Gliwice, ul Okrzei – 18 marca 2013, g. 18:30
Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 2:0 (0:0)

Bramki:
1:0 – 74` Tomasz Podgórski
2:0 – 88` Marcin Robak (asysta Mateusz Matras)

Drugie z rzędu zwycięstwo odnieśli gliwiczanie, pokonując na zakończenie 19. kolejki spotkań Lechię Gdańsk 2:0. W pierwszej połowie więcej sytuacji mieli goście. Gdańszczanie seryjnie jednak nie wykorzystywali stwarzanych przez siebie sytuacji. To się na nich zemściło. Po zmianie stron najpierw kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Tomasz Podgórski otwierając wynik tego pojedynku, a końcowy rezultat ustalił Marcin Robak. Dzięki trzem zdobytym punktom Piast zbliżył się już tylko na trzy oczka do miejsca dającego prawo gry w eliminacjach do europejskich pucharów.

Z jedną zmianą w wyjściowym składzie rozpoczął Piast ten mecz. W kadrze zabrakło Radosława Murawskiego, który nie wykurował się po kontuzji odniesionej w ostatnim spotkaniu z Pogonią. Na środku pola zastąpił go Mariusz Zganiacz. Na ławce rezerwowej zasiadłjuż Marcin Robak. Gdańszczanie do Gliwic przyjechali praktycznie w najsilniejszym składzie, choć już bez Traore, swojego najlepszego strzelca z rundy jesiennej

Analizując grę obu drużyn z ostatniej kolejki można było się spodziewać ofensywnego nastawienia zarówno ze strony Piasta jak i Lechii i tak też się stało. Już w tych początkowych minutach kibice zobaczyli kilka dynamicznych akcji. Groźniejszą stworzyli goście. Na szczęście przed polem karnym pogubił się Ricardinho. Dla odminy w 10 min Podgórski idealnie wykonał rzut wolny, dośrodkowując futbolówkę wprost na głowę Matrasa. Obrońca Piasta uderzył mocno po przekątnej, ale nie trafił nawet w światło bramki. W 14 min goście rozklepali obronę Piasta, ale strzał Pietrowskiego został w porę zablokowany przez zawodnika z Gliwic. W odpowiedzi gospodarze wywalczyli rzut rożny. Ten stały fragment gry nie przełożył się jednak na poważniejsze zagrożenie. W 22 min goście wyszli z błyskawiczną kontrą. W pole karne na pełnym biegu wpadł Pietrowski, zagrał do Wiśniewskiego, ale ten będąc sześć metrów przed Trelą, posłał piłkę wysoko ponad bramką. Nie upłynęło 60 sekund, a znów Lechia miała dogodną sytuację na objęcia prowadzenia. Goście czwórką wyszli z własnej polowy, ale egoistycznie zachował się Wiśniewski, który zamiast podawać do nie pilnowanych na bokach kolegów, sam strzelił z 18 metrów, wprost w Trelę. Następny fragment tego widowiska kibicom nie miał prawa się podobać. Gra była szarpana, chaotyczna, bez sytuacji bramkowych. Dopiero w 34 min Cicmanowi udało się nieco rozgrzać publiczność. Słowak popędził prawą stroną, ładnie dośrodkował na głowę Doczekala, Czech nie skierował jednak piłki do siatki. Zaraz potem Lechia wykonywała rzut wolny, prawie, że z narożnika boiska. Do piłki zdołał dojść Bieniuk, ale jego strzał nie znalazł drogi do bramki. Gliwiczanie natychmiast skontrowali. Cicman próbował uderzenia z dystansu, ale też spudłował. W 43 min gliwiczanie przejęli piłkę na połowie rywala. Ruben podciągnął z nią kilkanaście metrów, strzelił, ale świetną paradą popisał się Buchalik. Ta żywsza końcówka rozbudziła nadzieję na lepszą, drugą połowę

