19 lutego 2022, 17:30 – Wrocław (Tarczyński Arena Wrocław)

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 1:3 (1:3)

Bramki:

0:1 – 16` Damian Kądzior  (asysta Martin Konczkowski)

1:1 – 25` Fabian Piasecki (k) –

1:2 – 35` Patryk Janasik  (s),

1:3 - 45`Kamil Wilczek (asysta Damian Kądzior)

 

Drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli  gliwiczanie, pokonując na wyjeździe Śląsk Wrocław 3:1. Po raz drugi z rzędu też na listę strzelców wpisał się Kamil Wilczek, potwierdzając, ze jego transfer to był strzał w „10”. Wynik tego spotkania otworzył jednak Damian Kądzior, a drugi gol dla Piasta to efekt samobójczego trafienia zawodnika gospodarzy.

 

 

 

Drużyna Piasta pojechała do Wrocławia podbudowana wygraną w Płocku, ale też ze świadomością, że na tamtym stadionie o punkty jest trudno. Gliwiczanie ostatni raz wygrali w stolicy Dolnego Śląska w 2017 roku. Gospodarze tego spotkania źle weszli w ten rok, bo w dwóch meczach zdobyli tylko 1 punkt, ale pojedynek z Piastem był dla nich pierwszym na własnym obiekcie i niewątpliwie liczyli na przełamanie. Tych niewiadomych było więc sporo i trudno było wskazać kto ma więcej szans na wygraną.

 

Waldemar Fornalik zdecydował się dokonać jednej zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu do meczu w Płocku. Na ławce usiadł Katranis, a zastąpił go Holubek. I choć w składzie było trzech stoperów, to generalnie ustawienie było ofensywne, bo w pierwszej jedenastce znalazło się dwóch napastników, a Kądzior ustawił się ruż za nimi. W 20-stce natomiast zabrakło Vidy.

 

Wrocławianie nerwowo rozpoczęli ten mecz, bo od dwóch strat. Gliwiczanie próbowali to wykorzystać i za chwilę Konczkowski wywalczył rzut wolny po którym trochę się zakotłowało w polu karnym gospodarzy. W 8 minucie goście stworzyli sobie pierwszą stuprocentową sytuację. Po rzucie wolnym Czerwiński zgrał piłkę do Chrapka na 17 metr, ten uderzył potężnie, piłka odbiła się od słupka,trafiła pod nogi Wilczka, ten miał ostry kąt, ale ten ostrzelał słupek. Gospodarze pierwszą składną akcję przeprowadzili w 13 minucie, ale nie zakończyli tego uderzeniem. W 15 minucie Piast objął prowadzenie. Chrapek zagrał na prawo do Konczkowskiego, a ten przypomniał wszystkim jak potrafi precyzyjnie dośrodkować, bo piłka spadła na głowę Kądziora ten posłał ją tuż przy słupku, zdobywając trzeciego w tym sezonie gola. Wydawało się, że goście mają ten mecz już pod kontrolą, ale w 23 minucie Wilczek wybijając piłkę trafił wyprostowaną nogą w Gollę. Sędzia nie zawahał się tylko podyktował rzut karny. Aktualne przepisy bowiem są takie, że przy wślizgu nie można trafić w nogi rywala. Z 11 metrów pewnie trafił Piasecki, wyrównując stan meczu. Potem gra się wyrównała, ale w 34 minucie Hateley dośrodkowywał na głowę Wilczka, ten nie zdołał oddać strzału, ale wyręczył go zawodnik gospodarzy – Patryk Janasik, który skierował futbolówkę do własnej bramki i Piast znów wyszedł na prowadzenie. Potem Śląsk przejął inicjatywę, ale w 45 minucie Kądzior przejął piłkę przed własnym polem karnym i natychmiast posłał ją do przodu do Wilczka, ten zabawił się z obrońcami, położył bramkarza i umieścił futbolówkę w siatce. Jeszcze Jastrzębski miał szansę, aby zdobyć kontaktową bramkę, ale pomylił się i to Piast schodził na przerwę prowadząc 3:1. Takiego obrotu sprawy chyba nikt się w tym meczu nie spodziewał.

 

Jacek Magiera próbował odmienić oblicze swojego zespołu dokonując zmiany. W przerwie w szatni został Wojciech Golla, a zastąpił go Robert Pich. Na początku tej drugiej połowy częściej przy piłce byli wrocławianie, ale nic z tego nie wynikało. Natomiast w 64 minucie Wilczek przejął piłkę w środkowej strefie boiska, zabrał się z nią, tym razem jednak napastnik Piasta nie trafił w bramkę. Po raz kolejny Wilczek jednak pokazał, że potrafi sam zagrozić bramce rywala. W 82 minucie po rogu Czerwiński bliski był „dobicia” Śląska, ale piłka po jego strzale głową przeszła obok słupka. Końcówka tego spotkania była spokojna, bo Piast kontrolował przebieg tego meczu, a zawodnicy Śląska nie mieli pomysłu jak zmienić jeszcze bieg wydarzeń. Gliwiczanie więc bez problemu dowieźli prowadzenie i zasłużenie zainkasowali trzy punkty.

 

19 lutego 2022, 17:30 – Wrocław (Tarczyński Arena Wrocław)

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 1:3 (1:3)

Bramki:

0:1 – 16` Damian Kądzior  (asysta Martin Konczkowski)

1:1 – 25` Fabian Piasecki (k) –

1:2 – 35` Patryk Janasik  (s),

1:3 - 45`Kamil Wilczek (asysta Damian Kądzior)

 

Śląsk: 22. Michał Szromnik – 2. Diogo Verdasca, 14. Wojciech Golla (46, 7. Róbert Pich), 6. Daníel Leó Grétarsson – 19. Patryk Janasik (46, 3. Jakub Iskra), 29. Krzysztof Mączyński, 39. Szymon Lewkot, 17. Petr Schwarz, 25. Marcel Zylla (74, 23. Víctor García), 10. Dennis Jastrzembski (67, 33. Adrian Łyszczarz) – 11. Fabian Piasecki (57, 24. Caye Quintana).
W rezerwie: Matus Putnocky - Mark Tamas, Patrick Olsen, Waldemar Sobota, Cayetano Quintana
Trener: Jacek Magiera

 

Piast: 26. František Plach – 5. Tomáš Huk, 4. Jakub Czerwiński, 2. Ariel Mosór – 20. Martin Konczkowski, 24. Tom Hateley, 6. Michał Chrapek (67, 28. Michał Kaput), 11. Rauno Sappinen (46, 77. Arkadiusz Pyrka), 92. Damian Kądzior, 14. Jakub Holúbek – 18. Kamil Wilczek (74, 9. Alberto Toril).
W rezerwie: Karol Szymański - Mateusz Winciersz, Michael Ameyaw, Constantin Reiner, Timohir Kostadinov, Alexandros Katranis.
Trener: Waldemar Fornalik

 

żółte kartki: Golla, Grétarsson – Wilczek, Huk, Toril.

 

Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski - Sebastian Mucha i Michał Obukowicz.- Marcin Kochanek. VAR: Krzysztof Jakubik i Krzysztof Myrmus.

 

widzów: 5819.