Gliwice,
ul Okrzei - 08.03.2024, g. 18:00 Piast nie przerwał złej serii i po raz czwarty w tym sezonie nie wygrał meczu. Tym razem gliwiczanie musieli uznać wyższość Radomiaka, przegrywając 2:3. Spotkanie mogło zakończyć się remisem, ale Patryk Dziczek w końcówce nie wykorzystał rzutu karnego. Sam mecz mógł podobać się kibicom, ale nie zmienia to faktu, że w tym sezonie gliwiczanie grają o utrzymanie. Oba zespoły do tego meczu przystępowały w odmiennych nastrojach. Gliwiczanie jeszcze nie wygrali meczu w tym roku i bardzo potrzebowali punktów. Radomianie po falstarcie pozbierali się i w ostatnich dwóch spotkaniach wywalczyli 4 oczka, co pozwoliło im oddalić się od strefy spadkowej. Alexandar Vuković nie mógł skorzystać z wszystkich zawodników. Z powodu kontuzji zabrakło Huka, Kądziora i Holubka. W tej sytuacji na bok obrony po dłuższej przewie wrócił Mokwa. W wyjściowym składzie natomiast znalazł się Czerwiński. W zasadzie już jedna z pierwszych akcji gości przyniosła im gola. W 6 minucie Abramowicz wyrzucając piłkę z autu posłał ją w pole karne, tam przejął ją Vusković, za pierwszym razem piłka zatrzymała się na Mosórze, ale po zbyt słabym wybiciu obrońcy Piasta, za drugim już znalazła drogę do bramki. Nie tak miał wyglądać ten początek meczu dla gospodarzy. W 13 minucie mogło już być 2:0. Semendo wyszedł sam na sam z Plachem, ten przytomnie odbił piłkę, jeszcze dopadł do niej Wolski, ale po raz drugi kapitalnie zachował się bramkarza Piasta niewątpliwie ratując swoją drużynę przed stratą gola. Wcześniej jednak błąd popełnili środkowi obrońcy, pozwalając zawodnikowi gości wbiec w tzw. „uliczkę”. Gliwiczanie pozbierali się potem i nawet mieli po rzucie wolnym mieli okazję do oddania strzału na bramkę, ale prosto w mur trafił Dziczek. Podobną sytuację za chwilę mieli goście, ale z takim samym efektem uderzał Rocha. Można powiedzieć, że potem spotkanie się wyrównało. W 30 minucie Chrapek ucierpiał w starciu z Abramowiczem. Sędzia po konsultacji z Szymonem Marciniakiem, podszedł do monitora, by prześledzić tę sytuację i po namyśle wskazał na 11 metr. Po raz 7 w tym sezonie do rzutu karnego podszedł Dziczek i chytrym strzałem doprowadził do wyrównania. Bramka nieco uskrzydliła gospodarz i w 37 minucie mieli ku temu okazję, jednak piłka przy próbie strzału w wykonaniu Ameyawa odbiła się od nogi gracza gości i wyszła na róg. Zaraz potem po rogu głową strzelał Mosór, ale posłał piłkę tam, gdzie był Kobylak. Piast potem przeważał, ale zdołał doprowadzić do wyrównania. Ta końcówka dała jednak nadzieję, że po zmianie stron uda się przechylić szalę na swoją korzyść. Początek drugiej połowy znów mógł się dobrze ułożyć dla gości. Abramowicz ponownie zdecydował się na wrzucenie piłki z autu w pole karne, jednak tym razem gliwiczanie nie dali się zaskoczyć. Potem grał Piast, ale w 56 minucie Radomiak wyprowadził akcję na końcu której Wolski ograł Pyrkę, dośrodkował w pole karne, a tam niepilnowany Rocha uderzył efektownie z przewrotki i to Radomiak drugi raz wyszedł na prowadzenie. Ledwie jednak cztery minuty później, po koronkowej akcji Chrapek zagrał do Feliksa, ten natychmiast wyłożył piłkę do Ameyawa, a ten końcem buta zmienił jej lot, zupełnie zaskakując bramkarza gości i było 2:2. Gliwiczanie chcieli pójść za ciosem, zaatakowali z jeszcze większą furią próbując raz lewą raz prawą stroną. W 67 minucie Tomasiewicz zdecydował się na uderzenie z dystansu, jednak było to bardzo niecelne uderzenie. Radomianie otrząsnęli się z tej przewagi i przerzucili ciężar gry na drugą stronę boiska, co zaowocowało rzutem karnym. W 73 minucie Felix przy wyskoku zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia Myć gry nie przerwał, ale zrobił to będący na VARze Szymon Marciniak i za chwilę radomianie mieli rzut karny, który na trzeciego gola dla gości zamienił Semedo. Zaraz potem na boisku zameldował się Krykun, a Piast szukał okazji do wyrównania. W 89 minucie Pyrka wykonywał rzut wolny, po nim zrobiło się zamieszanie, a na końcu Jordao uderzył łokciem w nos Feliksa. Arbiter po raz kolejny raz skorzystał z VAR i po raz trzeci wskazał na 11 metr. Po raz drugi uderzał Dziczek, ale tym razem bramkarz Radomiaka wyczuł go i obronił to uderzenie. 7 minut doliczył arbiter do drugiej połowy. Mimo jednak szaleńczych wręcz ataków nie udało się zdobyć gola i Piast po raz czwarty w tym roku przegrał mecz, tracąc trzy bramki. Piast:
26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór,
4. Jakub Czerwiński, 22. Tomasz Mokwa – 19. Michael Ameyaw,
6. Michał Chrapek (76, 44. Serhij Krykun), 16. Patryk Dziczek,
20. Grzegorz Tomasiewicz (83, 96. Tihomir Kostadinov), 7. Jorge
Félix – 9. Fabian Piasecki (66, 10. Kamil Wilczek). Radomiak:
28. Gabriel Kobylak – 14. Damian Jakubik, 29. Raphael
Rossi, 4. Luka Vušković, 33. Dawid Abramowicz – 7. Lisandro
Semedo (79, 18. Krystian Okoniewski), 77. Chrístos Dónis (79, 66.
Bruno Jordão), 8. Luizão, 27. Rafał Wolski (90, 16.
Mateusz Cichocki), 20. Luís Machado (61, 70. Vágner Dias) –
17. Leonardo Rocha. żółte kartki: Ameyaw, Tomasiewicz, Dziczek – Bruno Jordão, Vágner Dias, Raphael Rossi. czerwona kartka: Bruno Jordão (90. minuta, Radomiak, za drugą żółtą). Sędziowali: Wojciech Myć (Lublin) - Bartosz Heinig, Mikołaj Kostrzewa, Leszek Lewandowska. VAR: Szymona Marciniak i Tomasz Marciniak. widzów: 3263.
|