24
września 2020, 20:00 - Kopenhaga (Telia Parken)
FC
København - Piast Gliwice 3:0 (2:0)
Bramki:
1:0
– 14` Kamil Wilczek
2:0 – 58` Jonas Wind,
3:0
– 90`Pep Biel
Piast
zakończył swoją przygodę w europejskich pucharach. W trzeciej
rundzie eliminacji do Ligi Europy gliwiczanie musieli uznać
wyższość FC Kopenhagi, przegrywając 0:3. Pierwszą bramkę dla
Duńczyków zdobył były piłkarza Piasta - Kamil Wilczek, przy golu
Jonasa Winda asystował. Końcowy wynik ustalił Pep Biel już bez
udziału polskiego napastnika.
Trenerzy Piasta do boju
przeciwko Duńczykom posłali prawie tę samą jedenastkę, która
pokonała tydzień temu TSV Hartberg. W wyjściowym składzie
zabrakło jedynie Piotra Malarczyka, którego zastąpił Jakub
Holubek. Słowak dobrze się zaprezentował w ligowym starciu z
Jagiellonią, była to więc pewnie nagroda za ten występ.
Szkoleniowcy wrócili też do ustawienia 4-4-1-1.
Faworytem
tego pojedynku była Kopenhaga, ale gliwiczanie nie jechali do
stolicy Danii by przegrać mecz, a wręcz przeciwnie –
sprawić niespodziankę. Początek tego pojedynku to dominacja
gospodarzy, ale to też wynikało z defensywnego nastawienia gości,
którzy na własnej połowie czekali na ataki rywala i okazję do
kontrataku. W 7. minucie Duńczycy mieli pierwszą okazję na
oddanie strzału. Po faulu Huka z rzutu wolnego z 25 metra uderzał
Biel, ale trafił prosto w mur ustawiony przez zawodników Piasta.
W 12 minucie gliwiczanie przejęli piłkę w środku boiska i
wywalczyli pierwszy rzut rożny, po którym udało się
Jodłowcowi oddać strzał głową, tyle, że niecelny. W 15
minucie gospodarze wyszli z szybką akcją, wymienili trzy podania
z pierwszej piłki a w końcowej fazie Biel zagrał wzdłuż
linii bramki, gdzie był Wilczek, który strzałem z metra wepchnął
piłkę do bramki i było 1:0 dla FC Kopenhaga. W 24 minucie mogło
być 1:1, ale nie za sprawą skladnej akcji gości, tylko błędu
bramkarza z Kopenhagi. Johnson wybijając piłkę nabił Parzyszka,
jednak futbolówka zamiast wpaść do bramki odbiła się od słupka i
wyszła na aut. Po chwili Lipski po zagraniu Parzyszka
stanął oko w oko z Johnsonem, ale przegrał ten pojedynek.
To była już sytuacja stuprocentowa, jednak niewykorzystana.
W odpowiedzi Fisher miał podobną okazję, ale Plach stanął
na wysokości zadania. Tuż przed końcem pierwszej połowy jeszcze
Konczkowskiemu udało się dośrodkować w pole karne, najwyżej w
szesnastce wyskoczył Parzyszek, ale piłka po jego strzale głową
przeszła wysoko nad poprzeczką. Ostatecznie pierwsza połowa
zakończyła się skrpnym prowadzeniem gospodarzy, co dawało jeszcze
nadzieję gliwiczanom na odrobienie strat.
Gospodarze
wyszli na drugą połowę z zamiarem szybkiego strzelenia gola i już
w 48 minucie sztuka ta im się udała, ale sędzia bramki nie
uznał dopatrując się wcześniej faulu na Czerwiński. Zaraz potem
jednak w sukurs przyszła poprzeczka po strzale głową Bengtssona.
Miał też okazję Piast, a ściślej mówiąc Lipski, który
„szczupakiem” próbował zaskoczyć bramkarza FC
Kopenhagi, ale bez powodzenia. W 59 minucie Wilczek przejął
piłkę, jeszcze pomógł sobie ręką wypuszczając futbolówkę przed
siebie, zgrał ją do Winda, a ten strzałem z 11 metra
podwyższył wynik na 2:0. Sędzia nie mógł skorzystać z VAR-u, bo
go nie było więc decyzji nie mógł zmienić. To w zasadzie
przesądzało sprawę awansu do IV rundy, choć do końca spotkania
było pół godziny. Gliwiczanie jeszcze próbowali odwrócić
losy tego spotkania/ W 79 minucie Vida po raz kolejny pokazał, że
nie był wart zapłaconych za niego pieniędzy. Węgier miał okazję,
by uderzyć, ale zaczął kombinować i jego strzał został
zablokowany, jeszcze dobijał Lipski, jednak powodzenia. W 83
minucie szczęścia zabrakło Milewskiemu, który trafił w słupek.
Napór gości trwał i pachniało bramką, bo za chwilę Kirkeskov
przymierzył z rzutu wolnego i Johnson z najwyższym trudem
odbił ten strzał. Już w doliczonym czasie gry gliwiczanie rzucili
wszystko na jedną szalę, ale błąd przydarzył się Czerwińskiemu,
który nabił rywala, piłka trafiła do Biela, który z odrobiną
szczęścia ustalił końcowy wynik na 3:0. Za chwilę arbiter
zakończył mecz, a Piast pucharową przygodę w tym sezonie. Teraz
niebiesko-czerwoni mogą skupić się na lidze.
24
września 2020, 20:00 - Kopenhaga (Telia Parken)
FC
København - Piast Gliwice 3:0 (2:0)
Bramki:
1:0
– 14` Kamil Wilczek
2:0 – 58` Jonas Wind,
3:0
– 90`Pep Biel
København:
21. Karl-Johan Johnsson - 2. Guillermo Varela, 4. Victor Nelsson,
27. Ragnar Sigurðsson (67, 22. Mários Ikonómou), 3. Pierre
Bengtsson - 16. Pep Biel, 33. Rasmus Falk (53, 24. Robert
Mudražija), 10. Zeca, 23. Jonas Wind, 7. Viktor Fischer (75, 6.
Jens Stage) - 9. Kamil Wilczek.
W rezerwie: Sten Grytebust,
Karlo Bartolec, Bryan Oviedo, Marios Oikonomou,Mikkel
Kaufmann
trener: Ståle Solbakken
Piast: 26.
František Plach - 20. Martin Konczkowski, 5. Tomáš Huk, 4. Jakub
Czerwiński, 2. Mikkel Kirkeskov, 14. Jakub Holúbek - 17. Patryk
Lipski (82, 19. Sebastian Milewski), 18. Patryk Sokołowski (62,
11. Michał Żyro), 3. Tomasz Jodłowiec - 9. Piotr Parzyszek (89,
16. Dominik Steczyk), 10. Kristopher Vida.
W rezerwie: Jakub
Szmatuła, Tomasz Mokwa, Bartosz Rymaniak, Thiago Alves
Trener:
Tomasz Fornalik
żółte kartki: Mudražija - Czerwiński,
Lipski, Vida.
|sędziował: Roi Reinshreiber - David Elias
Biton i Dvir Shimon - Daniel Bar Natan.(Izrael).
Mecz bez
udziału publiczności.
|