19 sierpnia 2018, 18:00 – Białystok
Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice 2:1
Bramki:
1:0 – Mile Savković 22`
1:1 – Patryk Dziczek 58`(asysta Gerard Badia)
2:1 – Arvydas Novikovas 90+4`

W piątej serii spotkań o mistrzostwo Ekstraklasy Piast po dramatycznym meczu uległ Jagielloni 1:2. Zwycięska bramkę gospodarze za sprawą Novikovasa zdobyli w 94 minucie spotkania! Gola dla drużyny z Okrzei strzelił Patryk Dziczek.

Jagiellonia wygrała trzy ostatnie spotkania w lidze, a że grała u siebie to w tym zespole upatrywano faworyta tego pojedynku. W obozie Piasta po cichu liczono, że uda się wykorzystać zmęczenie pucharowymi potyczkami i brak kilku ważnych graczy w zespole z Białegostoku.

Goście także do tego meczu przystąpili z kadrowymi ubytkami.  Ze składu tuż przed tym spotkaniem wypadli Jodłowiec i Felix, a Pietrowski pauzował za czerwoną kartkę. To prawie 1/3 składu ze zwycięskich spotkań.

Początek tego spotkania zdecydowanie należał jednak do miejscowych. Jagiellończycy co chwilę stwarzali sobie okazje i w końcu zdobyli bramkę. W 22 min Wójcicki urwał się prawym skrzydłem, dograł w pole karne, a tam Savković dobił piłkę do pustej bramki. Gospodarze nie poszli jednak za ciosem, a na dodatek zaczęli się wykruszać. Najpierw z powodu kontuzji plac gry musiał opuścić Machaj, a jeszcze przed przerwą jego los podzielił Runje. Już w doliczonym czasie gry Novikovas uderzył z rzutu wolnego i nie wiele mu zabrakło, by umieścić piłkę  w siatce.

Na początku drugiej odsłony obie strony próbowały zmienić wynik, ale bez powodzenia. W 56 min na murawie zameldował się Badia. Dwie minuty później Hiszpan tak udanie dośrodkował z rzut rożnego, ze piłka spadał pod nogi Dziczka, który doprowadził do wyrównania. Za chwilę Valencia miał stuprocentową sytuację, ale Ekwadorczyk nie trafił w  bramkę z trzeciego metra.  To był jednak sygnał, że można gospodarzy ukłuć. Po chwili strzał Dziczka z linii bramkowej wybił Kelemen, zaraz potem uderzał Czerwiński, ale piłka przeszła obok słupka. Swoja setkę miał też Papadopulos.  Piłkarze często powtarzają, że jak się nie da wygrać meczu , to trzeba go przynajmniej zremisować i ten cel gliwiczanie konsekwentnie realizowali aż do 94 minuty. W tefy to dość przypadkowo Novikovas przejął piłkę w polu karnym i mocnym strzałem zmusił Szmatułę do kapitulacji. Jagiellonia wyszarpała więc zwycięstwo, a gliwiczanie przeżyli deja vu z poprzedniego sezonu, kiedy to dość regularnie  tracili gole i punkty w końcówkach spotkań. Porażka ta zepchnęła niebiesko-czerwonych na piąte miejsce w tabeli.

Jagiellonia: 25. Marián Kelemen – 7. Jakub Wójcicki, 17. Ivan Runje (44, 4. Lukas Klemenz), 5. Nemanja Mitrović, 12. Guilherme – 9. Arvydas Novikovas, 26. Martin Pospíšil, 6. Taras Romanczuk, 89. Mateusz Machaj (34, 28. Karol Świderski), 13. Mile Savković – 98. Patryk Klimala (62, 11. Roman Bezjak).
Rezerwowi: 29. Grzegorz Sandomierski, 4. Lukas Klemenz, 11. Roman Bezjak, 19. Bodvar Bodvarsson, 22. Rafał Grzyb, 28. Karol Świderski, 30. Maciej Twarowski.
Trener: Ireneusz Mamrot

Piast: 1. Jakub Szmatuła – 20. Martin Konczkowski, 4. Jakub Czerwiński, 25. Aleksandar Sedlar, 2. Mikkel Kirkeskov – 7. Aleksander Jagiełło, 6. Tom Hateley (89, 18. Patryk Sokołowski), 10. Patryk Dziczek, 17. Joel Valencia, 19. Mateusz Mak (57, 21. Gerard Badía) – 27. Michal Papadopulos (78, 9. Piotr Parzyszek).
Rezerwowi: 26. Frantisek Plach, 9. Piotr Parzyszek, 18. Patryk Sokołowski, 21. Gerard Badia, 77. Denis Gojko, 88. Uros Korun.
Trener: Waldemar Fornalik.

żółte kartki: Machaj, KlemenzKonczkowski.

Sędziowali: Daniel Stefański – Konrad Sapela i Dawid Golis, – Dawid Wiśniewski.  Paweł Gil i Marcin Borkowski (VAR).(Bydgoszcz).

widzów: 10 664.