Gliwice, ul Okrzei –
03.11.2023, g.18:00
Piast Gliwice – Korona Kielce
0:0
Po
raz 10 już w tym sezonie Piast podzielił się punktami z rywalem.
Drużyną, która z Gliwic wywiozła punkt była Korona Kielce. Tym
razem jednak podopieczni Alexandra Vukovica powinni cieszyć się z
remisu, gdy to goście prezentowali się lepiej, a te 0:0 to w
dużej mierze zasługa Czerwińskiego i Mosóra, którzy zanotowali
rekordową liczbą udanych interwencji na przedpolu bramki
pilnowanej przez Placha.
Jeśli ktoś typuje wyjściowe
składy Piasta to w zasadzie trafia za każdym razem. Pierwszą
jedenastkę gliwiczan na mecz z Koroną też nie trudno było
przewidzieć. Pewną nowością było wystawienie na szpicy ataku
Michaela Ameyawa. Wcześniej głównie ten zawodnik grywał na
skrzydle. I to właśnie Ameyaw już w pierwszej minucie oddał
strzał, który napędził stracha bramkarzowi Korony. Trener
kielczan natomiast od pierwszej minuty wystawił Ronaldo Deaconu,
który zastąpił Jacka Podgórskiego. Rumun zdobył trzy gole w
ostatnich meczach Korony i pewnie szkoleniowiec żółto-krwistych
liczył, ze będzie to kontynuował.
Początek tego
spotkania był dość intensywny. Oba zespoły starały się
przeprowadzić akcję, która dałaby im przynajmniej sytuację
bramkową. Jak to zazwyczaj jednak bywa w tej pierwszej fazie
meczu czujni byli obrońcy. W 12 minucie Nono miał miejsce, by
uderzyć sprzed pola karnego i gdyby piłka szła w światło bramki,
Plach miałby problem. W 15 minucie Czerwiński zagrał piłkę przez
całe boisko do Kądziora, ten przejął futbolówkę ale dobrze
zachował się bramkarz Korony, który wyszedł i złapał piłkę w
odpowiednim czasie. Gdyby pomocnik Piasta wykorzystał tę
sytuację, Czerwiński zaliczyłby asystę sezonu. W 20 minucie
Kądzior ponownie spróbował strzału, tym razem z dystansu, ale nie
było to celne uderzenie. Z każdą kolejną minutą grało się
zawodnikom coraz ciężej, a to ze względu na intensywnie padający
deszcz. Po pół godzinie gry można było stwierdzić, że to goście
lepiej kontrolują to spotkanie. Szczególnie irytujące były częste
wybijanie piłki przez Placha na połowę Korony z czego nic nie
wynikało. Kielczanie grali spokojnie, mądrzej, a gliwiczanie
często tracili piłkę i niedokładnie zagrywali. Apogeum przyszło w
40 minucie, kiedy to Czerwiński za lekko zagrywał do Placha,
szybciej jednak do piłki dopadł Czyżycki, na szczęście gracz
gości nie wykorzystał tej sytuacji. W 43 minucie Pyrka
dośrodkowywał z rzutu wolnego, Czerwiński wyszedł przez obrońców,
ale nie trafił w bramkę z 3 metrów. Inna sprawa, że w tej akcji
Dziczek faulował i gol byłby nieuznany. Pierwsza połowa nie mogła
podobać się kibicom, szczególnie Piasta. Gliwiczanie bowiem
oddali jeden celny strzał na bramkę rywali. Niezadowoleni jednak
byli też goście, bo ta połowa zakończyła się bezbramkowym
remisem.
Drugą połowę od mocnego uderzenia zaczęli
Koroniarze. Najpierw strzelał Deaconu, ale Plach piłkę na róg. Po
nim strzelał Malarczyk, to uderzenie zostało zablokowane. Jeszcze
był dobitka, ale też nieskuteczna. W 52 minucie Nono spróbował
strzał z dystansu i niewiele mu zabrakło do szczęścia.
Gliwiczanie pierwszą okazję na zmianę wyniku w tej części meczu
mieli w 58 minucie. Z boku pola karnego faulowany był Ameyaw.
Piłkę wrzucał Kądzior, a ostatecznie zamykał to Dziczek, ale
piłka po jego strzale wolno przeleciała obok słupka. Potem trener
Korony dokonał potrójnej zmiany. Również Alexandar Vuković
zdecydował się na roszady. Chrapka zastąpił Kirejczyk, a Kądziora
– Szczepański. Ten ostatni w 66 minucie oddał celny i mocny
strzał, ale Dziekoński odbił piłkę do boku. Wydawało się, że to
jest ten moment, kiedy gospodarze przejmą inicjatywę na dłużej,
ale tak się stało. To goście w kolejnych minutach częściej
gościli w polu karnym gliwiczan. W kocówce Piast próbował przejęć
inicjatywę, mieli jednak problem gliwiczanie z wypracowaniem
sobie podania, które otworzyłoby drogę do bramki np.
Kirejczykowi. W doliczonym czasie gry goście przycisnęli, bardzo
dobrą interwencję zaliczył Czerwiński, blokując strzał gracza
gości. Jeszcze potem Kirejczyk wreszcie oddał celny strzał, zbyt
lekki, by zaskoczyć Dziekońskiego. Ostatecznie mimo nerwowej
końcówki spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem po którym
to goście będą czuli niedosyt.
Gliwice, ul Okrzei –
03.11.2023, g.18:00
Piast Gliwice – Korona Kielce
0:0
Piast: 26. František Plach - 77. Arkadiusz Pyrka,
2. Ariel Mosór, 4. Jakub Czerwiński, 98. Aléxandros Katránis -
11. Damian Kądzior (61, 27. Gabriel Kirejczyk), 16. Patryk
Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 6. Michał Chrapek (61, 30.
Miłosz Szczepański), 7. Jorge Félix (82, 5. Tomáš Huk) - 19.
Michael Ameyaw.
W rezerwie: Karol Szymański, Miguel Munoz,
Jakub Holubek, Filip Karbowy, Tomasz Mokwa, Oskar Leśniak
Trener:
Alexandar Vuković
Korona: 55. Xavier Dziekoński - 2.
Dominick Zator, 4. Piotr Malarczyk, 66. Miłosz Trojak, 28. Marcus
Godinho - 98. Mateusz Czyżycki (46, 6. Jacek Podgórski), 18. Yoav
Hofmeister (60, 8. Dalibor Takáč), 88. Martin Remacle, 10.
Ronaldo Deaconu (60, 17. Dawid Błanik), 11. Nono - 9. Jewgienij
Szykawka (60, 20. Adrián Dalmau).
W rezerwie: Rafał Mamla,
Marius, Briceag, Jakub Konstantyn, 13. Miłosz Strzeboński, Adam
Chojecki
Trener: Kamil Kuzera
żółte kartki:
Kądzior - Hofmeister.
Sędziowali: Tomasz Musiał
– Sebastian Mucha i Marcin Ciepły (Kraków) i Marcin
Kochanek.
VAR: Paweł Raczkowski i Radosław Siejka.
widzów:
3402.
|