1/8 Pucharu Polski Ząbki
– 03.12.2019, g. 17:45 Legia II Warszawa – Piast Gliwice 0:2
(0:1) Bramki: Gerard
Badía 14, 85 (k) Dwie
bramki Gerarda Badii dały Piastowi awans do
ćwierćfinałów finału Pucharu Polski.
Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale Katalończyk
nie wykorzystał rzutu karnego. Faworytem
tego meczu był Piast, ale w ramach wsparcia dla rezerw Legii, z
pierwszej drużyny tego klubu do gry oddelegowani zostali
Cezary Miszta, Maciej Rosołek oraz Ivan Obradović. Tyle dopuszcza regulamin tych rozgrywek.
Waldemar Fornalik nie kalkulował i postawił na ofensywę. W pierwszym
składzie znalazło się czterech ofensywnych piłkarzy w tym dwóch napastników:
Aquino i Tuszyński. Zgodnie
z oczekiwaniami od pierwszych minut spotkania swoje warunki narzucili
mistrzowie Polski. Przełożyło się to na sytuacje
bramkowe, z których jedną na gola zamienił Gerard Badia.
Już w 15 minucie Ariel Mosór przewrócił
się przed swoim polem karnym, Gerard Badia
przejął piłkę i spokojnie posłał ją obok
bezradnego Cezarego Miszty. „Wojskowi”
bynajmniej nie zamierzali poddawać się mimo niekorzystnego obrotu
spraw, jednak ciężko określić którąkolwiek z
wypracowanych przez nich sytuacji mianem klarownej. To goście byli bliżej
podwyższenia wyniku spotkania, ale w pierwszej połowie im się
to nie udało. Po
zmianie stron legionistom było jeszcze ciężej o wykreowanie
sytuacji mogących pozwolić na wyrównanie stanu gry. Coraz
groźniej atakowali za to gliwiczanie. Najpierw w słupek po
niefrasobliwej stracie piłki przez Ivana Obradovicia
uderzył Sebastian Milewski. Nie minęło wiele czasu, a w
szalenie dogodnej okazji do wpisania się po raz drugi na listę
strzelców znalazł się Gerard Badia.
Hiszpan egzekwował rzut karny podyktowany po ręce Kamila Orlika,
jednak bardzo dobrą interwencją popisał
się Cezary Miszta. Po raz drugi Gerard Badia na 11 metrze ustawił piłkę w
85. ,inucie. Tym razem
prowodyrem sytuacji był sam Miszta,
który sfaulował będącego w dogodnej okazji
Tuszyńskiego w obrębie szesnastki. Hiszpan po raz drugi nie
popełnił podobnego błędu i tym samym ustalił wynik
spotkania na 2:0. Podopieczni
Waldemara Fornalika zrobili to co do nich
należało. Wygrali pewnie, i na pewno poprawili też sobie
humory po dwóch przegranych. Trener niebiesko-czerwonych miał
bardzo dobra okazję, aby przyjrzeć się Dani Aquino z
którym on i klub wiążą duże nadzieje w
przypadku odejścia zimą Piotra Parzyszka. Piast:
1. Jakub Szmatuła – 22. Tomasz Mokwa,
34. Piotr Malarczyk, 23. Tomáš Huk, 14.
Jakub Holúbek – 19. Sebastian Milewski
(75, 71. Dominik Steczyk), 5. Marcin Pietrowski, 6.
Tom Hateley, 90. Dani Aquino
(63, 11. Jorge Félix), 21. Gerard Badía (88, 20. Martin Konczkowski)
– 89. Patryk Tuszyński. Legia
II: 1. Cezary Miszta – 26. Mateusz
Grudziński, 4. Ariel Mosór, 15. Radosław Pruchnik, 2. Ivan Obradović – 18. Piotr Cichocki (85, 20.
Nikodem Niski), 8. Aleksander Waniek, 6. Chris Philipps,
5. Łukasz Łakomy (66, 9. Kacper Wełniak), 7. Kamil Orlik (73,
17. Radosław Cielemęcki) – 11.
Maciej Rosołek. żółte kartki:
Grudziński, Rosołek. Sędziował:
Paweł Pskit (Łódź) - Konrad Sapela,
Michał Gajda - Konrad Gawroński. |