Gliwice,
ul Okrzei – 17.05.2025, g. 17:30 Piast Gliwice wziął rewanż na Górniku za porażkę z pierwszej części sezonu, wygrywając derbowe spotkanie 2:0. Bramki dla drużyny z Okrzei strzelali Toma Huk i Jakub Czerwiński. Jednocześnie był to ostatni mecz w Gliwicach Aleksandara Vukovicia, który w ten sposób godnie pożegnał się z kibicami Piasta. Są takie mecze w których emocje wchodzą na znacznie wyższy poziom, a kibice na nie czekają cały sezon. Do nich należą derby Górnego Śląska w tymi i pojedynki Piasta z Górnikiem. Po raz pierwszy w tym sezonie w kasach stadionu zabrakło biletów. Zanim zaczęło się to spotkanie kibice Piasta i zawodnicy obu drużyn minutą ciszy uczcili pamięć zmarłej mamy Jorge Feliksa. Potem rozpoczął się pojedynek, który mógł się podobać w którym sporo się działo. Gospodarze grali mądrze, nie pozwalając gościom na stworzenie sobie sytuacji. Sami natomiast czekali na dogodny moment i taki nadszedł. W 22 minucie Zedadka idealnie dośrodkował na pole karne, gdzie bez opieki został Tomas Huk, a ten technicznych strzałem głową otworzył wynik tego spotkania. Nie trudno się domyśleć, co w tym momencie działo się na trybunach. Górnik dostał cios i trzy minuty potem mógł zostać trafiony drugi raz, ale Majchrowicz w ostatniej chwili powstrzymał Chrapka. Można powiedzieć, ze potem inicjatywa była po stronie Górnika, ale niewiele z tego wynikało, a jedyny celny strzał w tej połowie oddany przez Olkowskiego na róg zbił Plach. Jak są derby, to nie mogło zabraknąć pirotechniki. W pierwszej odsłonie race odpalili kibice Piasta i trzeba było na kilka minut przerwać to spotkanie. Po zmianie stron gliwiczanie pokazali zabrzanom jak powinno rozgrywać mecz, gdy się prowadzi. Goście wyglądali jak zagubione we mgle dzieci, a Piast czekał na swoją kolejną okazję. W 60 minucie rozgrywający dobre spotkanie Rosołek przymierzył w długi róg, jednak bramkarz Górnika nie dał się zaskoczysć. W 73 minucie Rosołek świetnie dośrodkował w pole karne, gdzie znalazł się Czerwiński, który także głową podwyższył wynik na 2:0. Kapitanoiw Piast ten gol najbardziej się należał, nie tylko za postawę na boisku, ale też ogromne przywiązanie do niebiesko-czerwonych barw. Będzie zapamiętana ta bramka przez kibiców Piasta. Pod koniec mecz został przerwany, bo kibole Górnika zaczęli zadymę z ochroną, która zgasiła podpaloną w ich sektorze flagę Piasta. Zaczęli rzucać elementami wyrwanymi z toalet. Nawet Lukas Podolski podszedł pod sektor Torcidy, próbując uspokoić sytuację, ale kibole nie chcieli go słuchać. Sędzia zaprosił drużyny do szatni. Spokój za to zachowali kibice Piasta. Nie było więc powtórki z 2018 roku, kiedy sprowokowani fani Piasta wdarli się na murawę. Teraz walkower groził Górnikowi. Na szczęście sytuację udało się opanować i spotkanie zostało dokończone. Jeszcze Jorge Felix miał szansę podwyższyć wynik. Hiszpan był w sytuacji sam na sam, ale nie trafił w bramkę. Nie miało to wpływu na fakt, że to Piast zasłużenie wygrał mecz. Trzeba jeszcze podkreślić zachowanie piłkarzy obu drużyny. Nie było wzajemnych prowokacji, a brutalnych faulu, jak to miało miejsce w poprzednim spotkaniu, Był szacunek i gratulacje ze strony zawodników Górnika dla zwycięskiego Piasta. Piast:
26. František Plach – 2. Akim Zedadka, 4. Jakub Czerwiński,
29. Igor Drapiński, 5. Tomáš Huk – 96. Tihomir Kostadinov,
10. Patryk Dziczek (87, 7. Jorge Félix), 20. Grzegorz
Tomasiewicz, 6. Michał Chrapek (84, 11. Thierry Gale), 30. Miłosz
Szczepański (46, 90. Erik Jirka) – 39. Maciej Rosołek. Górnik:
1. Filip Majchrowicz – 16. Paweł Olkowski, 5. Kryspin
Szcześniak, 26. Rafał Janicki, 64. Erik Janža – 18. Lukáš
Ambros (46, 30. Ousmane Sow), 21. Dominik Sarapata (76, 44.
Aleksander Buksa), 8. Patrik Hellebrand, 17. Kamil Lukoszek (65,
88. Yōsuke Furukawa) – 10. Lukas Podolski (76, 9.
Sinan Bakış), 7. Luka Zahovič (65, 23. Sondre
Liseth). żółte kartki: Huk, Tomasiewicz – Sarapata, Hellebrand, Szcześniak, Liseth. Sędziował:
Jarosław Przybył (Kluczbork) - Radosław Siejka, Tomasz
Listkiewicz. Marcin Kochanek widzów: 9361. |