Komentarz i zdjęcia z meczów rezerw przygotowuje - Andrzej Oksztul
Sezon 2003/04 - V Liga - runda jesienna.
Fotoreportaże z meczów w dziale "Zdjęcia".

***********************************************************************************

Gliwice 16.11.2003 r - 11:00 - ul. Robotnicza - widzów 200
Piast II Gliwice - LKS Miedary 0:0 (0:0)

            Na pożegnanie rundy jesiennej rezerwy Piasta Gliwice podejmowały przedostatni zespół w tabeli LKS Miedary. Pewnym faworytem tej konfrontacji wydawali się być gliwiczanie, tym bardziej, że została wzmocniona zawodnikami z kadry pierwszego zespołu. Mimo dużej przewagi gospodarzy spotkanie to zakończyło się bezbramkowym remisem. Zawodnicy z Miedar przyjęli bardzo prostą taktykę, którą by można nazwać obroną Częstochowy. Taka gra poparta niezwykłą ambicją i momentami kapitalną wręcz dyspozycją stojącego w bramce przyjezdnych Marka Szydłowskiego przyniosła efekt w postaci remisu.Główną przyczyną jednak nie wygrania tego meczu była nieskuteczność.. Strzały Czekańskiego, Kolasińskiego, Wiśniewskiego czy Kocyby albo były minimalnie niecelne, albo bronił je bramkarz, a raz na przeszkodzie stanęła poprzeczka. Wynik ten należy uznać za jedną z większych niespodzianek w tej grupie, między innymi dlatego, że gliwiczanie do tej pory nie stracili jeszcze żadnego punktu na swoim boisku. Zawody te sprawnie prowadziła kolejna już kobieta goszcząca na gliwickich obiektach, sędzina I ligi piłki nożnej kobiet - pani Agata Kisiel.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Ostatnie jesienne spotkanie ligowe nie przebiegło po naszej myśli. W spotkaniu tym byliśmy zdecydowanym faworytem lecz zakończył się on wynikiem bezbramkowym. Trzeba pogratulować gościom za postawę w tym meczu, ich ambitną i ofiarną grę. Stworzyliśmy dzisiaj mnóstwo sytuacji podbramkowych, ale skuteczność niestety była zerowa. Wzmocnienie drużyny zawodnikami z kadry pierwszej drużyny mimo ich poprawnej postawy, niestety nie pomogło w odniesieniu zwycięstwa. W przerwie zimowej będziemy musieli popracować nad poprawą skuteczności.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, , Łukasz Gad, Mariusz Komar, Łukasz Wiśniewski, Krzysztof Kolasiński, , Łukasz Żyrkowski, Rafał Kocyba (46' Maciek Jureko), Adam Piechocki, Witold Czekański, Grzegorz Filipowicz, Artur Opeldus (35' Jarek Wiewiórka). W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Łukasz Szubrycht, Rafał Próchniak, Grzegorz Konieczny, Darek Wolański. Trener – Kazimierz Gontarewicz

LKS Miedary: Marek Szydłowski, Adam Kordula, Sławomir Zdyr (77' Sławomir Zagórski), Łukasz Gryc (68' Tomasz Krawczyk), Mirosław Hajzler, Huras Krzysztof, Rafał Niedbała (ż), Dariusz Kapica, Grzegorz Gilewski, Henryk Niestrój, Rafał Jaworek. Trener – Edward Racki.

Trójka sędziowska: gł.- Agata Kisiel, cz.-Jacek Kołodziej, ż.- Wojciech Zimoch, - Katowice

Ciochowice 08.11.2003 r - 13:30 - widzów 200
LKS Przyszłość Ciochowice - Piast II Gliwice 2:0(1:0)
1:0-
43’ Szemoński (głową), 2:0 65' Zieliński

Rezerwy gliwickiego Piasta swój przedostatni mecz w rundzie jesiennej rozegrali na boisku Przyszłości w Ciochowicach. Niestety gliwiczanie przegrali to spotkanie 0:2, a szkoda bo była szansa na zbliżenie się do prowadzącego w tabeli Rozbarku. Bytomianie dość niespodziewanie przegrali u siebie 0:1 z rezerwami Radzionkowa. Na wyjazdach drugi zespół Piasta korzysta głównie z młodych piłkarzy, nie zawsze wspartymi zawodnikami z pierwszej drużyny, dlatego przy dobrze dysponowanym przeciwniku jest im trudniej osiągnąć zdobycz punktową. W meczu z Przyszłością mimo prowadzenia wyrównanej walki, a w niektórych fragmentach posiadając nawet przewagę, nie potrafili jeszcze wypracować na tyle klarownych sytuacji aby zdobyć bramkę, a szanse takie miał Radosłąw Marek, lecz jego strzały mijały w niewielkiej odległości bramkę gospodarzy. Drużyna z Ciochowic posiadająca w swych szeregach wielu doświadczonych zawodników grających jeszcze niedawno miedzy innymi w Górniku Zabrze wykorzystała to doświadczenie strzelając dwie bramki. Pierwszą zdobył głową Marek Szemoński uwalniając się spod opieki kryjącego go Rafałą Próchniaka. Drugą trochę szczęśliwie zdobył Wojtek Zieliński, według wielu obserwatorów uczynił to ręką, ale sędzia nie zauważył tego zagrania i uznał bramkę.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Wyprawa do Przyszłości Ciochowice nie powiodła się. Drużyna gospodarzy posiadająca w swych szeregach kilku niedawnych piłkarzy Górnika Zabrze, a także kadrowiczów grających w piłkę pięcioosobową nie pozwoliła naszej młodzieży na wywalczenie zwycięstwa. Z postawy zespołu mogę być zadowolony, nie przestraszyli się znanych nazwisk i zagrali otwartą i ofensywną piłkę, posiadając przez dużą część meczu przewagę, niestety słabsza skuteczność nie pozwoliła wykorzystać tych fragmentów i zdobyć bramek. Korzystając z doświadczenia swych zawodników miejscowi odnieśli zwycięstwo. Pomogli im w tym także sędziowie wiele razy mylnie oceniając pozycje spalone czy też nie zauważając zagrania ręką przy zdobywaniu drugiego gola.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel, Jarek Wiewiórka, Łukasz Wiśniewski, Rafał Próchniak, Łukasz Gad, Łukasz Żyrkowski (66' Maciej Jureko), Radek Marek, Grzegorz Konieczny (66' Dawid Cholewa), Łukasz Szubrycht (59' Darek Wolański), Artur Opeldus (ż), Grzegorz Filipowicz. W rezerwie pozostali: Mariusz Sornat, Artur Szczech. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Przyszłość Ciochowice: Gutowski Janusz, Mosur Marek, Kroczek Jacek, Galka Marcin (ż), Lindner Sebastian, Modliszewski Maciej (55' Maksym Szymon), Bomba Tomasz (83' Skalski Marcin), Gorgosz Robert (75' Skorupski Marcin), Szemoński Marek, Kiełb Krzysztof (60' Korczynski Błażej), Zielinski Wojtek (ż). Trener – Grzegorz Dziuk

Informacje z meczu przekazała Gosia Sysak

*******************************************************************************************************************************************

Gliwice 29.10.2003 r - 14:00 - ul. Robotnicza - widzów 100
Piast II Gliwice - Sośnica Gliwice 3:0(3:0)
1:0 -
10’ Wiśniewski, 2:0 - 39' Czekański, 3:0 - 44' Kolasiński,

Kolejny mecz derbowy w lidze okręgowej rezerwy Piasta Gliwice rozegrały tym razem na boisku przy ulicy Robotniczej. Przeciwnikiem była drużyna Sośnicy Gliwice, która przed rozgrywkami była zaliczana do odegrania jednej z czołowych ról w rywalizacji tej grupy. Już w pierwszej połowie gospodarze grający jako beniaminek tej ligi, wykazali swą wyższość w konfrontacji z lokalnym rywalem aplikując mu trzy bramki. Pierwszą już w 10 minucie zdobył po błedzie bramkarza Sośnicy Łukasz Wiśniewski, druga padła na 6 minut przed końcem pierwszej połowy, a ładną akcję zespołu zakończył strzałem Witek Czekański. Trzecią bramkę tak zwaną "bramkę do szatni" zdobył na minutę przed przerwą powracający do swej dawnej formy strzeleckiej Krzysztof Kolasiński. Bramka ta wyraźnie podłamała graczy gości. W drugiej połowie prowadzący wysoko zespół Piasta uspokoił grę pozwalając na więcej swobody przeciwnikowi, który niestety nie umiał znaleźć recepty na pewnie grającą obronę kierowaną przez Mariusza Komara i coraz pewniej spisującego się Łukasza Gada. Warto zaznaczyć, że w składzie drużyny z Sośnicy gra kilku zawodników występujących wcześniej w barwach Piasta. Na boisku przy ul. Robotniczej wystąpili między innymi Dariusz Kałuża czy też niedawny ulubieniec kibiców Piastunek Robert Walkowiak , który przyznał po meczu - "Piast w dzisiejszym meczu pokazał grę w piłkę zdyscyplinowaną i ułożoną tak w obronie jak i w ataku, a zwycięstwo odniosła drużyna lepsza".

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: To już trzecie spotkanie derbowe rozegrane przez prowadzoną przeze mnie drużynę z Sośnicą Gliwice. Zakończył się on również naszym zwycięstwem, jednak dzisiejszy mecz miał już inny ciężar gatunkowy niż poprzednie, grały też inne drużyny. W tej chwili występują zawodnicy nie grający w pierwszym zespole plus młodzież. Jedni utrzymują formę, inni ją budują. Często skład jest ustalany "za pięć dwunasta", niemniej w dniu dzisiejszym gra szczególnie w pierwszej połowie była całkiem poprawna, poparta zdobyciem trzech bramek. Po przerwie gra niestety siadła, gdyż co niektórym zawodnikom brakuje wytrzymałości co się odbiło na postawie całego zespołu. Do końca rundy pozostały jeszcze dwa spotkania, a na następny pojedynek też tak zwany "derbowy" udajemy się do Ciochowic, to jest trudny przeciwnik, będzie to walka o utrzymanie fotela wicelidera, jesteśmy jednak dobrej myśli.

Po meczu trener Jan Stanek powiedział: Gospodarze na dzisiejszy mecz wystawili drużynę w silnym składzie. Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy, do swych umiejętności piłkarskich gospodarze dołożyli jeszcze umiejętność agresywnej gry, szczególnie w pierwszej połowie i to były główne przyczyny naszej porażki. Szkoda jednak, że bramki padły na samym początku i końcu pierwszej połowy, kiedy nasi zawodnicy nie byli w pełni skoncentrowani, bo tak można by było jeszcze powalczyć o inny wynik. Trzeba przyznać jednak, że w przekroju całego meczu drużyna gospodarzy była lepsza.

