Sparingi - zima 2005
19.03.2005
r. Chorzów godz. 10:30
Piast (pomarańczowi)
– Piast (niebiescy) 1:1 (1:1)
Z tygodniowym poślizgiem
rozpoczną rundę rewanżową piłkarze II ligi. Nie
wszystkie jednak zespoły wybiegną w ten weekend na boiska. W gronie
drużyn, które zainaugurują rozgrywki z prawie dwutygodniowym
opóźnieniem jest Piast Gliwice. W sobotę o 9:30
na sztucznie murawie Stadionu Śląskiego w Chorzowie
gliwiczanie rozegrali gierkę wewnętrzną, która miała
dać szkoleniowcom Piasta ostateczną odpowiedź, kto wybiegnie w
wyjściowej jedenastce przeciwko Zagłębiu. Jacek Zieliński
podzielił drużynę na dwa zespoły. Nie trudno się
zorientować, że w pomarańczowych koszulkach biegali kandydaci
do pierwszego składu. Początek tego meczu jednak należał
do niebieskich. Dodatkowo już w 8 min z powodu kontuzji boisko
musiał opuścić Kukulski. W 10 min drużyna niebieskich
objęła prowadzenie. Z lewej strony dośrodkowywał
Żyrkowski, a ładnym strzałem głową popisał
się Wysogląd. Pomarańczowi próbowali
odrobić starty, ale sztuka ta dopiero im się udała tuż
przed końcem pierwszej połowy. Lewą stroną poszedł Zadylak, wpadł w pole karne, wyłożył
piłkę do Wróbla, i napastnik pomarańczowych płaskim
strzałem wyrównał stan pojedynku.
W drugiej
połowie optyczną przewagę mieli pomarańczowi, ale
dwukrotnie Gorczyca popisywał się świetnymi interwencjami. W
zespole niebieskich w tej odsłonie najgroźniejszy był Pałkus, który w przerwie zmienił barwy.
Najlepszą okazję jednak do zmiany wyniku miał Wysogląd. Piotrek był sam na sam z Kozikiem,
ale strzelił prosto w niego.
„Ważne,
że znów mogliśmy pograć na zielonym boisku, bo tego nam
najbardziej brakuje. Mamy jeszcze 4 dni na taktyczne treningi
, mam nadzieję, że będą się one odbywać
już na normalnych, trawiastych boiskach. Czekamy z niecierpliwością
na ten pierwszy mecz. Chcemy wreszcie zagrać o punkty. Po tym
zwariowanym okresie przygotowawczym mecz z Sosnowcem będzie wielką
niewiadomą. Zagłębie gra u siebie i teoretycznie ma zawodników
z wyższej półki. Mimo to pojedziemy do Sosnowca powalczyć o 3
punkty.” Po sparingu dla strony Piasta powiedział Jacek Zieliński
Piast
(pomarańczowi): Kozik - Michniewicz, Piekarski, Bednarz,
Zadylak - Podgórski, Gamla,
Sierka, Pałkus (36`
Żyrkowski) - Wróbel, Kukulski (8` Sikora)
Piast: (niebiescy) -
Gorczyca - Kędziora, Szmatiuk, Kaszowski,
Karwan, Żyrkowski (36` Pałkus) Kupis,
Taraszkiewicz, Segovia, Sikora (8`` Dąbrowski), Wysogląd.
Sedziował - Jan Furlepa
Chorzów
– 15.03.2005 r. godz. 18:30
Piast
Gliwice - Górnik Jastrzębie 0:0
Po kilku podejściach wreszcie
udało się drużynie Piasta rozegrać mecz kontrolny. We
wtorek wieczorem, przy sztucznym oświetleniu na bocznym boisku Stadionu
Śląskiego gliwiczanie zmierzyli się z zespołem
prowadzonym przez byłego trenera i zawodnika Piasta – Krzysztofa
Zagórskiego – GKS Jastrzębie. Pierwszą, bramkową sytuację
w tej połowie stworzyli górnicy, ale od 10 min inicjatywę
przejęli podopieczni Jacka Zielińskiego. Wtedy to
właśnie, po świetnym zagraniu Michniewicza sam na sam z
bramkarzem z Jastrzębia był Wróbel, napastnik Piasta strzelił
wprawdzie mocno, ale prosto w ręce Piotra Pasia.
Kilka minut później Kukulski trafił w boczną siatkę. W 35
min, po rzucie rożnym wykonywanym z prawej strony boiska Gamla minimalnie przestrzelił. To nie były
jedyne okazje do zdobycia goli w tej odsłonie, zabrakło jednak
precyzji w wykończaniu akcji. W drugiej połowie szkoleniowcy Piasta
wystawili zupełnie inną drużynę. Gra się
wyrównała, ale bliżej przechylenia szali zwycięstwa na swoją
korzyść byli zawodnicy z Jastrzębia. Dwukrotnie kapitalnymi
interwencjami popisywał się Gorczyca. „Cieszyć się
należy z tego, że wreszcie udało się rozegrać nam
sparing w miarę normalnych warunkach. Moim zawodnikom brakuje treningów
na właśnie takim terenie. Jestem zadowolony z gry obrońców.
Tracimy bardzo mało bramek, co świadczy, że z defensywą
jest wszystko w porządku. Gorzej jest w ataku, W meczu z Rakowem
mieliśmy mnóstwo okazji, z czego wykorzystaliśmy tylko dwie,
dziś też stwarzaliśmy sytuacje, ale nic nie wpadło do
siatki”. Po meczu mówił Jacek Zieliński – trener Piasta.
Piast:
Kozik (46. Gorczyca) - Michniewicz (46. Kaszowski), Piekarski (46. Bednarz),
Karwan, Zadylak (46. Kupis) - Podgórski (46.
Segovia), Gamla (46. Kędziora), Sierka (46. Taraszkiewicz), Pałkus
(46. Żyrkowski) - Wróbel (46. Sikora), Kukulski (46. Uss)
Górnik Jastrzębie: I
połowa: Paś – Wrześniak, Staniek, Ciemięga, Grabowski – Pilorz, Hajduczek, Ćmich,
Żukowski – Żbikowski, Vejlović
W II połowie zagrali: Szalbierski, Miśkowiec, Piksa, Adaszek, Szary, Miąsko,
Małkowski
Gliwice. ul. Okrzei - 02.03.2005 r. godz. 12:00
Piast
Gliwice – Raków Częstochowa 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 - Popko 10min , 1:1 - Wróbel 37 min, 2:1 -
Sikora 75 min
Zwycięstwo nad liderem IV ligi choć odniesione różnicą
tylko jednej bramki przyszło stosunkowo łatwo. Przez większość
czasu przy piłce pozostawali piłkarze Piasta. Goście nastawili
się na obronę i grę z kontry, i to właśnie po takiej
akcji objęli prowadzenie, kiedy to oko w oko z Gorczycą
stanął Popko. W 37 min Wróbel popisał się
indywidualną akcją. Najpierw zamieszał obrońcami, a potem
mocnym strzałem z 12 metrów nie dał żadnych szans na
skuteczną interwencję bramkarzowi z Częstochowy. Jeszcze przed
przerwą na 2:1 mógł podwyższyć
Kukulski, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. W
drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Dalej atakował
Piast, a częstochowianie się bronili. Wreszcie w 75 min Podgórski
przerzucił piłkę ponad bramkarzem Rakowa, dopadł do niej
Sikora i z kilku metrów wpakował ją do siatki ustalając wynik
meczu.
W niedzielę podopieczni Jacka Zielińskiego rozegrają ostatni
już mecz kontrolny. Przeciwnikiem niebiesko-czerwonych będzie
Cracovia. Pierwotnie spotkanie to miało się odbyć w Chorzowie,
ale ostatnio pojawiła się koncepcja, aby rozegrać sparing w
Czechach.
