Polkowice - 13.11.2010 r. godz. 17:00
Górnik Polkowice – Piast Gliwice 1:3 (0:1)

Bramki:
0:1 - Bartosz Iwan 27` (asysta Jakub Smektała)
1:1 – Mateusz Piątkowski 56`,
1:2 – Marcin Pietroń 62`,(asysta Jakub Smektała)
1:3 - Tomasz Podgórski 84` (asysta jakub Biskup)

Piast wykorzystał potknięcia Podbeskidzia i ŁKS-u i pokonując Górnika Polkowice 3:1 zmniejszył dystans do tych zespołów. Wygrana, choć stosunkowo wysoka nie przyszła łatwo. Gospodarze sobotniego meczu do 62 min prowadzili wyrównaną grę z faworyzowanym Piastem. Dopiero gol strzelony przez Pietronia zniechęcił ich do dalszej walki.

Piast goni Podbeskidzie

Ten zespół wygrywa, który strzela więcej bramek. My w pierwszej połowie mogliśmy zdobyć dwa, a nawet trzy gole, ale nie wykorzystaliśmy stworzonych przez siebie sytuacji. Piast miał jedną i ją wykorzystał – nie krył rozczarowania po meczu Damian Piotrowski. Pomocnik Górnika nie do końca ma jednak racje. Gliwiczanie już w początkowej fazie meczu wypracowali sobie kilka dogodnych okazji do objęcia prowadzenia. Na polkowicką bramkę strzelali m.in. Biskup i Gamla, nie były to jednak celne uderzenia. W 26 min wspomniany Piotrowski będąc w sytuacji sam na sam przestrzelił. Zaraz potem goście przeprowadzili kontrę, która zakończyła się zdobyciem gola. Smektała z prawej strony zagrał do niepilnowanego Iwana, a ten mając przed sobą pustą już bramkę otworzył wynik tego spotkania - Wyszliśmy z takim nastawieniem, żeby troszkę się cofnąć, poczekać na kontry i już pierwsza z tych kontr przyniosła nam efekt w postaci gola – wyjaśniał potem „Iwen”.

Górnicy nie zrazili się jednak utratą gola i niedługo po zmianie stron wyrównali. Gapiostwo obrońców Piasta bezlitośnie wykorzystał Piątkowski. Nie zdążyli się jednak gospodarze nacieszyć z tego remisu, bo już w 62 min Smektała po raz kolejny przewiózł zawodników gospodarzy, zagrał do Pietronia, który będąc w polu karnym podwyższył rezultat na 2:1. Jednobramkowe prowadzenie nie dawało jeszcze gwarancji sukcesu. Zdając sobie z tego sprawę Marcin Brosz wpuścił do boju świeżych zawodników. Na murawie pojawili się kolejno Maycon, Kaszowski i Podgórski. Ten ostatni w 84 min celnym strzałem z dwóch metrów sfinalizował akcję Biskupa – Trener kazał mi długo przetrzymywać piłkę i próbować znaleźć się pod bramką, gdy prowadzimy akcję, no i udało się mi strzelić gola, ale bardziej niż z bramki cieszę się z wygranej – nie kryl radości po końcowym gwizdku sędziego „Podgór”.

Zwycięstwo to zostało jednak okupione sporymi stratami. W ostatnim kończącym tą rundę meczu z Niecieczą nie zobaczymy Smektały, którzy będą pauzować za nadmiar żółtych kartek. Zwycięstwo to w kontekście zremisowanych spotkań przez Podbeskidzie i ŁKS diametralnie zmieniło sytuację Piasta w tabeli. Gliwiczanie do zajmującego drugie miejsce w tabeli Podbeskidzia tracą już tylko trzy punkty.

Górnik: 1. Sebastian Szymański - 21. Daniel Małkowski (70` . Kamil Biliński), 19. Daniel Chyła, 6. Petr Pokorný, - 20. Kamil Wacławczyk, 5. Tomasz Salamoński (k), 15. Damian Ałdaś, 14. Damian Piotrowski, 9. Paweł Żmudziński (46` 18. Łukasz Sierpina) - 17. Mateusz Piątkowski (89` 7. Wojciech Olszowiak) - 11 Zbigniew Grzybowski
W rezerwie: 33. Łukasz Jarosiński, 10. Łukasz Małkowski, 4. Piotr Wojeński, Trener: Dominik Nowak

Piast: 1. Jakub Szmatuła - 25. Jan Buryan (72` 8. Jarosław Kaszowski), 15. Łukasz Krzycki, 14. Adrian Klepczyński, 21. Sławomir Szary - 7. Jakub Smektała, 16. Bartłomiej Sielewski, 5. Paweł Gamla, 20. Jakub Biskup - 9. Marcin Pietroń (76` 17. Tomasz Podgórski), 18. Bartosz Iwan
W rezerwie: 23. Krzysztof Kozik, 30. Maycon, 4. Mateusz Matras,
Trener: Marcin Brosz

Żólte kartki: 79` Ałdaś (Górnik) - Iwan 14` Smektała 36`i 90`(Piast)
Czerwona kartka: Smektła (za dwie żółte)

Sędziowali: Tomasz Radkiewicz - Arkadiusz Śpiewak, Zbigniew Kluza (Łódź) - Zbigniew Dobrynin (Wrocław)
Delegat: Maciej Bukowiecki
Widzów: 600

Statystyki


Piast
Górnik
Strzaly celne:
7
7
Strzaly niecelne:
4
8
Slupki/poprzeczki
0
1
Spalone:
5
1
Rzuty rozne:
4
7
Rzuty wolne:
9
16