Gliwice, ul Okrzei – 22.07.2023, g. 20:00

Piast Gliwice – Lech Poznań 1:2 (1:0)
Bramki:
1:0 – 43` Patryk Dziczek (po faulu na Michaelu Ameyaw)
1:1 – 46` Filip Marchwiński
1:2 – 54` Filip Marchwiński

Poraz kolejny Lech Poznań okazał się za mocny dla Piasta. Na inaugurację sezonu 2023/24 gliwiczanie przegrali z „Kolejorzem” 1:2. Dwukrotnie w tym spotkaniu gospodarze nie przypilnowali Filipa Marchwińskiego, autor dwóch trafień dla gości. Honorową bramkę dla zespołu z Okrzei zdobył z rzutu karnego Patryk Dziczek.

Pierwsze mecze nowego sezonu zawsze są obarczone dużą niewiadomą i tak że mówili trenerzy Piasta i Lecha na przedmeczowych konferencjach. Pewnie też dlatego Alexandar Vuković zdecydował, że od pierwszej minuty do boju pośle jedenastkę zawodników, którzy najczęściej wychodzili wiosną na murawę od pierwszego gwizdka sędziego. Szkoleniowiec Lecha był już zmuszony dokonać kilku zmian z różnych powodów, ale ustawił drużynę ultra ofensywnie, co miało dać zwycięstwo. Taki sam plan mieli jednak gliwiczanie, a to zapowiadało emocje i bramki.

Pierwsi zaatakowali goście, ale w 3 minucie Tomasiewicz zagrał prostopadłą piłkę do Wilczka i gdyby napastnik Piasta przejął to podanie byłby sam na sam. Zagranie okazało jednak się za mocne dla napastnika gospodarzy. Potem częściej w posiadaniu piłki byli lechici, ale ciężko im było przejść już linię środkową. W końcu w 12 minucie Velde miał okazję by uderzyć z dystansu, jednak piłka przeleciała wysoko ponad poprzeczką bramki Piasta. Dopiero po kwadransie udało się gliwiczanom na dłużej przejąć piłkę, ale nie zdołali wypracować sobie sytuacji. W 19 minucie Felix wyszedł z szybką kontrą, zakończoną jednak na obrońcy Lecha. To był przełomowy moment. Od tej pory bowiem to Piast częściej gościł na połowie rywala i dwukrotnie gospodarze zmusili defensorów i bramkarza Lecha do wysiłku. W 28 minucie Murawski faulował Katranisa kilka metrów przed polem karnym. Była więc okazja, aby dobrze dośrodkować i tak się stało, jednak wyżej skakali zawodnicy Lecha neutralizując zagrożenie. W 31 minucie po kolejnym faulu tym razem z boku pola karnego piłkęw pole karne dogrywał Chrapek i znów było sporo zamieszania, ostatecznie jednak futbolówka wylądowała w rękach Bednarka. Za chwilę Pyrka wypracował sytuację Wilczowi, ten uderzył, ale niecelnie. Z każdą kolejną minutą Piast rozkręcał się coraz bardziej, a goście zmuszeni byli cały czas się bronić. W 35 minucie Tomasiewicz huknął z całej siły, jeszcze Ameyaw dotknął piłki i ta przeszła obok słupka, a na trybunach przewinął się jęk zawodu. W 40 minucie Ameyaw skoczył do piłki, chciał to samo zrobić Bednarek, ale zamiast w futbolówkę trafił w plecy zawodnika Piasta. Szymon Marciniak nie miał wątpliwości i wskazał na 11 metr, a pewnym egzekutorem okazał się Patryk Dziczek. Zaraz po wznowieniu gry mogło być już 1:1, bo Ishak trafił w słupek. Do pierwszej części meczu sędzia doliczył aż 4 minuty, ale wyniki się nie zmienił i to gliwiczanie w lepszych nastrojach schodzili do szatni.

Druga połowa źle się rozpoczęła dla gospodarzy. Tuż po jej rozpoczęciu Dziczek dał sobie zabrać piłkę przed polem karnym, ta trafiła pod nogi Marchwińskiego, który uderzył z ostrego kąta zmuszając Placha do kapitulacji. Bramka ta źle wpłynęła na koncentrację gospodarzy, bo w 53 minucie przegrywali już 1:2. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Veldego – pozostawiony bez opieki w polu karnym Marchwiński głową skierował piłkę do bramki i Lech objął prowadzenie. W 60 minucie zadebiutował Serhij Krykun zmieniając Jorge Felixa. W 65 minucie Pyrka wykonywał rzut rożny, piłka trafiła na głowę Ameyawa, ale ten posłał ją obok słupka. W 73 minucie Kądzior zastąpił Ameyawa. Ten piłkarz może zrobić różnicę, jeśli jest optymalnej formie. W 77 minucie gliwiczanie mieli idealną sytuację by wyrównać. Po rogu wykonywanym przez Kądziora – Mosór strzelał głową, Bednarek instynktownie odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej Czerwiński, ale trafił prosto w bramkarza Lecha, a wystarczyło lekko ją podnieść do góry… Gliwiczanie potem próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale Lech miał ten mecz pod kontrolą. Nadzieja była w doliczonym czasie gry, bo Szymon Marciniak doliczył do drugiej połowy aż 8 minut. W tym doliczonym czasie gry Wilczek próbował nożycami pokonać Bednarka, nie trafił jednak w bramkę. Poznaniacy w tym czasie jak tylko mogli opóźniali grę, nawet kosztem żółtej kartki dla Sobieha. W 96 minucie Pyrka z Kądziorem rozklepali obronę Lecha, a akcję tę strzałem głową kończył Tomasiewicz, jednak i tym razem Bednarek nie miał problemu z obroną. Dosłownie w ostatnich sekundach Pyrka mógł zostać bohaterem gliwiczan, ale nie trafił w bramkę w stuprocentowej sytuacji

Piast: 33. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór, 4. Jakub Czerwiński, 98. Aléxandros Katránis – 19. Michael Ameyaw (72, 11. Damian Kądzior), 20. Grzegorz Tomasiewicz, 16. Patryk Dziczek (87, 29. Marcel Bykowski), 6. Michał Chrapek, 7.Jorge Félix (59, 44. Serhij Krykun) – 10. Kamil Wilczek.

W rezerwie: Karol Szymański, Miguel Munoz, Tomas Huk, Tomasz Mokwa, Gabriel Kirejczyk,, Jakub Holubek, Tom Hateley

Trener: Alexandar Vuković

Lech: 35. Filip Bednarek – 2. Joel Pereira, 44. Alan Czerwiński, 16. Antonio Milić, 5. Elias Andersson – 50. Adriel Ba Loua (55, 21. Dino Hotić), 22. Radosław Murawski (71, 3. Barry Douglas), 6. Jesper Karlström (55, 7. Afonso Sousa), 10. Filip Marchwiński, 11. Kristoffer Velde(81, 17. Filip Szymczak) – 9. Mikael Ishak (55, 90. Artur Sobiech).

W rezerwie: Bartosz Mrozek, Michał Gurgul, Aleksander Nadolski, Maksymilian Pingot

Trener: John Van Der Brom

żółte kartki: Mosór – Karlström, Murawski, Afonso Sousa, Sobiech.

Sędzia główny: Szymon Marciniak (Płock)
Asystenci: Arkadiusz Kamil Wójcik, Krzysztof Nejman
Sędzia techniczny: Tomasz Kwiatkowski
Sędzia VAR: Tomasz Musiał
Sędzia AVAR: Radosław Siejka
widzów: 5784.