Gliwice, ul. Okrzei - 30.10.2009 r. godz. 20;00
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk - 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 – 15 min Krzysztof Bąk, 0:2 – 89 min Piotr Wiśniewski
Piątkowe spotkanie pomiędzy Piastem Gliwice, a Lechią Gdańsk tradycyjnie już spiker zawodów rozpoczął słowami Zadam najlepszej publiczności na świecie pytanie – kto dzisiaj wygra mecz? Prawie 3000 fanów zgromadzonych przy Okrzei, którzy przyszli, by pożegnać stary stadion zgodnie odkrzyknęło – Piast GKS! Większość z kibiców nie zdawała sobie jednak sprawy, jak ciężka jest sytuacja kadrowa ekipy Fornalaka. Z powodu kontuzji nie zagrali Gamla i Kowalski, za kartki pauzował Michniewicz, ostre przeziębienie wyeliminowało w ostatniej chwili ze składu Muszalika, Szarego i Łudzińskiego. Ta sama infekcja sprawiła, że jeszcze kolejna trójka rozpoczęła ten mecz z podwyższona temperaturą. Mimo tych kłopotów, po pierwszych minutach spotkania nie zapowiadało się, że gliwiczanie wyraźnie przegrają ten mecz.

Wirus pomógł Lechii

W 4 minucie składnej akcji niebiesko-czerwonych i podanai Kaszowskiego nie potrafił zakończyć strzałem Maciejak, który źle przyjął futbolówkę w polu karnym gości. W 9 minucie ładną akcję przeprowadził Kaszowski ze Smektałą, ale niestety ten pierwszy strzelił prosto w bramkarza. Wyprowadzenie piłki przez Lechistów w kolejnej sytuacji mogło mieć fatalne skutki dla Gliwiczan. Z prawej strony niepilnowany Buzała świetnie dośrodkował, Kwapisz stał w bramce jak zaczarowany, do piłki dopadł Zabłocki, a jego mocny strzał czubkiem buta zdołał zablokować Matuszek, wybijając futbolówkę na rzut rożny. 2 min później przed narożnikiem pola karnego faulowany był Smektała. Do piłki podszedł Chylaszek, fenomenalnie uderzył z lewej nogi, niestety ta zamiast w siatce zatrzymuje się na słupku. W 16 minucie spotkania ci, co nie byli na meczu mogli się zastanawiać jakie święto jest w Gliwicach. Poza stadionem ktoś odpalił bowiem sztuczne ognie, co w połączeniu z głośnym dopingiem dało niesamowity efekt. Show jaki zgotowali swym piłkarzom kibice uśpiło nieco czujność tych drugich
i minutę później Piast przegrywał już 0-1. Po rzucie wolnym, Zabłocki wbijał piłkę na 4 metr, tam był Bąk, który precyzyjnym strzałem głową w sam środek bramki pokonał Kwapisza. Kilka minut później strzelec gola musiał z powodu kontuzji opuścić murawę. Obraz gry po stracie bramki nie uległ zmianie. Akcje rozbijały się w okolicach 30-stu metrów przed bramką, mnożyły się niecelne podania po obu stronach. W 32 minucie po faulu na Olszarze niebiesko-czerwoni trzykrotnie oddawali strzały, za każdym razem były one jednak blokowane. W 42 minucie strzał Lechisty broni jeszcze Kwapisz i to wszystko, co pokazali piłkarze w pierwszej połowie. Najbardziej widocznymi zawodnikami byli w ekipie Piasta Biskup, Chylaszek i Glik, niestety ich akcje nie stwarzały większego zagrożenia.
Drugą połowę gospodarze rozpoczęli z dwoma zmianami. Za Biskupa wszedł Sedlacek, zupełnie niewidocznego Maciejaka zmienił Iwan. W 51 minucie Chylaszek zagrywał w pole karne, do piłki doszedł Matuszek, ale został uprzedzony przez obrońcę Lechii. Gdańszczanie tego dnia też nie byli w najlepszej dyspozycji, niestety podchorowani zawodnicy Piasta nie potrafili wykorzystać tego faktu. W 56 minucie Iwan z lewej strony przebiegł z piłką kilkanaście metrów, strzelił niemal z zerowego kąta, zawodnicy Lechii minęli się z piłką i gdyby tylko na miejscu znalazł się któryś piłkarz Piasta z pewnością doprowadziłby do remisu. W rewanżu Buzała mija trzech gliwiczan ale strzela równie mocno, co niecelnie. Na trybunach tymczasem trwa znakomita zabawa. W 66 min na murawie pojawił się Lenartowski, dla którego to był absolutny debiut w ekstraklasie. W końcowym etapie gry Smektała strzelał jeszcze dwukrotnie, niestety nie wystarczyło to do pokonania Pawła Kapsy. Gdy piłkarze byli już myślami w szatni wynik spotkania na 0-2 ustalił Wiśniewski.
O drugiej połowie można napisać tyle, że się odbyła. Sporo niecelnych podań, brak sił i pomysłu na grę sprawiły, że oglądanie tego pojedynku było momentami męczące. Stracone punkty bolą, jednak biorąc pod uwagę okoliczności w jakich przyszło grać niebiesko-czerwonym nie można mieć do nich o tę porażkę pretensji. - Zawodnicy, którzy dziś znaleźli się na boisku zasłużyli na mój szacunek, bo bardzo chcieli grać dla Piasta i dla tej publiczności, która przyszła na stadion. Połowa z nich powinna jednak leżeć w łóżku... – mówił na konferencji prasowej Fornalak. Po spotkaniu piłkarze kilka minut dziękowali jeszcze kibicom, którzy tego dnia fantastycznie ich dopingowali. Następne mecze w roli gospodarza „Piastunki” rozgrywać będą w Wodzisławiu, ale to co działo się na trybunach pokazuje, że stadion jest Gliwicom bardzo potrzebny. Tymczasem w przyszłym tygodniu mecz wyjazdowy we Wrocławiu. Oby tam już żaden wirus się przeszkodził drużynie w odniesieniu zwycięstwa.

