Gliwice, ul. Okrzei – 18.04.2012. godz. 19:00 Bramka: Piast, tak jak się zresztą spodziewano, po ciężkim meczu pokonał zajmującą ostatnie miejsce w tabeli Olimpię Elbląg. O wygranej gliwiczan zadecydowała akcja najskuteczniejszej pary w I lidze. W 56 minucie z prawej strony piłkę w pole karne wbił Tomasz Podgórski, a akcję tą strzałem głową zamknął Kędziora. Goście tez mieli 200% sytuację, ale sami sobie przeszkodzili w tym, aby piłka wpadła do gliwickiej bramki. Dzięki tej wygranej podopieczni Marcina Brosza wskoczyli na fotel lidera. Złota głowa Kędziory! Zawodnicy Piasta przystępowali do meczu z ostatnią drużyną w tabeli znając wyniki pozostałych spotkań, a te ułożyły się bardzo korzystnie dla gospodarzy. Gliwiczanie wiedzieli więc, że wygrywając, zrównają się punktami zarówno z Termaliką jak i Pogonią Szczecin. Marcin Brosz nie mógł jednak w tym spotkaniu skorzystać z kilku podstawowych zawodników. M.in dlatego w środku pomocy zobaczyliśmy wychowanka, jeszcze juniora Radosława Murawskiego dla którego był to debiut w meczu o stawkę. Po urazach natomiast wrócili do składu Hiszpanie: Cuerda i Ruben. Dzięki temu po raz pierwszy w tym sezonie cała trójka z Sewilli zagrała razem od pierwszej minuty,. Trener gości natomiast zdecydował się na defensywne ustawienie. Na ławce usiadł nawet najlepszy strzelec Olimpii – Tomasz Chałas. Niespodziewanie jednak to goście stworzyli sobie pierwszą okazję bramkową. Już w 2 min Kołosow wdarł się z prawej strony w pole karne, uderzył w krótki róg, na szczęście Trela zbił przytomnie piłkę na róg. Gliwiczanie jednak szybko przejęli inicjatywę. W 7 min Podgórski wykonywał dwa rogi z rzędu. Po drugim Paulauskas próbował strzelać, piłka odbiła się od obrońcy z Elbląga, ale stojący na linii Rogaczow wykazał się refleksem, nie dając wbić sobie samobójczej bramki. Napór miejscowych wciąż nie ustawał, a goście ograniczali się do murowania własnego przedpola. Dopiero w 15 min przyjezdnym, po rzucie wolnym zresztą, udało się wrzucić piłkę w pole karne Piasta. Zaraz potem Koładko przymierzył z dystansu, ale pewnie w bramce zachował się Trela. Gliwiczanie odpowiedzieli dwoma szybkimi atakami i nie wiele po nich zabrakło, by objąć prowadzenie. Potem sytuacja wróciła do normy, gdzie gospodarze przeważali. W 26 na chwilę role się odwróciły, gościom udało się wyjść z kontrą, a Bartosiakowi oddać mocny, ale na szczęście niecelny strzał z 20 metrów. Za chwilę Koładko trafił w boczną siatkę, ale natychmiast gliwiczanie odpowiedzieli akcją po której Kędziora minimalnie chybił. W 36 min Klepczyński wyłożył piłkę Bartosiakowi na 20 metr, pomocnik Olimpii, chyba zaskoczony tą sytuacją uderzył niecelnie. Ostatnie 10 minut pierwszej połowy nie wyglądało jak starcie trzeciej z pierwszą w tabeli drużyną, a wręcz przeciwnie. Czym było bliżej przerwy, tym lepiej prezentowała drużyna z Elbląga. Schodzących z boiska piłkarzy Piasta po raz pierwszy żegnały gwizdy. Na drugą połowę Marcin Brosz nie zdecydował się już wypuścić Radka Murawskiego. Wychowanka Piasta zmienił Adrian Świątek. Początek tej odsłony należał jednak gości, którzy nawet w 50 minucie wywalczyli sobie rzut rożny. W 52 min natomiast Banasiak miał miejsce i czas, by celnie przymierzyć z dystansu, ale Piast ma Trelę, który nie pomylił