Gliwice,
ul Okrzei – 30.05.2020, godz. 17:30 Piast Gliwice – Wisła
Kraków 2:0 (2:0) Bramki: 1:0
– 42s
Jorge Felix (bez asysty) 2:0
– 11` Piotr Parzyszek (asysta Jorge
Felix) 3:0
– 64` Piotr Parzyszek (asysta Martin Konczkowski) 4:0
– 85` Patryk Tuszyński (asysta Jorge Felix) W
pierwszym, po wymuszonej przez epidemię koronawirusa
SARS-2 przerwie meczu, Piast Gliwice pewnie pokonał Wisłę
Kraków 4:0. Bramki dla drużyny z Okrzei strzelali Jorge
Felix. Piotr Parzyszek
(2) i Patryk Tuszyński. Gdy na
początku marca zapadła decyzja o zawieszeniu rozgrywek w PKO BP
Ekstraklasie liczono, że przerwa potrwa kilka tygodni, a potem wszystko
wróci do normy. Epidemia jednak zamiast wygasać, przybierała
na sile. W tej sytuacji PZPN i Ekstraklasa S.A. opracowała plan powrotu do rywalizacji.
Rygory, które wdrożono okazały się skuteczne. 29 maja rozpoczęła się 27. kolejka
spotkań – niestety, bez udziału kibiców. Piast
w swoim pierwszym meczu po prawie trzymiesięcznej przerwie
podejmował Wisłę Kraków. Waldemar Fornalik na to
spotkanie asygnował dziewięciu zawodników, którzy
przed zawieszenie ligi zagrali z Legią. Dokonał dwóch
wymuszonych zamian. Miejsce
pauzującego za kartki Sokołowskiego zajął Jodłowiec,
a kontuzjowanego Badię zastąpił
Vida. W tabeli oba zespoły dzieliło aż 12 punktów i 11
miejsc. Faworyta nikt jednak nie chciał wskazać, bo po takiej
przerwie forma zawsze jest wielką niewiadomą. Pierwszy
zaatakował Piast i już w 42 sekundzie
objął prowadzenie. Po wymianie kilkunastu podań, piłka
trafiła do Parzyszka, który zagrał
do Feliksa,
ten piętą chciał ją oddać ją Parzyszka,
ale futbolówka odbiła się od Janickiego, wróciła
do Hiszpana, a ten strzałem z ostrego kąta pokonał Buchalika.
Szybko strzelony gol ustawił mecz. Gliwiczanie mogli już spokojnie czekać co zrobić przeciwnik, a ten grając
pod presją w takich sytuacjach często popełnia
błędy. Tak się stało w 11 minucie. Fatalnie zachował
się Zukow, który zagrał do
Feliksa, który natychmiast wypuścił Parzyszka,
a ten będąc w sytuacji sam na sam strzałem tuż przy
słupku podwyższył wynik na 2:0. Po tym golu krakowianie
zostali rzuceni na kolana, a gliwiczanie jeszcze nabrali większego
apetytu na grę. Wiślacy pierwszy celny strzał oddali dopiero w
20 minucie, ale uderzenie Błaszczykowskiego
bez większego problemu złapał piłkę. W 25 minucie
goście wykonywali rzut wolny, po nim Burliga
padł w polu karnym, ale sędzia nawet nie skorzystał z VAR, bo
gracz Wisły próbował wymusić jedenastkę. Na tym
emocje w tej połowie się skończyły, ale też dlatego, że zawodnicy Piasta w pełni
kontrolowali to co działo się na murawie. 2:0
to
była solidna zaliczka przed drugą połową, ale jeden gol
dla gości mógł dodać im wiary, że można wynik
jeszcze odwrócić. I z takiego założenia wyszli
goście, bo w przeciągu pięciu minut tej drugiej odsłony
stworzyli sobie więcej okazji na zdobycie bramki niż w pierwszych
45 minutach. Gliwiczanie przetrwali ten początkowy
napór, ale długo nie potrafili zagrozić bramce Wisły. W
61 minucie na murawie zameldował się Paweł Brożek, autor
149 goli w Ekstraklasie. Był to jego pierwszy występ w tym roku.
Nadzieje krakowian na dobry wynik zgasły w 65 minucie. Wtedy to
Wojtkowiak źle zagrał piłkę, bo wprost pod nogi Konczkowskiego, a ten wyłożył
futbolówkę Parzyszkowi, który
zamienił to na swojego drugiego, a trzeciego dla gliwiczan gola.
Chwilę później Brożek nie wykorzystał dobrej
okazji na strzelenie bramki. A zaraz potem Parzyszek
po zagraniu Vidy miał kolejną setkę, ale tym razem minimalnie
się pomylił. Od 75
minuty Wisła miała grać w 10, bo za
drugą żółtą kartkę i w konsekwencji
czerwoną boisko musiał opuścić Sadlok.
Na pięć minut przed końcem meczu znów Felix
popisał się fantastycznym podaniem po którym wprowadzony
wcześniej Tuszyński stał oko w oko z Buchalikiem i pewnym
strzałem ustalił wynik tego pojedynku na 4:0. Co ciekawe był
to czwarty celny strzał Piasta w tym meczu. Wygrywając
4:0 gliwiczanie potwierdzili swoje aspiracje do obrony tytułu
mistrzowskiego, ale co ważniejsze pokazali, ze przerwa im nie
zaszkodziła. Gliwice,
ul Okrzei – 30.05.2020, godz. 17:30 Piast
Gliwice – Wisła Kraków 2:0 (2:0) Bramki: 1:0
– 42s
Jorge Felix (bez asysty) 2:0
– 11` Piotr Parzyszek (asysta Jorge
Felix) 3:0
– 64` Piotr Parzyszek (asysta Martin Konczkowski) 4:0
– 85` Patryk Tuszyński (asysta Jorge Felix) Piast:
26. František Plach
– 20. Martin Konczkowski, 88. Uroš Korun, 4. Jakub
Czerwiński, 2. Mikkel Kirkeskov
– 19. Sebastian Milewski (85, 16. Tymoteusz Klupś),
6. Tom Hateley, 3. Tomasz Jodłowiec, 11. Jorge
Félix, 10. Kristopher
Vida (86, 45. Tiago Alves) – 9. Piotr Parzyszek (77, 89. Patryk Tuszyński). W
rezerwie: W rezerwie: Jakub Szmatuła, Jakub Holubek, Piotr Malarczyk, Bartosz Rymaniak,
Tomasz Huk, Trener: Waldemar Fornalik Wisła: 22. Michał Buchalik
– 8. Łukasz
Burliga, 2. Rafał Janicki, 91. Hebert, 4. Maciej Sadlok
– 16. Jakub Błaszczykowski, 10. Vullnet Basha (46, 26. Kamil
Wojtkowski), 20. Gieorgij Żukow, 28. Vukan Savićević, 29. Ľubomír
Tupta (77, 14. Mateusz Hołownia) – 44. Aleksander Buksa (61, 23.
Paweł Brożek). W
rezerwie: Mateusz Lis,
Mateusz Mak, Rafał Boguski, Chuca, Marcin Wasilewski, Nicola Kuveljić, Trener:
Artur Skowronek żółte kartki: Jorge Félix, Czerwiński – Błaszczykowski,
Sadlok, Burliga, Savićević, Wojtkowski. czerwona kartka: Maciej Sadlok (75. minuta, Wisła,
za drugą żółtą). Sędziowali: Paweł Raczkowski (Warszawa) – Michał Obukowicz i Krzysztof Myrmus – Tomasz Wajda. VAR Paweł Gil oraz Marcin Borkowski. |