Arena Lublin – 09.05.2025. g. 18:00
Motor Lublin – Piast Gliwice 1:4 (1:2)
Bramki:
0:1 – 3` Jean-Kévin Augustin
0:1 – 28’ Tomas Huk (asysta Grzegorz Tomasiewicz)
1:2 – 31’ Tomas Huk (k)
1:3 – 59’ Michał Chrapek (bez asysty)
1:4 – 68’ Maciej Rosołek (asysta Thierry Gale)

Najwyższe zwycięstwo w tym sezonie odniósł Piast. Gliwiczanie pokonali na wyjeździe Motor Lublin 4:1, w pełni rewanżując się za jesienną porażkę 2:3. Bramki dla drużyny z Okrzei zdobyli Tomas Huk – 2, Michał Chrapek i Maciej Rosołek.

Aleksandar Vuković konsekwentnie w tym meczu postawił na doświadczonych zawodników. W zespole Motoru natomiast od początku zagrał wychowanek Piasta Gliwice – Jakub Łabojko, który przez ostatnie cztery lata bronił barw włoskich klubów: Brescia Calcio i Ternana Calcio.

Gospodarzom bardzo zależało na wygranej, bo Motor miał jeszcze realne szanse na zajęcie nawet szóstego miejsca. Biorąc to pod uwagę można było spodziewać, że gliwiczanie za cel nr 1 postawią sobie zagrać na zero z tyłu, a lublinianie będą próbować skruszyć ten mur.

Już w 3 minucie plan Piasta mocno się skomplikował. Luberecki wyprzedził Jirkę, zagrał przed pole karne do Króla. Ten wystawił piłkę Kevinowi Augustinowi, i były zawodnik PSG płaskim uderzeniem przy lewym słupku otworzył wynik tego spotkania. Cztery minuty później mogło być już 2:0 i po meczu, ale kapitalną interwencją popisał się Plach, broniąc strzał Króla, którym był sam na sam z bramkarzem Piasta. Gospodarze nie zamierzali zwalniać tempa i cały czas atakowali. Gliwiczanie pierwszy raz zagrozili bramce Motoru dopiero w 17 minucie, kiedy to wykonywali rzut rożny. Była nawet próba strzału w wykonaniu Jirki, ale skończyło się kontrą gospodarzy, zatrzymaną przez Huka i Czerwińskiego. W 23 minucie to Piast wyszedł z kontrą. Akcję tę kończył niecelnym jednak strzałem Szczepański. To były jednak dwa momenty po których sytuacja na boisku zaczęła się odwracać. W 27 minucie po ładnej akcji rozpoczętej przez Chrapka i dograniu Szczepańskiego, Zadadtka uderzył z pierwszej piłki. Obrońca wybił ją z linii. Za chwilę jednak piłka już wpadła do bramki. Po koronkowej akcji, Chrapek piętą podał do Tomasiewicza, a ten wypatrzył niepilnowanego Huka, który zachował się jak rasowy napastnik, pakując futbolówkę do go bramki pilnowanej przez Gaspera Tranika. W 29 minucie Augustin podarował gliwiczanom rzut karny, ręką blokując dośrodkowanie Szczepańskiego. Jedenastkę na drugiego gola zamienił Tomas Huk. To zmieniło zasady gry. Gliwiczanie mogli już z dużym spokojem kontrolować ten mecz i zeszli na przerwę zasłużenie prowadząc.

W przerwie w szatni został Jirka. Zastąpił go Gale. To można było potraktować jako sygnał do jeszcze bardziej ofensywnej gry. W 52 minucie Rosołek i Gale wychodzili 2 na 1, ale ten pierwszy dal sobie zabrał piłkę, zanim nawet podjął próbę podania. W 59 minucie Szczepański zakręcił zawodnikami gospodarzy w polu karnym i nawet oddał strzał, ale został zablokowany przez Edego, a potem jeszcze poprawił Rosołek, jednak piłka wylądowała w rękach Tratnika. Zaraz potem gospodarze przeprowadzali zmianę. Na murawę wszedł Mraz, ale zanim zdążył się ustawić na boisko musiał popatrzyć jak jego zespół traci trzecią bramkę. Stolarski wyrzucał piłkę z auto, chciał podać do swojego bramkarza, a przechwycił to Chrapek i bezlitośnie wykorzystał ten prezent. Tak wysoko na wyjeździe Piast jeszcze w tym sezonie nie prowadził. Potem przez chwilę gospodarze mieli przewagę, nic z tego nie wynikło. W 65 minucie Gale popisał się efektownym rajdem. Minął dwóch rywali, ale już nie zdołał oddać strzału. Chwilę później cieszył się jednak z asysty. Chrapek uruchomił Gale, ten idealnie zagrał wzdłuż linii bramkowej na długi słupek, a tam skutecznie zamknął to Rosołek i zrobiło się 4:1. W tym momencie stadion w Lublinie w zasadzie umilkł, a kibice Piasta przecierali oczy ze zdumienia. Tak skutecznie grającej drużyny z Okrzei jeszcze nie oglądali. Czwarta bramka w zasadzie zniechęciła gospodarzy do prób odrobienia strat, bo to po prostu już było niemożliwe. Gliwiczanie natomiast pln wykonali z nadwyżką i ten nie musieli już podkręcać tempa. Taki stan rzeczy sprawił, że kolejne bramki już nie padły, ale nie ma co narzekać. 4:1 to najwyższe zwycięstwo Piasta pod batutą Aleksandara Vukovicia.

Motor: 33. Gašper Tratnik – 28. Paweł Stolarski (69, 17. Filip Wójcik), 18. Arkadiusz Najemski, 42. Bright Ede, 24. Filip Luberecki – 26. Michał Król, 21. Jakub Łabojko (69, 6. Sergi Samper), 68. Bartosz Wolski (79, 22. Christopher Simon), 37. Mathieu Scalet, 30. Mbaye N’Diaye (58, 77. Piotr Ceglarz) – 97. Jean-Kévin Augustin (58, 90. Samuel Mráz).
W rezerwie: 1. Kacper Rosa, 3. Herve Matthys, 39. Marek Bartos, 19,. Bradly van Hoeven
Trener: Mateusz Stolarski

Piast: 26. František Plach – 2. Akim Zedadka, 4. Jakub Czerwiński, 29. Igor Drapiński, 5. Tomáš Huk – 90. Erik Jirka (46, 11. Thierry Gale), 96. Tihomir Kostadinov, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 6. Michał Chrapek, 30. Miłosz Szczepański (86, 15. Levis Pitan) – 39. Maciej Rosołek.
W rezerwie: 33. Karol Szymański, 36. Jakub Lewicki, Miguel Munoz, 22. Tomasz Mokwa, 17. Filip Karbowy, 31. Oskar Leśniak, 9. Fabian Piasecki
Trener: Aleksandar Vuković

żółte kartki: N’Diaye, Najemski – Pitan.

sędziował: Paweł Malec (Łódź) – Arkadiusz Kamil Wójcik i Łukasz Siercha – Karol Wójcik. VAR: Łukasz Szczech oraz Łukasz Kuźma.

widzów: 13 344.