Piast: Gorczyca
(46` Kozik), Michniewicz (65 Kaszowski - powrotna), Piekarski (46` Karwan), Szmatiuk, Zadylak (46` Kupis),
Kaszowski (46` Podgórski), Gamla, Sierka (46` Taraszkiewicz), Żyrkowski (46` Palkus), Kukulski 46 Sikora) Wróbel (65 Segovia)
Raków: Cyruliński,
Lechowski, Jankowski, Kowalczyk, Żebrowski, Kołaczyk, Lesik,
Bański, Masłoń, Malinowski, Popko
W drugiej połowie
weszli: Siwy, Masztalerz, Przybylski, Lisowski, Bielecki,
Gliński, Mazur, Ojczyk
Sędzia -
Marek Kowal
Chorzów – Stadion Śląski
(boczne boisko) – 25.02.2005 r. godz. 12:00
Ruch
Radzionków – Piast Gliwice 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 - 26` Galeja, 2:0 – 45` Giełza
W pierwszym meczu kontrolnym po powrocie z Niemiec piłkarze Piasta
zmierzyli się ze trzecią drużyna , III ligi – Ruchem
Radzionków. Mimo że z Gliwic do Radzionkowa nie jest daleko, kierownicy
obydwu zespołów postanowili, aby rozegrać ten mecz na bocznej
płycie Stadionu Śląskiego, bowiem pokryta jest ona
sztuczną trawą, co miało dać gwarancję gry w
miarę normalnych warunkach. Pogoda jednak lubi płatać figle,
na godzinę przed rozpoczęciem spotkania spadło
kilkanaście centymetrów śniegu i o grze na normalnej nawierzchni
można było zapomnieć. Pierwsza połowa to najsłabsze
45 min w wykonaniu Piasta w tym roku. Gliwiczanie wprawdzie stworzyli kilka
sytuacji podbramkowych, ale po kolei marnowali je Pogórski, Wróbel i
Kukulski. Zresztą szwankował nie tylko napad, zarówno w pomocy jak
i w defensywie też nie wyglądało to najlepiej. Jacek
Zieliński po meczu podkreślał jednak, że w tak trudnych
warunkach lepiej gra się zespołom, które preferują futbol
siłowy, oparty na bieganie, a nie na technice. Najwięcej pracy w
tej odsłonie miał bramkarz Piasta, który kilkakrotnie ratował
swoją drużynę przed utratą goli, w 26 min jednak
skapitulował. Damian Galeja wykonywał
rzut wolny i mimo że kąt był bardzo ostry zdołał
pokonać Kozika, który zresztą ponosi winę za utratę tej
bramki, bo uderzenie nie było ani mocne, ani precyzyjne. W 45 min po
kolejnej kontrze Ruchu z ponad 20 metrów strzelał Galeja,
Kozik zdołał odbić piłkę przed siebie, ale wprost
pod nogi pozostawionego bez opieki Giełzy,
który nie miał już problemów z umieszczeniem jej w siatce. W
drugiej odsłonie wystąpiły prawie zupełnie inne
jedenastki. Gra była wyrównana, a każda ze stron miała okazje
do tego, aby zmienić wynik tej konfrontacji, jednak kolejne bramki
już nie padły. W zespole Piasta testowanych było dwóch nowych
zawodników: Łukasz Krzycki z GKS Tychy i Piotr Karwan z rezerw Górnika
Zabrze.
„Z tej porażki tragedii nie robimy, ale wnioski trzeba
wyciągnąć. Pooglądamy jeszcze raz ten mecz na video i
będziemy pracować nad korekta błędów” – tak
skomentował to spotkanie drugi trener Piasta – Jan Furlepa.
W sobotę o godz. 12:00 na stadionie przy ul.
Okrzei drugi zespół Piasta, wzmocniony kilkoma graczami z pierwszego
składu zmierzy się z drużyną prowadzoną przez Józka
Dankowskiego – Przyszłością Rogów. Pierwsza drużyna
natomiast kolejną grę kontrolną zagra w środę z
Rakowem Częstochowa, ale jeszcze nie wiadomo gdzie.
Piast: Kozik (46` Gorczyca), Michniewicz, Szmatiuk (46` Łukasz Krzycki), Piekarski (65`
Żyrkowski), Zadylak, Podgórski (46`
Kaszowski), Gamla (46` Taraszkiewicz), Sierka (46` Piotr Karwan), Kupis (46` Pałkus),
Wróbel (65` Wysogląd), Kukulski (46` Uss). Trenerzy: Jacek Zieliński, Jan Furlepa i Janusz Bodzioch
Ruch:
Urbańczyk – Banaś, Klaczka, Mitura, Bonk - Sobala, Pajączkowski. Kałwa, Galeja
– Giełza, Wesecki
Po przerwie weszli: Różanka –Pogorzałek, A. Krzęciesa,
Opeldus, Tokarz, Wrześniewski, Rudyk, Mosler. Trener – Jan Pietryga
Sędzia
główny: Sebastian Jarzębiak, pomagali Alfred Griner, Bogdan Dudziak
20 lutego 2005, godz. 16:00 - Aurich-Middels
Sportfreunde
Siegen - Piast Gliwice 0:0
W ostatnim meczu podczas obozu w Middels gliwiczanie spotkali się z wiceliderem
trzeciej ligi (grupa południowa) zespołem Sportfreunde
Siegen. Sparing został zakontraktowany w ostatniej chwili, gdy
okazało się, że Dinamo Moskwa
odwołało swój przyjazd do Niemiec, zaś zapowiedziany na
piątek ligowy mecz Sportfreunde z VfR Aalen nie doszedł do
skutku z powodu złych warunków atmosferycznych. Wyrównany mecz
zakończył się bezbramkowym remisem. Nie najlepsza pogoda
spowodowała, że obie drużyny skupiły się przede
wszystkim na tym, aby uniknąć kontuzji. Po tym meczu piłkarze
Piasta opuścili ośrodek Middelspunkt i
udali się w drogę powrotną do Gliwic, gdzie będą
kontynuować przygotowania do wiosennych spotkań.
Piast: Kozik (46`
Gorczyca) - Michniewicz, Piekarski (46` Kędziora), Szmatiuk,
Zadylak (46` Kupis) – Kaszowski (46` Podgórski), Gamla (75` Guła), Sierka
(46` Taraszkiewicz), Pałkus (46` Żyrkowski)
–Wróbel (70` Dąbrowski), Kukulski (46` Uss).
Sportfreunde Siegen: (I połowa)
Mašić - İslamoğlu,
Stark, Ylönen, Weikl - Vujević, Németh, Dama, Nauroth - Bettenstaedt, Helmes. (II
połowa) Wolff - Bäcker, Ecker,
Döring, Wurm - Biccari,
Neumann, Daumantas, Toborg
- Schmitt, Lord.
16.02.2005, 19:30 - Esens
TuS Esens - Piast Gliwice 0:1 (0:1)
Strzelec bramki: Wojciech Dąbrowski (30 min).
W trzeciej grze
kontrolnej na zgrupowaniu w Niemczech piłkarze gliwickiego Piasta
pokonali czwartoligowy Tus
Essen. Spotkanie to było bardzo ciekawe, prowadzone w szybkim tempie i
obydwie strony miały po kilka sytuacji na zdobycie bramek. Jedyny gol w
tym spotkaniu padł w 30 min spotkania, a zdobył go najmłodszy
gracz na boisku – Wojciech Dąbrowski. Zawodnik ten jest wychowankiem
Piasta, ma niespełna 19 lat, jesienią grał w
Śląskiej Lidze Juniorów, strzelając 20 bramek z 32 zdobytych
przez cały zespól. Wystąpił w 16 meczach,. W II lidze jeszcze
nie zaliczył występu, ale zagrał w Pucharze Polski przeciwko
Olimpii Sztum za kadencji trenera - Wojciecha Boreckiego. Gospodarze w
pierwszej połowie wykonywali rzut karny, jednak strzał Wysieckiego
(zawodnik TuS) obronił Kozik.