się i tym razem. W 55 min po źle wykonanym rzucie rożnym aż 5 zawodników Piasta wyszło z kontrą, ale zatrzymało ich dwóch obrońców. jednak już za chwilę gliwiczanie zmazali plamę. Po dograniu Podgórskiego, głową piłkę do siatki skierował Kędziora i zrobiło się upragnione 1:0. Zaraz potem trener gości pożegnał się z defensywną taktyką, wpuszczając dwóch ofensywnie grających piłkarzy w tym najlepszego swojego strzelca, Tomasza Chałasa. W 66 min Matwijów, mimo że wykonywał rzut wolny zza narożnika pola karnego, zdecydował się na bezpośredni strzał. Bezbłędny wciąż pozostawał Trela.. W 69 goście wyciągnęli piłkę, uwaga z bramki Piasta, gdy ta już miała przekraczać linię bramkową. takiej sytuacji jeszcze na boiskach I ligi tej wiosny nie widzieliśmy. Czym bliżej było końca tego meczu, tym bardziej rosło nam napięcie. Już w 78 min Marcin Brosz zdecydował się bronić wyniku. Ściągnął z boiska Kędziora, a do gry asygnował Jana Buryana. Czech nie poszedł oczywiście do ataku, ale wzmocnił defensywę. W 75 min dobrą akcję ofensywną przeprowadził Paulauskas, który minął bocznego obrońcę Olimpii, ale Rogaczow dobrze skrócił kąt, broniąc strzał Litwina. W 81 goście bili już 7 róg w II połowie. Te stałe fragmenty gry nie były jednak mocną stroną drużyny z Elbląga. Już w doliczonym czasie gry znów szczęście uśmiechnęło do Piasta, gdy dwóch zawodników Olimpii minęło się z piłką na 2 metrze. Na tym skończyły się emocje, Piast odniósł ważne w bitwie o Ekstraklasę zwycięstwo. Piast: 12. Dariusz Trela: 21. Wojciech Lisowski, 14. Adrian Klepczyński, 3. Fernando Cuerda, 18. Geodiminas Paulauskas, 16. Pavol Cicman (70` 7. Tomasz Bzdęga), 19. Alvaro, 9. Radosław Murawski (46` 10. Adrian Świątek), 17. Tomasz Podgórski - 22. Ruben, 24. Wojciech Kędziora (78` 20. Jan Buryan) Olimpia: 30. Aleksiej Rogaczow - 24. Witalij Nadijewskij, 4. Nikołaj Borsukow, 2. Marcin Pacan, 25. Adam Banasiak - 11. Michaił Koladko (57, 8. Tomasz Chałas), 29. Aleksandr Tiszkiewicz (60, 7. Andrzej Matwijów), 23. Paweł Czoska, 27. Bartłomiej Bartosiak (81, 14. Mateusz Górka), 10. Lubomir Lubenow - 6. Anton Kołosow. Żółte kartki: 65` Wojciech Lisowski, 86` Jan Buryan - 57` Anton Kołosow, 81` Nikołaj Borsukow Sędziowali: Marek Opaliński - Artur Załęczny, Sławomir Cierlik - Dominik Pasek (ZPN Dolnośląski)
Statystyli: Piast: Olimpia:
90′ Zakończenie meczu Koniec meczu! Piast Gliwice wygrał z Olimpią Elbląg 1:0 i został liderem 1 ligi! Zamieszanie pod bramką Piasta! Po centrze z narożnika boiska Bzdęga nie trafił głową z czterech metrów! Kolejna okazja zmarnowana przez gości Cuerda leżał przez chwilę w polu karnym Piasta, odczuwając skutki starcia z Chałasem Chałas wpadł w pole karnego z prawego skrzydła, ale wywalczył tylko rzut rożny Uderzenie Ljubenowa tuż zza pola karnego, zablokowane i spokojnie piłkę mógł złapać bramkarz gospodarzy Kołosow fatalnie zagrał z lewej strony na prawą i nie dał żadnych szans kolegom, by mogli przejąć piłkę Matwijów uderzał z 25 metrów, wyglądało groźnie, skończyło się jednak strzałem obok bramki. Po dośrodkowaniu Lubenowa z rzutu rożnego ewidentnie zatrzymał piłkę ręką Borsukow, za co otrzymał żółtą kartkę. Mateusz Górka wchodzi za Bartosiaka. W ciągu jednej minuty z lewej strony pola karnego najpierw uderzał wprost w bramkarza