Grodzisk Wielkopolski – 29.04.2022, 18:00 – Warta Poznań - Piast Gliwice 2:3 (1:1) Bramki: 0:1 – 17`(s) Łukasz Trałka (asysta Jakub Holubek) , 1:1 – 36 (k) Michał Kopczyński 36 1:2 – 66` Alberto Toril (bez asysty) 2:2 – 75` Adam Zreľák 2:3 – 82` Martin Konczkowski ( bez asysty)
Czwarte z rzędu zwycięstwo odniosła drużyna Piasta, pokonując w 31. kolejce Wartę Poznań 3:2. Jednocześnie była to pierwsza wygrana drużyny z Okrzei w historii ekstraklasowych pojedynków między tymi drużynami. Jedną z trzech bramek dla gliwiczan w tym meczu sędzia zaliczył zawodnikom gospodarzy. Wątpliwości były też przy trzecim golu, ale ostatecznie zaliczono go Konczkowskiemu. Tego jedynego „czystego” gola dla Piasta zdobył Alberto Toril.
Warta przystępowała do tego meczu zdziesiątkowana infekcjami i kontuzjami. Waldemar Fornalik też nie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników, ale kadrowo jednak to gliwiczanie wydawali się być mocniejsi. Goście mieli pewnie też w pamięci to, że jeszcze nie strzelili w Ekstraklasie drużynie z Poznania gola i pechowo przegrali w rundzie jesiennej.
Początek tego meczu to wzajemne badanie na to w tym dniu obie strony stać. Żaden z zespołów nie kwapił się do tego, by zaatakować z większym impetem, stąd w pierwszym kwadransie praktycznie nie było sytuacji bramkowych. Do tego jednak w przypadku drużyny z Okrzei wszyscy się zdążyli już przyzwyczaić. W 17 minucie Piast rozgrywał typową akcję pozycyjną. Na końcu gliwiczanie przyspieszyli tempo, Holubek z boku pola karnego chciał chyba zagrać piłkę wzdłuż pola karnego, próbował ją wybić Trałka, ale zrobił to tak niefortunnie, że zmylił swojego bramkarza i futbolówka ku radości gości wtoczyła się do bramki u tym samym Piast objął trochę niespodziewane prowadzenie. To było spore zaskoczenie dla poznaniaków, bo ich plan na ten mecz był przede wszystkim nie stracić bramki. Dla drużyny z Gliwic natomiast zrobiła się w tym momencie komfortowa sytuacja. Kolejną okazję, która mogła zakończyć się drugim golem miali gliwiczanie w 28 minucie. Wtedy to Kądzior zagrywał w pole karne do Wilczka, ten przyjął piłkę i już szykował się do strzału, ale został zablokowany i w konsekwencji obrońcy Warty przejęli futbolówkę. W 31 minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Po nim Pawłowiec zdołał uderzyć z 5 metra, ale fenomenalną interwencją popisał się Frantisek Plach, jeszcze próbował dobijać Szymonowicz, ale został kopnięty przez Mosóra. Nie była to jednak czysta sytuacja na karny i sędzia Daniel Stefański postanowił sprawdzić to za pomocą VAR. Ostatecznie arbiter wskazał na 11 metr i jeszcze ukarał obrońcę Piasta żółtą kartką. Kopczyński pewnie strzał z 11 metra zamienił na wyrównującą bramkę. To była 36 minuta i w zasadzie można powiedzieć, że była to pierwsza okazja Warty i od razu wykorzystana. Ten gol nie wpłynął na zmianę sposobu żadnej ze stron. Dalej oba zespoły bardziej koncentrowały się na obronie niż atakowaniu bramki rywala. Można jednak powiedzieć, że w tej końcówce pierwszej połowu częścieh w posiadaniu piłki byli gliwiczanie, nie przełożyło się to jednak na drugiego gola, choć sędzia doliczył do tej pierwszej odsłony 3 minuty.