Piast II Gliwice: Piotr Chodkiewicz (46' Marcin Feć), Jarek Wiewiórka (46' Grzegorz Konieczny), Mariusz Komar, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Krzysztof Kolasiński, Łukasz Żyrkowski (86' Darek Wolański), Rafał Kocyba, Radek Marek, Artur Opeldus, Witold Czekański (75' Rafał Próchniak). W rezerwie pozostali: Piotr Wysogląd, Łukasz Szubrycht. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Sośnica Gliwice: Damian Lawacz, Paweł Dulęba, Eugeniusz Kołtko (Rafał Smaluch), Robert Krasówka, Damian Ryk (Tomasz Kaleta), Robert Walkowiak (Rafał Wojnicz), Dariusz Kałuża, Tomasz Nicoś, Andrzej Czarnecki (Marcin Szubert), Piotr Tabor, Robert Satora. Trener – Jan Stanek

Trójka sędziowska: gł.- Piotr Antczak, cz.- Henryk Bąk, ż.- Stanisław Bąk - Zabrze

*******************************************************************************************************************************************

Strzybnica 25.10.2003 r - 15:00 - widzów 200
Zamet Strzybnica - Piast II Gliwice 0:2(0:1)
0:1-
33’ Próchniak, 0:2 88' Wysogląd

W dwunastej kolejce ligi okręgowej rezerwy Piasta Gliwice udały się do Zametu Strzybnica. Drużyna ta spisuje się bardzo słabo w tych rozgrywkach i do tej pory nie zdobyła jeszcze ani jednego punktu. Mecz ten także zakończył się zgodnie z oczekiwaniami zwycięstwem gliwickiej jedenastki. Jedyne co było zaskoczeniem w tym meczu to zdobycie tylko dwóch bramek przez gości. Zawiodła niestety skuteczność napastników, dał się też odczuć brak najskuteczniejszego do tej pory gracza rezerw Artura Opeldusa, którego powołano do składu pierwszej drużyny. Mecz toczył się przy zdecydowanej przewadze piłkarzy Piasta, którą po raz pierwszy wykorzystał po indywidualnej akcji Rafał Próchniak. Drugą bramkę strzelił po ładnym zagraniu w polu karnym Witka Czekańskiego Piotr Wysogląd, który powrócił do gry po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Wyprawa do Strzybnicy na mecz z Zametem drużyną z dołu tabeli, która nie odniosła jeszcze zwycięstwa, zakończyła się zgodnie z przewidywaniami naszą wygraną. Skromne rozmiary tej wygranej mimo poprawnej gry i zdecydowanej przewagi wynikały ze słabszej skuteczności naszych zawodników i nad tym elementem trzeba jeszcze popracować.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel, Jarek Wiewiórka, Mariusz Komar, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Rafał Próchniak, Łukasz Szubrycht ( 62' Darek Wolański), Radek Marek, Grzegorz Konieczny (75' Piotr Wysogląd), Grzegorz Filipowicz (ż), Witold Czekański. W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Maciej Jureko, Dawid Cholewa, Roman Białek. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Zamet Strzybnica: Sławomir Nowakowski, Marek Franke, Andrzej Kluba, Adrian Michalski, Dawid Ozga, Łukasz Krawczyk, Wojciech Siwy, Łukasz Jur, Krzysztof Adaszewski, Artur Maligłówka, Tomasz Hanusek. Trener – Józef Gołkowski

Trójka sędziowska: gł.- Robert Boruta, Adam Jakóbcza, Władysław Lipiński. Katowice

*******************************************************************************************************************************************

Nakło Śląskie 18.10.2003 r - 15:00 - widzów 200
Orzeł Nakło Śląskie - Piast II Gliwice 2:1(1:0)
1:0-
19’ Glanc, 1:1– 74’ Opeldus, 2:1 89' Polis

Wyjazd do Nakła Śląskiego na mecz z tamtejszym Orłem, który zajmował miejsce w dolnych rejonach tabeli wydawał się być wyjazdem po punkty. Niestety zakończył się on porażką wicelidera z Gliwic 1:2. Wiele czynników złożyło się na to, że goście wyjechali bez zdobyczy punktowych. Podstawową była na pewno słabsza skuteczność strzelecka (wiele strzałów niecelnych), brak szczęścia (Marek strzela w słupek), czy też niektóre decyzje sędziego, między innymi odgwizdał rzut wolny z 5 metrów od bramki gliwiczan z sobie tylko znanych powodów, po którym Sebastian Glanc zdobył prowadzenie dla drużyny Orła. Zawodnicy Piasta ruszyli do odrabiania strat, ale mimo osiągniętej przewagi, dopiero w 74 minucie udało im się wyrównać. Rzut wolny wykonywał Krzysztof Kolasiński, ładnie uderzył z 18 metrów, piłka jednak trafiła w słupek, na miejscu był Artur Opeldus i strzałem z 6 metrów zdobył bramkę na 1:1. Gdy wydawało się, że takim rezultatem zakończy się to spotkanie, w ostatniej minucie błąd popełnia Rafał Próchniak, wykorzystuje to Maciej Polis i oddaje strzał na bramkę Piasta, piłka odbija się jeszcze od nierówności na murawie i myląc zupełnie Marcina Fecia wpada do siatki dając gospodarzom zwycięstwo.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Wyprawa do Nakła Śląskiego okazała się nieskuteczna, spotkanie przegraliśmy w ostatniej minucie po błędzie obrony. Błędów było dużo więcej i będziemy musieli je na zajęciach treningowych eliminować. Spory wpływ na końcowy wynik miała też postawa sędziego, szczególnie podyktowanie rzutu wolnego pięć metrów od naszej bramki, po którym gospodarze zdobyli prowadzenie. Wyrównaliśmy w drugiej połowie po okresie zdecydowanej przewagi, niestety błąd Próchniaka w ostatniej minucie meczu doprowadził do tego, że gospodarze zdobyli zwycięską bramkę.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, Jarek Wiewiórka, Łukasz Szubrycht, Łukasz Gad, Rafał Próchniak, Krzysztof Kolasiński, Witold Czekański, Grzegorz Konieczny, Radek Marek, Grzegorz Filipowicz (ż), Artur Opeldus (ż). W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Maciek Jureko, Darek Wolański,
Trener Kazimierz Gontarewicz

Orzeł Nakło Śląskie: Przemysław Wycisk, Tomasz Kania, Dariusz Dybich, Marek Grabowski, Łukasz Gola, Sebastian Sówka, Piotr Mazur, Adam Skorzec (ż), Sebastian Glanc (ż)(89' Tomasz Grabowski), Tomasz Przybyłek, Marek Szostok (ż) (65' Maciej Polis). Trener – Henryk Macioł

Trójka sędziowska: gł.- Andrzej Żelazny, Piotr Żelazny, Witold Hajczewski. Sosnowiec

*******************************************************************************************************************************************

Gliwice 11.10.2003 r - 15:30 - widzów 200
Piast II Gliwice - Carbo II Gliwice 5:1(3:0)
1:0 -
16’ Czekański, 2:0 - 37' Opeldus, 3:0 - 41' Czekański, 4:0 - 52' Czekański, 4:1 - 58' Wolski, 5:1 - 90' Gad (karny)

W dziesiątej kolejce ligi okręgowej miały miejsce małe derby Gliwic. Na boisku przy ulicy Robotniczej spotkały się rezerwy Piasta i Carbo. Zwycięstwo i to wysokie 5:1 odnieśli zawodnicy zaplecza drugoligowej jedenastki. Wynik sugerowałby, że drużyna z Ostropy nie miała nic do powiedzenia, jednak nie do końca jest to prawdą. Gra od początku była prowadzona w szybkim tempie, a drużyny stwarzały sobie sytuacje podbramkowe. Piast posiadający w swoich szeregach dwóch zawodników Artura Opeldusa i Witka Czekańskiego, którzy rozegrali już w tym sezonie po kilka meczy w szeregach pierwszego zespołu na drugoligowych boiskach pierwsi zdobyli bramkę. Bramka ta spowodowała, że podopieczni trenera Piotra Wieczorka ruszyli ostrzej do przodu chcąc jak najszybciej odrobić straty. Jednak jak to bywa w takich przypadkach rozluźnili przez to szeregi obronne, co wykorzystała drużyna Piasta, a szczególnie wcześniej wspomniana para, która przeprowadzając między sobą dwójkowe akcje zdobyła kolejne bramki. Przy prowadzeniu 4:0 gospodarze zaczęli już bardziej szanować piłkę, a goście mimo takiego wyniku grali bardzo ambitnie dążąc do strzelenia gola. Sztuka ta im się udała tylko jeden raz, gdyż na przeszkodzie stał dobrze dysponowany Marcin Feć, który w kilku przypadkach wykazał się dobrym refleksem po groźnych strzałach zawodników Carbo. Festiwal strzelecki zakończył strzałem z rzutu karnego Łukasz Gad. Wynik mógłby być jeszcze wyższy, ale zabrakło trochę precyzji tak przy strzale Grzegorza Filipowicza (strzał w słupek), jak i zimnej krwi w wykończeniu akcji przez młodego jeszcze, ale sporo już umiejącego Radosława Marka. Jako ciekawostkę należy podać fakt, że zawody te bardzo poprawnie prowadziła pani sędzina Magdalena Ćwiek. Trzeba też odnotować, że pełny mecz po leczeniu przewlekłej kontuzji rozegrał Krzysztof Kolasiński.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Piast będąc faworytem w tym spotkaniu nie zawiódł swych sympatyków, wygrywając wysoko z lokalnym rywalem z Ostropy. Spotkanie mogło się podobać stałym i wiernym sympatykom naszego klubu, którzy chodzą na mecze rezerw przyglądając się poczynaniom zaplecza pierwszego zespołu. Mecz był twardy i zacięty, a klasą i skutecznością błysnęli w szczególności w sytuacjach podbramkowych Czekański strzelec trzech bramek i Opeldus, który zdobył jednego gola. Wynik można uznać za zasłużony mimo błędów jakie popełnili obrońcy drużyny przyjezdnej.

Piast II Gliwice: Marcin Feć (87' Piotr Chodkiewicz),, Jarek Wiewiórka, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Rafał Próchniak ( 85' Darek Wolański), Adrian Szczech (83' Łukasz Szubrycht), Krzysztof Kolasiński, Witold Czekański (53' Grzegorz Konieczny), Radek Marek, Grzegorz Filipowicz, Artur Opeldus. W rezerwie pozostali: Dawid Cholewa, Roman Białek Trener – Kazimierz Gontarewicz

Carbo II Gliwice: Dyjas Michalski, Stanisław Marzec, Michał Pawlak (87' Roman Dudek), Paweł Stasiak, Tomasz Nowak (46' Grzegorz Papis), Krzysztof Pietruszewski, Michał Kołodziej, Wojciech Szwarczyński, Łukasz Wolski, Sławomir Grabka, Piotr Guła. Trener - Piotr Wieczorek
Trójka sędziowska: gł.- Magdalena Ćwiek, Tomasz Rusek, Michał Strzewiczek.