Po zmianie stron pierwsi zaatakowali gospodarze, ale to goście w 48 min stworzyli sobie okazję na objęcie prowadzenia. Po raz kolejny jednak w polu karnym Piasta pogubił się Wiśniewski. W 50 min 5 bieg włączył Podgórski. Kapitan Piasta tak się jednak rozpędził, że wyjechał z piłką za końcową linię boiska. W 55 min Wiśniewski próbował z 35 metrów z rzutu wolnego bezpośrednio pokonać Trelę, ale i tym razem futbolówka przeszła wysoko nad poprzeczką. Marcin Brosz widząc, że obrana taktyka nie przynosi powodzenia, zdecydował puścić do boju Urbana. „Rudi: już w pierwszej akcji pokazał klasę, świetnie zagrywając do Doczekala, ale jego strzał został zablokowany. Zaraz potem goście wyszli z kontrą po której Buzała byłby w sytuacji sam na sam, gdyby nie ofiarna interwencja Treli, który rzucił się pod nogi szarżującego na jego bramkę napastnika Lechii. W 64 min klasę pokazał Trela, broniąc w sytuacji sam na sam. To był taki okres gry, który już mógł podobać się zmarzniętej widowni, bo za chwilę znów gorąco było w polu karnym, ale Piasta. Tam jednak pierwsze skrzypce grał Trela. W 70 min Cicman chciał zaskoczyć Buuchalika uderzeniem zza linii pola karnego, ale nie trafił w bramkę. W 73 gliwiczanie wykonywali rzut wolny z dośc dalekiej odległości. Przy pierwszym strzale Podgórskiego, Wiśniewski ręką zatrzymał piłkę za co dostał żółtą kartkę, a jego zespół został ukarany jeszcze jednym wolnym. Tym razem odległość do bramki pilnowanej przez Buchalika była już mniejsza, bo nie przekraczała 25 metrów. Ponownie do piłki podszedł kapitan Piasta i uderzył tak precyzyjnie, że piłka zatrzepotała w siatce. Zaraz potem w barwach Piasta zadebiutował Marcin Robak, zmieniając Tomasa Doczekala. W 87 gliwiczanie mogli dobić rywala. Cicman wymanewrował obrońców Lechii, zagrał do Izvolta, ten zamiast jednak strzelać jeszcze podawał do tyłu, co skończyło zablokowanym strzałem. Ledwie jednak 30 sekund później Matras zagrywał do Robaka, ten niepewnie wprawdzie uderzył, ale jeszcze gorzej interweniował Buchalik i piłka ku radości fanów z Okrzei wtoczyła się do bramki. Już w doliczonym czasie gry, nowy nabytek Piasta jeszcze raz celnie uderzył, tym razem Buchalik zdołał to wybronić Zaraz potem sędzia zakończył ten mecz

Gliwice, ul Okrzei – 18 marca 2013, g. 18:30
Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 2:0 (0:0)
Bramki:
1:0 – 74` Tomasz Podgórski
2:0 – 88` Marcin Robak (asysta Mateusz Matras)

Piast: 12. Dariusz Trela – 25. Damian Zbozień, 15. Łukasz Krzycki, 5. Jan Polák, 14. Adrian Klepczyński – 16. Pavol Cicman, 4. Mateusz Matras, 6. Mariusz Zganiacz (58, 8. Rudolf Urban), 22. Rubén Jurado (86, 18. Matej Ižvolt), 17. Tomasz Podgórski – 13. Tomáš Dočekal (79, 30. Marcin Robak)
W rezerwie: Jakub Szumski, Kornel Osyra, Tomasz Bzdęga, Paweł Oleksy
Trener: Marcin Brosz

Lechia: 1. Michał Buchalik – 26. Deleu, 2. Rafał Janicki, 6. Jarosław Bieniuk, 4. Piotr Brożek – 29. Łukasz Kacprzycki (60, 15. Adam Duda), 8. Łukasz Surma (82, 21. Mateusz Machaj), 17. Marcin Pietrowski, 19. Ricardinho (86, 18. Kacper Łazaj), 20. Paweł Buzała – 14. Piotr Wiśniewski
W rezerwie:Sebastian Małkowski, Krzysztof Bąk, Maciej Kostrzewa, Wojciech Zyska
Trener: Bogusław Kaczmarek

żółte kartki: Urban – Wiśniewski, Duda.
Sędziowie: Paweł Gil (Sędzia Główny), Piotr Sadczuk (Sędzia Liniowy), Marcin Borkowski (Sędzia Liniowy), Sebastian Krasny (Sędzia Techniczny)
Delegat PZPN : Grzegorz Figarski
widzów: 4051.