Gliwice, ul Okrzei - 31 marca 2009r . godz. 17:00
GKS Piast Gliwice - Odra Wodzisław Śląski 2-2 k. 2-4

Bramki: 1:0 – 20 min Sebastian Olszar, 1:1 – 45 min Jacek Kowalczyk, 1:2 – 50 min Jacek Kowalczyk (k), 2:2 - 59 min Kamil Wilczek
Karne wykorzystane:
Piast: Sedlaczek, Muszalik
Odra: Kowalczyk, Dudek, Małkowski, Szary

Na ćwierćfinale skończyła się przygoda z Pucharem Ekstraklasy dla drużyny Piasta. W rewanżowym spotkaniu podopieczni Dariusza Fornalaka ponownie zremisowali z Odrą Wodzisław 2:2. O tym kto zagra w półfinale zadecydowały rzuty karne. Tu skuteczniejsi okazali się podopieczni Ryszarda Wieczorka.

Powrót na Okrzei

Po bramkowym remisie więcej szans na awans do kolejnej fazy rozgrywek PE dawano piłkarzom Piasta. Atutem gliwiczan miało być ich własne boisko. Po półrocznej przerwie bowiem niebiesko-czerwoni wrócili na stadion przy ul. Okrzei. Mimo że mecz był rozgrywany we wtorek i o stosunkowo wczesnej porze na trybunach zjawiło się ponad 1000 widzów w tym grupa głośno dopingujących drużynę fanów. Dla nich był to sprawdzian przed piątkowymi derbami.

Motywacja dla samych zawodników też była duża. Stawką był nie tylko prestiż, ale i premia finansowa. Dariusz Fornalak na pierwszą połowę wystawił najmocniejszy skład jakim dysponował. Ryszard Wieczorek zdecydował się przyjąć inną taktykę. Na ławce posadził m.in. swojego asa - Macieja Małkowskiego. Na początku nie zapowiadało się, że spotkanie to będzie miało tak emocjonujący przebieg i zakończy się rzutami karnymi. Gliwiczanom wystarczył bezbramkowy remis, aby grać dalej. Wodzisławianie zmuszeni do ataków pozycyjnych próbowali od początku znaleźć sposób na defensywę Piasta, ale nie wiele mogli zdziałać. Świetnie za to kontrowali gliwiczanie wśród których najjaśniejszą postacią był Olszar. Ten piłkarz jest w wyśmienitej formie co bardzo cieszy. To on w 20 min pokazał jak ma się zachowywać rasowy napastnik. Mimo asysty dwóch obrońców, zdołał pierwszego wkręcić w ziemię, drugiego minąć i strzałem nie do obrony pokonać Stachowiaka. W tym momencie wydawało się, ze jest po zawodach. Gospodarze chcieli jednak dobić rywala i dalej atakowali, stwarzając sobie, szczególnie po stałych fragmentach gry kolejne okazje. To nie oni jednak wykorzystali ten element futbolu. Gdy kończyła się pierwsza połowa goście wykonywali rzut wolny. Piłkę w pole karne wrzucił Wodecki, a wykończył to Kowalczyk i zrobiło się 1:1. Ten wynik wciąż premiował gliwiczan, dlatego też wodzisławianie od pierwszego gwizdka sędziego w drugiej połowie dążyli do podwyższenia rezultatu i sztuka ta udała im się w 50 min. Wprowadzony po przerwie Małkowski wpadł w pole karne, został pociągnięty za rękę przez Kowalskiego i sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał pewnie Kowalski. Wtedy już pomiędzy słupkami stał Kasprzik, który w przerwie zastąpił kontuzjowanego Szmatułę. Po zmienie stron zresztą w obydwu ekipach zaszły po trzy zmiany. Trenerzy skorzystali z tej możliwości, bo w perspektywie mają ciężkie ligowe mecze, a te wciąż są ważniejsze od pucharów. Po stracie gola boisko opuścił też Olszar. Zmiennicy pokazali się jednak z dobrej strony. Grali ambitnie i nie zrezygnowali z doprowadzenia do remisu. W 59 min Sedlaczek wykonywał kolejny rzut wolny. Dariusz Fornalak krzyknął w światło bramki, czeski pomocnik Piasta posłuchał go i posła mocną piłkę, która trafiła do Wilczka, a ten umieścił ją w siatce. W tym momencie mecz zaczął się jakby on nowa. Gliwiczanie nie chcieli jednak czekać na rzuty karne jakby przeczuwając, że może w nich pójść coś nie tak. Na bramkę Stachowiaka sunął wiec atak za atakiem. Okazje na przechylenie szali zwycięstwa mieli Koczon kilkakrotnie i Folc. Nie pokonali jednak bramkarza Odry tylko go rozgrzali i to bardzo skutecznie. Mecz zakończył się remisem 2;2, a że w Pucharze Ekstraklasy nie ma dogrywki to od razu przystąpiono do wykonywania rzutów karnych. Wodzisławianie egzekwowali je bezbłędnie. Presji nie wytrzymali w zespole Piasta Glik i Podgórski. Uderzali zbyt czytelnie i lekko i Stachowiak wyłapał ich strzały stając się bohaterem w zespole Odry. Niewątpliwie szkoda, że gliwiczanie nie przeszli do dalszej fazy PE, ale i tak sporo osiągnęli. Wyszli przecież z bardzo mocnej grupy eliminując wciąż aktualnego mistrza Polski. W ćwierćfinale zafundowali kibicom sporą dawkę emocji, strzelając Odrze w dwumeczu cztery gole. Ta skuteczność plus fakt, że podopieczni Dariusza Fornalak stworzyli jeszcze kilkanaście sytuacji, może tylko napawać optymizmem przed arcyważnym meczem z Górnikiem Zabrze.

Piast Gliwice
33. Jakub Szmatuła (46, 1. Grzegorz Kasprzik)
8. Jarosław Kaszowski, 4. Mateusz Kowalski (81, 3. Mirosław Widuch), 25. Kamil Glik,
20. Maciej Michniewicz (46, 22. Daniel Chylaszek) - 17. Tomasz Podgórski, 11. Mariusz Muszalik, 10. Kamil Wilczek (75, 15. Łukasz Krzycki), 21. Marcin Bojarski (46, 16. Daniel Koczon), 14. Lumír Sedláček
31. Sebastian Olszar (51, 13. Marcin Folc).
Trener: Dariusz Fornalak
Zółte kartki
Kamil Wilczek, Lumir Sedlacek

Odra Wodzisław
12. Adam Stachowiak
26. Robert Kłos (46, 21. Sławomir Szary), 16. Jacek Kowalczyk, 30. Krzysztof Markowski, 23. Łukasz Pielorz (81, 33. Dariusz Dudek) - 22. Daniel Rygel (46, 7. Jan Woś), 5. Jacek Kuranty, 8. Piotr Gierczak (59, 9. Marcin Malinowski), 19. Maciej Korzym (46, 14. Maciej Małkowski), 11. Marcin Wodecki (84, 6. Jan Gruber) - 20. Tomasz Moskal.
Trener: Ryszard Wieczorek

Sędziowali:
Szymon Marciniak - Krzysztof Myrmus, Krzysztof Nejman
Techniczny - Tomasz Wajda (Śląski ZPN)
Delegat/obserwator: Andrzej Sękowski
Zółte kartki
Jacek Kuranty
Marcin Malinowski