Poznań (Stadion Miejski) – 20.11.2021, g. 20:00 –
Lech Poznań – Piast Gliwice 1:0 (0:0)
Bramka:
1:0 – 55` João Amaral

Przerwy na reprezentację wyraźnie nie służą gliwiczanom. Po dwutygodniowej przerwie gliwiczanie musieli uznać wyższość Lecha Poznań, przegrywając 0:1. W wyjściowym składzie znalazł się Radosław Murawski. Wychowanek Piasta po murawie biegał przez 76 minut, przyczyniając się do zwycięstwa „Kolejorza”.

Piast nie był faworytem tego meczu, ale gliwiczanie mieli prawo myśleć, że mogą wrócić z Poznania z korzystnym wynikiem. W poprzednich dwóch kolejkach bowiem prowadzący w tabeli Lech tracił punkty i to ze słabszymi od gliwiczan zespołąmi.

Waldemar Fornalik w tym meczu dokonał dwóch zmian w wyjściowym składzie. Od pierwszej minuty zagrał Mosór i Lipski. Obecność tego pierwszego plus wyjście od początku Huka i Czerwińskiego mogło świadczy, że Piast będzie się głównie bronił. To było zresztą do przewidzenia. W zespole Lecha od początku na murawie natomiast zameldował się Radosław Murawski dla którego był to historyczny mecz, bo pierwszy przeciwko drużynie, której jest wychowankiem. I to właśnie „Muraś” był autorem pierwszego strzału w tym spotkaniu, nie było to jednak celne uderzenie. Potem głównie atakowali gospodarze, ale byli głową w przysłowiowym mur. Po 15 minutach widać już było, że gliwiczanie przede wszystkim skupili się na defensywie i próbach wyprowadzenia kontrataków. Przed 30 minutą poznaniacy cofnęli się na własną połowę, próbując wciągnąć gości na swoją część boiska, ale manewr ten nie przyniósł pożądanego efektu, bo zawodnicy Piasta nie kwapili się z odkryciem. W 32 minucie Katranis zdołał dośrodkować na piąty metr, ale pewnie piłkę przechwycił bramkarz gospodarzy. W 36 minucie miejscowi wykonywali dwa rzuty różne z rzędu, a po drugim w polu karnym Piasta interweniował Toril. Obecność napastnika we własnym polu karnym świadczyła jak mocno zdeterminowani w tej grze obronnej byli gliwiczanie. Po 40 minuty Lech na chwilę przycisnął, ale nic z tego nie wynikło. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy goście wykonywali rzut rożny po który Sokołowski umieścił piłkę w bramce. Sędzia jeszcze analizował czy był spalony i ostatecznie tak też zinterpretował tę sytuację nie uznając bramki, ale jak pokazały powtórki to Huk był na spalonym, a nie Sokołowski i tym samym pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym wynikiem.

W przerwie meczu Maciej Skorża zdecydował się na jedną zmianę. Ramireza zastąpił Ba Loua, który miał rozruszać atak „Kolejorza”. W 48 minucie właśnie Ba Loua uderzał na bramkę, ale Plach instynktownie odbił piłkę. To był już drugi celny strzał w tej połowie Lecha. W tych pierwszych pięciu minutach pierwszej połowy gospodarze stworzyli sobie więcej okazji niż w całej pierwszej odsłonie, bez efektu bramkowego jednak. Potem to gliwiczanie zaatakowali na chwilę odciążając defensorów. W 55 minucie jednak obrona Piasta pękła. Po koronkowej akcji Perreira zagrał na 11 metr do pozostawionego bez opieki Amaral, który tej okazji nie zmarnował mocnym strzałem wyprowadzając Lecha na prowadzenie. Po stracie gola goście nie zmienili taktyki i słusznie, bo mógłby to dla nich źle się skończyć, a wciąż mogli liczyć, że któraś z kontr zakończy się powodzeniem. Czym było bliżej końca tego spotkania tym odważniej grali gliwiczanie, ale nie na tyle dobrze, by stworzyć sobie sytuację bramkową. Poznaniacy też specjalnie nie atakowali, stąd do końcowego gwizdka wynik już się nie zmienił i podopieczni Waldemara Fornalika do Gliwic wracali na tarczy.

Lech: 35. Filip Bednarek – 2. Joel Pereira (90, 37. Ľubomír Šatka), 18. Bartosz Salamon, 16. Antonio Milić, 5. Pedro Rebocho – 24. João Amaral (85, 30. Nika Kwekweskiri), 22. Radosław Murawski (77, 25. Pedro Tiba), 6. Jesper Karlström, 10. Dani Ramírez (46, 50. Adriel Ba Loua), 7. Jakub Kamiński (90, 21. Michał Skóraś) – 9. Mikael Ishak
W rezerwie: Bartosz Mrozek - Barry Douglas, Filip Marchwiński, Nika Kvekveskiri, Artur Sobiech.
Trener: Maciej Skorża

Piast: 26. František Plach – 5. Tomáš Huk, 4. Jakub Czerwiński, 2. Ariel Mosór (81, 19. Michael Ameyaw) – 20. Martin Konczkowski, 24. Tom Hateley (72, 10. Kristopher Vida), 18. Patryk Sokołowski, 92. Damian Kądzior (81, 16. Dominik Steczyk), 17. Patryk Lipski, 98. Aléxandros Katránis, – 9. Alberto Toril (81, 29. Nikola Stojiljković)
W rezerwie: Karol Szymański - Tiago Alves, Kristopher Vida, Jakub Holubek, Mateusz Winciersz, Miguel Munoz, Trener: Waldemar Fornalik.

Sędziowali: Daniel Stefański – Dawid Golis i Michał Obukowicz – Radosław Trochimiuk. VAR: Bartosz Frankowski i Jakub Winkler.

widzów: 18 055.