*******************************************************************************************************************************************

Zabrze 04.10.2003 r - 15:30 - widzów 200
Gazobudowa Zabrze - Piast II Gliwice 1:2(1:0)
1:0-
17’ Tyman, 1:1– 59’ Opeldus, 1:2 66' Opeldus

W dziewiątej kolejce ligi okręgowej nastąpiła zmiana lidera. Stało się to za sprawą drużyny rezerw Piasta Gliwice, która gościła na boisku będącej na czele stawki Gazobudowy Zabrze i pokonała gospodarzy 2:1. Chociaż grały ze sobą dwa, w tej chwili czołowe zespoły z tej klasy rozgrywek, to jednak wynik należy uznać za niespodziankę. Skorzystał na tym Rozbark Bytom i po wysokim zwycięstwie 6:0 nad ostatnim w tabeli Zametem Strzybnica, powrócił na fotel lidera. Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że gospodarze zejdą z boiska pokonani, gdyż posiadali lekką przewagę i zdobyli bramkę, po błędzie bramkarza z Gliwic - Marcina Grymela, który przepuścił piłkę między nogami, z prezentu tego skorzystał Tyman i dobił ją do pustej bramki, uzyskując dla swojej drużyny prowadzenie. Gliwiczanie nie potrafili pokonać w tej części meczu zabrzańskiego bramkarza, mimo, że również stworzyli kilka sytuacji bramkowych, między innymi strzał w słupek Opeldusa. W drugiej części spotkania gospodarze starali się utrzymać ten wynik nie angażując już tyle sił w ataki na bramkę Piasta, operując piłką głównie w środku pola. Taktyka ta była wodą na młyn dla piłkarzy z Gliwic, którzy coraz śmielej zaczęli wyprowadzać kontry. Szczęście w tej części meczu zaczęło też sprzyjać gliwiczanom, a szczególnie najlepszemu na boisku Arturowi Opeldusowi, który strzelając dwie bramki doprowadził swą drużynę do zwycięstwa. Pierwszego gola zdobył on po akcji i podaniu z lewej strony Radosława Marka, natomiast drugiego po szybkiej kontrze i ładnym strzale z około 25 metrów.
Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Wizyta na boisku lidera zakończyła się pomyślnie, zwycięstwem 2:1, choć do przerwy lider prowadził 1:0. Gra w całym meczu była poprawna, a w drugiej części spotkania pozwoliła na zdobycie dwóch bramek, które dały nam 3 punkty i pozycje wicelidera grupy. Zbliżający się tydzień musimy poświęcić podczas treningów na grę ofensywną, ponieważ gramy derbowy pojedynek z rezerwami Carbo i powinno to być ciekawe widowisko. Pierwsza bramka padła po rajdzie lewą stroną Radka Marka, podaniu wzdłuż linii bramkowej, gdzie akcje zamykał Artur Opeldus i wyrównał na 1:1 . Druga bramka padła po szybkim kontrataku i strzale z 25 metrów ponownie Opeldusa. Bramkę straciliśmy po błędzie Marcina Grymela, który przepuścił piłkę miedzy nogami, a rywalowi nie zostało nic innego jak dobić ją do pustej bramki. Do przerwy więcej szczęścia mieli gospodarze, za to po przerwie uśmiechnęło się ono do nas. Trzeba podkreślić, że wprowadzony po przerwie rezerwowy bramkarz Piotr Chodkiewicz bardzo dobrze się spisał i wybronił kilka bardzo groźnych strzałów.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel (46' Piotr Chodkiewicz), Jarek Wiewiórka, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Adrian Szczech (80' Dawid Cholewa), Rafał Próchniak, Witold Czekański, Łukasz Szubrycht (68' Darek Wolański), Radek Marek (85' Krzysztof Kolasiński), Artur Opeldus, Grzegorz Filipowicz. W rezerwie pozostali: Maciek Jureko, Roman Białek Trener – Kazimierz Gontarewicz

Gazobudowa Zabrze:

Trener – Marian Becker

*******************************************************************************************************************************************

Gliwice 28.09.2003 r - 16:00 - widzów 300
Piast II Gliwice - Ruch II Radzionków 1:0(0:0)
1:0-
87’ Uss (głową)

Zawodnicy ligi okręgowej minęli półmetek rundy jesiennej i można już wskazać drużyny które będą walczyły o czołowe miejsca, a co za tym idzie o awans, a także te, które będą musiały mocniej się zaangażować aby uciec ze strefy spadkowej. W tej chwili tabele można by podzielić na dwie grupy po osiem zespołów, pierwsza ósemka to zespoły mogące walczyć o czołowe lokaty, a druga to drużyny walczące o utrzymanie. Rezerwy Piasta zwyciężając rezerwy Ruchu Radzionków umocniły się w czołówce tabeli, są na trzecim miejscu i zgłosiły tym samym swe aspiracje do walki o wyższe cele. Sam mecz nie stał na wysokim poziomie, była to typowa walka o punkty, w której dominowała gra w środku pola. Większość ataków tak z jednej jak z drugiej strony kończyła się na liniach obronnych obydwu zespołów dobrze prowadzonych przez swych doświadczonych graczy. Nieliczne celne strzały jakie oddawali zawodnicy tak gospodarzy jak i gości padały łupem albo doświadczonego Andrzeja Urbańczyka z Ruchu, albo dobrze spisującego się Marcina Grymela, stojącego w bramce Piasta. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, piłkarze gliwiccy przeprowadzili bardzo ładną akcję, której nie powstydzili by się nawet na pierwszoligowych boiskach. Prawą stroną mocno pociągnął Rafał Kocyba, minął obrońców i zacentrował mocno i precyzyjnie do wbiegającego w pole karne Piotra Ussa, który pięknym strzałem głową z 11 metrów zdobył gola na wagę trzech punktów.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: W spotkaniu dwóch rezerw Ruchu Radzionków i Piasta Gliwice przez dłuższy czas nie padła bramka, gdyż bardzo dobrze grały bloki obronne wraz z bramkarzami. W przekroju całego meczu stworzyliśmy jednak trochę więcej sytuacji bramkowych, a pod koniec meczu uśmiechnęło się do nas szczęście i zdobyliśmy bardzo ładną bramkę. Akcja z prawej strony, wrzutka Rafała Kocyby w pole karne, a tam piękna główka w wykonaniu Piotra Ussa po której bramkarz Ruchu Andrzej Urbańczyk, pamiętający jeszcze czasy pierwszoligowe nie miał już szans na obronę. Poza puszczeniem tej bramki spisywał się on jednak bardzo dobrze, między innymi wybronił sytuację wydawałoby się beznadziejną, kiedy to sam na sam z nim był Łukasz Gad. Myślę, że ten wynik jest sprawiedliwy i właśnie o tą jedną bramkę byliśmy lepsi.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel, Jarek Wiewiórka, Mariusz Komar, Łukasz Gad, Adrian Szczech, Rafał Próchniak, Rafał Kocyba, Witold Czekański (88' Łukasz Szubrycht), Radek Marek, Grzegorz Filipowicz.,Darek Wolański (46' Piotr Uss). W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Dawid Cholewa, Maciek Jureko, Roman Białek. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Ruch II Radzionków: Andrzej Urbańczyk, Arkadiusz Górka (78' Damian Szopiński), Marian Pogorzałek, Damian Operskalski, Daniel Kołodziejski, Krystian Szyguła (46' Rafał Mitura (ż)), Dariusz Koseła, Tomasz Krzeciesa, Adrian Pajczkowski , Marcin Mucha, Henryk Sobala ( 46' Grzegorz Oberaj (ż)). Trener – Rafał Lipiński

Trójka sędziowska: gł. - Sebastian Jarzębak, Krzysztof Rogalewicz, Alfred Griner. Katowice

Informacje z meczu przekazał Gerard Kędziorski

*******************************************************************************************************************************************

Gliwice-Łabędy 20.09.2003 r -16:00 - widzów 400
ŁTS Łabędy - Piast II Gliwice 0:0 (0:0)

W Gliwicach w dzielnicy Łabędy odbył się derbowy pojedynek pomiędzy ŁTS-em, a rezerwami Piasta Gliwice. Jeszcze kilka lat temu, gdy został reaktywowany tak zespół Piasta jak i z Łabęd, na mecz pomiędzy tymi drużynami przychodziło po kilka tysięcy widzów. W 1997 roku drużyna z Łabęd walcząc z Piastem o prymat wtedy w "B" klasie, wygrała u siebie niespodziewanie wysoko bo aż 4:0 i trzeba przypomnieć, że od tamtego czasu gliwicki zespół tylko w pamiętnym meczu z Włókniarzem Kietrz pozwolił sobie strzelić więcej bramek. Od tamtej pory Piast doszedł do II ligi, a powstały dwa lata temu zespół rezerw również awansując rok po roku doszedł już do ligi okręgowej, gdzie zatrzymała się drużyna z Łabęd. Mecz pomiędzy młodzieżą gliwicką wspartą tylko dwoma doświadczonymi zawodnikami z kadry bramkarzem Marcinem Feciem i pomocnikiem Rafałem Kocybą, a rutynowanym zespołem z Łabęd, gdzie w składzie znajdujemy nazwiska kilku doświadczonych zawodników, którzy w latach poprzednich grali i przyczyniali się walnie do sukcesów Piasta Gliwice, stał na dobrym poziomie. Gospodarze mający aspiracje odegrać w tym sezonie czołową rolę w lidze liczyli na zwycięstwo, ale zespół gości wysoko zawiesił poprzeczkę i mimo lekkiej przewagi miejscowych nie umieli oni znaleźć recepty na pokonanie zespołu Piasta, którego młodzi piłkarze pokazali, że potrafią już momentami nieźle grać w piłkę.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, Jarek Wiewiórka, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Adrian Szczech, Rafał Kocyba, Grzegorz Konieczny, Maciek Jureko (70' Łukasz Szubrycht), Radek Marek, Darek Wolański, Grzegorz Filipowicz. W rezerwie pozostali: Trener – Kazimierz Gontarewicz

ŁTS Łabędy: Dawid Białek, Piotr Bajcer, Tomasz Grozmani, Tomasz Wasilewski, Tomasz Pawlik, Marcin Kafanke, Daniel Cichocki, Łukasz Bielecki (75' Łukasz Woć), Mirosław Warzyński, Krzysztof Mazur, Rafał Staniczek (46' Krzysztof Zapalski). Trener - Alojzy Łysko

*******************************************************************************************************************************************

 

*******************************************************************************************************************************************

Gliwice 14.09.2003 r - 17:00 - widzów 300
Piast II Gliwice - Andaluzja Piekary Śl. 2:0(0:0)
1:0-
56’ Opeldus (karny), 2:0– 82’ Marek

