¼ finału Pucharu Polski
Gliwice, ul Okrzei – 27.02.2024, g. 17:30
Piast Gliwice – Raków Częstochowa 3:0 (1:0)
1:0 – 25`Tomáš Huk
2:0 – 49`Jakub Czerwiński
3:0 – 68`Jorge Félix

W imponującym stylu i wreszcie po bardzo dobrym meczu Piast pokonał Raków Częstochowa 3:0 i tym samym po raz czwarty w historii awansował do półfinału Pucharu Polski. Ten strzelecki popisał rozpoczął Tomas Huk (na zdjęciu), kontynuował Jakub Czerwiński, a zakończył Jorge Felix.

W pierwszych trzech meczach rund:y wiosennej Raków zdobył tylko 4 punkty, co oddaliło tę drużynę od obrony mistrzostwa Polski. Piast zaczął jeszcze gorzej, bo w tych pierwszych kolejkach wywalczył tylko 1 oczko. Mecz w Pucharze Polski to jednak dobra okazja, aby poprawić humory sobie i kibicom, a w szczególności, gdy stawką jest awans do półfinału. Aby tak się stało szkoleniowiec Piasta – Alexandar Vuković dokonał kilku korekt w składzie po nieudanym spotkaniu z Cracovią. Od pierwszej minuty wyszli Plach, Huk, Dziczek, Krykun i Wilczek. W meczowej 20-stce zabrakło jedynie Kądziora. Trener Rakowa – Dawid Szwarga natomiast posłał do boju od początku wszystkich swoich kluczowych zawodników.

Pierwsi zaatakowali goście i już w 1 minucie mogli prowadzić, po tym jak piłką po strzale głową Berggrena odbiła się od poprzeczki. Nie przestraszyło to jednak gliwiczan. W 9 minucie Mosór oddał pierwszy strzał, ale zbyt czytelnie, by pokonać bramkarza Rakowa. Zaraz potem Yeboah miał piłkę na nodze w szesnastce, ale zanim oddal strzał, zdołał zablokować go gracz Piasta. Gospodarze przejęli inicjatywę w 15 minucie. Wtedy to z dystansu uderzył Czerwiński, ale niecelnie. Za chwilę, po dośrodkowaniu Ameyawa – Wilczek strzelał głową, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Potem na kilka minut częstochowianie oddalili grę od własnego pola karnego, jednak w 18 minucie po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Ameyawa na długi słupek piłkę głową zgrał do środka pola karnego Czerwiński, a tam był Huk, który zamienił to podanie na gola. Gliwiczanie chcieli iść za ciosem i bliscy byli podwyższenia wyniku. Po kolejnym rajdzie i podaniu Amyawa tym razem strzelał Krykun – Kovacevic jednak zbił piłkę na róg. Zaraz potem Mosór celnie główkował, ale zbyt lekko i golkiper Rakowa złapał piłkę. To był bardzo dobry moment gliwiczan, którzy atakowali coraz śmielej, zmuszając Kovacevia do wychodzenia przed własne pole karne. W 39 minucie Huk uderzył z całej siły, piłka przełamała ręce bramkarza gości, ale asekurował go kolega z zespołu. Gospodarze do końca tej połowy nie oddali już inicjatywy i na przerwę schodzili zasłużenie prowadząc 1:0.

Dawid Szwarga nie czekał ze zmianami. Już w 46 minucie zdecydował się na grę z dwoma napastnikami. Na murawie zameldował się Cranc, który zmienił Yeboaha. Zanim jednak napastnik Rakowa zdążył dotknąć piłki jego drużyna przegrywała już 0:2. W 48 minucie Ameyaw wywalczył rzut rożny. W pole karne powędrowali wszyscy obrońcy Piasta. Po dośrodkowaniu najpierw strzelał Chrapek, potem dobijał Mosór, jeszcze poprawiał Holubek, a na koniec futbolówka trafiła pod nogi Czerwińskiego, który strzałem w krótki róg pokonał Kovacevicia. Lepiej ta druga odsłona nie mogła się więc zacząć, a zaraz potem Krykun był bliski podwyższenia wyniku. Gliwiczanie wyraźnie złapali wiatr w żagle i uwierzyli, że mogą wyrzucić za burtę Pucharu Polski Raków, bo dalej atakowali. W 56 min z dystansu uderzał Dziczek, jednak nie był to celny strzał. Częstochowianie oszołomieni tymi ciosami zdawali się jednak budzić i próbować złapać kontakt. ale to gliwiczanie cieszyli się z trzeciego gola. W 68 minucie po dwóch rzutach rożnych i zamieszaniu, piłka wylądowała na aucie. Na bezpośrednie wrzucenie jej w pole karne zdecydował się Dziczek, tam jej lot głową przedłużył Mosór, a zamknął to wprowadzony chwilę wcześniej Felix i było już 3:0. W tym momencie kibice na Okrzei za wyjątkiem tych z Częstochowy mogli już zacząć świętować awans do półfinału. Goście nie mając już nic do stracenia próbowali prostymi środkami przedzierać się pod bramkę Piasta, ale gliwiczanie bardzo dobrze się bronili. Potem jeszcze Chrapek znalał się w sytuacji sam na sam, ale przegrał ten pojedynek z Kovaceviciem. Gliwiczanie mądrze się bronili i dalekimi podaniami próbowali w końcówce uruchomić szybkiego Ameyawa. Już w doliczonym czasie gry właśnie Ameyaw wystąpił w roli środkowego obrońcy wybijając piłkę na róg po dośrodkowaniu zawodnika Rakowa. Ostatecznie gliwiczanie nie dali sobie wbić gola i imponującym stylu zapewnili sobie grę w półfinale Pucharu Polski.

Piast: 26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór, 4. Jakub Czerwiński, 5. Tomáš Huk (46, 14. Jakub Holúbek) – 44. Serhij Krykun (75, 96. Tihomir Kostadinov), 20. Grzegorz Tomasiewicz, 16. Patryk Dziczek (90, 22. Tomasz Mokwa), 6. Michał Chrapek, 19. Michael Ameyaw – 10. Kamil Wilczek (67, 7. Jorge Félix).
W rezerwie: 33. Karol Szymański, 2 Miguel Munoz, 22. Tomasz Mokwa, 24 Tom Hateley, 25. Piotr Liszewski, 30. Miłosz Szczepański
Trener: Alexandar Vuković

Raków: 1. Vladan Kovačević – 25. Bogdan Racovițan, 24. Zoran Arsenić, 4. Strátos Svárnas – 7. Fran Tudor, 5. Gustav Berggren, 30. Władysław Koczerhin (72, 23. Péter Baráth), 11. John Yeboah (46, 19. Ante Crnac), 27. Bartosz Nowak (73, 26. Erick Otieno), 21. Dawid Drachal (83, 17. Jakub Myszor) – 9. Łukasz Zwoliński (83, 77. Marcin Cebula).
W rezerwie: Kacper Bieszczad, Kacper Masiak, Kamil Pestka, Mtej Rodin
Trener: Dawid Szwarga

żółte kartki: Tomasiewicz, Kostadinov – Zwoliński, Cebula.

Sędziowie: Tomasz Kwiatkowski – Arkadiusz Kamil Wójcik, Tomasz Listkiewicz – Tomasz Wajda

VAR: Paweł Pskit / Piotr Urban

Widzów 3864