Piast: 12. Rafał Kwapisz 5 - 8. Jarosław Kaszowski 5, 29. Szymon Matuszek 5, 25. Kamil Glik 5, 22. Daniel Chylaszek 6 - 7. Jakub Smektała 5, 15. Łukasz Krzycki 4, 10. Kamil Wilczek 3 (66, 6. Artur Lenartowski 1), 13. Roman Maciejak 2 (46, 26. Daniel Iwan 2), 24. Jakub Biskup 3 (46, 14. Lumír Sedláček 2) - 9. Sebastian Olszar 5.
W rezerwie: (1) Jakub Szmatuła, (17) Tomasz Podgórski
Trener: Dariusz Fornalak
Lechia: 1. Paweł Kapsa - 5. Krzysztof Bąk (24, 23. Marko Bajić), 4. Sergejs Kožans, 21. Hubert Wołąkiewicz, 29. Marcin Kaczmarek - 18. Jakub Zabłocki (70, 14. Piotr Wiśniewski), 8. Łukasz Surma, 17. Marcin Pietrowski, 22. Paweł Nowak, 11. Ivans Lukjanovs - 20. Paweł Buzała (61, 9. Maciej Rogalski).
W rezerwie: 24. Mateusz Bąk, 28. Maciej Kowalczyk, 7. Jacek Manuszewski, 10. Andrzej Rybski
Trener - Tomasz Kafarski
Najlepszy w zespole Piasta – Daniel Chylaszek
Sędziowali - Artur Radziszewski - Maciej Szymanik, Rafał Roguski - Łukasz Bartosik (Warszawa)
Delegat - Dariusz Szewirski
Obserwator - Andrzej Sękowski

Widzów - 3000.