Wygrywając kolejny mecz u siebie z drużyną Andaluzji Piekary Śląskie zespół rezerw Piasta Gliwice zgłosił swe aspiracje do walki o czołowe miejsce w lidze, a co za tym idzie również walkę o awans do wyższej ligi. Drużyna Kazimierza Gontarewicza spokojnie gromadzi punkty i już znajduje się w ścisłej czołówce tabeli tracąc do lidera Rozbarku z Bytomia, z którym ponieśli do tej pory jedyną porażkę, tylko dwa punkty. W meczu z Andaluzją wygranym 2:0, w zespole gliwickim grało aż 5 zawodników grających w pierwszej drużynie. Mimo sporej przewagi i wielu strzałów oddanych w stronę bramki Daniela Stańczyka, (Wiśniewski, Stolarz kilkakrotnie, Filipowicz, Opeldus, Kaszowski, Czekański strzał w słupek) piłka tylko dwukrotnie zatrzepotała w siatce. Pierwsza bramka padła po strzale z rzutu karnego wykonywanego precyzyjnie przez Artura Opeldusa , podyktowanego za faul na Łukaszu Wiśniewskim. Wynik został ustalony w końcówce meczu po ładnej akcji zespołowej, gdzie ostatnim podającym był Michał Stolarz, a skutecznym strzelcem wpuszczony do gry pięć minut wcześniej Radek Marek.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Zespół rozegrał poprawne spotkanie, a rywal był ciekawy. Jest to drużyna rutynowana, swą grę oparła na wzmocnionej defensywie, przez co nasi zawodnicy szczególnie w pierwszej połowie nie umieli skutecznie wykończyć swoich dobrych i ciekawych akcji kończonych strzałami na bramkę. Muszę nadmienić, że najlepszym zawodnikiem tego spotkania był bramkarz gości Stańczyk, który na pewno uratował swoją drużynę przed utratą większej ilości bramek. W dniu dzisiejszym grało aż pięciu zawodników z kadry pierwszego zespołu i oni musieli grać, musiało też grać dwóch młodzieżowców, a więc wyniknął stąd problem z odpowiednim ustawieniem drużyny, ale udało się to ze skutkiem pozytywnym, gra z minuty na minutę była lepsza, a w drugiej połowie po dokonaniu jeszcze zmian w składzie doprowadziło do zdobycia zwycięskich bramek. W tych warunkach wygraną 2:0 uważam za całkiem niezły wynik.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, Jarek Wiewiórka, Paweł Gamla, Łukasz Wiśniewski, Andrzej Sala, Łukasz Gad, Jarek Kaszowski, Witek Czekański (67' Grzegorz Konieczny), Artur Opeldus (77' Radosłąw Marek), Michał Stolarz, Grzegorz Filipowicz (85' Rafał Próchniak). W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Adrian Szczech, Darek Wolański, Maciej Jureko. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Andaluzja Piekary Śl.: Stańczyk Daniel, Franielczyk Piotr, Główka Arkadiusz, Baron Wojciech (60' Dymek Kamil), Cichy Bartosz (44' Siwek Marcin), Polak Adam (44' Kutyniok Rafał (ż)), Fitkowski Przemysław, Wojtasz Daniel (ż), Kutyniok Marcin (ż), Kowolik Sławomir, Sobociński Daniel.

Trener - Gerard Gasz.

Trójka sędziowska: gł. - Bartosz Wadowski, Rafał Krążek, Mariusz Markiewicz - Sosnowiec

Informacje z meczu przekazał Gerard Kędziorski

*******************************************************************************************************************************************

Miasteczko Śląskie 06.09.2003 r - 17:00 - widzów 100
Odra Miasteczko Śląskie - Piast II Gliwice 2:2(1:1)
1:0-
1’ Kuś (karny), 1:1– 35’ Gamla (wolny), 2:1 48' Wojtas, 2:2 52' Filipowicz (głową)

Kolejny przeciwnik rezerw Piasta Gliwice do którego wybrała się nasza drużyna, Odra Miasteczko Śląskie nie należy w tym roku do czołowych zespołów V ligi. Zdobyli do tej pory jeden punkt, dlatego też kibice liczyli, że gliwicka jedenastka również poradzi sobie z tym zespołem. Mecz zakończył się jednak połowicznym sukcesem, gliwiczanie zdobyli tylko jeden punkt remisując 2:2. Wydarzenia na boisku ustawił szybko zdobyty gol przez miejscowych (35sekunda), który może pretendować do najszybciej zdobytej bramki nie tylko w V lidze. Piast rozpoczynał spotkanie, ale zaraz stracił piłkę, którą miejscowi natychmiast przerzucili w pole karne gliwiczan, tam widocznie niezbyt rozgrzany jeszcze Adrian Szczech zamiast wybić ją na róg, próbował walczyć jeszcze z przeciwnikiem, lecz spowodował jego upadek i sędzia wskazał na 11 metr. Pewnym egzekutorem został Tomasz Kuś. Piast musiał wtedy bardziej zdecydowanie ruszyć do ataku, przez co był narażony na kontry gospodarzy, które były bardzo groźne szczególnie w drugiej połowie. Wyrównanie padło ze stałego fragmentu gry, a kapitalnym strzałem w okienko z około 30 metrów popisał się Paweł Gamla. Druga połowa była podobna do pierwszej, już na jej początku piłkarze Odry przeprowadzili szybki kontratak, pierwszy strzał, tak jak i wiele innych w tym meczu Marcin Grymel w ładnym stylu wybronił, lecz w tym wypadku nie był asekurowany i przy dobitce nie miał już szans. Zawodnicy z Gliwic znowu musieli walczyć o wyrównanie, co im się stosunkowo szybko udało, po wejściu w drugiej połowie bardzo aktywny Artur Opeldus minął kilku obrońców Odry i wyłożył piłkę na głowę Grzegorzowi Filipowiczowi tak, że ten nie miał najmniejszych problemów z jej umieszczeniem w siatce. Do końca meczu trwała już walka, ale atakujący Piast jak i grający z kontrataku gospodarze nie zdobyli gola. Trzeba zaznaczyć, że po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją zagrał Jarek Kaszowski.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Spotkanie było trudne, szczególnie , że straciliśmy bramkę już w 1 minucie z rzutu karnego. Powiodło się mam wyrównanie tej straty po bardzo ładnym uderzeniu z rzutu wolnego Pawła Gamli. Były jeszcze sytuacje do przerwy, gdzie można było pokusić się o wyjście na prowadzenie, lecz bramkarz miejscowych zachował się poprawnie i wynik nie uległ zmianie. Natomiast w drugiej połowie kiedy nastawiliśmy się na ofensywę zostaliśmy szybko skarceni, po kontrze gospodarzy i braku asekuracji bramkarza straciliśmy bramkę i ponownie trzeba było odrabiać straty. Udało się to szybko, po ładnej akcji Opeldusa, wyłożył on piłkę Filipowiczowi, który bez problemu zdobył wyrównującą bramkę. Trzeba z tego punktu się cieszyć, bo przy małej ilości zawodników z pierwszej kadry do tego grającej po połowie meczu, młodzież w konfrontacji z siłowym stylem gry przeciwników jeszcze nie w pełni sobie dawała rade, niemniej z tej gry nie jestem jeszcze zadowolony.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel, Jarek Wiewiórka, Jarek Kaszowski, Paweł Gamla (46' Łukasz Wiśniewski), Łukasz Gad, Adrian Szczech (70' Maciej Jureko), Dawid Cholewa (46' Rafał Próchniak), Radosław Marek, Grzegorz Konieczny, Grzegorz Filipowicz (ż), Darek Wolański (46' Artur Opeldus). W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Łukasz Szubrycht, Roman Białek. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Odra Miasteczko Śl.: Flak Arkadiusz, Kandzia Stanisław, Stańko Łukasz (79' Soliger Dariusz), Stańko Dariusz (68' Karmański Grzegorz), Żak Sebastian, Płóciennik Jacek(ż)(89' Łapok Kamil), Kuś Tomasz, Ilczuk Piotr (46' Anders Marcin), Rutkowski Marcin, Jarka Zbigniew, Wojtas Adam. Trener - Bogusław Cygan.

Trójka sędziowska: gł. - Bogdan Skorupa, Jerzy Grzywa, Paweł Mrożek - Rybnik.

Informacje z meczu przekazał Gerard Kędziorski

*******************************************************************************************************************************************

Gliwice 31.08.2003 r - 17:00 - widzów 300
Piast II Gliwice - Sparta Zabrze 2:0(1:0)
1:0-
44’ Filipowicz (głową), 2:0– 58’ Gad (karny)

Zespół rezerw Piasta gościł na stadionie przy ulicy Okrzei kolejnego groźnego rywala. Drużyna Sparty Zabrze w poprzednim sezonie walczyła o awans do IV ligi i ostatecznie zajęła drugie miejsce w tabeli niestety nie premiowane przejściem do wyższej ligi.. Mecz zakończył się wynikiem 2:0, ale samo spotkanie nie było takie łatwe jakby wskazywał wynik. Bardzo dobrze spisywał się w bramce Marcin Grymel, który obronił kilka groźnych strzałów i rzut karny podyktowany za rękę jednego z obrońców w obrębie pola karnego, jak również blok obronny i linia pomocy wzmocnione zawodnikami z pierwszej kadry. Zespół zachował czyste konto do końca meczu mimo groźnych ataków zawodników z Zabrza. Pierwszego gola zdobył Grzegorz Filipowicz wykańczając strzałem głową akcję wypracowaną przez Witka Czekańskiego. Drugą bramkę zdobył Łukasz Gad wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Grzegorzu Koniecznym. Sytuacje do zmiany wyniku miały jeszcze obydwie drużyny, między innymi Mazurek ze Sparty był dwukrotnie sam na sam z Grymelem, ale niestety strzelał niecelnie, a ze strony Piasta, Filipowicz nie wykorzystał błędu bramkarza zabrzan Pietrka, a Gad trafił w słupek. Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Spotkanie było trudne, rywal bardzo dobry z aspiracjami na lidera grupy, grał dobrze, ale myśmy mieli w dzisiejszym spotkaniu bardzo dobrą linie obrony wzmocnioną kilkoma graczami z pierwszego zespołu. Mimo, że nie graliśmy rewelacyjnie, niemniej graliśmy dobrze w defensywie i potrafiliśmy to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Gra właśnie na tym polega aby wygrywać nawet z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami, żeby zawodnicy z kadry ogrywali się, doskonalili formę, zawodnicy kontuzjowani dochodzili do siebie do pełnej sprawności, a młodzież uczyła się gry z tymi drużynami bądź co bądź dobrymi. Kolejnym przeciwnikiem będzie Odra Miasteczko Śląskie, rywal o którym niewiele wiemy, nie wiemy czy będziemy mogli skorzystać także z zawodników pierwszej drużyny w związku z jej meczami w środę i sobotę, a powstałe z tego powodu luki będę musiał uzupełnić młodzieżą z rocznika 84.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel, Jarek Wiewiórka, Andrzej Sala, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Adrian Szczech (55' Grzegorz Konieczny), Bartłomiej Wilk, Witold Czekański (84' Darek Wolański), Paweł Gamla, Radosław Marek (80' Rafał Próchniak), Grzegorz Filipowicz (ż). W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Łukasz Szubrycht, Dawid Cholewa, Maciej Jureko.Trener – Kazimierz Gontarewicz

Sparta Zabrze: Pietrek Dariusz, Mazurek Marek, Jakubowski Tomasz, Sobotka Andrzej, Andrzejaszek Sławomir, Jabłoński Rafał (ż), Domagała Przemysław (ż) (73' Myśliński Szymon), Piotrowicz Marcin, Markowski Krzysztof, Kajda Karol (77' Saletnik Piotr), Zuber Grzegorz (ż). Trener – Jarosław Bryś.