Podgórski, a po chwili Paulauskas pozazdrościł koledze z zespołu i powtórzył jego "wyczyn"... Obrońca Jan Buryan zastępuje strzelca jedynej bramki - Wojciecha Kędziorę. Obrońca za napastnika, zobaczymy jak to się skończy. Mogła być groźna kontra Piasta, a skończyło się na bardzo złym i niedokładnym podaniu Światka - jeden z zawodników Olimpii bez problemu przechwycił piłkę. Po kontrataku gospodarzy z 25 metrów niezły strzał oddał kapitan Piasta - Tomasz Podgórski, ale piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Ruben Fernandez strzałem z 17 metrów chciał pokonać Rogaczewa, ale uderzył prosto w 32 letniego bramkarza z Rosji Tomasz Bzdęga na ostatnie 20 minut spotkania zastąpi Cicmana. Kołosow i Chałas w odległości metra od pustej bramki przeszkodzili sobie i nie zdołali trafić do bramki Treli. KIKS SEZONU! Lisowski faulował tuż przy narożniku pola karnego, za co otrzymuje żółty kartonik. Ale strzał Matwijówa bez problemu obronił Trela. Natychmiast przenosimy się pod druga bramką, a tam strzał Rubena Jurado z ostrego kąta został zablokowany przez obrońców. Będzie tylko rzut rożny. Na trybunach zasiada dziś 3 895 widzów. Nawet rozdawanie darmowych biletów dla widzów, którzy jeszcze nie byli na nowym stadionie nie pomogło. Podgórski minął dryblingiem w polu karnym dwóch obrońców, ale ze strzałem było gorzej - za słabo i w środek bramki. Matwijów wszedł za Tiszkiewicza. Koladko został zastąpiony przez Chałasa. Anton Kołosow za faul na Rubenie Jurado otrzymuje żółtą kartkę. GOOOOOOOOOL! WOJCIECH KĘDZIORA Z 6 METRÓW TRAFIA GŁOWĄ DO BRAMKI ROGACZEWA PO DOŚRODKOWANIU PODGÓRSKIEGO!!! Kontratak Piasta 5 na 2 ale Pavol Cicman zamiast podać zagrał prosto w nogi jednego z obrońców! Tuż przed polem karnym zbyt długo piłkę holował Świątek, przez co obrońcy gości bez większego problemu odebrali mu piłkę. Podgórski dośrodkował z rzutu wolnego, ale najwyżej w polu karnym wyskoczył Pacan i wybił piłkę głową. Banasiak oddał niezły strzał z 25 metrów, jednak tym razem pewnie broni Trela. Brakuje słów by chwalić Cuerdę. Najbardziej pewny zawodnik w obronie gliwiczan. Źle rozpoczął dzisiejsze spotkanie Świątek, który w pierwszym podaniu zagrał niecelnie w kierunku partnera i będzie aut dla gości. Świątek wchodzi za Murawskiego. Zaczynamy drugą połowę! O dziwo zdecydowanie częściej faulowali zawodnicy Piasta Gliwice. W przewinieniach 12-3... Wynik wciąż pozostaje nierozstrzygnięty. Ale na pochwały zasługują zawodnicy gości, którzy prezentują się bardzo dobrze w pierwszych trzech kwadransach. Koniec pierwszej połowy! Przy bocznej linii pola karnego przewraca się Matusiak, po czym kontratak przeprowadzają goście. Z 16 metrów uderzał Koładko, ale źle złożył się do strzału i piłka poleciała obok bramki. Bramkarz gości może kontynuować spotkanie, miał lekkie stłuczenie kolana, ale raczej już wszystko jest w porządku. Jurado przedłużał piłkę głową w kierunku Kędziory, który został uprzedzony przez Rogaczewa. Rosjanin ucierpiał po zderzeniu z Kędziorą i będzie potrzebna interwencja klubowych lekarzy. Czoska fauluje Podgórskiego przy linii bocznej. Sam poszkodowany wykonał rzut wolny, jednak rozlega się gwizdek sędziego - faul w ataku Cuerdy. Kolejny rażący błąd Klepczyńskiego - po czym przechwycił piłkę Bartosiak. Ale