Grudziądz, ul Bronisława Malinowskiego – 17.09.2011 r. godz. 17:00
Olimpia Grudziądz – Piast Gliwice 2:0 (0:0)

Bramki:
1:0 - 67` Piotr Ruszkul
2:0 - 87`Adrian Frańczak

Piłkarze Olimpii Grudziądz potwierdzili, że nie przypadkowo wcześniej zremisowali z Pogonią Szczecin i wygrali z Wartę Poznań, pokonując Piasta Gliwice 2:0. W pierwszej połowie był to wyrównany mecz i obie strony stworzyły sobie sytuacje bramkowe. Po przerwie jednak gospodarze wypracowali sobie przewagę, czego efektem były dwa zdobyte przez nich gole.

Piast przystąpił do tego meczu osłabiony brakiem Mariusza Zganiacza, któremu odnowiła się kontuzja kolana. Trudno jednak upatrywać przyczyn tej porażki w braku „Zganiego”. Cały zespół Piasta rozegrał słabsze spotkanie niż miało to miejsce w środę, ale też i trzeba przyznać, że drużyna z Grudziądza zaprezentował poziom o klasę wyższy niż jej imienniczka z Elbląga.

Pierwsza połowa była wyrównana. Obie strony bardziej koncentrowały się na tym, aby nie stracić gola niż na konstruowaniu akcji ofensywnych - Na wyjazdy przede wszystkim jeździ się z założeniem, żeby nie stracić bramki i z nadzieją, że coś się strzeli. Gospodarze też nastawili się na to, by nie stracić gola, tyle, że im się udało w drugiej połowie strzelić dwie bramki, a nam żadnej - potwierdza Adrian Klepczyński. W pierwszej części meczu trudno było wskazać stronę, która przeważałaby. W zespole Piasta aktywny był Jurado, któremu nawet udało się celnie strzelić, ale Michał Wróbel pokazał, zresztą nie tylko przy tym uderzeniu, że jest klasowym bramkarzem. Gospodarze najlepszą okazję na objęcia prowadzenia mieli w 28 min. Wtedy to po dograniu z lewej strony boiska w poprzeczkę trafił Ruszkul, a piłka po dobitce Cieciury zatrzymała się na bocznej siatce.

Po zmianie stron gospodarze przyspieszyli tempo swoich akcji i z czasem coraz bardziej zaczęło pachnieć golem. W 60 min Dziedzic stanął oko w oko ze Szmatułą i miał nawet czas, aby zapytać bramkarza Piasta w który róg mu ma strzelić, jednak posłał piłkę obok słupka. Gdyby Olimpia tego meczu nie wygrał, doświadczonemu napastnikowi z Grudziądza pewnie długo by się ta sytuacja śniła. W 67 min miejscowi objęli jednak prowadzenie. - Dostałem super zagranie od Adriana Frańczaka jak w Poznaniu, w tempo w pole karne. Wtedy strzelałem z pierwszej piłki, a teraz przyjąłem na lewą nogą, uderzyłem po długim, myślę, że bramkarz nie miał szans – tak tą sytuację opisuje Piotr Ruszkul, strzelec pierwszego gola. Po stracie bramki gliwiczanie nie potrafili już stworzyć sobie okazji na wyrównanie, jak to miało miejsce choćby w ostatnim meczu z Olimpią - Tak to się układało, że kto pierwszy strzeli gola, to wygra ten mecz. Pierwsza trafiła Olimpia i wygrała – na konferencji prasowej swoimi spostrzeżeniami dzielił się Marcin Brosz. W 87 min gliwiczanie wykonywali rzut wolny, po który gospodarze wyprowadzili kontratak, zakończony celnym trafieniem Frańczaka - Graliśmy zaledwie po dwóch dniach odpoczynku drugi mecz na wyjeździe i to z bardzo trudnym przeciwnikiem. Nie byliśmy tak mocni fizycznie jak w poprzednim spotkaniu. Zabrakło nam sił i też trochę szczęścia - tłumaczy porażkę Pavol Cicman. Nie wszystko da się wygrać, a szczególnie, gdy wszystkie mecze gra się na boiskach przeciwnika – zgodnie podkreślali schodzący z murawy zawodnicy Piasta.

Porażka ta, choć jak każda przykra, dla drużyny Marcina Brosza w zasadzie nic nie zmienia. Gliwiczanie wciąż pozostają w ścisłej czołówce tabeli i spokojnie mogą przygotowywać się do kolejnych spotkań.

Grzegorz Muzia

 

Piast: 1. Jakub Szmatuła - 4. Mateusz Matras, 14. Adrian Klepczyński, 15. Łukasz Krzycki, 5. Mateusz Bodzioch - 22. Rubén Jurado (90` 2. Rafał Pietrzak), 3. Szymon Matuszek (63, 10. Adrian Świątek), 8. Rudolf Urban, 16. Pavol Cicman (76` 13. Kamil Groborz), 17. Tomasz Podgórski - 24. Wojciech Kędziora.
W rezerwie: 23. Marcin Korbecki 13. Marcin Pietroń 18. Geodiminas Paulauskas 20. Jan Buryan
Trener: Marcin Brosz

Olimpia: 69. Michał Wróbel - 23. Hubert Kościukiewicz, 7. Marcin Kokoszka, 2. Maciej Dąbrowski, 6. Jakub Cieciura (78` 22. Paul Grischok), 33. Adrian Frańczak, 11. Jarosław Białek, 16. Jarosław Ratajczak, 8. Mariusz Kryszak - 9. Piotr Ruszkul (89` 15. Przemysław Sulej), 10. Janusz Dziedzic (74` 31. Łukasz Tumicz)
W rezerwie: 1. Daniel Osiecki 19. Grzegorz Domżalski 14. Adam Gajda 13. Dawid Ptaszyński
Trener: Marcin Kaczmarek

Sędziowali: Jacek Małyszek – Andrzej Zbytniewski, Łukasz Maj – Radosław Wąsik (Lublin)

Żółte kartki:
Kokoszka - Podgórski, Krzycki