Piast: Gorczyca – Kołsut, Szmatiuk, Kupis –
Kaszowski, Taraszkiewicz, Guła, Segovia, Żyrkowski – Uss, Dąbrowski.
Weszli:
Kozik, Piekarski, Pałkus, Zadylak,
Podgórski, Gamla, Sierka,
Kukulski, Michniewicz, Wróbel. Trener – Jacek Zieliński
TuS: Reichow - Müller (46
Meyer), Blech, Hoferichter (46 Siemens) - Stephan Dichmann (46 Cordes-Gebken), Heien (70 Schipper), Ullrichs (80` Röttgers), Mintken (72` Noack), Backhaus - Lege (46 Wysiecki), Fertwagner
(46 Bacale). Trener:
Karl Rederic
13 lutego 2005, 14:30 -
Bad Harzburg-Harlingerode
Braunschweiger TSV Eintracht 1895 - Piast Gliwice
1-0 (1:0)
Bramka: Martin Amedick
39
Około 800 widzów oglądało sparing pomiędzy TSV Eintracht
1895 a Piastem Gliwice. Mecz toczył się przy silnym wietrze i
niskiej temperaturze, co wpłynęło na poziom gry obu
zespołów. W pierwszej połowie obydwie strony stworzyły po
jednej sytuacji bramkowej. W 15 min Bednarz z 5 metrów nie trafił w
światło bramki. W 39 min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Amedick głową skierował piłkę do
siatki. W drugiej odsłonie warunki gry dyktowali gospodarze, dobrze
jednak w bramce Piasta spisywał się Gorczyca, który kilkakrotnie
udanie interweniował po strzałach niemieckich graczy. Trenerzy
Piasta zadowoleni byli nie tylko postawy zawodników, ale i z faktu, że
zarówno mecz z ST – Pauli jak i pojedynek z Eintrachtem rozgrywany był
na zielonej murawie, a nie na śniegu
Piast: Kozik (46` Gorczyca) – Michniewicz
(80` Kołsut), Piekarski, Bednarz (38` Szmatiuk), Zadylak (46` Pałkus - 70` Segovia), Kaszowski, Gamla (46` Kędziora), Sierka
(46` Taraszkiewicz), Kupis – Wróbel (65` Guła), Kukulski (46` Uss). Trenerzy - Jacek Zieliński, Jan Furlepa i Janusz Bodzioch
Braunschweiger TSV Eintracht 1895: Thorsten Stuckmann - Torsten Sümnich, Martin Amedick, Marco Grimm, Kosta Rodrigues
- Stephan Pientak, Torsten
Jülich, Patrick Bick, Denni Patschinsky
(64 Torsten Lieberknecht)
- Ahmet Kuru (64 Lars Fuchs), Jürgen
Rische (75 Dominik Jansen)
12.02.2005, 15:00 - Winsen
an der Luhe
FC St.
Pauli Hamburg - Piast Gliwice – 0:0
Pierwszym
przeciwnikiem przebywających na zgrupowaniu w Winsen
an der Luhe piłkarzy
Piasta była siódma drużyna III ligi niemieckiej - FC St. Pauli
Spotkanie rozgrywane było w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych
przy porywistym wietrze. W pierwszej połowie przewagę mieli
gliwiczanie, w drugiej części meczu gra się wyrównała. W
sytuacjach bramkowych było 3:2 dla Piasta.
Najlepszą zmarnował Kukulski trafiając z kilku metrów w
słupek. Również Sierka i Taraszkiewicz
mieli okazje do zdobycia goli. Miejscowi, szczególnie w drugiej połowie
szybciej biegali od zawodników Piasta, ale trzeba wziąć pod
uwagę, że obydwie drużyny są na innym etapie
przygotowań. Trzecia liga niemiecka rusza już za tydzień, a
polska dopiero za miesiąc.
Piast: Gorczyca -
Michniewicz, Piekarski, Szmatiuk, Kupis, Podgórski,
Gamla, Taraszkiewicz, Żyrkowski, Segovia ((75`
Dąbrowski)), Wróbel
II
połowa: Kozik – Kołsut, Kędziora,
Bednarz, Zadylak – Kaszowski, Guła, Sierka, Pałkus, Kukulski, Uss
Trenerzy:
Jacek Zieliński, Jan Furlepa i Janusz Bodzioch
FC St. Pauli: Achim Hollerieth – Florian Lechner
(46 Heiko Ansorge), Fabio
Morena (46 Andreas Mayer), Robert Palikuća (65 Hauke Brückner), Ralph
Gunesch (60 Marcel Eger) – Fabian Boll, Ifet Taljević
(60. Jeton Arifi),
Benjamin Adrion (65 Richmar
Siberie) – Morad Bounoua (60 Benjamin Olufemi Smith), Sebastian Wojcik (46
Rico Hanke), Michél Mazingu-Dinzey
(46 Yusuf Akbel). Trenerzy: Andreas Bergmann i André
Trulsen
Gliwice – ul. Okrzei 05.02.2005 r.
Piast
Gliwice – Odra Wodzisław 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0
– 34` Sierka,
2:0 – 62` Uss, 2:1 – 87` Szary (karny)
Sparing z
pierwszoligową Odra wzbudził spore zainteresowanie wśród
kibiców. Mimo mrozu szczelnie otoczyli oni boczą płytę boiska
przy ul. Okrzei. Nie ma się jednak co
dziwić, po efektownym zwycięstwie nad Szczakowianką sympatycy
Piasta liczyli na kolejną wygraną i nie zawiedli się. Przez
pierwsze minuty obydwa zespoły bardziej koncentrowały się na
obronie niż ataku. Dopiero w 12 min Wróbel, po indywidualnej akcji
oddał celny strzał na bramkę Odry, ale dobrze ustawiony Sabela
poradził sobie z tym uderzeniem. W 23 min Gamla
przymierzył z ponad 25 metrów, po raz kolejny jednak golkiper Odry nie
dał się zaskoczyć. Wreszcie w 34 min, po rogu wykonywanym
przez Pałkusa, strzelał Sierka i zrobiło się 1:0 dla
Piasta. W 37 min z rzadka zatrudniany w tej połowie Kozik pewnie
obronił uderzenie z ostrego kąta Masłowskiego. Tuż przed
końcem pierwszej połowy po kolejnej akcji Pałkusa
przeprowadzonej lewą stroną znów było groźnie w polu
karnym Odry.
W drugiej
odsłonie obydwa zespoły wyszły w zupełnie innym
ustawieniu, ale obraz gry się nie zmienił. Ambitnie walczący o
miejsce w pierwszym skaldzie „zmiennicy” dążyli do
podwyższenia wyniku i sztuka ta im się udała. W 62 min Segowia
zagrał do Ussa, a ten z około 18 metrów
pokonał pilnującego w drugiej połowie wodzisławskiej
bramki – Pawełka. W 68 min mogło być już 3:0. W polu karnym
faulowany był Ankowski, z jedenastu metrów
strzelał Segowia, ale uderzył prosto w środek bramki i
Pawełek złapał piłkę. Na trzy minuty przed
końcem meczu Gorczyca zatrzymał nieprawidłowo w obrębie
pola karnego jednego z wodzisławskich graczy. Sędzia podyktował
rzut karny, który na gola zamienił Szary. .
