Gliwice, ul Okrzei – 12.05.2019 r. godz. 13:00 Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0) Bramki: 1:0 – 45` Joel Valencia (asysta Gerard Badia) 1:1 – 88` Jesus Imaz 2:1 – 90 Tomasz Jodłowiec (bez asysty)
Nie ma znaczenie w jaki dzień o jakiej godzinie grają gliwiczanie, a i tak wygrywają. W 35 kolejce Lotto Ekstraklasy Piast pokonał Jagiellonię 2:1. Bramki zdobywali Joel Valencia i Tomasz Jodłowiec. Była to szósta z rzędu wygrany w tym sezonie
W wyjściowym składzie zabrakło Frantiska Placha. Podstawowy bramkarz Piasta jeszcze w meczu z Legią nabawił się kontuzji. Do końca trwała walka o to, by mógł zagrać, ale bez powodzenia. W tej sytuacji między słupkami stanął doświadczony Jakub Szmatuła, którego kibice bardzo gorąco przywitali dając wyraz pełnego poparcia. Na ławce za to mecz zaczął Jorge Felix, który wrócił po pauzie za czerwoną kartkę. Trener Jagiellonii nie zdecydował się wystawić od początku Romańczuka i Gulherme. Ci piłkarze bowiem zagrożeni są pauzą za żółte kartki, a już w środę białostoczanie podejmować będą Legię.
Pierwsi zaatakowali białostoczanie, ale też pierwszą, udaną interwencję na przedpolu zaliczył Jakub Szmatuła. Po trzech minutach gospodarze wyszli z wysokim pressingiem i przejęli inicjatywę. W 10 min mieli pierwszą sytuacje bramkową, ale piłka po strzale Parzyszka wyszła na róg. Kolejną sytuację, która mogła skończyć się golem gliwiczanie mieli w 20 minucie. Wtedy lewą stroną przedarł się Kirkeskov, ale zamiast dogrywać w pole karne, przerzucił piłkę za drugą stronę, gdzie nie było dobrze ustawionego zawodnika Piasta. Goście pierwszy celny strzał oddali dopiero w 26 min, ale uderzenie Poletanovicia z rzutu wolnego pewnie obronił Szmatuła. Gliwiczanie atakowali, ale bezbłędnie grała defensywa białostoczan. W 39 minucie Jagiellończycy mieli rzut rożny, po nim błyskawiczna kontrę wyprowadził Valencia. Ekwadorczyk idealnie zagrał do wychodzącego na sytuację sam na sam Badię, jednak w porę zdążył wrócić obrońca gości i zabrać piłkę Katalończykowi. W 43 min po rzucie rożnym lekko głową strzelił Wójcicki, ale Szmatuła miał problem z zatrzymaniem śliskiej piłki, udało mu się to dopiero na linii. W końcówce pierwszej połowy gliwiczanie podkręcili tempo. W efekcie w 44 min sędzia po raz pierwszy skorzystał z VAR, gdy gospodarze sygnalizowali zagranie ręką. W doliczonym czasie gry w po dośrodkowaniu Badii w zamieszaniu piłkę do bramki wepchnął Valencia. Sędzia jednak poczekał na koniec akcji, bo nie było wiadomo czy piłka przeszła linię bramkową. Po analizie VAR przyznał jednak bramkę Piastowi.
Gospodarze na drugą połowę wyszli podbudowani prowadzeniem i szybko mogli je podwyższyć. W 55 minucie Jodłowiec strzelał z 5 metrów, ale też kapitalną interwencją popisał się Sandomierski. W 60 minucie trener Jagiellonii zdecydował się dokonać podwójnej zmiany. Na murawie zameldował się Romańczuk i Guilherme. Siedem minut później białostoczanie mieli najlepszą sytuację do zdobycia bramki. Z bliska strzelał Imaz, ale jakimś cudem Szmatuła zdołał odbić piłkę na róg. To był sygnał, że należy wzmocnić czujność. W myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak potem gliwiczanie starali się dłużej utrzymywać przy piłce, przesuwać grę do przodu zyskując nie tylko metry, ale też cenne minuty, które przybliżały ich do szóstego z rzędu zwycięstwa w Ekstraklasie. Wydawało się, gliwiczanie dowiozą zwycięstwo, ale w 86 min Sedlar ściął w polu karnym gracza Jagiellonii i sędzia po trzeciej już w tym spotkaniu analizie VAR podyktował rzut karny, który przy odrobinie szczęścia na gola zamienił Jesus Imaz. Gliwiczanie jednak nie załamali się. Już w doliczonym czasie gry Tomasz Jodłowiec podwyższył na 2:1. Nie był to jednak koniec emocji. Zaraz potem białostoczanie mieli drugi karny, tym razem arbiter nawet nie skorzystał z pomocy VAR, tylko podyktował drugą jedenastkę, którą obronił Jakub Szmatuła! Niebiesko-czerwoni pokonując Jagiellonię pobili rekord zwycięstw z rzędu w Ekstraklasie,
Piast:
1. Jakub Szmatuła – 5. Marcin Pietrowski, 4. Jakub
Czerwiński, 25. Aleksandar Sedlar, 2. Mikkel Kirkeskov – 20.
Martin Konczkowski (83, 18. Patryk Sokołowski), 3. Tomasz
Jodłowiec, 10. Patryk Dziczek, 17. Joel Valencia, 21. Gerard
Badía (65, 11. Jorge Félix) – 9. Piotr Parzyszek (74, 27.
Michal Papadopulos).
Jagiellonia:
29. Grzegorz Sandomierski – 2. Andrej Kadlec, 17. Ivan Runje, 15. Zoran
Arsenić, 19. Böðvar Böðvarsson (76, 77. Martin
Košťál) – 7. Jakub Wójcicki (60, 12.
Guilherme), 27. Martin Adamec (60, 6. Taras Romanczuk), 20. Marko
Poletanović, 26. Martin Pospíšil, 9. Arvydas Novikovas
– 11. Jesús Imaz.
żółte kartki: Sedlar, Dziczek – Imaz.
Sędziowali:
Jarosław Przybył (Kluczbork) - Sebastian Mucha, Adam Kupsik -
Marcin Kochanek.
widzów: 9028. |