Gliwice, ul Okrzei – 11.08.2023, g. 20:30
Piast Gliwice - Raków Częstochowa 2:1 (0:0)
Bramki:
1: 0 - 72` Patryk Dziczek 72 ,
1:1 - 81` Władysław Koczerhin
2:1 - 90
` Zoran Arsenić (s) (asysta Gabriel Kirejczyk)

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł Piast. Gliwiczanie po emocjonującym meczu pokonali aktualnych mistrzów Polski – Raków Częstochowa 2:1. Pierwszą bramkę dla drużyny z Okrzei zdobył Patryk Dziczek. Bohaterem tego spotkania jednak został Gabriel Kirejczyk, który w doliczonym czasie gry skierował piłkę do bramki Rakowa.

Alexandar Vuković nie lubi rotować składem, ale doszedł do wniosku, że Felix i Krykun lepiej sobie poradzą niż Kirejczyk i Kądzior, stąd ta pierwsza dwójka wyszła w pierwszym składzie przeciwko drużynie z Częstochowy. Trener Rakowa, jak się zresztą spodziewano posadził na ławce aż pięciu swoich kluczowych zawodników

Gliwiczanie zaczęli ten mecz tak jak większość swoich spotkań, czyli już na połowie przeciwnika próbowali atakować rywali, aby jak najszybciej odebrać piłkę i stworzyć sobie sytuację. Takową miał Felix, ale dobrze zachował się Kovacević. Za chwilę jeszcze spróbował strzału z dystansu Czerwiński, jednak nie trafił w światło bramki. Potem było dużo walki i biegania, ale bez sytuacji bramkowych. W 30 minucie Ameyaw po dośrodkowaniu z głębi pola główkował, jednak także posłał piłkę obok bramki. To była dobra sytuacja i szkoda, że piłka nie poszła przynajmniej w świtało bramki. Gra Piast w tym okresie mogła się podobać. Gospodarze atakowali i mieli kolejną sytuację. W 32 minucie Tomasiewicz zdecydował się na uderzenie z ponad 30 metrów i gdyby nie fantastyczna parada Kovacevicia, piłka zerwałaby pajęczynę w bramce Rakowa. Gliwiczanie cały czas atakowali w zasadzie nie opuszczając połowy gości. W 37 minucie znów Tomasiewicz przymierzył z daleka i ponownie bramkarz Rakowa musiał wyciągnąć się jak struna, by odbić piłkę na róg. Ten napór nie usatwał. Bardzo aktywni byli skrzydłowi. Zarówno Ameyaw jak i włączający się do akcji ofensywnych Pyrka siali spustoszenie w obronie przyjezdnych, ale Kovacević cały czas zachowywał czyste konto. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Piasta, ale nie udało się udokumentować tego golem. Z bezbramkowego remisu na pewno bardziej zadowoleni byli częstochowianie, którzy w tej części meczu nie oddali ani jednego celnego strzału.

W przerwie trener Rakowa zdecydował się na podwójną zmianę. Na murawie zameldowali się Cebula i Jean Carlos Silva. To miało sprawić, że goście odzyskają inicjatywę w środku pola. Pierwszy jednak zaatakował Piast, Pyrka jednak został zatrzymany. Za chwilę goście wywalczyli rzut rożny, ale nie zagrozili bramce pilnowanej przez Frantiska Placha. Z czasem zmiany te okazały się skuteczne. Piłkarze Rakowa coraz częściej byli przy piłce i łatwiej przedostawali się pod pole karne Piasta, czego potwierdzeniem był celny strzał Koczergina. W 68 minucie Adnan Kovacević spowodował upadek Feliksa w polu karnym. Arbiter sam udał się do monitora, by przeanalizować tę sytuację i ostatecznie wskazał na 11 metr. Rzut karny na gola zamienił Patryk Dziczek i Piast podjął prowadzenie. Do końca meczu pozostało jednak jeszcze dużo czasu i pewne w zasadzie było, że Raków rzuci się do ataku, by odrobić stratę. Mieli w tym pomóc Tudor i Piasecki, którzy w międzyczasie pojawili się na boisku. „Zmiennicy” nie zawiedli. W 81 minucie po akcji Piaseckiego – Koczergin strzałem w długi róg doprowadził do wyrównania. To był już taki moment meczu, kiedy to częstochowianie grali w piłkę, a gliwiczanie za nią biegali. Gospodarzom udało się jednak opanować sytuację i odzyskać inicjatywę. W doliczonym czasie gry Alexander Vuković zdecydował się wpuścić na boisko Kirejczyka. I wtedy Piast miał rzut rożny. Wykonywał go Kądzior, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Kirejczyk, który głową skierował piłkę do bramki. Ostatecznie gol został zaliczony.., który jeszcze zmienił lot piłki, ale nie zmieniło to faktu, że Piast objął prowadzenie, którego już nie oddał do końcowego gwizdka. Co więcej, mogło być 3:0, gdy strzału Dziczka z 96 minuty nie obronił Kovacević.


Piast: 26. František Plach - 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór, 4. Jakub Czerwiński, 98. Aléxandros Katránis - 44. Serhij Krykun (87, 11. Damian Kądzior), 16. Patryk Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 6. Michał Chrapek (79, 24. Tom Hateley), 19. Michael Ameyaw - 7. Jorge Félix (90, 27. Gabriel Kirejczyk).
W rezerwie: Karol Szymański, Tomas Huk, Miguel Munoz, Jakub Holubek, Tomasz Mokwa, Marcel Bykowski
Trener: Alexandar Vuković

Raków: 1. Vladan Kovačević - 4. Strátos Svárnas, 15. Adnan Kovačević, 24. Zoran Arsenić - 22. Deian Sorescu, 8. Ben Lederman (61, 30. Władysław Koczerhin), 5. Gustav Berggren, 27. Bartosz Nowak (46, 77. Marcin Cebula), 93. Sonny Kittel (46, 20. Jean Carlos Silva), 14. Srđan Plavšić (61, 7. Fran Tudor) - 9. Łukasz Zwoliński (71, 99. Fabian Piasecki).
W rezerwie: ANtonis Tsiftsis, Szymon Czyż, Dawid Drachal,  Bogdan Racovitan,
Trener: Dawid Szwarga

żółte kartki: Tomasiewicz, Katránis, Dziczek - Berggren, Lederman, Koczerhin, Piasecki.

Sędziowali:

Sędzia główny: Tomasz Musiał (Kraków)
Asystent 1: Sebastian Mucha
Asystent 2: Michał Kostrzewa
Sędzia techniczny: Patryk Świerczek
VAR: Paweł Raczkowski
AWAR: Paweł Sokolnicki.

widzów: 5455.