Kraków, ul Kałuży – 09.02.2019, godz. 18:00 Bez punktów wraca do Gliwic z Krakowa zespół Piasta. W pierwszym w tym roku gliwiczanie przegrali z Cracovią 1:2. Honorową bramkę dla niebiesko-czerwonych zdobył Jorge Felix. Po najkrótszej w historii polskiej ekstraklasy przerwie zimowej, Piast w pierwszym meczu rundy „wiosennej”, albo jak kto woli zimowej zmierzył się z Cracovią. Waldemar Fornalik postawił w tym spotkaniu na sprawdzoną jedenastkę. Za pewną niespodziankę można uznać jedynie obecność w pierwszym składzie Mateusza Maka, który jeszcze niedawno leczył kontuzję. W 18-stce natomiast zabrakło pozyskanego kilka dni wcześniej Pawła Tomczyka, a także Gerarda Badii, któremu urodziła się druga córeczka. Wielkiego spektaklu i dużej liczny bramek nie spodziewano się w tym starciu. Zarówno Cracovia jak i Piast preferowały jesienią defensywną grę. Tym razem miało być inaczej. Od początku oba zespoły miały plan, aby zdobyć bramkę. Pierwszą akcję zakończoną strzałem stworzył Piast. W 5 min po zagraniu z prawej strony Felixa – piłka trafiła do Dziczka, który uderzył mocno, ale też bardzo niecelnie. Po 10 minutach przewagi gliwiczan, gospodarze przejęli inicjatywę i przeprowadzili kilka ataków, jeden zakończyła się mocnym, ale także niecelnym strzałem z dystansu. W 17 min Budziński już trafił w bramkę, ale pewnie piłkę złapał Plach. Wydawało się, że krakowianie całkowicie panują nad boiskowymi wydarzeniami. Tymczasem w 22 minucie Konczkowski wygrał walkę o piłkę z dwoma obrońcami, dośrodkował na 11 metr, a tam był Felix, który strzałem z powietrza z lewej nogi – w samo okienko otworzył wynik tego pojedynku. Bramka dodała pewności gościom, którzy z każdą kolejną minutą prezentowali się coraz lepiej. W 38 min jednak Valencia faulował Gola na 25 metrze. Rzut wolny wykonywał Cabrera. Hiszpan przerzucił piłkę ponad murem, a Plach nie zdążył do niej doskoczyć i był już remis. Za chwilę gospodarze mogli prowadzić 2:1. Hanca strzelił z 12 metra, prosto jednak w to miejsce, gdzie był bramkarz Piasta. Na początku drugiej połowy pierwsza zaatakowała Cracovia. Najpierw Cabrera próbował powtórzyć swój strzał z rzutu wolnego, ale trafił w mur. Za chwilę Hiszpan główkował, ale wprost w ręce bramkarza Piasta. Wreszcie w 50 minucie gospodarze rozklepali obronę Piasta, Cabrera zagrał do Hanci, który strzałem w długi róg wyprowadził „Pasy” na prowadzenie. Po stracie gola gliwiczanie musieli zagrać odważniej i tak też było. Tyle, że krakowianie dobrze się bronili, a kontry które wyprowadzali, mogły zakończyć się trzecim trafieniem. W 64 min w podbramkowym zamieszaniu, przytomnie zachował się Valencia, który z bliska oddał strzał, ale ofiarnie zablokował to Helik. W 70 min po rogu, głową uderzał Sedlar i niewiele zabrakło by piłka zmieściła się pod poprzeczką. W 75 min mogło być jednak już po meczu. Piłkę w środkowej strefie stracił Valencia – Budziński zagrał do Wdowiaka, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Plachem, ale przegrał ten pojedynek z bramkarzem gości. Za chwilę Felix miał okazję, aby wyrównać, ale skiksował przy próbie strzału. W 83 min Waldemar Fornalik zdecydował się wpuścić Patryka Sokołowskiego, który potrafi znaleźć się w polu karnym i zdobyć gola. W końcówce to jednak gospodarze częściej mieli piłkę przy nodze, a gliwiczanie nie potrafili sobie stworzyć okazji aż do 91 minuty. Wtedy to po rogu Dziczek miał sytuację, aby uderzyć i to uczynił, tyle że futbolówka przeszła daleko obok słupka. Więcej szans Piast już nie miał, stąd po końcowym gwizdku powody do radości mieli tylko piłkarze Cracovii. Cracovia:
40. Michal Peškovič – 2. Cornel Râpă, 39. Michał Helik, 34. Ołeksij
Dytiatjew, 3. Michal Sipľak – 4. Sergiu Hanca (74, 29. Bojan Čečarić), 14.
Damian Dąbrowski (68, 8. Milan Dimun), 5. Janusz Gol, 27. Marcin Budziński
(83, 19. Javi Hernández), 11. Mateusz Wdowiak – 24. Airam Cabrera. Piast: 26.
František Plach – 20. Martin Konczkowski, 4. Jakub Czerwiński, 25. Aleksandar
Sedlar, 2. Mikkel Kirkeskov – 19. Mateusz Mak (74, 7. Aleksander Jagiełło),
6. Tom Hateley (82, 18. Patryk Sokołowski), 10. Patryk Dziczek, 17. Joel
Valencia, 11. Jorge Félix – 27. Michal Papadopulos (68, 9. Piotr Parzyszek). Sędziowali:
Wojciech Myć (Lublin) – Marcin Boniek i Bartosz Kaszyński – Zbigniew
Dobrynin. Widzów - 5683 |