Gliwice,
ul Okrzei – 8.12.2024, g. 12:15 – Bezbramkowym remisem zakończy się ostatni w 2025 roku mecz z udziałem Piasta. Gliwiczanie, grając przed własną publicznością, podejmowali Cracovią. Przez większość spotkania inicjatywa była po stronie podopiecznych Aleksandara Vukovicia, ale nie po raz pierwszy brakowało skuteczności i szczęścia, świetny mecz rozegrał też bramkarz „Pasów”. Trener Piasta w tym ostatnim meczu od początku dał szansę gry Nobredze, Lewickiemu i Leśniakowi. Cieszy szczególnie kolejny występ od początku tych dwóch ostatnich zawodników, bo to młodzieżowcy i każde minuty spędzone na boisku to dla nich duży krok do przodu w sportowym rozwoju. Oba zespoły bardzo chciały zakończyć tę część sezonu zwycięstwem, ale nie od dziś wiadomo, gdy bardzo się chce, to nie wychodzi. Na początku zaatakował Cracovia, ale w zasadzie już po kwadransie inicjatywę przejęli gliwiczanie. W 14 minucie Leśniak precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, a z bliska strzelał Huk. Tylko refleks Sebastiana Madejskiego uratował przyjezdnych. W 22 minucie przytomna interwencja Otara Kakabadze zapobiegła sytuacji sam na sam z bramkarzem, a tym zawodnikiem, który wychodził na pozycję, był Piasecki. W 38 minucie bardzo dobrze grający w tej części meczu Leśniak uderzył z dystansu i niewiele zabrakło, by piłka wylądowała w bramce. Krakowianie zdołali odpowiedzieć niecelnym strzałem Hasicia. Niezła gra w pierwszej połowie dawała nadzieję, że po przerwie Piast zdoła przechylić szalę na swoją korzyść. I już na początku były ku temu okazje. Najpierw mocno z dystansu uderzył Piasecki i bramkarz gości z dużymi problemami interweniował, klatką piersiową broniąc ten strzał. Zaraz potem, po szybkiej akcji prawym skrzydłem w wykonaniu Pyrki z bliska i z pierwszej piłki uderzał Chrapek, ale ponownie na posterunku był Madejski. Cracovia odpowiedziała bombą Kakabadze z dalszej odległości, która w bezpiecznej dla Placha odległości minęła słupek. Potem spotkanie si wyrównało. Goście mieli okazję na zmianę wyniku, wykonując rzut wolny z 18 metra, ale egzekwujący ten stały fragment gry zawodnik trafił w mur. Już w doliczonym czasie gry piłkę meczową na nodze miał Kądzior, który kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego, a krakowian jakimś cudem uratował Madejski i tym samym mecz zakończył się bezbramkowym remisem. 22 zdobyte punkty pozwolą zachować 11 lokatę, ale przewaga nad strefą spadkową zmalał i to mocno. Zimą może nie będzie nerwowa, ale też o spokoju trudno mówić. Losy Piasta na ten moment będą jednak rozstrzygać się urzędzie miasta i poza boiskiem. Klub jeszcze w tym roku potrzebuje 14 milionów na spłatę należności, by zachować licencję na grę w Ekstraklasie. Kibice muszą więc teraz trzymać kciuki za radnych i władze miasta, by jak najszybciej wyprowadziły klub na prostą. Piast:
26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 14. Miguel
Nóbrega, 3. Miguel Muñoz, 5. Tomáš Huk, 36. Jakub Lewicki
(63, 39. Maciej Rosołek) – 30. Miłosz Szczepański (84, 92.
Damian Kądzior), 96. Tihomir Kostadinov, 31. Oskar Leśniak (77,
10. Patryk Dziczek), 9. Fabian Piasecki (63, 7. Jorge Félix) –
6. Michał Chrapek (77, 70. Andréas Katsantónis). Cracovia:
13. Sebastian Madejski – 25. Otar Kakabadze, 24. Jakub
Jugas, 22. Arttu Hoskonen, 5. Virgil Ghiță, 19. Davíð
Kristján Ólafsson – 14. Ajdin Hasić (71, 6. Amir
Al-Ammari), 88. Patryk Sokołowski, 11. Mikkel Maigaard, 23.
Fabian Bzdyl (46, 18. Filip Rózga) – 9. Benjamin Källman. żółte kartki: Leśniak, Katsantónis – Kakabadze, Ghiță. Sędziowali: Jarosław Przybył (Kluczbork) - Marcin Lisowski i Maciej Kosarzecki oraz Szymon Łężny. VAR: Szymon Marciniak i Tomasz Marciniak. widzów: 4650. |