Trójka sędziowska: gł.- Mariusz Markiewicz, Bartosz Wądowski, Witold Hajczewski. Sosnowiec

Informacje z meczu przekazał Gerard Kędziorski

*******************************************************************************************************************************************

Bytom 23.08.2003 r - 17:00 - widzów 200
Rozbark Bytom - Piast II Gliwice 3:1(0:1)
0:1-
3’ Uss, 1:1– 53’ Małaszkiewicz, 2:1 63' Zuber, 3:1 89' Mendocha

Drużyna Rozbarku Bytom w tym sezonie została przeniesiona z grupy II do grupy IV ligi okręgowej. W poprzednim, zespół z Bytomia radził sobie bardzo dobrze w tamtym gronie i zajął wysokie trzecie miejsce w tabeli końcowej. W konfrontacji z beniaminkiem ligi, rezerwami Piasta Gliwice, Bytomski Rozbark uchodził więc za faworyta. Zaczęło się jednak bardzo obiecująco dla gliwickich piłkarzy. Już w 3 min rzut rożny wykonywał Adrian Szczech, a Piotr Uss, głową pokonał golkipera gości i taki wynik udało się utrzymać do końca pierwszej połowy, mimo, że gospodarze kilka razy poważnie zagrozili bramce gliwiczan, w której bardzo dobrze bronił Marcin Grymel. W drugiej części meczu bramki zdobywali już tylko gospodarze. Wyrównującego gola z rzutu wolnego zdobył Wojciech Małaszyński, a dwie kolejne padły po wyraźnych błędach naszych obrońców, które bezlitośnie wykorzystali Sebastian Zuber i doświadczony Dariusz Mendocha. Mecz zakończył się więc porażką gości 1:3, a najlepszym zawodnikiem na boisku był bramkarz gliwiczan Marcin Grymel, który uchronił zespół przed większą porażką. Mimo przewagi Rozbarku, który prowadził bardzo agresywną i ostrą grę, do której częściowo przyczynił się też sędzia swymi niezrozumiałymi decyzjami, to piłkarze gliwiccy również mieli jeszcze sytuacje do zdobycia kolejnych goli, ale strzały miedzy innymi Piotra Ussa (słupek) czy Łukasza Gada były minimalnie niecelne. Warto przypomnieć, że gdy pierwsza drużyna , grała jeszcze w lidze okręgowej też musiała uznać wyższość bytomian. Wtedy bramkę zdobył Jersz, a najlepszym zawodnikiem był Dariusz Mendocha.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel, Jarek Wiewiórka, Andrzej Sala, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Adrian Szczech (ż)(66' Rafał Próchniak), Dawid Cholewa (54' Łukasz Żyrkowski), Radosław Marek, Grzegorz Filipowicz, Piotr Uss, Piotr Wysogląd (22' Grzegorz Konieczny). W rezerwie pozostali: Michał Buczko, Łukasz Szubrycht, Darek Wolański, Maciej Jureko. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Rozbark Bytom: Marek Kempa, Tomasz Mikusz (ż), Grzegorz Kacprzak (ż), Robert Nawrot (21' Marek Boryczka - 60' Domański Mariusz), Dawid Domański, Krzysztof Kurdziel (60' Sebastian Zuber), Wojciech Małaczyński, Mariusz Wiśniewski, Dariusz Mendocha, Michał Soszyński, Marek Wróbel (74' Marcin Marciniak). Trener - Franciszek Skrzypiec.

Trójka sędziowska: gł.- Ireneusz Golda, Robert Żmijewski, Piotr Muszyński. Tychy.

Informacje z meczu przekazał Gerard Kędziorski

*******************************************************************************************************************************************

Gliwice 17.08.2003 r - 17:00 - widzów 300
Piast II Gliwice - Olimpia Piekary Śląskie 3:2(1:0)
1:0- 44’ Filipowicz, 2:0– 56’ Wysogląd, 3:0 57' Gontarewicz, 3:1 59' Dzionsko, 3:2 84' Wolff

Prawie trzystu kibiców przyszło zobaczyć pierwszy mecz rezerw Piasta w V lidze w Gliwicach i nie zawiedli się. Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Podopieczni K. Gontarewicza od początku posiadali sporą przewagę i gdyby zagrali mniej nonszalancko, miedzy innymi - niewykorzystany rzut karny i wiele sytuacji pod bramką przeciwnika, które według trenera Gontarewicza powinny zakończyć się bramkami, to zwycięstwo byłoby znacznie bardziej okazalsze. Spadkowicz z IV ligi stworzył cztery sytuacje bramkowe, z czego dwie wykorzystał, a druga bramka zdobyta pod koniec meczu doprowadziła do niepotrzebnej nerwówki. W bramce Piasta zadebiutował Marcin Feć. Nie ponosi on jednak winy za utratę goli, gdyż padły one po rykoszetach myląc zupełnie naszego bramkarza.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, Jarek Wiewiórka, Mariusz Komar,Łukasz Wiśniewski, Bartłomiej Wilk, Łukasz Gad, Adrian Szczech (75' Radek Marek), Grzegorz Filipowicz (80' Grzegorz Konieczny), Wojtek Gontarewicz (ż), Piotr Uss, Piotr Wysogląd. W rezerwie pozostali: Marcin Grymel, Rafał Próchniak, Łukasz Szubrycht, Darek Wolański, Dawid Cholewa. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Olimpia Piekary Śl.: Piotr Kaszny, Michał Wolff, Arkadiusz Dzionsko, Krzysztof Kołodziejski, Dariusz Chwieląg (ż), Grzegorz Krzemień, Marcin Kozubek, Waldemar Baran (60' Jacek Śmigielski), Przemysław Kamiński (87' Tomasz Klusa), Marek Kłys, Rafał Dramski (ż). Trener - Andrzej Jęczek.

Trójka sędziowska: gł. - Piotr Szczerba, Remigiusz Wojciechowski, Aleksander Malec. Sosnowiec.

******************************************************************************************************************************************

Zbrosławice 09.08.2003 r - 17:00 - widzów 200
Drama Zbrosławice - Piast II Gliwice 2:4(1:3)
1:0-
7’ Wac, 1:1– 8’ Wysogląd, 1:2 28' Gad, 1:3 36' Wysogląd, 2:3 60' Gadziński, 2:4 80' Podgórski

Kibice w Gliwicach pozostają w dobrych nastrojach. Poprzedni sezon był sezonem pełnym sukcesów, awanse pierwszej drużyny, zespołu rezerw jak i juniorów. Inauguracja nowego sezonu wypadła również pomyślnie mimo, że gliwickie zespoły grają w wyższych ligach to odniosły pierwsze, bardzo ważne zwycięstwa. Drużyna Piasta II Gliwice rozgrywała mecz w Zbrosławicach z tamtejszą Dramą w tym samym czasie co pierwszy zespół, a więc niezbyt wielu zawodników z tej kadry mogło wspomóc swych kolegów z drugiego zespołu. Trener Kazimierz Gontarewicz oprócz Mariusza Komara i Dawida Cholewy miał do dyspozycji bardzo młodych zawodników w tym kilku juniorów, spisali się oni jednak bardzo dobrze. Trener tak ocenił ten występ. " Wynik meczu 4:2(3:1). Gra do przerwy szczególnie w wykonaniu drugiej linii i ataku wzorowa. Mimo straty bramki na początku meczu po ewidentnym błędzie obrony i bramkarza, a z konieczności musiał wystąpić na tej pozycji junior Mariusz Sornat, trudno go jednak winić za utratę tej bramki gdyż potrzebuje on jeszcze ogrania, poza tym już do końca meczu spisywał się poprawnie. Po uzyskaniu wyrównania przez Wysogląda uspokoiliśmy grę, opanowaliśmy środek boiska, a ataki skrzydłami przeprowadzane przez naszych zawodników siały duże zamieszanie w szeregach obronnych gospodarzy i przede wszystkim były skuteczne. Do przerwy strzeliliśmy jeszcze dwie bramki, a wykańczali szybkie akcje zespołu Gad i ponownie Wysogląd. Po przerwie rywal próbował jeszcze przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę i postawił wszystko na jedną kartę, zaatakował całą drużyną spychając nasz zespól do strefy obronnej, grał tylko długimi podaniami, taktyka ta częściowo się sprawdziła gdyż przyniosła kontaktową bramkę. Po golu tym poczyniłem pewne zmiany i roszady w zespole co przyniosło efekt. Uspokoiliśmy grę w środku pola, wyprowadzaliśmy groźne kontry, a po jednej z nich wynik meczu ładnym strzałem ustalił Tomek Podgórski. Pierwszy mecz w sezonie jest z reguły grą w ciemno, niemniej jestem zadowolony z postawy mojej drużyny, mimo że grało ze sobą po raz pierwszy wielu zawodników miedzy innymi czterech juniorów. Doświadczenie Mariusza Komara z pierwszej drużyny pomogło ustawić blok defensywny, a gra Grzegorza Filipowicza i Piotra Wysogląda w linii ataku szczególnie do przerwy była wielkim zagrożeniem dla bramki miejscowych. Po tym sukcesie liczę, że ten młody zespół wsparty paroma zawodnikami z pierwszej drużyny będzie grał coraz lepiej i nie będzie tylko dostarczycielem punktów. Dobrym sprawdzianem możliwości zespołu będzie następny mecz ze spadkowiczem z IV ligi Olimpią Piekary Śl..

Piast II Gliwice: Mariusz Sornat, Jarek Wiewiórka, Mariusz Komar, Łukasz Wiśniewski (60' Tomek Podgórski), Łukasz Gad, Adrian Szczech, Grzegorz Konieczny (60' Łukasz Janczarek), Dawid Cholewa (65' Darek Wolański), Rafał Próchniak (84' Michał Filipowicz), Grzegorz Filipowicz, Piotr Wysogląd. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Drama Zbrosławice: Homel Grzegorz, Ciborowski Łukasz, Walaszek Jacek, Fak Grzegorz, Gadziński Grzegorz, Zieliński Tomasz, Kullas Mariusz (Foszmańczyk), Kwiatkowski Karol (Meżykowski), Wac Tomasz, Grzesik Artur, Knapik Paweł (Kędzior). Trener – Waldemar Białas

Trójka sędziowska: gł.- Łukasz Kowalik, Adam Kaczorowski, Jan Złotek.

Komentarz i zdjęcia z meczów rezerw przygotowuje - Andrzej Oksztul
Sezon 2003/04 - V Liga - runda wiosenna
Fotoreportaże z meczów w dziale "Zdjęcia"

***********************************************************************************

Miedary 19.06.2004 r - 17:00 -  widzów 30

LKS Miedary - Piast II Gliwice - 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1- 77’ Marek, 0:2 86' Kocyba

W ostatnim  spotkaniu kończącym sezon 2003/04 rezerwy gliwickiego Piasta zmierzyły się w Miedarach z tamtejszym Orłem. Gospodarze już wcześniej zaprzepaścili szanse na pozostanie na tym szczeblu rozgrywek. Pewnym faworytem więc tej potyczki była drużyna gliwicka, mimo, że w składzie miała praktycznie samych młodzieżowców. Mimo to podopieczni Kazimierza Gontarewicza dość długo męczyli się, by zdobyć pierwszego gola.   Akcje Piasta były nawet nieźle przeprowadzane, ale niestety napastnicy mieli już rozregulowane celowniki przed przerwą letnią i nie potrafili wykorzystać do 77 minuty ani jednej z kilkunastu okazji do zdobycia bramki.  Najwięcej takich okazji miał Piotr Wysogląd. Napastnik ten nie wykorzystał  5 setek. Broniących całą drużyną dostępu do swej bramki zmęczonych już miejscowych ograła wreszcie para Łukasz Janczarek z Radosławem Markiem. Ten ostatni  strzałem z 5 metrów odczarował bramkę pilnowaną do tej pory dość szczęśliwie przez Marka Szydłowskiego. W końcówce meczu ładną akcją popisał się Roman Białek, który w chwilę po wejściu na boisko zagrał piętą tak do Rafała Kocyby, który dopełnił formalności. 

