Gliwice,
ul Okrzei – 06.11.2021, g. 12:30 W 10 rocznicę oddania do użytku nowego stadionu przy ul. Okrzei 20 – Piast niepodziewanie przegrał u siebie z Wartą Poznań 0:1. Jedynego gola w tym meczu w 78 minucie zdobył Adam Zreľák. Tym samym drużyna z Poznania pozostaje jedynym zespołem z Ekstraklasy z którą gliwiczanie jeszcze na tym poziomie rozgrywkowym nie wygrali. Warta nie wygrała meczu od 10. kolejek, a w ostatnich 7. kolejkach zawodnicy tej drużyny nie zdobyli gola. W efekcie rewelacja poprzedniego sezonu zsunęła się na 17 miejsce w tabeli. W tej sytuacji przed spotkaniem z Piastem władze tego klubu zdecydowały się zdymisjonować Piotra Tworka z funkcji trenera pierwszego zespołu. Awaryjnie, tylko na mecz z drużyną z Okrzei zastąpił go jego dotychczasowy asystent – Adam Szała. Gliwiczanie przystępowali do tego pojedynku podbudowani bardzo dobrymi występami z Legią i Jagiellonią. Wydawało się, że trzy punkty zostaną w Gliwicach… Tymczasowy szkoleniowiec Warty zdawał sobie sprawy, że nie może wdać się z gospodarzami w wymianę ciosów, bo może to się źle dla jego podopiecznych skończyć. Od początku więc goście murowali swoją bramkę czekając na okazję do kontry. Pierwsze 10. minut to oblężenie bramki przyjezdnych. Dośrodkowania w pole karne czy to z akcji czy z rzutów rożnych przechwytywane były przez graczy z Poznania. Goście pierwszą ofensywną akcję przeprowadzili w 11 minucie, ale jedynym efektem togo był rzut rożny. Kolejne 10 minut to zdecydowana przewaga Piasta, jednak także z tego nic nie wynikło. W 21 minucie natomiast Warta mogła objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewego narożnika na piłkę nabiegł Dawid Szymonowicz, który z bliska trafił w poprzeczkę. Można powiedzieć, że od tego momentu mecz się wyrównał, przynajmniej jeśli chodzi o posiadanie piłki, ale żadna ze stron nie stworzyła sobie już okazji na zmianę wyniku. Co gorsze gliwiczanie nie oddali ani jednego celnego strzału. uż na początku drugiej połowy Piast mógł objąć prowadzenie. Hateley zagrał w pole karne do Torila, błąd popełnił golkiper gości, który wypuścił piłkę z rąk, ale nie wykorzystał tego napastnik Piasta. Potem sytuacja wróciła do stanu początkowego. Piast miał piłkę, rozgrywał, a rywale czekali na okazję do kontry. W 52 minucie Sokołowskiemu udało się oddać pierwszy celny strzał, ale Lis nie miał problemów ze złapaniem futbolówki. Potem miała miejsce przerwa w grze, gdy kontuzjowany był Katranis. Grek ostatecznie wrócił do gry, ale nie zawodnicy oby drużyn. To był chyba najbrzydszy futbol w tej kolejce. Żadna ze stron nie potrafiła bowiem przeprowadzić składnej akcji. W 66 minucie Waldemar Fornalik zdecydował się na podwójną zmianę, dość zaskakującą, bo boisko opuścili Kądzior i Chrapek, czyli zawodnicy, którzy w poprzednich z meczach napędzali grę niebiesko-czerwonych. Zastąpili ich odpowiednio Vida i Stojilijković. Potem jeszcze nastąpiły dwie roszady, które zamiast pomóc, zaszkodziły. W 78 minucie goście wyszli z kontrą po której Szymon Czyż zagrał w pole karne do Adama Zrelaka, a ten atomowym uderzeniem z woleja pokonał Frantiska Placha. Takiego obrotu sprawy nikt się w obozie gospodarzy nie spodziewał. W 84. minucie Jodłowiec zastąpił Torila. Czemu miała służyć ta zmiana, to już pytanie do trenera, bo atak, przynajmniej na papierze został osłabiony. W końcówce gliwiczanie grali już prostymi środkami, byleby przetransportować piłkę szybko pod bramkę rywali. Mogło to przynieść efekt w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Stojilijković wówczs stanął przed szansą na wyrównanie, ale nie trafił nawet w bramkę. Świerczok takie sytuacje zamieniał na gole, ale on teraz zdobywa gole w Japonii. Mimo że arbiter jeszcze trochę przeciągnął ten mecz, wynik się nie zmienił. Jedynym pozytywem po tym spotkania był udany powrót po dwóch miesiącach przerwy do gry Jakuba Czerwińskiego. Piast:
26. František Plach – 20. Martin Konczkowski, 5. Tomáš Huk,
4. Jakub Czerwiński, 98. Aléxandros Katránis – 77.
Arkadiusz Pyrka (72, 19. Michael Ameyaw), 24. Tom Hateley (71,
17. Patryk Lipski), 18. Patryk Sokołowski, 6. Michał Chrapek (66,
10. Kristopher Vida), 92. Damian Kądzior (66, 29. Nikola
Stojiljković) – 9. Alberto Toril (84, 3. Tomasz
Jodłowiec). Warta:
1. Adrian Lis – 2. Jan Grzesik, 21. Mateusz Kupczak, 44.
Dawid Szymonowicz, 6. Łukasz Trałka, 3. Jakub Kiełb – 7.
Mario Rodríguez (90, 17. Mateusz Czyżycki), 15. Michał
Kopczyński, 20. Szymon Czyż, 77. Jayson Papeau – 99. Adam
Zreľák (81, 9. Mateusz Kuzimski). żółte kartki: Konczkowski – Zreľák, Trałka. Sędziowali: Damian Sylwestrzak – Michał Sobczak i Adam Karasewicz oraz Piotr Rzucidło. VAR: Daniel Stefański i Arkadiusz Kamil Wójcik. Widzów 2944 |
|