Cieszy nie tylko zwycięstwo, ale i dobra gra obydwu jedenastek
Piasta. Wprawdzie Jacek Zieliński mówił po meczu
że w takich warunkach trudno jest o rzetelną ocenę, bo
grając na śniegu jest więcej przypadku niż futbolu. Nie
mniej jednak wygrana nad pierwszoligowym zespołem nie bierze się z
przypadku. W meczu tym zabrakło Michniewicza i Kaszowskiego. Pierwszy
się rozchorował, a drugi ma lekki uraz i trenuje indywidualnie.
Piast - I połowa: Kozik – Piekarski, Bednarz,
Kędziora, Gamla, Zadylak,
Podgórski, Pałkus, Sierka,
Kukulski, Wróbel
II połowa:
Gorczyca, Szmatiuk, Kędziora, Guła,
Kupis, Honory. Taraszkiewicz, Żyrkowski, Segowia, Ankowski,
Uss. Trenerzy:
Jacek Zieliński, Jan Furlepa i Janusz Bodzioch
Odra – I połowa: Sabela
– Kubisz, Woś, Dymkowski, Drzymont,
Rocki, Myszor, Grzyb, Muszalik, Ziarkowski,
Masłowski
II połowa:
Sabela – Kryński, Szary, Cichy, Sikora, Szymiczek, Szewczuk, Zganiacz,
Kokoszka Adaszek, Wieczorek Trener - Franciszek Smuda
Sędziował
- Marek Kowal
Gliwice, ul. Okrzei 02.02.2004 r.
Piast
Gliwice – Szczakowianka Jaworzno 4:1 (4:0)
Bramki: 1:0 – 5` Wróbel, 2:0 – 19` Wróbel, 3:0 – 37` Pałkus, 4:0 – 45` Podgórski 4:1 – 50` Solnica
Około setki widzów obserwowało efektowne zwycięstwo Piasta nad
Szczakowianką. Gliwiczanom w dobrej grze nie przeszkadzało nawet
to, że trzeba było biegać po topniejącym śniegu. Gra
toczyła się głównie na połowie gości, a szybkie i co
najważniejsze składne akcje co chwile
siały zamęt pod bramką Palczewskiego. Już w 5 min w
ogromnym zamieszaniu w polu karnym, Wróbel zdołał najpierw
przejąć piłkę, a potem umieścić ją w
siatce. W 19 min po ładnej akcji lewą stroną Kukulskiego znów
Wróbel pokonał golkipera z Jaworzna. W 37 min powracający do formy Sierka uderzył z linii 16 metrów, Palczewski
wypuścił piłkę z rąk, dopadł do niej Pałkus i podwyższył na 3:0. Tuż przed
gwizdkiem kończącym pierwszą połowę spotkania po
centrze Pałkusa, z pierwszej piłki
uderzył Podgórski, zdobywając najładniejszą bramkę
meczu. Obserwatorzy podkreślali, że w tej odsłonie
niebiesko-czerwoni grali tak, jakby znali się już od dawna.
W drugiej połowie trenerzy Piasta dali szansę pokazania się
pozostałym zawodnikom. Zadebiutowało aż czterech kandydatów do
gry w jedenastce z Okrzei, dwóch piłkarzy z Ukrainy, a w zasadzie
trzech, bo Brazylijczyk Hudson da Silva Nery także ostatnie dwa sezony
spędził zza wschodnią granicą. Czwartym zawodnikiem
był gracz ze Sztumu – Marcin Honory. W takim ustawieniu trudno było
powtórzyć wyczyn kolegów z pierwszej połowy. Jedyną
bramkę w tej części gry zdobyli jaworzanie. W 50 min po
dośrodkowaniu z rzutu wolnego Chylaszka,
Solnica zdobył honorowego gola. Zawodnicy z Ukrainy nie pokazali nic
specjalnego i raczej szybko wrócą do domów. Brazylijczykowi i Honoremu szkoleniowcy Piasta będą się
jeszcze przyglądać. Jednak przed wyjazdem na obóz do Niemiec,
trenerzy chcą już ogłosić 25 osobową kadrę,
która będzie bronić barw Piasta w rundzie wiosennej.
Piast: Kozik
– Michniewicz, Piekarski, Bednarz, Zadylak -
Podgórski, Gamla, Sierka,
Pałkus - Kukulski, Wróbel
W drugiej połowie: Gorczyca, Żyrkowski, Szmatiuk.,
Kędziora, Kupis, Riebko, Marcin Honory
(Sztum), Ankowski, Uss, Żewaczenko, Hudson da Silva Nery (Brazylia)
Trenerzy: Jacek
Zieliński, Jan Furlepa i Janusz Bodzioch
Szczakowianka: Palczewski,
Copik, Seweryn, Chylaszak, Jaromin, Chudy, Dziwon, Benson, Daniel Onyekachi,
Fojna. Trener
- Janusz Białek
W drugiej połowie:
Rogala, Copik, Górak, Chylaszek, Cygnar, Piegzik, Węgier,
Solnica, Sunday Akanni Wasiu. Fojna, Zioło
Sędzia
– Marek Kowal
Bełchatów –
29.01.2005 r. godz. 12:00
GKS
Bełchatów - Piast Gliwice 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 – 56` Wiechowski, 2:0 – 60` Matusiak, 2:1 – 67` Uss
Na śniegu i lodzie, a na dodatek przy ujemnej temperaturze przyszło
piłkarzom Piasta rozgrywać pierwszy w tym roku sparing. W takich
warunkach, w pierwszej połowie lepiej radzili sobie gliwiczanie i to oni
stworzyli więcej podbramkowych sytuacji. Dwukrotnie po uderzeniach
Sierki w opałach był bramkarz z Bełchatowa. Bliscy zdobycia
gola byli także Kukulski i Wróbel. Ten drugi w miniony piątek
podpisał z Piastem 1,5 roczny kontrakt i chciał udowodnić,
że warto było go zatrudnić. Na drugą połowę
szkoleniowcy gliwickiej jedenastki wystawili zupełnie inny skład,
podobnie zresztą uczynili trenerzy górniczej jedenastki. Wszystkie
bramki w tym meczu padły w przeciągu 11 minut. W 56 min po
błędzie gliwickich defensorów w sytuacji sam na sam z Gorczycą
znalazł się Wiechowski i nie zmarnował okazji do zdobycia gola . Cztery minuty później znów pomyliła
się linia obrony gości. Tym razem nie udała się
pułapka ofsajdowa i w konsekwencji bramkarz Piasta miał przed
sobą aż dwóch graczy z Bełchatowa, akcję tą celnym
trafieniem wykończył Matusiak. W 67 min Segovia (gracz z USA, który
trenuje z Piastem) zagrał na 16 metr, piłkę przejął Uss i ustalił wynik tego meczu. Trenerzy Piasta byli
zadowoleni z pierwszej gry kontrolnej, mniej z wyniku, a bardziej z postawy
szczególnie nowych graczy. W pierwszej odsłonie dobrze wypadli Wróbel i
Kukulski, mile też zaskoczył Segovia, który na śniegu
radził sobie całkiem nieźle. Zawodnik ten pochodzi jednak ze
stanu Connecticut, gdzie bywa jeszcze zimniej niż w Polsce
więc mróz i ujemne temperatury nie są mu obce.
Wcześniej niż zamierzano natomiast podziękowano trzem graczom
z Ukrainy. Zarówno bramkarze jak i obrońca zza wschodniej granicy
spisywali się na treningach bardzo słabo i nie było sensu
przedłużać ich pobytu. Być może następni
piłkarze z Ukrainy, którzy mają na dniach zawitać w Gliwicach
pokażą coś więcej. W sparingu z powodu gorączki nie
zagrał zapowiadany Taraszkiewicz, nie mógł także
wystąpić Kaszowski, któremu dokucza drobny uraz.