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Ostatnie wyjazdowe spotkanie ligowe zakończyło się naszym zwycięstwem, ale zostało ono „wymęczone” dopiero w końcówce meczu.. W spotkaniu tym byliśmy zdecydowanym faworytem mimo, że w składzie mieliśmy prawie samych młodzieżowców. Stworzyliśmy dzisiaj mnóstwo sytuacji podbramkowych, ale nieskuteczność była ogromna. Dopiero końcówka drugiej połowy przesądziła o naszym zwycięstwie. Występ naszej młodzieży mimo wszystko należy uznać za udany, niemniej czeka   jeszcze dużo pracy przed zbliżającym się nowym sezonem w V lidze.

Piast II Gliwice: Piotr Chodkiewicz, Daniel Wiejowski (75’ Dawid Wiejowski), Łukasz Wiśniewski, Rafał Kocyba, Tomek Podgórski, Adrian Szczech (54’ Grzegorz Konieczny), Jacek Kęsik,  Rafał Próchniak (46’ Darek Wolański),  Łukasz Janczarek, Piotr Wysogląd (85’ Roman Białek), Radosław Marek. W rezerwie pozostali:  Dariusz Sornat, Łukasz Szubrycht,  Bartosz Janicki,

 Trener – Kazimierz Gontarewicz Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

LKS Miedary: Marek Szydłowski, Sławomir Zdyr, Marian Gralla, Marcin Kłosiński, Łukasz Gryc, Joachim Dorminger, Krzysztof Huras, Rafał Niedbała, Adam Benjamin, Arkadiusz Kołtun, Rafał Jaworek. Trener – Edward Racki.

Trójka sędziowska: gł.- Łukasz Mika, cz.- Mariusz Cherjan, ż.- Marek Józef, - Katowice

 

 

Gliwice- 12.06.2004 r - 18:00 -  widzów 200

Piast II Gliwice - LKS Przyszłość Ciochowice - 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1- 59’ Maksym, 0:2 86' Kiełb

Kazimierz Gontarewicz: Spotkały się dwie drużyny z górnej części tabeli. Mecz był wyrównany, choć  można powiedzieć, że momentami z lekką przewagą Piasta. Niestety dwa błędy popełnione przez nasz blok obronny doprowadziły do porażki w tym spotkaniu. Jest to już końcówka rozgrywek i trzeba powiedzieć, że coraz większy problem mamy ze skompletowaniem składu. Brak zawodników z grupy  młodzieżowej, którzy  też są na  finiszu rozgrywek, a wielu  piłkarzy z pierwszej  drużyny przekroczyło już dopuszczony przez regulamin  limit występów.

Piast II Gliwice: Chodkiewicz, Wolański  (63’Białek), Kolasiński, Wilk, Wiśniewski, Szczech,  Marek, Szubrycht (60’ Próchniak), Żyrkowski,  Chyła (18’  Grzegorz Konieczny), Wysogląd..  Trener – Kazimierz Gontarewicz. Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

Trójka sędziowska: gł.- Mariusz Grząba, Włodzimierz Olszowski, Paweł Kijak - Sosnowiec

 

06 czerwiec 2004 r. Sośnica

Sośnica Gliwice – Piast II Gliwice 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 – 21` Satora, 2:0 – 53` Wiśniewski, 1:2 – 80 Grymel, 3:1 – 90` Wiśniewski

Mimo tego, że w zespole Piasta zagrało kilku zawodników z pierwszego zespołu lepsi okazali się piłkarze z Sośnicy. To oni zdobyli pierwsze dwie bramki. W 80 min Marcin Grymel, który w tym spotkaniu zagrał jako napastnik strzelił kontaktowego gola (z podania Szubrychta). Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy. Wynik tego spotkania został ustalony już w doliczonym czasie gry.

Piast: Chodkiewicz, Sala, Szczech, Wolański, (63` Hejdys). Wiśniewski, Szubrycht, Kęsik, Konieczny (80` Kaczmarski), Próchniak, Marek, Chyła (55` Grymel) 

Sośnica: Lawacz, Kaleta, Kałuża, Trochimczuk, Ryk, Adamczyk (23 ` Konderka), Wiśniewski, Satora, Szubert, Dulęba, Nicoś. Trener – Jan Stanek

Trójka sędziowska: gł.- Tomasz Kuźniarz, cz.- Szymon Skowroński, ż.- Stanisław Gryzło - Tychy

 

Gliwice 30.05.2004 r - 17:00 - widzów 200

Piast II Gliwice – KS Strzybnica - 2:4 (1:3)

0:1- 3’ Hanysek, 1:1 22' Konieczny, 1:2– 41’ Maligłówka, 1:3 45' Maligłówka (k), 1:4- 54’ Hanysek, 2:4  65’ Wysogląd

W kategorii sensacji można traktować wynik tego meczu. Broniący się przed spadkiem piłkarze ze Strzybnicy przystąpili do tego meczu bez respektu przed drużyną z czołówki tabeli.  Gliwiczanie prawdopodobnie zlekceważyli przeciwnika i to się srogo na nich zemściło. Już na początku meczu goście zaskoczyli zdecydowanym atakiem gliwicką obronę i w 3 min objęli prowadzenie.  Hanysek sprytnym strzałem  pokonał niezbyt pewnie interweniującego Grymela. W 22 minucie zawodnicy Piasta doprowadzili do wyrównania. Strzelał Dawida Cholewy, bramkarz Zamętu obronił wprawdzie to uderzenie, ale  dobitce Koniecznego był już bez szans. Bramka ta prawdopodobnie uśpiła czujność gospodarzy na tyle, że grający z kontry goście jeszcze przed przerwą zdobyli dwa gole, a ich autorem był Maligłowka. Pierwszego zdobył  w 41 min po rajdzie przez pół boiska, a drugiego  po rzucie karnym podyktowanym w ostatniej minucie pierwszej  połowy.  Zaraz po przerwie jeszcze jedną bramkę dla przyjezdnych dorzucił ponownie Hanysek. Wynik ten, jak i niezbyt zrozumiałe decyzje sędziego m.in. brak reakcji na faul w polu karnym na Koniecznym  mocno wybiły z rytmu piłkarzy Piasta. Do końca meczu posiadali oni,  co prawda znaczną przewagę, ale z wielu sytuacji bramkowych wykorzystali tylko jedną kiedy to po podaniu Próchniaka - akcję celnym strzałem zakończył Piotr Wysogląd.

Z postawy swych podopiecznych mocno niezadowolony był Kazimierz Gontarewicz. Kilku młodych zawodników zdających niedawno maturę mógł jeszcze usprawiedliwić, ale co do postawy innych graczy i pracy sędziego tych zawodów nie chciał się wypowiadać.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel (74’ Piotr Chodkiewicz), Rafał  Próchniak, Andrzej Sala, Bartłomiej Wilk, Darek Wolański, Adrian Szczech,  Łukasz Szubrycht (68’ Jacek Kęsik), Grzegorz Konieczny, Dawid Cholewa (46` Krzysztof Kolasiński,), Piotr  Wysogląd, Radosław Marek.

W rezerwie pozostali:  Roman Białek, Bartosz Janicki, Adrian Muskalski, Marcin Matuszak

Trener – Kazimierz Gontarewicz.  Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

KS Strzybnica: :  Sławomir Nowakowski, Ryszard Grzesiek, Adrian Michalski, Dawid Ozga, , Wojciech Siwy, Łukasz Jur (89’ Łukasz Krawczyk), Marek Franke, Andrzej Kluba,  Artur Ścierski, Artur Maligłówka, Tomasz Hanysek. Trener – Józef Gołkowski

Trójka sędziowska:  .- Andrzej Żelazny, Piotr Żelazny, Witold Hajczewski - Sosnowiec

 

23 maj 2004 r. Gliwice . ul. Robotnicza

Piast II Gliwice - Orzeł Nakło Śląskie 1:2 (0:2)

Bramki - 0:1- 4` Przybyłek, 0:2 - 24` Trzeja. 1:2 - 60` Wysogląd

Po trzech zwycięstwach z rzędu, siódmej w tym sezonie porażki doznały rezerwy gliwickiego Piasta. Podopieczni Kazimierza Gontarewicza, mimo że grali na własnym stadionie musieli uznać wyższość jedenastki z Nakła Śląskiego ulegając 1:2.  Pierwsza połowę gliwiczanie przespali. Już w 4 min goście objęli prowadzenie. Polis ograł Szczecha i tak wyłożył  piłkę Przybyłce, że temu pozostało już tylko wpakować ją do siatki. Na 2:0 Orły z Nakła podwyższyły w 24 min.,  po indywidualnej akcji Trzei. Druga połowa była już znacznie lepsza w wykonaniu zawodników z Gliwic. W 58 min po akcji Marka i podaniu Wilka, Wysogłąd głową zmniejszył rozmiary porażki. Do remisu jednak nie udało się już doprowadzić. Zabrakło precyzji w wykańczaniu akcji i czasu.

Piast: Grymel - Sala, Szczech, Wiśniewski, Gad, - Szubrycht, Cholewa (46` Próchniak), Marek, Wilk, Wysogląd, Konieczny. Trener - Kazimierz Gontarewicz

Orzeł Nakło Śląskie: Cieśla, Grabowski, Gola, Glanc, Dybich, Sołtysik (52` Sówka), Trzeja, Szyroki, Skorzec, Polis (68` Harwing), Przybyłek

Trener - Henryk Macioł

Sędzia główny: Sławomir Kozioł, pomagali Dariusz Pasierb i Dariusz Podlasek - Racibórz

 

 

Wilcze Gardło 16.05.2004 r - 11:00 - widzów 100

Carbo II Gliwice - Piast II Gliwice 1:2 (0:1)

Bramki: 1:0- 21’ Wysogląd, 1:1– 68’ Czaja, 1:2 77' Szubrycht

Ciekawy mecz zobaczyli nieliczni kibice, którzy zdecydowali się pojechać do Wilczego Gardła na małe derby Gliwic. Pierwszą bramkę po centrze Węgra, głową zdobył Wysogląd. Gospodarze wyrównali za sprawą Czaji, który także  strzałem  głową przelogował Grymela. Trzy punkty podopiecznym K. Gontarewicza zapewnił Szubrycht dobijając uderzenie Wysogląda. Na uwagę zasługuje fakt, że Wysogląd dzień wcześniej  grał w  Szczecinie. Prawie prosto z autokaru udał się na mecz do Wilczego Gardła i był jednym z wyróżniających się zawodników. 

