Puchar Polski 2010/11



 

W 1/16 finału rozgrywek o Puchar Polski, Piast Gliwice zmierzył się w Bielsku-Białej z aktualnym liderem I ligi, Podbeskidziem. „Górale" wykorzystali atut własnego boiska , pokonując Piasta 2:0. Obydwie bramki dla gospodarzy padły w ostatnich 10. minutach gry.

 

Dla trenera Piasta, pucharowy pojedynek był nie tylko okazją do przywitania się z kibicami z Bielska, ale również do przyjrzenia się zespołowi, z którym już niedługo zmierzy się w meczu mistrzowskim. W bramce gliwiczan od pierwszej minuty wystąpił powracający po kontuzji Krzysztofa Kozika. W ataku zadebiutował w pierwszym zespole Dawid Tomanek.

 

W 8. minucie Byrtkowi udało się znaleźć trochę miejsca przed polem karnym Piasta, napastnik Podbeskidzia strzelił na szczęście w sam środek bramki. Zaraz potem Patejuk dwukrotnie w polu karnym niebiesko-czerwonych szarżował i akcje te mogły zakończyć się golem. Potem gliwiczanie opanowali sytuację, ale na pierwszy strzał w ich wykonaniu  padł w 15. minucie, kiedy to Pietroń zdecydował się uderzyć z ponad 25 metrów, piłka przeszła obok słupka. Golem dla gospodarzy zapachniało  w 24. minucie, kiedy to Chmiel będąc siedem metrów przed bramką Piasta przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po dwóch kwadransach, Tomanek dostał prezent od Osińskiego, napastnik Piasta znalazł się w sytuacji sam na sam, ale naciskany przestrzelił. Pięć min przed końcem pierwszej połowy Patejuk będąc w doskonałej sytuacji minął się z piłką. Tuz przed ostatnim gwizdkiem sędziego przed przerwą, Sielewski uderzył z 17. metrów, Zając tylko odprowadził piłkę wzrokiem, która jednak przeszła obok słupka.

 

Robert Kasperczyk chyba nie miał zbyt wiele do powiedzenia swoim podopiecznym w przerwie meczu, bo ci na drugą połowę wyszli już po 10. minutach przerwy. Marcin Brosz nieco dłużej trzymał w szatni swoich piłkarzy, ale na pierwszą, podwójna zmianę zdecydował się w 54. minucie. Na murawie pojawiło się dwóch napastników Maycon i Maciejak. Mimo to gliwiczanie nie kwapili się do otwartej gry. W 67. minucie trener Podbeskidzia wprowadził do gry swojego asa, Roberta Demjana. To nie on jednak, ale Byrtek w 72. minucie, z 10 metrów strzelał głową, piłka otarła się o poprzeczkę, ale wyszła na aut. W odpowiedzi też głową, ale celnie uderzył Gamla. W 76. minucie pękła obrona Piasta. Demianiuk przerzucił piłkę ponad zawodnikami Piasta, w konsekwencji Patejuk będą w sytuacji sam na sam z Kozikiem uderzył z całej siły pokonując go. Tuż przed końcem gliwiczanie nadziali się na kontrę, którą skutecznie zakończył Osiński ustalając wynik meczu na 2:0.

 

Bielsko Biała – u. Rychlińskiego - 22 września, Godz. 20:00.
Podbeskidzie
Bielsko-Biała -Piast Gliwice 2:0 (0:0)

1:0 - Sylwester Patejuk 76'
2:0 - Michał Osiński 89'

Podbeskidzie: 1. Richard Zajac - 2. Tomasz Górkiewicz, 15. Damian Byrtek, 7. Juraj Dančík, 17. Michał Osiński - 8. Piotr Malinowski, 9. Łukasz Matusiak, 28. Dariusz Łatka (67, 23. Róbert Demjan), 20. Maciej Rogalski (46, 11. Sebastian Ziajka) - 14. Damian Chmiel, 13. Sylwester Patejuk (90, 27. Mariusz Mikoda).

Piast: 23. Krzysztof Damian Kozik - 13. Szymon Matuszek, 19. Adrian Klepczyński, 15. Łukasz Krzycki, 8. Jarosław Kaszowski - 9. Marcin Pietroń, 5. Paweł Gamla, 11. Bartłomiej Sielewski (54, 10. Maycon), 17. Tomasz Podgórski - 14. Mariusz Muszalik (81, 20. Jakub Biskup), 18. Dawid Tomanek (54, 7. Roman Maciejak).

Żółte kartki: Łatka, Dančík - Muszalik.

Sędziował: Tomasz Garbowski (Kluczbork).
Widzów: 2500.