1 września
2018, 20:30 – Poznań (Stadion Miejski) Po dobrym meczu, szczególnie w drugiej połowie – Piast zremisował z Lechem 1:1. Gliwiczanie gola stracili jeszcze w I odsłonie po rzucie karnym, który wykorzystał Christian Gytkjær. Po zmianie stron wyrównał Tom Hateley. Oba zespoły rozpoczynały ten mecz bez kilku podstawowych zawodników, dlatego też trudno było wskazać faworyta. Więcej szans można było dawać poznaniakom, choćby z racji tego, że grali u siebie. Zdawała się potwierdzać to pierwsza połowa w której to Lech przeważał i stwarzał sobie sytuacje. W 10. minucie Makuszewski zagrał przed pole karne Tiby, a ten bez przyjęcia z osiemnastu metrów uderzył tuż nad poprzeczką. Chwilę potem prawoskrzydłowy Lecha dośrodkował do Amarala, który niepilnowany w polu karnym główkował obok słupka. Kolejna akcja gospodarzy zakończyła się zablokowanym uderzeniem Tomasza Cywki. Z tych sytuacji gliwiczanie wyszli więc obronną ręką, ale w 36 min Hately w polu karnym sfaulował Jóźwiaka. Jedenastkę na gola zamienił Gytkjær. Jeszcze przed przerwą Lech mógł prowadzić 2:0, ale kapitalna interwencją popisał się Plach, broniąc plasowany strzał Jóźwiaka. Po pierwszych 45 minutach „Kolejorz” zasłużenie prowadził, ale jak wiadomo mecz trwa 90 minut, a przerwa jest nie tylko po to, aby odpocząć, ale poprawić grę. Gliwiczanie wyciągnęli wnioski i to oni po zmianie stron długimi momentami dyktowali warunki na boisku. Strzały Maka i Dziczka jednak nie dosięgły celu. W 65 minucie goście przeprowadzili akcję, którą komentatorzy zwykli określać „palce lizać” Mak wbiegł z piłką w pole karne, zagrał do Félixa, który piętą oddał ją do Valencii. Uderzenie Ekwadorczyka było jednak zbyt lekkie i poradził sobie z tym Putnocký. Potem do głosu doszli gospodarze. Świetnie jednak bronił Plach. Słowak obronił strzały Tiby i Jóźwiaka, wyrastając na bohatera tego spotkania. W 73 min Piast wykonywał swój pierwszy rzut rożny w tym spotkaniu. Z narożnika piłkę na 10 metr posłał Felix, skoczyło do niej kilku graczy z obu drużyn, futbolówką ostatecznie wylądowała pod nogami Hateleya, który strzałem z bliska doprowadził do wyrównania. Gliwiczanie poszli za ciosem i w 81 min zdobyli gola, a uczynił to Valencia. Arbiter jednak po videoweryfikacji bramki nie uznał, uznając, ze był spalony. Podopieczni Waldemara Fornalika pokazali w Poznaniu, że wcześniejsze wygrane to nie były tylko chwilowe wzniesienia się na wyżyny. Piast udanie wszedł w sezon, bo drużyna dobrze była przygotowana do tej fazy rozgrywek. Teraz przed trenerami spore wyzwanie, bo przerwa na reprezentację, a jka idzie, to wiadomo takie pauzy czasem nie są korzystne. Piast: 26.
František Plach – 5. Marcin Pietrowski, 88. Uroš Korun, 4. Jakub Czerwiński,
2. Mikkel Kirkeskov – 11. Jorge Félix, 6. Tom Hateley, 10. Patryk Dziczek,
17. Joel Valencia (89, 21. Gerard Badía), 7. Aleksander Jagiełło (54, 19. Mateusz
Mak) – 27. Michal Papadopulos (65, 9. Piotr Parzyszek). Lech: 30.
Matúš Putnocký – 19. Tomasz Cywka, 26. Rafał Janicki, 3. Vernon De Marco, 37.
Marcin Wasielewski – 17. Maciej Makuszewski (46, 11. Dioni), 25. Pedro Tiba,
6. Łukasz Trałka, 24. João Amaral (86, 8. Paweł Tomczyk), 29. Kamil
Jóźwiak (75, 34. Tymoteusz Klupś) – 32. Christian Gytkjær. żółte kartki: Cywka, Pedro Tiba, Jóźwiak, Tomczyk – Dziczek. Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) – Sebastian Mucha oraz Michał Pierściński - Damian Sylwestrzak..
widzów: 8139.Hładun – 44. Alan Czerwiński,
33. Ľubomír Guldan, 5. Maciej Dąbrowski, 23. Daniel Dziwniel – 39. Damjan
Bohar (69, 26. Jakub Mareš), 24. Jakub Tosik (58, 28. Mateusz Matras), 25.
Adam Matuszczyk, 18. Filip Starzyński (78, 2. Bartosz Kopacz), 11. Bartłomiej
Pawłowski – 89. Patryk Tuszyński. żółte kartki: Tosik, Dziwniel. Sędziowali: Paweł Gil (Lublin) -Konrad Sapela, Marcin Borkowski – Sebastian Tarnowski widzów: 4114. |