Mielec, stadion MOSiR – 03.03.2023, 18:00

Stal Mielec – Piast Gliwice 0:2 (0:0)

0:1 – 80`Patryk Dziczek (k),

1:1 – 88` Kamil Wilczek (asysta Grzegorz Tomasiewicz)


Drugie zwycięstwo z rzędu odniosło drużyna Piasta. Na rozpoczęcie 23 kolejki gliwiczanie pokonali na wyjeździe Stal Mielec 2:0. Bramki dla drużyny z Okrzei zdobyli Patryk Dziczek z karnego i Kamil Wilczek. Tym samym podopieczni Alexandra Vukovicia zrobili milowy krok do utrzymania.


Na przedmeczowej konferencji Alexandar Vuković sugerował, że z powodów zdrowotnych mogą w tym meczu nie zagrać Czerwiński, Dziczek, Chrapek i Kądzior. Okazało się jednak, że cała czwórka wyszła od początku na murawę. Za wyjątkiem Munoza, którego zmienił Czerwiński przeciwko Stali zagrała ta jedenastka, która w poprzedniej kolejce pokonała Cracovię.


Stal w tym roku jeszcze nie wygrała meczu. Trener mielczan sugerował, że to wina sędziów, którzy nie uznali dwóch jego zdaniem prawidłowo zdobytych goli. W przerwie zimowej jednak Stal straciła swojego najlepszego piłkarza. Said Hamulic, autor 9 goli dla Stali został wytransferowany do Tuluzy. W zespole gospodarzy zabrakło też Rauno Sappinena, który nie mógł zagrać z powodu klauzuli w umowie jego wypożyczenia.


Gliwiczanie zaczęli w stylu do którego już przyzwyczailiśmy się, czyli stosując wysoki pressing. Już w 10 minucie mogło to dać efekt w postaci gola. Piłkę po niedokładnym wybiciu Matrasa przejął Chrapek, zagrał do Ameyawa, a ten miał sporo miejsca i czasu by uderzyć na bramkę, ale posłał futbolówkę obok słupka. Mielczanie postraszyli gości w 15 minucie, kiedy to najpierw wykonywali rzut wolny, a potem jeszcze mieli rzut rożny. Pierwszą dogodną okazję miejscowi mieli w 16 minucie, kiedy to Ratajczyk przedarł się przez obronę i oddał strzał, który mógł zaskoczyć Placha. W pierwszym kwadransie aktywniejsi byli gospodarze, ale tego można było się spodziewać. Gliwiczanie cierpliwie natomiast czekali na okazje do przejęcia piłki i próby wyprowadzenia szybkiej kontry, co udało się w 23 minucie. Taką akcję Wilczek zakończył strzałem z dystansu, piłka jednak przeszła nad poprzeczką. Po pół godzinie gry wciąż statystyka w posiadaniu piłki była po stronie Stali, ale dopiero w 33 minucie Hiszpańskiemu udało się oddać strzał z dystansu, który mógł, ale nie zakończył się powodzeniem. W 36 minucie gliwiczanie byli o centymetry od objęcia prowadzenia. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Kądziora, Mosór zgrał piłkę na głowę Czerwińskiemu, ten wyskoczył najwyżej w polu karnym, strzelił i trafił w poprzeczkę. Zaraz potem Chrapek oddał strzał, także jednak niecelny. W 43 minucie mielczanie wykonywali rzut wolny. Z 30 metra uderzył Gettinger, piłka odbiła się od ręki Kądziora i trafiła w słupek. To wszystko miało miejsce tuż przed linią pola karnego, więc arbiter podyktował kolejny rzut wolny, który wykonywał Domański, ale tym razem Ameyaw głową zatrzymał futbolówkę. Końcówka tej pierwszej połowy należałz do gospodarzy, ale gole w tej części meczu nie padły.


Ta pierwsza połowa nie była imponująca w naszym wykonaniu, musimy więc po przerwie to zmienić – mówił w przerwie Grzegorz Tomasiewicz. Jego słowa wziął sobie do serca Kądzior, który już w 50 minucie sam wypracował okazję do zdobycia bramki, ale będą w sytuacji sam na sam z Mrozkiem, nie dał rady go pokonać. Mielczanie odpowiedzieli akcją Domańskiego, w porę jednak wrócił Holubek, który wybił piłkę na róg. Już w 59 minucie plac gry opuścił Kądzior. Nie był to jednak efekt słabej gry tylko problemów zdrowotnych. Zastąpił go Felix. Potem jednak do Stal była zespołem, który miał więcej do powiedzenia. Gliwiczanie mieli problem z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy, a gdy ją mieli, to próbowali długimi podania uruchomić Wilczka. Nic z tego jednak nie wynikało. Z każdą kolejną minutą rosła przewaga mielczan. W 72 minucie gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia, gdy z piłką minął się Plach. Na szczęście w ogromnym zamieszaniu żaden z zawodników Stali nie zdołał opanować futbolówki i oddać strzału. W 78 minucie Piast długo rozgrywał piłkę, a kończył tę akcję dośrodkowaniem Chrapek. Czekał na te podanie Felix, ale sprzed nosa piłkę zabrał mu Wolski, tyle że ręką. Po weryfikacji VAR sędzia wskazał na 11 metr, a rzut karny Dziczek zamienił na gola i Piast objął prowadzenie. Do końca spotkania było jednak jeszcze dużo czasu, bo ponad 10 minut i wiadomo było, że mielczanie rzucą wszystko na jedną kartę, bo nie było już czego bronić. Gdy się jednak atakuje to można nadziać się na kontrę i tak się stało. W 88 minucie Tomasiewicz wypuścił w uliczkę Wilczka, ten podciągnął z piłką 30 metrów i zimną krwią posłał piłkę do bramki obok rozpaczliwie interweniującego golkipera Stali i było już 2:0. Gol ten podciął szkrzydłą miejscowym. W zasadzie mielczanie już bez wiary kończyli ten mecz.


Stal: 41. Bartosz Mrozek – 17. Fabian Hiszpański (68, 24. Maciej Wolski), 26. Arkadiusz Kasperkiewicz, 21. Mateusz Matras, 4. Marcin Flis, 23. Krystian Getinger – 77. Adam Ratajczyk (83, 92. Bartłomiej Ciepiela), 5. Álex Vallejo, 18. Piotr Wlazło, 7. Maciej Domański (59, 32. Fryderyk Gerbowski) – 11. Mikołaj Lebedyński (68, 10. Mateusz Mak).

W rezerwie: Mateusz Kochalski, Paweł Żyra, Konrad Guca, Leandro, Kamil Kruk

Trener: Adam Majewski


Piast: 26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór, 4. Jakub Czerwiński, 98. Aléxandros Katránis (46, 14. Jakub Holúbek) – 92. Damian Kądzior (59, 7. Jorge Félix), 16. Patryk Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 6. Michał Chrapek (87, 24. Tom Hateley), 19. Michael Ameyaw (90, 23. Szczepan Mucha) – 18. Kamil Wilczek.

W rezerwie: Bartłomiej Jelonek, Miguel Munoz, Gabriel Kirejczyk, Michał Kaput, Alex Sobczyk

Trener: Alexandar Vuković


żółte kartki: Flis, Kasperkiewicz, Wolski, Vallejo – Czerwiński, Kądzior.


Sędziowali: Paweł Raczkowski (Warszawa) – Arkadiusz Kamil Wójcik i Michał Pierściński oraz Mateusz Jenda. VAR: Paweł Malec i Tomasz Listkiewicz.


widzów: 3661.