Piast -
w pierwszej połowie: Kozik, Michniewicz, Piekarski, Bednarz, Zadylak, Podgórski, Gamla, Sierka, Pałkus, Kukulski,
Wróbel
Po przerwie:
Gorczyca, Szmatiuk, Kędziora, Kupis, Zyrkowski, Guła, Segovia, Chyła, Uss, Ankowski.
Trenerzy:
Jacek Zieliński, Jan Furlepa i Janusz Bodzioch
GKS Bełchatów: w
pierwszej połowie: Ptak, Kościuk, Cecot,
Berliński, Górski, Hinc, Garguła, Pawlusiński, Dziedzic, Chmiest,
Król
Po przerwie weszli: Fröhlich, Fonfara, Popek,
Pietrasiak, Wiechowski, Gierczak, Matusiak, Tosik,
Trener
– Mariusz Kuras
Gliwice ul. Robotnicza, 07.12.2004 r.
godz. 12:00
Piast
Gliwice – Polonia Bytom 1:4 (0:2)
Bramki: 0:1 – 15` Marcinkowski, 0:2 – 20` Tukaj,
1:2 - 60` Chyła, 1:3 - 70` Wolny, 1:4 79` Wania
Piast: Vranić (55` Zarzycki) – Michniewicz, Kędziora, Gontarewicz, Kolasiński, Kołsut
(46` Pałkus), Kupis, Tomasz Jodłowiec
(Widzew Łódź), Podgórski, Szałęga
(75` Dąbrowski), Guła (46` Chyła). Trener - Wojciech Borecki
Polonia:
Suchański (46` Żmija),– Jurczyk, Byrski,
Sosna, Baron, Trzeciak, Brosz, Marcinkowski, Tukaj,
Marek (46` Wania), Wolny. Trener – Grzegorz Kapica
Sędziował – Jan Złotek
Lp
|
Data
|
Przeciwnik
|
Miejsce
|
1
|
29.01.2005
r.
|
GKS Belchatów
|
Belchatów
|
2
|
02.02.2005
r.
|
Szczakowianka
Jaworzno
|
Gliwice
|
3
|
05.02.2005
r.
|
Odra
Wodzisław
|
Do
ustalenia
|
4
|
10.02.2005
r.
|
Podbeskidzie
|
odwołano
|
5
|
12.02.2005
r
|
Beskid
Skoczów
Śląsk Świętochlowice
|
Odwołano
Zagraja rezerwy
|
6
|
16.02.2005
r.
|
GKS
Katowice
GKS Jastrzębie
|
Odwołany
Jeden w Gliwicach
|
7
|
19.02.2004
r.
|
Polonia
Bytom
|
Odwołany
|
8
|
23.02.2005
t.
|
Ruch
Radzionków
|
Do
ustalenia
|
9
|
26.02.2005
r.
|
Przyszlość Rogów
|
Do
ustalenia
|
10
|
02.03.2005
r.
|
Raków Czestochowa
|
Czestochowa
|
11
|
05.03.2005
r.
|
GKS Tychy
|
Do
ustalenia
|
Dział sparingi opracowuje
Andrzej Oksztul
PIAST GLIWICE - SPARINGI – LATO 2004
03 lipiec - Piast Gliwice – GKS
Katowice (I liga) – Gliwice 3:1 (0:0)
07 lipiec - Piast Gliwice –
Zagłębie Sosnowiec (II liga) – Na obozie nie odbył się
07 lipiec - Piast Gliwice – Polar
Wrocław (III liga) – Na obozie nie odbył się
10 lipiec - Piast Gliwice –
Miedź Legnica (III liga) – Na obozie 0:0 (0:0)
10 lipiec - Piast Gliwice –
Śląsk Wrocław (III liga) – Na obozie 0:1 (0:1)
14 lipiec - Piast Gliwice – Odra
Opole (III liga) – Na obozie 1:3 (1:2)
17 lipiec - Piast Gliwice – Radomsko
(II liga) – Gliwice 0:0 (0:0)
21 lipiec - Piast Gliwice – GKS
Jastrzębie (III liga) – Gliwice 3:1 (1:0)
24 lipiec - Piast Gliwice – GKS
Bełchatów (II liga) – Bełchatów 0:1
28 lipiec - Piast Gliwice – Piast II
Gliwice 3:0
*************************************************************
Gliwice ul. Okrzei –
28.07.2004r. godz. 17:00
Piast
Gliwice – Piast II Gliwice 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 – 17` Wysogląd, 2:0 – 34` Kocur, 3:0 – 44` Gamla
W środę, grą kontrolną z rezerwami zakończyli
przygotowania do nowego sezonu piłkarze Piasta. Ostatnie spotkanie
było rozgrywane w godzinie meczu z Polkowicami na głównej
płycie stadionu przy ul. Okrzei. Lepsi, zgodnie zresztą z
oczekiwaniami okazali się drugoligowcy pokonując zespół rezerw
3:0. Bramek mogło być znacznie więcej, gdyby zawodnicy
pierwszej drużyny wykorzystali stworzone przez siebie sytuacje. Piłka
kilkakrotnie trafiała w słupki bądź poprzeczkę
bramki pilnowanej przez Jacka Gorczycę. Grano 2 x po 30 min.
Piast: Feć (Grymel), Gamla,
Kędziora, Zadylak (Szmatiuk),
Kocyba (Bodzioch), Kaszowski (Podgórski), Stolarz (Gontarewicz),
Żyrkowski (Michniewicz) Pałkus, Uss (Sierka), Wysogląd (Kocur). Trener: Józef Dankowski
Piast II:
1.Gorczyca, Szczech, Wiewiórka, Szubrycht
(Śliwiński), Wierdak, Wolański, Wiejowski
Dawid, Kęsik, Kołsut, Marek, Chyła.
Trener – Kazimierz Gontarewicz
Sędziował – Marek Majka
Bełchatów – 24.07.2004r. godz. 12:00
GKS
Bełchatów - Piast Gliwice 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 – 2’ Dziedzic
W sobotę piłkarze Piasta udali się do Bełchatowa, aby
rozegrać ostatni oficjalny sparing. Mimo upału, zawodnicy obydwu
drużyn od początku narzucili ostre tempo, chcąc pokazać
się trenerom z jak najlepszej strony. Nic w tym dziwnego, wszak już
w najbliższą sobotę rozpoczynają się rozgrywki i to
spotkanie miało rozstrzygnąć o tym, kto przynajmniej w
pierwszym meczu ligowym wybiegnie w wyjściowej jedenastce. Pierwsza i
jedyna zarazem bramka padła już w 2 minucie gry. Maciejowi
Michniewiczowi nie udał się wślizg, piłka trafiła do
Janusza Dziedzica i ten strzałem z 12 metrów w długi róg
pokonał Jacka Gorczycę. W dalszej części spotkania
obydwie strony stworzyły po kilka sytuacji, po których mogły
paść kolejne gole, ale brakowało precyzji lub
szczęścia. Dla Piasta najlepsze okazje mieli (Pałkus,
Kocur, Podgórski i Gontarewicz. Miejmy
nadzieję, że w meczu przeciwko Górnikowi Polkowice
skuteczność będzie już o wiele wyższa. Mimo
porażki Józef Dankowski zadowolony był z postawy swoich
podopiecznych. Bełchatowianie należą do ścisłej,
drugoligowej czołówki i w nadchodzącym sezonie będą
się z pewnością liczyć się w walce o awans.
Jedenastka z Okrzei na tle zespołu z Bełchatowa zaprezentowała
się bardzo dobrze. W spotkaniu tym nie zagrał Janusz Bodzioch. Nasz
stoper w inauguracyjnym meczu nie będzie mógł wystąpić z
powodu żółtych kartek otrzymanych jeszcze w poprzednim sezonie.
