Gliwice, Okrzei – 25.10.2024, g. 18:00
Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 2:3 (1:1)
Bramki:
0:1 - 4’ Camilo Mena
1:1 – 43` Jorge Felix (asysta Michał Chrapek)
1:2 - 46’ Bohdan Wjunnyk
1:3 - 63’ Louis D'Arrigo
2:3 – 66` Jorge Felix
3:3 – 81` Maciej Rosołek

Po szalonym i pełnym błędów meczu w defensywie Piast zremisował z Lechią Gdańsk 3:3. Gliwiczanie przegrywali już 1:3, ale zdołali w dużej mierze dzięki Feliksowi i szczęściu Rosołka doprowadzić do remisu. Katastrofalne spotkanie rozegrał Miguel Nobrega. Debiutujący w zespole Piasta Portugalczyk miał współudział we wszystkich trzech golach zdobytych przez gdańszczan.

Oba zespoły rozpoczynały ten mecz w zgoła odmiennych nastrojach. Piast po serii przegranych spotkań przełamał się z Koroną, wygrywając 2:0. Dzięki trzem zdobytym punktom niebiesko-czerwoni wciąż są w grze nawet o czołowe lokaty.
Lechia w poprzedniej kolejce musiał uznać wyższość Legii, ulegając 0:2 i tym samym przedłużając serię niewygranych spotkań do czterech. To zepchnęło gdańszczan do strefy spadkowej.

Faworytem tego pojedynku był Piast, mimo że Aleksandar Vuković nie mógł skorzystać z usług pauzującego za żółte kartki Jakuba Czerwińskiego. Zastąpił go Miguel Nobrega, dla którego był to debiut w meczu Ekstraklasy. Gorzej jednak Portugalczyk nie mógł zacząć swojej przygody z gliwickim klubem. Już w trzeciej minucie ściął w polu karnym Camilo Menę i sędzia nie miał wyboru, dyktując rzut karny dla Lechii, który na gola zamienił sam poszkodowany. Niespodziewanie więc to goście objęli prowadzenie. Gliwiczanie nie rzucili się jednak do odrabiania strat. Dalej grali tak, jak sobie zaplanowali i efekt był taki, że w pierwszym kwadransie nie stworzyli sobie żadnej okazji na zmianę niekorzystnego wyniku. Kolejne minuty nie przyniosły zmiany obrazu gry. Gliwiczanie próbowali wypracować sobie sytuację, ale to Lechia miała kontrolę nad meczem. Dopiero w 29 minucie udało się rozklepać obronę gdańszczan, ale nie na tyle, by Felix mógł oddać czysty strzał. W 33 minucie za to Lechia wyszła z szybką kontrą Wjunnyk zakręcił Nobregą i oddał celny strzał, ale zbyt lekki, by zaskoczyć Placha. Zaraz potem Chrapek wykonywał rzut wolny, a po nim Felix próbowal strzelać, został jednak zablokowany. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem Lechii, gliwiczanie przeprowadzili kombinacyjną akcję, po której Chrapek zagrał prostopadle do Feliksa, ten świetnie wyszedł, uderzył w długi róg, piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do bramki pilnowanej przez Szymona Weiraucha. Szkoda, że tak późno, ale ważne, że udało się doprowadzić do remisu jeszcze w tej połowie. Już w doliczonym czasie gry Szczepański przymierzył w krótki róg, bramkarz Lechii zbił piłkę na słupek i na róg. Ta końcówka pierwszej, słabej jednak w wykonaniu Piasta połowy dała jednak nadzieję, że po przerwie jednak gliwiczanie przechylą szalę na swoją korzyść.

