Kielce, 01.04.2010 – godz. 14:45
Korona Kielce ME – Piast Gliwice ME - 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 – 53 min Karol Bukowski
Pierwsze tej wiosny zwycięstwo odnieśli podopieczni Krzysztofa Szumskiego pokonując na wyjeździe Młodą Koronę 1:0. Przepiękną bramkę dajacą komplet punktów dla gliwiczan strzelił Karol Bukowski Spotkanie rozpoczęło się z prawie dwugodzinnym opóźnieniem. Powodem tego były problemy zespołu gości z dotarciem do Kielc. Sztab Korony, sędziowie oraz kibice zgromadzeni na stadionie Szczepaniaka wykazali wiele cierpliwości czekając na przyjazd i wyjście na boisko zespołu z Gliwic. Wreszcie o 14.45 Jacek Mikulski z Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej dał sygnał do rozpoczęcia zawodów.
Początek meczu należał do Koroniarzy. W 7. minucie Marek Nowak ograł obrońców i bramkarza gości, lecz za mocno wypuścił sobie piłkę i nie zdążył uderzyć jej w kierunku bramki. Po kwadransie gry do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Piasta. Najpierw w 20. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową na bramkę Sochy strzelał Szymon Matuszek. Piłka poszybowała jednak nad poprzeczką. Chwilę później na uderzenie z dystansu zdecydował się Maciej Mizgajski, piłka nabrała bardzo niebezpiecznej rotacji, ale w konsekwencji nie trafiła w światło bramki. Wspomniany pomocnik gości był antybohaterem akcji z 39. minuty, kiedy to ostro faulował Pawła Kala. Arbiter ukarał Mizgajskiego żółtą kartką, a „Kalu” z grymasem bólu na twarzy musiał opuścić przedwcześnie boisko. Do przerwy nic więcej się nie wydarzyło.
W drugiej połowie Korona przeważała, dłużej utrzymywała się przy piłce i częściej zagrażała bramce przeciwnika. Na ironię to Piast okazał się skuteczniejszy. W środku pola kielczanie zostawili za dużo miejsca Karolowi Bukowskiemu, który zdecydował się na strzał z dystansu. Uderzenie śmiało można zaliczyć do tych z kategorii „stadiony świata” i trudno się dziwić, że Paweł Socha nie zdołał uchronić swojej drużyny od utraty bramki. Praktycznie do końca meczu zespół z Gliwic skupił się na defensywie. Robił to skutecznie i na wszelkie sposoby. Piast często przerywał akcje gospodarzy faulami, zamiast grać w piłkę koncentrował się na przeszkadzaniu Koroniarzom. A ci mimo kilku dobrych okazji nie potrafili doprowadzić do wyrównania. Trener Jarosław Haczkiewicz zastępujący w roli pierwszego szkoleniowca Cezarego Ruszkowskiego dokonał pięciu zmian. Jamróz, Malinowski, czy Gawęcki wprowadzili wiele ożywienia, jednak nie pomogło to w odwróceniu losów meczu. Po efektownym zwycięstwie ze Śląskiem Wrocław żółto-czerwoni musieli przełknąć gorycz porażki z Piastem.
Źródło - www.korona-kielce.pl/- - Łukasz Tomczyk

Piast ME: Dawid Budzich – Lumir Sedlacek (46’ Wojciech Blaszke), Karol Bukowski, Mateusz Bodzioch, Bartosz Sopel – Dawid Tomanek (70’ Damian Mucha), Daniel Chylaszek, Maciej Mizgajski, Szymon Matuszek (46’ Mateusz Mrożek, 85’ Tomasz Przybylski) – Roman Maciejak (90’ Grzegorz Koziołkiewicz), Winiarczyk
Żółte kartki: Maciej Mizgajski, Mateusz Mrożek
Korona ME: Paweł Socha – Damian Chrzanowski, Piotr Malarczyk, Krzysztof Kiercz, Paweł Kal (39’ Łukasz Jamróz) – Dariusz Łatka, Damian Jędryka (86’ Damian Czarnecki), Bartłomiej Strzębski, Jakub Bąk (46’ Bartosz Malinowski) – Ernest Konon (75’ Daniel Rabenda), Marek Nowak (46’ Piotr Gawęcki)
Sędzia: Jacek Kikolski (Mazowiecki ZPN)