Przepis ten wydaje się być absurdalny, ale obowiązuje i trzeba
się do niego dostosować.
Piast Gliwice –
Gorczyca, Michniewicz (46’ Szmatiuk), Gamla, Kocyba, Zadylak,
Kędziora, Żyrkowski (65’ Gontarewicz),
Stolarz (60’ Sierka), Kaszowski (80’ Podgórski), Wysogląd (46’ Kocur), Uss
(60’ Pałkus).
Trenerzy: Józef Dankowski, Janusz Bodzioch i Marek Majka.
GKS Bełchatów: Ptak
(46` Sapela), Berliński (46` Pietrasiak), Cecot (46` Frohlich), Hinc,
Popek (46` Augustyniak), Pawlusińki, Kuranty
(46` Wiechowski), Garguła, Kolendowicz,
R. Matusiak (46` Kaczorowski), Dziedzic (46` Król). Trener:
Mariusz Kuras
Gliwice ul. Sokoła – 21.07.2004
r. godz. 11:00
Piast
Gliwice – GKS Jastrzębie 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 – 15’ Wysogląd, 1:1 – 53’ Miąsko,
2:1 56’ Bodzioch (gł.), 3:1 – 86’ Gamla
(karny)
W kolejnym sparingu w Gliwicach Piast podejmował beniaminka III ligi GKS
Jastrzębie. Jest to zespół z dużymi ambicjami, a świadczy
o tym choćby fakt, że awans uzyskali nie ponosząc w
rozgrywkach ligowych ani spotkaniach barażowych porażki.
Należy przypomnieć gliwickim kibicom, że trenerem tej
drużyny jest były zawodnik i trener (2002-03) wtedy jeszcze III
ligowego Piasta Gliwice, z którym wywalczył awans do II ligi - Krzysztof
Zagórski (33 występy i 16 bramek w barwach gliwickiego zespołu). W
zespole z Jastrzębia występuje jeszcze dwóch byłych zawodników
Piasta – Robert Żbikowski (24 występy i 7 bramek w sezonie 2002/03)
i Ryszard Staniek (12 występów w j-2001). Sam
mecz nie był porywającym widowiskiem, choć wynik powinien
satysfakcjonować gliwickich kibiców. Co prawda przeciwnik był z
tzw. niższej półki, ale postawił twarde warunki i jak tylko
miał możliwość sprawdzał formę gliwickich
bramkarzy. Najtrudniejszy egzamin przeszedł Jacek Gorczyca w
końcówce meczu kiedy to dwukrotnie w sytuacjach
sam na sam był Pawliczek, lecz jego groźne strzały raz
nogą, a raz głową pięknie wybronił bramkarz
gospodarzy. Gliwiczanie również mieli kilka sytuacji do zdobycia bramek
między innymi Robert Sierka po ładnym
rajdzie lewą stroną i minięciu dwóch zawodników w sytuacji sam
na sam trafił w słupek. Bardzo dobrą pozycję do zdobycia
gola miał też Tomek Podgórski, ale jego próba lobu z 16 m
wylądowała w rękach bramkarza gości Pasia.
Piotr Wysogląd ładną przewrotką
próbował wykończyć dwójkową akcję prawą
stroną Podgórskiego z Łukaszem Żyrkowskim, ale i tym razem
piłkę wyłapał bramkarz. Piotrek zdobył jednak
jedyną bramkę z akcji, kiedy to w 15 min po centrze z lewej strony
w zamieszaniu pod bramką Sozawicznego
udało mu się ubiec przeciwników i zdobyć gola. Pozostałe
bramki padały już ze stałych fragmentów gry. Do remisu
doszło po rzucie rożnym, kiedy to strzał głową Grabczyńskiego jeszcze wybił z linii bramkowej
Wojtek Gontarewicz lecz dobitka Miąski
była już nie do obrony. Na 2:1
podwyższył w swoim stylu Janusz Bodzioch strzelając
bramkę głową po dokładnym podaniu piłki z rzutu
rożnego przez Żyrkowskiego. Trzecia bramka dla Piasta padła z
rzutu karnego za faul na Wysoglądzie, a
precyzyjnym wykonawcą był Paweł Gamla.
Po meczu trener
Dankowski powiedział: Po ciężko przepracowanym
poniedziałku i wtorku zagraliśmy z teoretycznie słabszym
przeciwnikiem. Celem tego spotkania było uczenie się jak
najdłuższego grania piłką, utrzymania się przy niej.
Nie chodziło o forsowanie ostrego tempa, ani o zwycięstwo za
wszelką cenę. Chcieliśmy oczywiście wygrać i to
osiągnęliśmy, ale ważne też było w tym sparingu
kontrolowanie gry i ten element taktyki też przez większą
część meczu wykonywaliśmy z powodzeniem. Nie
chcieliśmy już w tym meczu akcentować takiej gry jakiej byśmy sobie życzyli w pierwszym meczu
ligowym z Polkowicami.
Piast Gliwice –
I połowa: Feć (30’ Grymel), Gamla, Szmatiuk, Zadylak, Michniewicz, Kaszowski, Podgórski, Stolarz, Kołsut, Wysogląd, Pałkus,
II połowa: Grymel (60’ Gorczyca), Bodzioch, Gamla,
Zadylak, Szmatiuk,
Podgórski, Gontarewicz, Żyrkowski, Sierka, Kocur, Chyła (70’ Wysogląd).
Trenerzy: Józef Dankowski, Janusz Bodzioch i Marek Majka.
GKS Jastrzębie:
Sozawiczny (46’ Paś), Stemplewski,
Staniek, Ciemięga (70’ Należyty), Grabczyński,
Małkowski (46’ Chrystof), Pielorz, Ćmich (46’ Lorek), Sadlok,
Folga (65’ Pawliczek), Żbikowski (46’ Miąsko).
Trener: Krzysztof Zagórski
Sędzia główny: Albert Smalcerz, pomagali – Bogusław Wójcik,
Bartłomiej Gędłak - (Sosnowiec)
Gliwice ul. Sokoła – 17.07.2004 r. godz. 11:00
Piast
Gliwice – RKS Radomsko 0:0 (0:0)
Kolejnym sparingpartnerem gliwickiego
Piasta był zespół RKS Radomsko. W poprzednim sezonie z tą
drużyną nie wiodło się naszemu zespołowi dobrze,
gdyż poniósł dwie wyraźne porażki. Tym razem uzyskali
wynik bezbramkowy. Tak trener gości Czesław Palik jak i gospodarzy
Józef Dankowski ocenili ten sparing jako bardzo pożyteczny.
Wynik remisowy uznano za sprawiedliwy mimo, że
tak jedna jak i druga drużyna przy odrobinie szczęścia
mogła zdobyć bramki. Pierwszą połowę również
obaj panowie ocenili jako lepszą. Stworzono po
kilka strzeleckich, choć przyznać trzeba, że bliżsi zdobycia
gola byli jednak gliwiczanie (słupek, poprzeczka). Druga połowa nie
była już taka ciekawa, zmiennicy grali co
prawda ambitnie, ale ich akcje nie były takie płynne i groźne.
