Gliwice, ul Okrzei – 02.03. 2013, godz. 15:45 Bramki: W pierwszym meczu rozegranym tej wiosny w Gliwicach, Piast zremisował z Zagłębiem Lubin 1:1. Bramkę dla niebiesko-czerwonych w 57 min z podania Rubena Jurado, strzelił Tomas Docekal. Już w 90 minucie tego spotkania, po rzucie rożnym wykonywanym przez Roberta Jeża, wyrównał Adam Banaś. W pierwszej połowie lepszym zespołem było Zagłębie. Po zmianie stron jednak gliwiczanie zagrali szybciej i lepiej, czego efektem był zasłużony gol. Remis, choć pozostawia niedosyt, należy jednak uznać za wynik sprawiedliwy. \ Po nieudanym meczu z Górnikiem trenerzy Piasta zdecydowali się dokonać kilku korekt w składzie. Ruben został wycofany do pomocy, a na szpicy od pierwszej minuty zagrał Docekal. Do osiemnastki nie załapał się „Mido”. Miejsce Marokończyka w środku obrony zajął Polak. Na prawą pomoc natomiast wrócił po długiej przerwie Cicman. Te zmiany miały spowodować, że Piast zagra skutecznie w ataku i na zero z tyłu. Wbrew zapowiedziom do kadry nie wrócili Kędziora i Zganiacz. Zagłębie natomiast przyjechało do Gliwic w najsilniejszym składzie z Szymonem Pawłowskim, reprezentantem Polski na czele. W wyjściowej jedenastce Lubina znalazł się też Kamil Wilczek, były gracz Piasta. Nie minęło pięć minut tego meczu, a Trela był już maksymalnie rozgrzany Na początku Wilczek miał okazję, aby uderzyć, ale piłka po jego strzale przeszła obok słupka. Zaraz potem Papadopulos stanął oko w oko z bramkarzem Piasta, ale pogubił się, co pozwoliło Treli na przerwanie tego ataku. Minutę później Wilczek wyłuskał piłkę Zbozieniowi, zagrał do Małkowskiego, którego strzał obronił gliwicki golkiper. W 7 min gliwiczanie po rzucie rożnym stworzyli pierwsze, poważne zagrożenie w polu karnym gości. W 10 min Wilczek idealnie w tempo zagrał na 16 metr do Jeża. Pomocnik Zagłębia, choć uderzył z pierwszej piłki, nie trafił w światło bramki. Po kwadransie gry, gliwiczanie opanowali sytuację, spychając Zagłębie na ich połowę. W 24 min gospodarze wyszli z szybką kontrą po której zapachniało golem, ale mimo dobrego dogrania w pole karne Cicmana, nikt tej akcji nie zamknął. W 28 min Rubenowi udało się oddać pierwszy, celny strzał na bramkę Zagłębia. Gliwa stanął jednak na wysokości zadania. To był okres, kiedy Piast przeważał . W 33 min lubinianie wyszli z kontrą, po której Papadopulos uwolnił się spod opieki obrońcy, ale jego strzał był niecelny i kiepskiej jakości. Ostatni fragment tej pierwszej połowy bez historii. Oba zespoły grały tak, jakby nie chciały sobie zrobić krzywdy. Początek tej odsłony nie przyniósł jednak zwiększonej aktywności w wykonaniu obu drużyn. Piast próbował konstruować ataki pozycyjne, a Zagłębie starało się jak najprostszym sposobem przebić piłkę pod pole karne gospodarzy. W 57 nagle zmienił się wynik i obraz tego meczu. Po kontrze, Ruben z lewej strony zagrał do Docekala, który znalazł się sam przed bramką. Czech zachował zimną krew, pakując piłkę do pustej w tym momencie bramki. Jest to pierwsze trafienie tego napastnika w barwach Piasta w pierwszym zespole. Od tego momentu gliwiczanie dostali wiatr w żagle. Za chwilę bowiem Podgórski pociągnął lewą, stroną, ale jego podanie nie dotarło do adresata. W następnej akcji Cicmanowi nie wiele zabrakło, aby podwyższyć wynik. Piłka po jego strzale z ostrego kąta, przeszła ledwie metr obok słupka. Lubinianie w tym okresie nie mieli nic do powiedzenia. Szkoleniowiec Zagłębia próbował zmienić sytuację wpuszczając do gry trzech świeżych zawodników. W międzyczasie Podgórski rajdem przedarł się przed linię pola karnego, uderzył z całej siły, ale futbolówka przeszła tuż nad poprzeczką. W 85 min w barwach Piasta zadebiutował Kornel Osyra, zmieniając Radka Murawskiego. Trenerzy wzmocnili w ten sposób obronę, która w tym meczu do 90 minuty grała względnie poprawnie. W tej ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Zagłębie wywalczyło rzut rożny. Piłkę wrzucał Jeż, najlepiej w polu karnym zachował się Banaś, który strzałem głową nie dał żadnych szans na obronę Dariuszowi Treli. Za chwilę arbiter zakończył ten mecz. Piast: 12. Dariusz Trela – 25. Damian Zbozień, 15. Łukasz Krzycki, 5. Jan Polák, 14. Adrian Klepczyński – 16. Pavol Cicman, 9. Radosław Murawski (85, 28. Kornel Osyra), 4. Mateusz Matras, 22. Rubén Jurado, 17. Tomasz Podgórski – 13. Tomáš Dočekal (61, 27. Artis Lazdiņš). Zagłębie: 24. Michał Gliwa – 4. Paweł Widanow, 5. Adam Banaś, 21. Bartosz Rymaniak, 2. Costa Nhamoinesu – 23. Szymon Pawłowski (77, 15. Adrian Błąd), 31. Róbert Jež, 7. Jiří Bílek, 88. Kamil Wilczek (71, 38. Damian Kowalczyk), 19. Maciej Małkowski (77, 6. Élton Lira) – 27. Michal Papadopulos. żółte kartki: Zbozień – Papadopulos.
|