Szczecin – 15.05.2019, g. 20:30

Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 0:0 

 

Piast zremisował z Pogonią Szczecin 0:0, nie wykorzystując tym samym szansy na zdobycie już w środę pierwszego w historii tytułu mistrza Polski. Wciąż jednak wszystko zależy od gliwiczan.

 

Już po tej kolejce Piast  mógł zostać mistrzem Polski. Stałoby się tak, gdyby gliwiczanie pokonali Pogoń, a Legia przegrała z Jagiellonią. Ważne jednak było, aby nie „zagotować” się i przypadkiem nie zgubić punktów.

 

Zgodnie z przewidywania w bramce Piasta również i w tym meczu stanął Jakub Szmatuła. Kontuzjowanego Placha zabrakło nawet w rezerwie. Pauzującego za żółte kartki Sedlara zastąpił Korun. Na ławce natomiast usiadł Badia. Waldemar Fornalik zdecydował też posłać do boju trzech defensywnych pomocników.

 

Już w 2 minucie gospodarze pokazali, że jednak zależy im na wygranej stwarzając sobie akcję, która mogła zakończyć się golem.  Kowalczyk  wycofał piłkę do Benyaminy, ale ten w bardzo dobrej sytuacji nie trafił w nią czysto. Potem z dystansu strzelał jeszcze Drygas, ale dobrze ustawiony Jakub Szmatuła nie miał problemów ze złapaniem piłki. Do tego, że gliwiczanie spokojnie zaczynają swoje mecze zdążyliśmy się już przyzwyczaić i że z czasem będą wrzucać coraz wyższy bieg. W 14 minucie goście przeprowadzili atak zakończony celnym strzałem z dystansu Valencii, obronionym jednak przez golkipera Pogoni. W odpowiedzi uderzył Kowalczyk, ale i tym razem Szmatuła nie miał problemów ze złapaniem piłki. Od tego momentu spotkanie się wyrównało, a le obu zespołom udawało się podprowadzać akcje pod pole karne.  W 31 min z boku pola karnego faulowany przez Drygasa był Konczkowski. Na bezpośrednie uderzenie zdecydował się Kirkeskov. Piłka po jego strzale otarła się o poprzeczkę, ale górnej jej części. Było blisko, ale jeszcze nie wpadło. Jeszcze bliższy Piast był strzelania bramki w 41 min. Kontrę wyprowadził Valencia, Jodłowiec dośrodkował do Parzyszka a ten huknął z woleja  w poprzeczkę. W tej pierwszej połowie wynik się nie zamienił, ale  drużyna z Okrzei lepsze ostatnio ma drugie części spotkań.

 

Już na początku drugiej odsłony gliwiczanie wykonywali rzut wolny. Odległość była na tyle nieduża, ze Kirkeskov zdecydował się  na bezpośredni strzał, tym razem jednak piłka nie przeszła nawet muru. W 55 min goście wyprowadzili kontrę, która próbował strzałem zakończyć Valencia, ale zeszła mu piłka, dostał ja Konczowski, który jeszcze odegrał do Parzyszka, ten strzelił, ale po raz kolejny Bursztyn świetnie zachował się na linii wybijając nogą piłkę na róg. Rosła jednak przewaga Piasta, ale gol nie chciał wpaść. Mogli za to zdobyć bramkę Portowcy. Po rogu w 63 min minimalnie pomylił się Walkiewicz. Zaraz potem Waldemar Fornalik zdecydował się wpuścić do gry Badię, który zmienił Jodłowca. To nie była tylko roszada boiskowa, ale zmiana całego systemu gry na bardziej ofensywny. W 67 min to jednak gospodarze stworzyli sobie kolejną okazję na otwarcie wyniku. bardzo ofiarnie jednak interweniowali defensorzy. Potem kibice odpalili race i trzeba było przerwać grę. Po wznowieniu to jednak gospodarze byli bardziej aktywni. Waldemar Fornalik próbował odwrócić wynik rzucając do boju najpierw Tomczyk a potem Felix, ale też nie było szaleńczego ataku. Prawdopodobnie zawodnicy znali wynik z Białegostoku, gdzie Jagiellonia prowadziła z Legią 1:0. Jużw  doliczonym czasie gry najpierw Szmatuła odbił strzał Drygasa, a od straty gola gości uratował Pietrowski wybijając piłkę na róg. Po chwili jednak po błędzie Podstawskiego Hataley wyszedł sam na sam, ale Hostikka zdołał go dogonić i zabrać mu piłkę. W końcówce oglądaliśmy już otwartą grę, gol jednak nie padł. Mimo remisu Piast powiększył przewagę nad Legią do dwóch punktów, ale jeszcze świętować nie może.

 

Szczecin – 15.05.2019, g. 20:30

Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 0:0 

 

Pogoń: 26. Jakub Bursztyn – 2. Jakub Bartkowski, 40. Sebastian Walukiewicz, 23. Jarosław Fojut, 15. Hubert Matynia – 27. Sebastian Kowalczyk (68, 16. Santeri Hostikka), 28. Tomás Podstawski, 14. Kamil Drygas, 17. Zvonimir Kožulj, 10. Radosław Majewski (87, 34. Iker Guarrotxena) – 11. Soufian Benyamina (78, 9. Adam Frączczak).
W rezerwie: Łukasz Załuska, David Stec, Maciej Żurawski, Kacper Kozłowski, Iker Guarrotxena

Trener: Kosta Runjai

 

Piast: 1. Jakub Szmatuła – 5. Marcin Pietrowski, 88. Uroš Korun, 4. Jakub Czerwiński, 2. Mikkel Kirkeskov – 20. Martin Konczkowski (89, 11. Jorge Félix), 6. Tom Hateley, 10. Patryk Dziczek, 3. Tomasz Jodłowiec (63, 21. Gerard Badía), 17. Joel Valencia – 9. Piotr Parzyszek (80, 98. Paweł Tomczyk).

W rezerwie: Karol Dybowski,, Tomasz Mokwa, Patryk Sokołowski, Damian Byrtek

Trener: Waldemar Fornalik

 

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork) - Tomasz Listkiewicz, Sebastian Mucha -  Kornel Paszkiewicz.

VAR. Paweł Gil i Marcin Borkowski.

 

widzów: 3689.