W drugą część meczu bardziej odważnie weszli goście, ale ich ataki były w porę zatrzymywane. Gospodarze natomiast w 50 minucie wyszli z kontrą, która jednak nie zakończyła się nawet strzałem. W 52 minucie z powodu kontuzji z boiska musiał zejść Kamil Wilczek. Jego miejsce zajął Alberto Toril. Chwilę później powalony na murawę został Tom Hately, a po nim Michał Chrapek. Sędzia nie zakwalifikował to wprawdzie jako faule, ale obrazowało to jaką taktykę przyjęli warciarze na tą drugą połowę, czyli wybijać z rytmu rywali wszelkimi dostępnymi środkami. Po 55 minucie sytuacja się odwróciła. Poznaniacy wyprowadzili kilka szybki akcji, a po jednej z nich Castaneda trafił w słupek. To było bardzo poważne ostrzeżenie. Gliwiczanie opanowali jednak sytuację i w 63 minucie zagrozili bramce pilnowanej przez Jędrzeja grobelnego. Najpierw Kądzior wywalczył rzut rożny, po nim strzelał Konczkowski, ale odbita piłka jeszcze od głowy innego zawodnika Piasta przeleciała nad poprzeczką. Za moment Kądzior przymierzył z dystansu i niewiele zabrakło do szczęścia. Zaraz potem jednak gliwiczanie cieszyli się z drugiego gola. Najpierw Chrapek potężnie uderzył, bramkarz Warty odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej Toril i pewnie dobił strzał kolegi z drużyny. Pech Wilczka zamienił się w tym momencie na szczęście Hiszpana. Trener gospodarzy, aby odwrócić losy tego spotkania w 70 minucie zdecydował się na potrójną zmianę i 5 minut później dało to pożądany efekt. Warta przeprowadziła akcję prawą stroną, na 10 metr dośrodkowywał Szczepański, a tam najlepiej ustawił się Zrelak, który głową skierował piłkę do siatki i było już 2:2. Z nudnego spotkania w pierwszej połowie, po przerwie zrobiło się ciekawe i emocjonujące widowisko. W 82 minucie po rzucie wolnym, piłkę przed pole karne wybił zawodnik Warty, tam był Konczkowski, który mocno uderzył, jeszcze Szymonowicz chciał zatrzymać ten strzał, ale tylko zmylił Grobelnego i Piast znów objął prowadzenie. Zaraz potem Warta miał swoją sytuację, ale nie zdołał piłki do siatki skierować Zrelak. Jeszcze potem trener Szulczek wpuścił na boisku dwóch ofensywnych graczy w miejsce defensywnych. To była już 90 minuta. Sędzia doliczył do tego spotkania 240 sekund. Piast już jednak jest inną drużyną, niż ta, która traciła bramki w rundzie jesiennej tego sezonu w doliczonym czasie gry i tym razem niebiesko-czerwoni bez większego trudu utrzymali korzystny dla siebie wynik i zainkasowali kolejne trzy punkty. Jednocześnie był to 11 kolejny mecz bez porażki.
Grodzisk Wielkopolski – 29.04.2022, 18:00 – Warta Poznań - Piast Gliwice 2:3 (1:1) Bramki: 0:1 – 17`(s) Łukasz Trałka (asysta Jakub Holubek) , 1:1 – 36 (k) Michał Kopczyński 36 1:2 – 66` Alberto Toril (bez asysty) 2:2 – 75` Adam Zreľák 2:3 – 82` Martin Konczkowski ( bez asysty)
Warta: 33.
Jędrzej Grobelny – 2. Jan Grzesik, 6. Łukasz Trałka, 44. Dawid Szymonowicz,
28. Aleksandr Pawłowiec, 22. Konrad Matuszewski (89, 18. Daniel Szelągowski)
– 7. Frank Castañeda (70, 30. Miłosz Szczepański), 15. Michał
Kopczyński (89, 11. Michał Jakóbowski), 16. Miguel Luís (70, 8. Niilo
Mäenpää), 77. Jayson Papeau (70, 10. Milan Corryn) – 99. Adam Zreľák.
Piast: 26.
František Plach – 5. Tomáš Huk, 4. Jakub Czerwiński, 2. Ariel Mosór – 20.
Martin Konczkowski, 28. Michał Kaput (80, 19. Michael Ameyaw), 24. Tom
Hateley, 6. Michał Chrapek, 14. Jakub Holúbek (80, 98. Aléxandros Katránis) –
18. Kamil Wilczek (53, 9. Alberto Toril), 92. Damian Kądzior (90, 77.
Arkadiusz Pyrka).
żółte kartki: Kopczyński, Castañeda, Trałka – Huk, Mosór.
Sędziowali: Daniel Stefański – Dawid Golis i Paulina Baranowska oraz Patryk Gryckiewicz. VAR: Szymon Marciniak i Adam Kupsik.
widzów: 1489 |