Gliwice,
ul Okrzei – 10.02.2024, g. 17:30
Piast Gliwice –
Górnik Zabrze 1:3 (0:1)
Bramki:
0:1 - 15’
Adrian Kapralik
0:2 – 60` Adrian Kapralik
0:3 –
65` Lukas Podolski
1:3 – 83` Jorge Felix (asysta
Arkadiusz Pyrka)
Piast
w obecności ponad 8 tysięcy widzów przegrał w prestiżowym meczu z
Górnikiem Zabrze 1:3. Gliwiczanie rozegrali słabe spotkanie.
Mieli problem z kreowaniem sobie sytuacji, a te które mieli nie
potrafili skutecznie zakończyć. Na dodatek popełniali fatalne
błędy w defensywie. Zabrzanie byli drużyna lepiej zorganizowaną i
do bólu skuteczną.
Po 54 dniach na Okrzei wróciła
Ekstraklasa. Już w pierwszym wiosennym meczu Piast podejmował
Górnika Zabrze. Alexandar Vuković nie miał tym razem problemu z
doborem wyjściowego składu, stąd asygnował do boju sprawdzoną i
zaprawioną w takich bojach jedenastkę. Jedyną niespodzianką może
brak w bramce Frantiska Placha. Po raz kolejny szkoleniowiec
drużyny z Okrzei postawił na Karola Szymańskiego. Po kontuzjach
wrócili Kamil Wilczek i Serhij Krykun.
Z punktu
widzenia sportowego był to jeden z 34 ważnych spotkań, ale 8
tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie przy Okrzei oraz
pozostali przed telewizorami chcieli zobaczyć dobre spotkanie, a
niekoniecznie takie, jaki oglądali jesienią w Zabrzu –
bezbarwne, bez bramek i bez większych emocji.
Zabrzanie
zaczęli ten mecz cofnięci na własną połowę. Niewątpliwie nie
chcieli się wdać w wymianę ciosów już w pierwszych minutach.
Natomiast w 6 minucie gliwiczanie stworzyli sobie pierwszą
sytuację bramkową. Mosór przejął piłkę przed własnym polem
karnym, przebiegł z nią prze całe boisko, zagrał do Krykuna,
próbował on podawać wzdłuż pola karnego do Szczepaniaka, ten
jednak nie zdążył do piłki. Za chwilę po rogu Bielica wypuścił
piłkę z rąk, ale Janicki w porę uratował swój zespół przed stratą
gola. W odpowiedzi Rasak uderzył z 16 metra, ale zablokował to
uderzenie Holubek. To był moment po którym goście na jakiś czas
przejęli inicjatywę i za chwilę już prowadzili. W 16 minucie
Janicki podaniem przez całe boisko uruchomił Kapralika, ten
zgubił Holubka, wyszedł sam na sam i strzałem w długi róg pokonał
Szymańskiego. Gliwiczanie od razu próbowali odrobić stratę, ale
zabrzanie dobrze byli zorganizowani w defensywie i nie pozwolili
na choćby stworzenie bramkowej sytuacji. Sami natomiast w 29
minucie mogli mieć kolejną okazję, bo błąd popełnił bramkarz
Piasta gubiąc piłkę pod presja zawodnika gości. Od 35 minuty
goście cofnęli się na własną połowę czekając co zrobią
gospodarze, a ci choć cały czas posiadali piłkę to nie potrafili
tego przekuć na choćby jeden celny strzał. W 41 minucie po rzucie
rożnym dobrze głową uderzył Wilczek, jednak Bielica nie dał się
zaskoczyć. W samej końcówce tej połowy nieudaną próbę zaliczył
jeszcze Krykun i to zabrzanie w lepszych humorach schodzili do
szatni po pierwszych 45 minutach.
W przerwie meczu
Alexandar Vuković zdecydował się dokonać jednej zmiany. Miejsce
Krykuna zajął Michael Ameyaw. Ta odsłona dobrze mogła się
rozpocząć dla gliwiczan, bo już nw 46 minucie Szczepański
precyzyjnie przymierzył z 16 metra, ale bramkarz Górnika jeszcze
przed linią bramkową zdołał złapać piłkę. Piast dalej atakował z
coraz większą determinacją, jednak obrona Górnika nie pękała w
porę rozbijając ataki niebiesko-czerwonych. W 60 minucie po
długiej nieobecności na połowie Piasta, zabrzanie wyszli z kontrą
i przy stosunkowo biernej postawie zawodników gospodarzy zdobyli
drugiego gola. Sekulić z prawej strony wrzucił piłkę na dalszy
słupek do Rasaka, który wyskoczył wyżej od rywala i głową zgrał
wzdłuż piątego metra do niepilnowanego Kapralika. Ten po raz
drugi wpisał się na listę strzelców. Ledwie 5 minut później
Podolski huknął jak z armaty z 25 metra, idealnie w okienko i
choć Szymański wyciągnął się jak strona to piłka po raz trzeci
ugrzęzła w siatce. W międzyczasie na murawie zameldowali się
Piasecki i Felix, ale w tym momencie trudno już było marzyć
nawet, że uda się odwrócić losy tego spotkania. W 71 minucie po
rzucie wolnym wykonywanym przez Kądziora, głową celnie strzelał
Felix, ale pewnie piłkę złapał Bielica, a za chwilę Górnik miał
okazję na zdobycie czwartego gola. W 79 minucie Ameyaw zdołał
przebić się w pole karne i oddać strzał, bramkarz Górnika nie
opanował do końca piłki, ale z dobitką nie zdążył Piasecki. W 83
minucie Pyrka zdecydował się na dośrodkowanie z głębi pola, w
polu karny świetnie zachował się Felix, który strzałem głową
wreszcie pokonał Bielicę zrobiło się 1:3. W końcówce to goście
przejęli inicjatywę i spokojnie dowieźli korzystny dla siebie
wynik do ostatniego gwizdka sędziego.
Piast: 33. Karol
Szymański - 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór, 4. Jakub
Czerwiński, 14. Jakub Holúbek - 11. Damian Kądzior, 16. Patryk
Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz (83, 96. Tihomir Kostadinov),
30. Miłosz Szczepański (62, 7. Jorge Félix), 44. Serhij Krykun
(46, 19. Michael Ameyaw) - 10. Kamil Wilczek (62, 9. Fabian
Piasecki).
W rezerwie: Frantisek Plach, Miguel Munoz, Tomas
Huk, Fabian Piasecki, Tom Hateley, Piotr Liszewski
Trener:
Alexandar Vuković
Górnik: 1. Daniel Bielica - 2. Boris
Sekulić, 27. Dominik Szala, 26. Rafał Janicki, 25. Michal Sipľak
- 7. Adrián Kaprálik (90, 23. Filipe Nascimento), 6. Damian
Rasak, 8. Dani Pacheco (72, 55. Szymon Czyż), 11. Lawrence Ennali
(72, 17. Kamil Lukoszek) - 9. Sebastian Musiolik (81, 21. Piotr
Krawczyk), 10. Lukas Podolski (81, 41. Sōichirō
Kōzuki).
W rezerwie: Michał Szromik, Paweł Olkowski,
Norbert Barczak, Piotr Krawczyk, Kóstas
Triantafyllópoulos
trener: Jan Urban
żółte
kartki: Pyrka, Dziczek - Rasak.
Sędziowali: Tomasz
Musiał (Kraków) Sebastian Mucha i Michał Obukowicz oraz Sebastian
Krasny. VAR Tomasz Kwiatkowski i Wojciech Myć.
widzów: 8035.
|