I kolejka - Kraków, ul. Kałuży – 10.08.2008 r.
Cracovia Kraków ME – GKS Piast Gliwice ME - 2:1 (0:0)

Bramki: 0:1 - Daniel Iwan 55', 1:1 - Jakub Snadny 75', 2:1 - Mikołaj Pieniądz 78'
Podopieczni Janusza Iłczyka nie poszli w ślady swoich starszych kolegów z pierwszego zespołu i przegrali z Cracovią 1;2. Mimo porażki to krakowianie mogą mówić o sporym szczęściu. - Nie wiem jak mogliśmy to przegrać, mieliśmy tyle sytuacji - mówił po meczu rozżalony Daniel Iwan, jeden z najlepszych zawodników na placu gry. Trzeba jednak podkreślić, że większość kadry MESY to nie ograni jeszcze na szczeblu centralnym zawodnicy i to był w ich karierze, pierwszy tak ważny mecz. Pierwsze śliwki robaczywki mają już za sobą, a po stylu gry można śmiało prognozować, że Piast nie będzie zbierał frycowego. Początek należał do Cracovii i już w 8 minucie wyśmienitą sytuację gospodarzy zmarnował Bartosz Tomczuk. Szybko role się odwróciły i 180 sekund później futbolówka odbiła się poprzeczki po strzale przyjezdnych. Nie brakowało akcji z obu stron, jednak gliwiczanie byli bardziej konkretniejsi. W 18 minucie Daniel Iwan kropnął piłkę, lecz ta obiła… słupek. Dwie minuty później akcje wyprowadziła Cracovia, ale zakończyło się na niecelnym podaniu. Pasy złapały drugi oddech i zaczęły przeważać. 23 minuta i świetna akcja Baligi, który podaje do Tomczuka, ale ten posyła piłkę ponad bramką pilnowaną przez Szmatułę. Niebiesko-czerwoni szybko ostudzili zapał miejscowych i w 32 minucie Gładkowski znalazł się sam na sam z golkiperem, ale zmarnował tą dogodną okazję. W drugiej odsłonie podopieczni Marcina Gędłka zaatakowali żwawiej, i trzy minuty po gwizdku arbitra rozpoczynającym drugą połowę przeprowadzili ładną akcję. W 53 minucie, gospodarze wywalczyli rzut rożny, ale Tomczuk główkował nad bramką Ponichtery. Dwie minuty później szybka odpowiedź Piastunek. Piłkę na 30 metrze przechwytuje Iwan, mija dwóch obrońców, wpada w pole karne i będąc sam na sam z bramkarzem zachowuje zimną krew. 1:0 dla Piasta. Po tym golu napastnik Piasta nabrał wielkiej ochoty na strzelanie i swój wyczyn mógł powtórzyć chwilę później, ale zabrakło precyzji. W 71 minucie kolejny gol dla gliwiczan, który nie został uznany gdyż Andraszak znalazł się na spalonym. Minutę później to Piast może mówić o szczęściu, bo Ponichtera broni strzał Kaszuba z kilku metrów. Cracovia dążyła do wyrównania, i stało się to w 75 minucie za sprawą Snadnego. Po podaniu Pieniądza, pokonuje bezradnego bramkarza. 3 minuty później niefrasobliwość w szeregach gości wykorzystał Pieniądz, który z asystenta zamienił się na egzekutora.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła (46’ Łukasz Ponichtera) – Mateusz Burda, Łukasz Cetera, Marcin Adamek, Wojciech Dziewianowski (74’ Krzysztof Drobionka) – Tomasz Podgórski, Bartłomiej Wazelin, Michał Szczyrba (46’ Łukasz Krzycki), Marcin Jaskiernia (58’ Wojciech Sienkiewicz) – Daniel Iwan (66’ Mikołaj Łaszkiewicz), Marek Gładkowski (46’ Rafał Andraszak).
Trener: Janusz Iłczyk.

Cracovia: Marcin Szwiec - Maciej Łuczak, Mateusz Urbański, Łukasz Uszalewski, Paweł Kozieł - Mateusz Jeleń (60' Jakub Snadny), Mateusz Klich (46' Dawid Dynarek), Tomasz Baliga (46' Paweł Sacha), Bartosz Tomczuk (60' Łukasz Puciłowski) - Kacper Tatara (68' Mikołaj Pieniądz), Sebastian Kurowski (46' Jakub Kaszuba).
Trener: Marcin Gędłek.
Sędziowali: Rafał Sawicki - Mariusz Koper, Mariusz Bundz.
Widzów: ok. 100