W ekipie gości zagrało kilku znanych piłkarzy, a wśród
nich wielokrotny reprezentant Polski Sławomir Majak, który
właśnie w Radomsku zaczynał swoją seniorską
karierę. Kilku graczom przybyłym na testy do gliwickiego
zespołu po zakończeniu meczu podziękowano (Ławecki, Stępień,
Procek). Pozostałym trenerzy będą się jeszcze
przyglądali. Trener Dankowski powiedział: - pomału
krystalizuje się skład pierwszego zespołu. Są jednak
jeszcze luki i będą do końca sprawdzani zawodnicy na
środkową obronę, a szczególnie na pozycję
lewoskrzydłowego gdzie odczuwa się największe braki. Trzeba
się jednak liczyć z tym jakie są
możliwości klubu, a co za tym idzie niektórzy pasujący do
koncepcji składu, często wybierają jednak oferty z innych
klubów obiecujące im większe gaże. W kadrze trenuje z nami
kilku uzdolnionych młodzieżowców na których
trzeba i będziemy stawiać. Jeżeli wytrzymają
obciążenia treningowe jak i nie spalą się psychicznie
mają szansę zadomowić się w pierwszym składzie.
Piast Gliwice –
I połowa: Gorczyca, Gamla, Kędziora,
Kocyba, Zadylak, Kaszowski, Podgórski, Stolarz,
Jakub Ławecki (Wisła II Kraków), Wysogląd,
Pałkus,
II połowa: Grymel, Bodzioch, Maciej Michniewicz (Polonia W-wa), Szmatiuk, Procek, Gontarewicz, Kołsut, Sierka, Arkadiusz Stępień (SMS Wodzisław),
Kocur, Pałkus.
Trenerzy: Józef Dankowski, Janusz Bodzioch i Marek Majka.
RKS Radomsko – I połowa: Borkowski, Krawiec,
Sadzawicki, Unierzyski, Jóźwiak, Stefańczyk, Majak, Lato, Berensztajn, Żelazowski, Bański.
W II połowie zagrali: Kozik, Krawiec, Sadzawicki, Kowalski,
Szymański, Filipczak, Majak, Dopierała, Kowalczyk, Bałecki, Kukulski.
Trener: Czesław Palik
Sędzia główny: Piotr Szczerba, pomagali - Mariusz Gorczyca, Damian
Piernikarz - (Sosnowiec)
Opole – 14.07.2004r. godz. 11:00
Odra
Opole - Piast Gliwice 3:1 (2:1)
Bramki: 1:0 – 2’ Lisiński (gł.), 2:0 – 3’ P.Krótki (gł.), 2:1 33’ Kędziora (gł.),
3:1 – 62’ Lisiński
Wtorek był ostatnim dniem jaki drużyna Piasta spędziła na
obozie treningowym w Dzierżoniowie. W środę po śniadaniu
wyruszyli do Gliwic. W drodze powrotnej zatrzymano się w Opolu, aby
rozegrać jeszcze jeden sparing z miejscową Odrą. Opolanie
rozpoczęli mecz z wielkim animuszem i zaskoczyli tym niezbyt
skoncentrowanych gliwiczan. Już po trzech minutach umiejętnie
wykorzystując stałe fragmenty gry prowadzili 2:0,
po strzałach głową Lisińskiego i Krótkiego. Po tak
mocnym uderzeniu zespół Piasta otrząsnął się i
powoli przejmował inicjatywę. Efektem była bramka zdobyta
głową przez Wojciecha Kędziorę, który wykorzystał
dobrą centrę z rzutu rożnego wykonaną przez Michała
Stolarza. Piast mógł jeszcze do przerwy doprowadzić do remisu
stwarzając sobie kilka sytuacji do zdobycia gola (Pałkus,
Toborek), niestety niewykorzystanych. W drugiej części gry
zawodnicy z Gliwic jeszcze bardziej wzmocnili tempo, ale efektem tej przewagi
były tylko stuprocentowe sytuacje, które zmarnowali między innymi -
Uss, Sierka, Stolarz, Gontarewicz czy dwukrotnie Kocur. Opolanie również
starali się zagrozić bramce bronionej przez Jacka Gorczycę.
Udało im się to w 62 minucie, kiedy to po umiejętnym
rozegraniu rzutu rożnego zaskoczyli po raz trzeci gliwicka obronę.
Bramkę zdobył ponownie Lisiecki. Według trenerów sparing
był pożyteczny i wykazał jeszcze wiele elementów
nad którymi trzeba przed rozpoczęciem zbliżających
się rozgrywek solidnie popracować. Najważniejszymi wydają
się być poprawienie skuteczności jak i zwiększenie
dyscypliny taktycznej i koncentracji przy stałych fragmentach gry
przeciwników. Do pierwszego meczu ze spadkowiczem Górnikiem Polkowice
treningi będą się odbywały na gliwickich obiektach.
Zaplanowano jeszcze kilka sparingów, a najbliższy z nich odbędzie
się w sobotę o godz. 11:00 na stadionie
przy ul. Sokoła.
Odra Opole:
Stodoła (46’ Bella) - Jagieniak (46’ Franek),
Lisiński (76’ Jacek), Ganowicz (87’ Orłowicz), Drąg, Sobotta (46’ Golec), Tracz (46’
Wodniok), Sałek (46’ Surowiak), Waga (46’ Rychlewicz), Tyc (46’ Żymańczyk), Paweł
Krótki (46’ Broszkowski). Trener: Franciszek Krótki.
Piast Gliwice:
Grymel (46’ Gorczyca) - Kędziora, Gamla, Zadylak, Kocyba (65’ Szmatiuk),
Kaszowski (46’ Podgórski), Stolarz, Toborek (46’ Sierka),
Kocur, Wysogląd (46’ Uss),
Pałkus (68’ Gontarewicz).
Trenerzy: Józef Dankowski, Marek Majka i Janusz Bodzioch.
Dzierżoniów – 10.07.2004 r. godz. 15:00
Piast
Gliwice – Śląsk Wrocław 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 – 7` Gontarewicz (samobr.)
W rozegranym w Dzierżoniowie sparingu III ligowy Śląsk
Wrocław pokonał Piasta Gliwice 1-0. Jedyna bramka padła
już w 7 minucie, kiedy to po akcji Sasina, Małecki strzelił w
kierunku bramki, ale piłkę do siatki skierował Wojtek Gontarewicz, który próbował ją zablokować.
Piast mimo, że grał właściwie
bez zmian mógł jeszcze zmienić wynik meczu, ale niestety nie
wykorzystał kilku tzw. 100% sytuacji. Między innymi Piotr Wysogląd kilka razy (raz poprzeczka) czy Marcin
Chyła powinni zdobyć bramki. Ogólnie mecz wyrównany
choć wrocławianie wykorzystując to, że w przerwie
wymienili 10 zawodników, przez co posiadali więcej sił,
kontrolowali już do końca przebieg tego spotkania.
Piast Gliwice
– Gorczyca, Piwowar (55’ Marek), Staniek, Zadylak, Gamla, Kaszowski, Stolarz, Gontarewicz,
Chyła, Wysogląd, Uss
(63’ Kołsut).
Trenerzy: Józef Dankowski, Janusz Bodzioch i Marek Majka
Śląsk
Wrocław - I połowa: Janukiewicz,
Lipiński, Lis, Ignasiak, Rudolf, Małecki, Grabowski, Flejterski,
Ulatowski, Sasin, Ostrowski.
II połowa: Jaroszewski, Szczot, Kosztowniak,
Dorobek, Samiec, Kasprzycki, Grabowski, Wielgus, Szewczyk, Kowalczyk, Hajdamowicz .
Trener: Grzegorz Kowalski
Dzierżoniów – 10.07.2004 r. godz. 11:00
Piast
Gliwice – Miedź Legnica 0:0 (0:0)
Ostatnie dni na obozie treningowym
zawodnicy Piasta przepracowali bardzo solidnie. Trenerzy przeprowadzili w
górach dwa treningi siłowo-biegowe, a na obiektach ośrodka w
Dzierżoniowie ćwiczono techniczno-taktyczne elementy sztuki
piłkarskiej. Na sobotę zaplanowano dwa spotkania sparingowe i
podzielono trenującą grupę na dwa zespoły. W pierwszym
rozegranym w tym dniu sparingu z III ligową Miedzią Legnica nie
padły bramki. Przeciwnik okazał się bardzo wymagający.