RELACJA LIVE

Porażka na pożegnanie stadionu. Szkoda, że Piast nie zagrał w optymalnym składzie, bo Lechia nie okazała się wcale taka mocna. Gdyby nie ten stały fragment gry, prawdopodobnie podzielono by się punktami.
90 min - 4 min doliczone do tego meczu, chyba już niepotrzebnie.
89 min - Wiśniewski wychodzi sam na sam , pędzi i podwyższa wynika na 2:0
86 min - Jeszcze róg dla Lechii. Nowak tym razem go wykonuje. Krótko , ale sprytniejszy jest Kaszowski, który wybija piłkę i po strachu
83 min - Żółta kartka dla Matuszka
81 min - Smektała uderza wreszcie celnie, mocno, jednak Kapsa wyciąga piłkę zmierzającą prawą stronę bramki przez niego pilnowanej. Jeszcze Iwan szedł na dobitkę, ale uprzedził go obrońca.
76 min - Rzut wolny dla Piasta, Jest dośrodkowanie w pole karne, wybijają piłkę obrońcy Lechii, ale ta wraca pod nogi gliwiczan. Od pewnego czasu oblegamy bramkę gości, jednak nie ma tego na co wszyscy czekamy, celnego strzału po którym Kapsa skapituluje, 70 min - Schodzi Zabłocki, wchodzi Wiśniewski
66 min - Trzecia zmiana w zespole Piasta. Schodzi Wilczek, wchodzi Lenartowski
63 min - Olszar podaje do Smektały, ten kapitanie się uwalnia, ale niedokładnie podaje i przejmuje piłkę obrońca z Gdańska.
61 min - Zamiana w zespole Lechii. Za Buzałę wchodzi Rogalski
61 min - Akcja Lechii zakończona minimalnie niecelnym strzałem Nowaka
56 min - teraz Iwan prawie, że zdobyłby gola z zerowego kąta, piłka przeszła prawie po linii bramkowej. Szkoda, ż nei był żadnego zawodnika Piasta, któRy zamknąłby tą akcję
53 min - Drugi róg dla Piasta. Oblężenie przez chwilę bramki Lechii, niestety nie dajemy rady oddać strzału, który zamieniłby się na gola.
51 min - Chylaszek zagrywa w pole karne, Matuszek szedł do tej piłki, ale obrońca Lechii uprzedza go i jest róg dla Piasta. Chylaszek go wykonuje, przejmuje Kapsa.
50 min - Pierwsza żółta kartka w tym meczu. Zobaczył ją Kaczmarek za faul
46 min - Z dwoma zmianami Piast rozpoczął druga połowę. W miejsce chorego Biskupa wszedł Sedlacek. Maciejaka natomiast zastąpił Iwan.

Koniec pierwszej połowy, Źle to nie wygląda, ale to goście prowadzą 1:0.
45 min - 2 min doliczone do pierwszej połowy.
41 min - Dwóch zawodników Lechii w ataku na bramkę Piasta. na ich drodze dwóch obrońców Piasta i Kwapisz, Wystarczyło to, aby zablokować akcję, ale jeszcze róg dla gości. Bez Bąka zagrożenia jednak nie ma po tych stałych fragmentach gry
32 min - Faul na Olszarze, tuż przy linii bocznej pola karnego. Chylaszek tym razem dośrodkowuje, mija się z piłka Wilczek, ale ta wraca w pole karne i są trzy próby strzału, ostatni jednak niecelny , bardzo
24 min - Wolny dla Lechii, Z tego samego prawie, że miejsca co przy golu centruje Zabłocki, ale tym razem nie ma strzału na bramkę Kwapisza, bo nie ma już Bąka.
24 min - Kontuzjowanego Bąka zmienia Bajić
23 min - Kolejny wolny dla Lechii. Teraz na wprost bramki. Zabłocki z 40 metrów decyduje się na strzał, bardzo niecelne to uderzenie,
20 min - Dłuższa przerwa teraz w grze, bo Kožanas teraz zbyt nisko pochylił głowę i został niechcący kopnięty
18 min - Bąk chciał teraz minąć Biskupa i tak niefortunnie zawinął nogę, ze musi opuścić plac gry
16 min - Rzut wolny dla Lechii. Zabłocki z lewej strony wbija piłkę na 5 metr , tam jest Bąk, który skacze wyżej od obrońców Piasta i
14 min - Tuż przed narożnikiem pola karnego faulowany jest Smektała. Chylaszek starannie ustawia piłkę uderza precyzyjnie w spojenie słupka z poprzeczką, aj jaka szkoda. .
11 min - Fenomenalna interwencja w obronie Maruszka, który blokuje teraz uderzenie z bliska Lukjanovskiego i
jest tylko róg, a nie gol dla Lechii
9 min - Ładnie teraz Piasta wyprowadza atak pozycyjny, Chylaszek rozciągnął grę z lewej strony na prawą, Tam byli Smektała z Kaszowski i ten drugi kończy wszystko celnym strzałem
7 min - Drugi róg dla Lechii. Teraz Buzała wrzuca piłkę, bo to z drugiej strony, jest strzał, ale i faul na obrońcy Piasta. Zacznie Kwapisz
4 min - Pierwsza akcja Piasta, Bardzo dobrze włączył się do niej Kaszowski , podał na 13 metr do Maciejaka, ale ten źle przyjmuje i w konsekwencji traci piłkę, szkoda
3 min - Pierwszy róg dla gości. Zabłocki dośrodkowuje, Nowak przejmuje piłkę oddaje do Zabłockiego ten strzela , broni Kwapisz
2 min - Pierwszy rzut wolny dla Lechii. Zabłocki dogrywa w pole karne, Glik głową wybija piłkę
I zaczął się ten miejmy nadzieje, że ostatni już na tym stadionie mecz, że gdy piłkarze powrócą to już na zmodernizowany obiekt