Druga połowa zaczęła się jednak jeszcze gorzej dla Piasta. Już w 46 minucie Mena zagrał w uliczkę do Wjunnyka, który wyszeł sam na sam i podwyższył wynik na 2:1. Dwie minuty później tym razem Mena stanął oko w oko z Plachem, minął go, ale trafił w słupek. Zarówno strata gola jak i ta druga sytuacja obciąża w dużej mierze Nobregę, który źle się ustawiał i tym samym oddawał przestrzeń rywalom. Gliwiczanie rzucili wszystkie siły, by doprowadzić do remisu i zapomnieli o obronie, bo zaraz potem, po dalekim wybiciu Mena znów wyszedł sam na sam z Plachem, ale bramkarz Piasta świetnie się ustawił i zatrzymał napastnika Lechii. W 54 minucie Conrado wpadł w pole karne i próbował chytrym strzałem pokonać bramkarza Piasta, ten jednak nogą odbił piłkę. W 60 minucie Radunović zarządził podwójną zmianę. Plac gry opuścił słaby w tym meczu Katsantónis. Za niego wszedł Piasecki. Natomiast Lewicki zastąpił Drapińskiego, który też wyglądał na zagubionego. Tymczasem już przy pierwszej próbie ataku z ich udziałem, Lechiści przechwycili piłkę i wyszli z kolejną kontrą, którą na trzeciego gola zamienił wprowadzony chwilę wcześniej Louis D'Arrigo. I tym razem przy strzelcu był Nobrega, który w zasadzie nie interweniował. Wydawało się, że jest już po meczu, tymczasem w 66 minucie Felix przejął odbitą piłkę zza linią pola karnego, uderzył precyzyjnie pod poprzeczkę i zrobiło się 2:3. Chwilę później mogło być 3:3. Po świetnej akcji Pyrki i zagraniu Szczepańskiego – Rosołek strzelał z 11 metra, ale trafił w bramkarza Lechii, albo jak kto woli, ten ostatni popisał się świetną interwencją. W 70 minucie trenerzy zdecydowali się wreszcie ściągnąć z murawy Nobregę. Jego miejsce zajął Munoz. Boisko opuścił też Szczepański, a wszedł za niego Kądzior. Czasu było jeszcze sporo, aby wyrównać, ciężko jednak się grało, bo goście całą drużyną cofnęli się pod własne pole karne, a to zazwyczaj się nie opłaca. W 81 minucie po kolejnym rogu wykonywanym przez Kądziora, piłka po interwencji obrońcy Lechii trafiła pod nogi Rosołka, który uderzył bez namysłu i po rykoszecie futbolówka wpadła do gdańskiej bramki. Gliwiczanie uwierzyli, że jeszcze mogą wygrać ten mecz i cały czas podkręcali tempo. Tymczasem w 88 minucie to Lechia mogła przechylić szalę na swoją korzyść. Kapić uderzył zza linii 16. metra, Plach wypuścił piłkę z rąk i szczęśliwie obronił dobitkę Chłanii. W doliczonym czasie gry Piast jeszcze raz zamknął gdańszczan w ich polu karnym, jednak już bez efektu bramkowego

Piast: 26. František Plach - 77. Arkadiusz Pyrka, 14. Miguel Nóbrega (70, 3. Miguel Muñoz), 5. Tomáš Huk, 29. Igor Drapiński (60, 36. Jakub Lewicki) - 39. Maciej Rosołek, 6. Michał Chrapek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 7. Jorge Félix (90, 22. Tomasz Mokwa) - 30. Miłosz Szczepański (70, 92. Damian Kądzior), 70. Andréas Katsantónis (60, 9. Fabian Piasecki).
W rezerwie: 33 Karol Szymański, 22 Tomasz Mokwa, Levis Pitan, Filip Karbowy, Oskar Leśniak
Trener: Aleksandar Radunović

Lechia: 1. Szymon Weirauch - 11. Dominik Piła, 4. Andrei Chindriș, 3. Elias Olsson, 20. Conrado - 7. Camilo Mena (56, 79. Kacper Sezonienko), 8. Rifet Kapić, 5. Iwan Żelizko, 17. Anton Carenko (61, 16. Louis D'Arrigo), 30. Maksym Chłań - 9. Bohdan Wjunnyk (78, 33. Tomasz Wójtowicz).
W rezerwie: 29. Bohdan Sarnawśkyj, 94. Loup-Diwan Guého, 23. Miłosz Kałahur, 19. Serhij Bułeca, 99. Tomasz Neugebauer
Trener: Szymon Grabowski

żółte kartki: Huk, Muñoz, Tomasiewicz - Kapić, Żelizko.

sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa) - Tomasz Listkiewicz i Marcin Lisowski oraz Mateusz Piszczelok (techniczny). VAR: Paweł Malec i Grzegorz Kawałko.
widzów: 4670.