Był to mecz walki, bardzo zacięty, jak na sparing nawet za ostry.
Zawodnicy Piasta stworzyli sobie kilka sytuacji strzeleckich, ale nie
wykorzystali ich, między innymi Marcin Kocur i Artur Toborek byli bliscy
zdobycia bramki. Sprawdzany był na tym sparingu kolejny zawodnik
chętny do gry w gliwickiej drużynie Robert Warczachowski,
ale po meczu trenerzy zrezygnowali z jego usług.
Na obozie nie przebywa z kolegami Łukasz Żyrkowski, gdyż
trener reprezentacji Polski do lat 19 (rocznik 1985) - Andrzej Zamilski powołał go do kadry (18
piłkarzy), którzy pojadą na Mistrzostwa Europy (13 – 24 lipca) w
Szwajcarii. Życzymy Łukaszowi powodzenia.
Piast Gliwice –
Grymel, Kędziora, Warczachowski, Procek, Szmatiuk, Podgórski, Sierka
(60’ Kołsut), Toborek, Janczarek (30’ Kocyba),
Pałkus, Kocur.
Trenerzy: Józef Dankowski, Janusz Bodzioch i Marek Majka.
Dzierżoniów – 07.07.2004 r.
Piast Gliwice – Zagłębie Sosnowiec (nie odbył się)
Piast Gliwice – Polar Wrocław (nie odbył się)
W poniedziałek na obóz
treningowy wyjechało 26 zawodników - Gorczyca, Feć,
Grymel, Bodzioch, Kocyba, Szmatiuk, Stolarz, Gontarewicz, Marek, Kaszowski, Piechocki, Gamla, Zadylak, Kędziora, Sierka, Chyła, Uss, Wysogląd, Kołsut,
Janczarek, Podgórski, Staniek, Adam Procek (Kietrz), Piwowar (Kietrz), Pałkus (Odra), Marcin Kocur (Górnik Zabrze). Nie
pojechał z kolegami Łukasz Żyrkowski, gdyż trener
reprezentacji Polski do lat 19 (rocznik 1985) - Andrzej Zamilski
powołał 25-osobową kadrę na konsultację
szkoleniową w Warszawie. Wśród nich jest również nasz
zawodnik. Z tego grona 18 piłkarzy pojedzie na mistrzostwa Europy (13 –
24 lipca). Życzymy Łukaszowi powodzenia.
Po przybyciu i zakwaterowaniu
się w ośrodku treningowym w Dzierżoniowie o godz. 17,00
trenerzy Józef Dankowski i Marek Majka przeprowadzili pierwszy trening. We
wtorek odbyły się kolejne zaplanowane zajęcia, do
południa na boisku, a po południu trenerzy przeprowadzili trening w
terenie. Do dołączył kolejny zawodnik chcący grać w
gliwickim zespole, a ostatnio występujący w Arce Gdynia – Artur
Toborek. W środę zaplanowany był pierwszy sparing. W
pierwotnych planach przeciwnikiem miało być Zagłębie
Sosnowiec, ale w związku z tym, że już w drugiej kolejce
ligowej te dwie drużyny się spotkają za porozumieniem stron
odwołano ten sparing. W zastępstwie miał się odbyć
mecz z Polarem Wrocław. Nasza drużyna przybyła do
Wrocławia, ale niestety nie zastała gospodarzy , gdyż
wybrali oni, niestety bez wcześniejszego uprzedzenia, sparing z I –
ligową Odrą Wodzisław. Trenerzy pozostawili bez komentarza
postawę odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację
działaczy Polaru. Kolejne dwa sparingi z zespołami III ligowymi
zaplanowano na sobotę. W pierwszym, przeciwnikiem ma być Miedź
Legnica, a w drugim Śląsk Wrocław.
Gliwice ul. Sokoła – 03.07.2004
r. godz. 11:00
Piast
Gliwice – GKS Dospel Katowice 3:1 (0:0)
Bramki: 0:1 – 62` Gacki, 1:1 – 66` Pałkus,
2:1 – 72` Gamla, 3:1 – 88` Sierka
Wyjątkowo krótkie urlopy mieli w tym sezonie piłkarze Piasta.
Ostatni mecz podopieczni Józefa Dankowskiego rozegrali 11 czerwca, a już
30 rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Pierwszy trening
odbył się na stadionie przy ul. Okrzei. Na zajęciach
zabrakło Bodziocha, Gorczycy, Janczarka, Kaszowskiego, Gontarewicza i Kolasińskiego. Pierwsza piątka
dołączyła do kolegów w następnych dniach. Kolasiński
przygotowuje się razem z piłkarzami Górnika Zabrze, gdzie być
może zostanie wypożyczony. Z nowych twarzy, ci co
przyszli na pierwszy trening mogli zobaczyć: Przemysława Pałkusa (Odra Wodzisław – napastnik),
Michała Piwowara (Włókniarz Kietrz – obrońca), Marcina
Stańka (Carbo – obrońca), Radosław
Pielka (Carbo – pomocnik).
W sobotę niebiesko-czerwoni
rozegrali pierwszy mecz kontrolny. Na stadionie przy ul. Sokoła,
gliwiczanie zmierzyli się z GKS Katowice. Zespół, który w minionym
sezonie zajął 10 miejsce w ekstraklasie, tylko przez pierwszą
połowę był równorzędnym partnerem dla podopiecznych
Józefa Dankowskiego. Wprawdzie to goście w 62 min za sprawą
Gackiego objęli prowadzenie, ale 4 min później przepięknym
uderzeniem popisał się Pałkus
zdobywając wyrównującego gola. W 70 min piłka po strzale
głową Ussa, przeleciała tuż
obok słupka (dośrodkowywała Piwowar). Dwie minuty później
w polu karnym Kocis faulował Ussa. Jedenastkę na bramkę zamienił Gamla. W 76 bardzo dobrze grający na prawej stronie
Podgórski, przeszedł prawą stroną i prawie z końcowej
linii był bliski podwyższenia wyniku, ale futbolówka
przeleciała wzdłuż bramki i trafiła w słupek.
Gospodarze swoją dobrą grą, tuż przed końcem meczu
udokumentowali zdobyciem trzeciego gola, a jego autorem był Sierka, który wykorzystał świetne podanie
Chyły. W meczu tym dobrą partię rozegrali wychowankowie
Piasta. Trenerowi szczególnie spodobało się: dwóch Radosławów:
Marek i Podgórski. Natomiast już po meczu Józef Dankowi zrezygnował
z dwóch testowanych graczy: Pielki i Kazimierowicza.
Piast Gliwice
– I połowa: Feć, Kocyba, Staniek, Szmatiuk, Procek, Żyrkowski, Stolarz, Marek, Pielka,
Janczarek, Kazimierowicz
II połowa: Grymel, Gamla, Zadylak,
Piwowar, Kędziora, Wiśniewski, Sierka,
Podgórski, Chyła, Pałkus, Uss.
Trenerzy: Józef Dankowski, Janusz Bodzioch i Marek Majka.
GKS Dospel K-ce
– I połowa Bułka, Lewandowski, Kocis,
Żak, Bartnik, Baliński, Ławecki, Uzoma,
Chwalibogowski, Kosmalski, Zuga
W II połowie zagrali: Sławik, Woźny, Lis, Gacki, Pęczak
Trener: Wojciech Borecki
Sędzia główny: Robert Setla, pomagali
Edward Konopka, Henryk Ratajczak - (Zabrze)
|