Piast: Grymel, Próchniak, Szczech, Wolański D. Gad, Szubrycht (88` Polanecki), Żyrkowski, Piechocki, Marek, Wysogląd (83 ` Klonek), Węgier (46` Konieczny). Trener . Kazimierz  Gontarewicz.

Carbo: Dyjas – Stasiak, Zawodny, Nowak, Pietruszewski, Czaja, Wolski, Guła P., Grzegorczyk (46` Papis), Grąbka, Guła M. Trener – Piotr Wieczorek

Sędzia główny: Adam Białek, pomagali: Andrzej Majchrzak i Grzegorz Sowa (Katowice)

 

 

Gliwice 09.05.2004 r - 17:00 - widzów 300

Piast II Gliwice - Gazobudowa Zabrze - 2:1(1:0)

Bramki: 1:0- 42’ Wilk, 2:0– 83’ Piechocki, 2:1 89' Skowronek (wolny)

W niedzielne popołudnie na stadionie przy ul. Robotniczej zjawiła się dosyć liczna grupa kibiców i po zakończeniu spotkania nie mogła narzekać na poziom tego meczu. Gospodarze posiadali w pierwszej połowie sporą przewagę. W 13 min po dośrodkowaniu Stolarza celnie głową strzelał Wysogląd, ale bramkarz gości Paweł Zarzycki (były zawodnik Piasta) poradził sobie z tym uderzeniem. W 25 minucie piłka po uderzeniu Wilka z około 20 metrów trafiał w poprzeczkę. Na trzy minuty przed przerwą ten sam zawodnik ponowił próbę pokonania Zarzyckiego z dystansu i tym razem jego strzał z 25 metrów znalazł już drogę do siatki Gazobudowy. W drugiej części gry goście z Zabrze nie mając nic do stracenia rzucili się do zdecydowanego ataku próbując doprowadzić do wyrównania, a że gliwiczanie nie spoczęli na laurach, to też kibice nie mogli narzekać na brak emocji. W 60 minucie po strzale napastnika Gazobudowy Łukasz Szubrycht wybił piłkę z linii bramkowej Piasta. Z kolei gliwiczanie: Wiśniewski, Wilk, Piechocki również próbowali zaskoczyć bramkarza gości, ale strzały te były albo minimalnie niecelne albo stawały się łupem Zarzyckiego, który po raz drugi skapitulował dopiero po pięknym uderzeniu Piechockiego z 18 metrów. Po bramce tej zespół z Gliwic nieco się rozluźnił co wykorzystali zabrzanie zdobywając honorową bramkę z rzutu wolnego z ok. 20 metrów, a jej autorem był Damian Skowronek.
Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Było to twarde spotkanie, grały dwie drużyny z czołówki tabeli. Pierwsza połowa to dominacja naszego zespołu. Potwierdzone to zostało zdobyciem bramki tuż przed przerwą, chociaż sytuacji było więcej. W drugiej połowie zmiana Piechockiego za Stolarza bardziej ożywiła akcje ofensywne. Drużyna gości też przegrywając postawiła wszystko na jedną kartę, przeprowadzając więcej akcji ofensywnych przez co spotkanie okazało się bardzo interesujące do samego końca. Druga bramka dla nas padła po bardzo ładnej akcji i strzale oddanym z dalszej odległości przez Piechockiego. Po golu tym zespół Piasta troszeczkę pofolgował i wykorzystali to goście zdobywając w końcówce meczu bramkę kontaktową po golu z rzutu wolnego przez co gra w końcówce stała się trochę nerwowa.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel, Rafał Kocyba, Adrian Szczech (87` Darek Wolański),,  Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Bartłomiej Wilk, Łukasz Szubrycht (68’ Grzegorz Konieczny), Radosław Marek (79` Rafał  Próchniak), Michał Stolarz (46’ Adam  Piechocki), Piotr  Wysogląd, Przemysław Węgier. W rezerwie pozostali:  Piotr Chodkiewicz, Roman Białek

Trener Kazimierz Gontarewicz

Gazobudowa Zabrze: Paweł Zarzycki, Arkadiusz Gabrych, Marcin Bednarek, Michał Czyż, Michał Drozdowski, Rafał Florczyk, Damian Skowronek, Marcin Tyman, Paweł Rusiński, Marek Skowronek, Jakub Wojakowski - Trener – Marian Becker

Radzionków 02 maj 2004 – godz. 17:00

Ruch II Radzionków – Piast Gliwice 2:3 (0:2)

Bramki: 0:1 – 25` Wysogląd, 0:2 – 40` Szubrycht, 1:2 – Żaba, 1:3 – 73` Węgier, 2:3 – 89` Nawrot

Najlepszy mecz tej wiosny rozegrały rezerwy gliwickiego Piasta Podopieczni Kazimierza Gontarewicza w minioną niedzielę pokonały na wyjeździe rezerwy Ruchu Radzionków 3:2. Festiwal bramkowy rozpoczął się w 25 minucie. Sala zagrał daleką piłkę w pole karne, bramkarzowi z Radzionkowa przeszkodził kolega z drużyny, co wykorzystał Wysoglad i zdobył pierwszego gola dla Piasta. W 40 minucie Piechocki przeprowadził akcję lewą stroną, którą celnym  trafianiem wykończył Szubrycht. Kontaktowego gola gospodarze zdobyli w  49 minucie. Pięknym uderzeniem z rzutu wolnego w okienko popisał się Żaba. W 73 minucie Węgier z podania Piechockiego podwyższył na 3:1. Radzionkowianie ambitnie grali do końca i w 89 minucie Nawrot zmniejszył rozmiary porażki strzelając bramkę na 2:3

Piast II Gliwice: Chodkiewicz (75` Grymel), Sala, Szmatiuk, Wiśniewski, Szubrycht, Gad, Kocyba, Marek (85` Wolański) Piechocki, Wysoglad, Węgier (85) Próchniak

Trener: Kazimierz Gontarewicz

Ruch II Radzionków: Różanka, Skowronek A. (46` Osadnik), Kołodziejski, Grycman, Operskalski (85` Szyguła), Skowronek G., Pogorzałek (75` Rosa), Nawrot, Górka, Żaba (85` Mokry), Mucha

Trener: Rafał Lipiński

Sędzia główny: Krzysztof Grabiec, pomagali: Adam Grabiec, Robert Tareta (Racibórz)

 

Piekary Śl. 28.04.2004 r - 17:00 - widzów 100

Olimpia Piekary Śląskie - Piast II Gliwice - 2:0 (1:0)

1:0- 39’ Kłys, 2:0– 46’ Bacik

W rundzie wiosennej podopieczni Kazimierza Gontarewicza nie spisują się już tak dobrze jak to bywało jesienią. Na kolejny mecz ligi okręgowej gliwiczanie udali się ponownie do Piekar Śląskich, tym razem do  Olimpii. Niespełna dwa tygodnie temu zespól Piasta poradził sobie z inną drużyną z tego miasta Andaluzją wygrywając 3:1. Trzeba jednak przyznać, że  Olimpia to zespół z górnej części tabeli i chociaż w rundzie wiosennej też nie spisywał się najlepiej, to w tym spotkaniu był zespołem lepszym i wygrał zasłużenie 2:0. Pierwsza bramka padła po błędzie bloku obronnego, który zbyt opieszale zareagował na akcję gospodarzy i strzale z 8 metrów przy słupku Marka Kłysa. Drugi gol padł zaraz po przerwie, kiedy to po rzucie rożnym strzelał Łukasz Cugowski, a bramkarz gości Marcin Grymel niepewnie interweniował wybijając piłkę przed siebie, którą z najbliższej odległości dobił Marcin Bacik.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Wyprawa do Piekar nie powiodła się. Spotkanie przegrane 2:0, ale trzeba powiedzieć, że gospodarze byli w tym spotkaniu lepsi. Wystąpili w tym meczu wracający po kontuzjach do gry zawodnicy z pierwszej drużyny, Maciej Szmatiuk i Adam Piechocki, ale daleko im jeszcze do odpowiedniej formy i muszą dalej mocno pracować aby znaleźć miejsce w pierwszym zespole. Także bramkarz Marcin Grymel nie zachwycił i przy puszczonych bramkach nie był  bez winy.  Pozostali zagrali w miarę na swoim poziomie, chociaż nie miał ich kto zmobilizować do dania z siebie większego wysiłku. Czynniki te wpłynęły na to, że jeśli już nie o zwycięstwo to przynajmniej o remis nie byliśmy w stanie powalczyć.

Piast II Gliwice:  Marcin Grymel (75’ Piotr Chodkiewicz), Rafał Próchniak (ż) , Adrian Szczech (43' Wojciech Kaczmarski), Darek Wolański, Łukasz Szubrycht,  Łukasz Gad, Maciej Szmatiuk, Radosław Marek,  Dawid Cholewa, Grzegorz Konieczny, Adam Piechocki.

W rezerwie pozostali:  Bartosz Janicki, Marcin Matuszak, Marcin Polanecki.  Trener Kazimierz Gontarewicz

Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

Olimpia Piekary Śl.:  Michał Duda, Piotr Kamiński, Tomasz Adamczyk, Łukasz Cuglowski, Grzegorz Krzemień, Dariusz Ćwieląg,  Marcin Bacik(ż)  (84’ Paweł Międzikowski), Przemysław Kamiński (79' Krzysztof Chęciński), Jacek Śmiglarski,  Marek Kłys(ż) (82’ Michał Wolff),  Adam Dramski (ż).

Trener  - Jan Banaś. Kierownik zespołu – Henryk Kamiński

Trójka sędziowska: gł. – Bartłomiej Cieślak, Adam Draczyński, Dawid Paszek - Tychy.

