Miłosz Szczepański
(76, 6. Michał Chrapek), 10. Patryk Dziczek, 96. Tihomir
Kostadinov, 90. Erik Jirka – 39. Maciej Rosołek (61, 9.
Fabian Piasecki), 20. Grzegorz Tomasiewicz (76, 11. Thierry
Gale). Radomiak:
1. Maciej Kikolski – 13. Jan Grzesik, 25. Marco Burch, 5.
Saad Agouzoul, 33. Kamil Pestka, 23. Paulo Henrique – 11.
Capita (90, 6. Bruno Jordão), 8. Paulius Golubickas (61,
88. Francisco Ramos), 28. Michał Kaput (61, 10. Roberto Alves),
27. Rafał Wolski (61, 19. Rafael Barbosa) – 15. Abdoul
Tapsoba (75, 17. Renat Dadaşov). Sędziowali: Pawel Raczkowski (Warszawa) - Paweł Sokolnicki i Marcin Lisowski - Mateusz Piszczelok. VAR: Damian Sylwestrzak i Krzysztof Marmus. Żółte kartki: Dziczek, Jirka, |