poślizgnął się przy strzale i nie udało mu się uderzyć w światło bramki. W zespole gospodarzy najbardziej godny pochwały jest Fernando Cuerda, który do tej pory wygrywał wszystkie pojedynki. Po dwóch kwadransach trzeba przyznać, że trudno ocenić który zespół walczy o utrzymanie, a który o awans. Lisowski przewraca się przy narożniku boiska, gwizdek Opalińskiego tym razem milczy. Od bramki rozpocznie Rogaczew, Po niezłym dośrodkowaniu Paulauskasa, głową uderzał Kędziora, ale najlepszy strzelec Piasta minimalnie chybił. Strzał Banasiak z bliskiej odległości blokował Klepczyński. Wyraźny błąd popełnił młody Murawski, czym sprokurował akcję gości. Strzał z 20 metrów oddał Lubenow i piłka poszybowała minimalnie obok lewego słupka. Kontratak Piasta - w roli głównej Kędziora, ale tylko zdołał wywalczyć rzut rożny. Który tradycyjnie wykonywał Podgórski - jednak piłka trafia w ręce Rogaczewa. Bartosiak z powodu problemów z równowagą nie zdołał dośrodkować z lewego skrzydła, ale wywalczył aut. Podgórski chciał "uruchomić" Jurado wysoką wrzutką piłki w pole karne, ale Rogaczew uprzedza Hiszpana. Cicman dośrodkował z prawej flanki, ale zarówno Jurado jak i Kędziora tylko musnęli piłkę zamiast uderzać z 5. metra. Po fatalnym błędzie Klepczyńskiego groźny strzał z 16 metrów oddał Koladko, ale broni Trela. Tuż przy linii końcowej Bartosiak w sytuacji sam na sam z Trelą oddał strzał, ale już poza boiskiem. Cicman bardzo dobrze dośrodkował w kierunku Kędziory, który miał problemy z przyjęciem piłki. Od bramki rozpocznie Rogaczew. Alvaro Jurado zagrywał prostopadłe podanie w kierunku Cicmana, ale skrzydłowy Piasta źle przyjął piłkę na 17 metrze. W spalonych 2:1 dla gliwiczan. Tym razem kapitan Piasta postarał się podczas wrzutki z rzutu rożnego, piłka trafiła na głowę Paulauskasa. Piłka po strzale Litwina odbiła się od jednego z obrońców gości i wpadła w ręce Rogaczewa. Lisowski wrzucał w pole karne z autu przy linii końcowej i wywalczył rzut rożny, który bardzo słabo wykonał Podgórski. Mogło być groźnie. Ruben Jurado dośrodkował z prawej strony, ale na spalonym Kędziora. Cuerda fauluje z lewej strony boiska, rzut wolny dla Olimpii. Kołosow uderzył po raz pierwszy z ostrego kąta i Trela broni - rzut rożny dla gości. Pierwsza akcja Piasta Gliwice przerwana - Podgórski na spalonym. Marek Opaliński zagwizdał po raz pierwszy! ZACZYNAMY! Piłkarzy witają się już na murawie, za chwilę rozpoczniemy... Jeśli chodzi o podopiecznych Marcina Brosza to w porównaniu z poprzednim spotkaniem wystąpi aż 5 zawodników, których wówczas nie było. Najbardziej w oczy rzuca się nazwisko Fernando Cuerdy, który dzisiaj zadebiutuje w gliwickim klubie. Rosły obrońca z Hiszpanii jest wychowankiem Sevilli. Ławka rezerwowych Olimpii: Jarosław Talik, Mateusz Lisiecki, Andrzej Matwijów, Tomasz Chałas, Mateusz Górka, Grzegorz Miecznik, Oleg Ichim Ławka rezerwowych Piasta: Jakub Szmatuła, Rafał Pietrzak, Mateusz Bodzioch, Tomasz Bzdęga, Adrian Świątek, Jan Buryan, Patryk Nalepa. Już za 20 minut rozpocznie się spotkanie kończące 26. kolejkę I ligi, w którym trzeci w tabeli Piast Gliwice będzie podejmował ostatni zespół na zapleczu ekstraklasy - Olimpię Elbląg. Na relację prosto ze Stadionu Miejskiego w Gliwicach gorąco zaprasza Paruyr Tovmasyan... |