 

Gliwice 24.04.2004 r -16:00 - widzów 300

Piast II Gliwice - ŁTS Łabędy - 0:1(0:0)

Bramka: 0:1 - 83’  Mazur,

Derbowy pojedynek pomiędzy rezerwami Piasta i ŁTS-em Łabędy zapowiadał się dla gliwickich kibiców niezwykle atrakcyjnie. Niestety chłód i deszcz odstraszył sporą rzeszę chętnych do obejrzenia tego widowiska. Na szczęście zawodnicy nie przejęli się zbytnio taką pogodą i rozegrali dobre spotkanie. Grupa około 300 widzów zobaczyła zacięte spotkanie trzymające do ostatnich minut w napięciu. W zespole z Łabęd do najlepszych należeli byli zawodnicy Piasta. Zwycięską bramkę dla  ŁTS-u w 83 min strzelił Krzysztof  Mazur po podaniu K Zapalskiego, który wykorzystał błąd obrońcy gospodarzy. Kilka minut później  były napastnik Piasta był faulowany w polu karnym przez Wolańskiego. Goście jednak nie wykorzystali  rzutu karnego (Zapalski strzelił w słupek).  Oprócz Mazura w łabędzkim zespole zagrali jeszcze dwaj inni Piastowcy Rafał Staniczek i Tomek Wasilewski.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Spotkanie było ciekawe, emocjonujące i trzymające w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego. Górą tym razem był zespół z Łabęd. Bramka została stracona przez nasz zespół po błędzie zawodnika z pierwszej kadry Wilka, który nie popisał się tą interwencją. Za jego błąd zapłacił cały zespół ponosząc porażkę w tym derbowym pojedynku. Bramkę dla przeciwników strzelił Krzysiek Mazur, którego kiedyś sprowadziłem do Piasta, a i teraz na pewno widziałbym go w moim zespole. W miarę możliwości wprowadzam do zespołu młodych zawodników jeszcze w wieku juniorskim, ale pierwszeństwo do gry mają zawodnicy z pierwszej kadry, którzy nie grając w pierwszym zespole muszą ogrywać się u nas, aby być w pełnej dyspozycji.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, , Bartłomiej Wilk (85’ Wojciech Kaczmarski),  Adrian Szczech ( 60’ Darek Wolański), Łukasz Gad, Andrzej Sala, Łukasz Szubrycht (46’ Radosław Marek), Dawid Cholewa, Rafał Próchniak (46’ Grzegorz Konieczny),  Łukasz Wiśniewski, Przemysław Węgier, Piotr Wysogląd. W rezerwie pozostali:  Piotr Chodkiewicz, Bartosz Janicki, Roman Białek.

Trener – Kazimierz Gontarewicz. Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

ŁTS Łabędy:  Paweł Orda, Marcin Kafanke, Damian Rybitwa, Adrian Wasik, Mirosław Warzyński, Daniel Cichocki, Krzysztof Mazur, Tomasz Wasilewski (70’  Tomasz Pawlik),  Rafał Staniczek (86’  Łukasz Domagała),  Krzysztof Zapalski, Grzegorz Kafanke. Trener - Tomasz Grozmani.

Trójka sędziowska:  . – Robert Małek, Bogdan Kaczorowski, Jan Złotek, - Zabrze

 

Piekary Śląskie 17.04.2004 r - 16:00 - widzów 100

Andaluzja Piekary Śl. - Piast II Gliwice 1:3(0:1)

0:1 - 11’ Wysogląd, 0:2 – 78’ Wysogląd, 0:3 – 85’ Konieczny, 1:3 – 88’ Grzech

Na wyjazd do Piekar Śląskich trener Gontarewicz zabrał jako uzupełnienie składu kilku juniorów z rocznika 1986. Czterech z nich pod koniec meczu wpuścił na boisko, aby poczuli smak dorosłej piłki. Andaluzja okupująca dolne rejony tabeli nie myślała tanio sprzedać swej skóry i prowadziła otwartą grę. Piłkarze z Gliwic dostosowali się i można było pooglądać ciekawe widowisko, ale nie na najwyższym poziomie. Zwycięstwo odnieśli goście wykazując się niezłą skutecznością szczególnie można to powiedzieć o Wysoglądzie, który zdobył dwie bramki. Trzecią dorzucił wykazujący zwyżkę formy Konieczny. Dobrze radziła sobie również druga linia, która celnymi piłkami uruchamiała linię ataku. Wyróżnić z niej należy doświadczonego Dawida Cholewę, który zaliczył dwie asysty. Przy pierwszym golu to po jego strzale w poprzeczkę celnie dobijał Wysogląd, a przy trzeciej bramce ładnie zacentrował z rzutu wolnego wprost do Koniecznego, który zakończył tą akcję celnym strzałem z ok. 7 metrów  Dodajmy, że drugą bramkę Wysogląd zdobył po zagraniu z prawej strony Koniecznego. Można powiedzieć, że ci zawodnicy byli „ojcami” pierwszego tej wiosny zwycięstwa na wyjeździe.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Było to ciekawe widowisko piłkarskie. Obie drużyny postawiły na atak. Nasza wykazała się większym spokojem pod bramką przeciwnika i potrafiła wykorzystać trzy sytuacje strzeleckie. Bramkę straciliśmy w zamieszaniu podbramkowym pod koniec meczu, kiedy to na boisko wypuściłem kilku juniorów. Niektórzy z debiutantów nie mają jeszcze zbytniej pewności, ale mają dużo ambicji i chęci do gry chcąc się pokazać z jak najlepszej strony.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, Adrian Szczech, Darek Wolański, Andrzej Sala, Łukasz Szubrycht (88’ Adam Piekarz),  Łukasz Gad, Dawid Cholewa , Łukasz Wiśniewski (ż), Rafał Próchniak (ż) (85’ Bartłomiej Grzemski),Piotr Wysogląd (89’ Marcin Polanecki), Grzegorz Konieczny (88’Piotr Dewucki) . W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Radosław Marek, Przemysław Kościan.

Trener – Kazimierz Gontarewicz. Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

Andaluzja Piekary Śl.:  Piotr Wacławczyk, Daniel Sobociński, Arkadiusz Główka, Wojciech  Baron,  Kamil Dymek, Bartosz  Cichy, Paweł Pęczek (63’ Przemysław Fitkowski), Marcin Grzech, Paweł Mitas, (57’ Piotr Polewiak), Daniel Wojtasz (57’ Damian Kosmyk),Rafał Kutyniok.

Trener –  Jacek Skuta .

Trójka sędziowska: gł. – Zbigniew Adamczyk, Grzegorz Pytel, Seweryn Elsner - Rybnik

 

 

Gliwice 14.04.2004 r - 17:00 - ul. Okrzei - widzów 150

Piast II Gliwice - Drama Zbrosławice - 1:0 (0:0)

1:0- 78’ Wysogląd (głową),

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Było to jednostronne spotkanie, w którym to drużyna Piasta miała zdecydowaną  przewagę. Żałować należy jedynie, że nasi zawodnicy z wypracowanych sytuacji wykorzystali tylko jedną. Zespół należy pochwalić za ciekawą grę, którą konsekwentnie prowadził do końca meczu. Stworzył on przynajmniej kilka sytuacji po których powinien paść gol. Niestety nasza skuteczność jest bardzo słaba. Dlatego też zwycięstwo zostało odniesione w tak skromnych rozmiarach.

Piast II Gliwice: Marcn Grymel,  , Bartłomiej Wilk,  Adrian Szczech, Łukasz Gad, Andrzej Sala,  Łukasz Szubrycht (46’ Rafał Próchniak), Łukasz Żyrkowski, Wojciech Gontarewicz, Łukasz Wiśniewski, Grzegorz Konieczny, Piotr Wysogląd. W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Darek Wolański,  Radosław Marek, Roman Białek,  Krzysztof Klonek, Marcin Wroński.  Trener – Kazimierz Gontarewicz.

Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

Drama Zbrosławice:  Homel Grzegorz, Ciborowski Łukasz, Walaszek Jacek, Wiatrak  Grzegorz, Piątkowski Grzegorz, Zieliński Tomasz, Kupijaj  Tomasz (76’ Wawszczak Piotr),Boguszewski Dariusz, Raczek Adam (55’ Marczak Adrian),  Grzesik Artur, Gadziński Grzegorz. Trener   Antoni Mol

Trójka sędziowska: gł.- Mariusz Cherian, Mirosław Mańka, Andrzej Kubiak - Katowice.

 

Gliwice 11.04.2004 r - 16:00 - ul. Robotnicza - widzów 200

Piast II Gliwice - Odra Miasteczko Śląskie - 1:1(1:1)

1:0 - 15’ Węgier, 1:1 - 38' Wojtas A.

Mimo świątecznego popołudnia i niezbyt sprzyjającej pogody, zawodnicy rezerw Piasta i Odry wyszli na boisko , aby rozegrać kolejny ligowy mecz. Piast do meczu przystąpił wzmocniony kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny z postanowieniem odniesienia pierwszego zwycięstwa w rundzie wiosennej. Plany planami, ale wykonanie ich niestety nie było najlepsze szczególnie w drugiej połowie. Początek meczu należał do gliwickiego zespołu. Gospodarze groźnie atakowali i strzelali (Żyrkowski, Wysogląd, Sala, Wiśniewski czy Węgier). Niestety zabrakło trochę szczęścia. Na przeszkodzie stawał słupek i bardzo dobrze dysponowany bramkarz gości - Sebastian Barczyk. Tylko jeden raz po akcji Radosława Marka z Piotrem Wysoglądem, Przemysław Węgier strzałem z 7 metrów  znalazł drogę do siatki przeciwnika. Goście bardzo sporadycznie przekraczali połowę boiska gospodarzy, ale raz korzystając z lekkomyślnej gry przeciwnika zdołali zdobyć po strzale Adriana Wojtasa wyrównującą bramkę, jak się później okazało na wagę jednego punktu. W drugiej połowie zawodnicy Piasta zagrali zbyt szablonowo i już do końca meczu nie znaleźli sposobu na zdobycie zwycięskiej bramki.

Po meczu trener Kazimierz Gontarewicz powiedział: Było to spotkanie emocjonujące, myślę, że jak na V ligę stojące na wysokim poziomie. Goście zawiesili wysoko poprzeczkę, niemniej prowadząc jeden do zera trzeba grać bardziej rozważnie. Moi zawodnicy zagrali nonszalancko w końcówce pierwszej części spotkania, co się zemściło i rywal doprowadził do remisu. W drugiej części meczu nasze ataki nie przyniosły efektu w postaci bramek. Bramkarz gości stanął na wysokości zadania broniąc strzały naszych zawodników tak z gry jak i ze stałych fragmentów. Można powiedzieć, że jest to kolejna niespodzianka in minus w naszym wykonaniu. To już trzecie spotkanie tej wiosny, którego nie potrafimy wygrać mimo wzmocnienia zawodnikami z pierwszego zespołu. Niestety po  raz kolejny się nie popisali  i nie pokazali swoich umiejętności na tyle, aby to spotkanie móc rozstrzygnąć na swoją korzyść.

Piast II Gliwice: Marcin Feć, Bartłomiej Wilk,  Jarek Wiewiórka (43’ Adrian Szczech), Łukasz Gad, Andrzej Sala,  Łukasz Żyrkowski, Wojciech Gontarewicz, Radosław Marek (79’ Grzegorz Konieczny), Łukasz Wiśniewski, Przemysław Węgier, Piotr Wysogląd (84’ Łukasz Szubrycht).

W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Dawid Cholewa, Darek Wolański,  Rafał Próchniak. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Odra Miasteczko Śl.: Barczyk Sebastian (ż), Domagała Ireneusz, Stańko Łukasz,  Jurczyk Piotr (żż-cz), Żak Sebastian, Selinger Dariusz (20’ Anders Marcin) , Kuś Tomasz, Dudek Marcin (ż), Jarka Zbigniew (ż), Baczewski Tomasz, Wojtas Adam. Trener – Kołaczyk Zbigniew.

Trójka sędziowska: gł. – Mrowiec Andrzej, Cyl Henryk, Baron Tomasz – Katowice.

 

Sparta Zabrze - Piast II Gliwice - 1:1(0:1)

0:1- 10’ Wiśniewski (wolny), 1:1– 55’ Kotala (głową)

Na pierwsze spotkanie wyjazdowe w rundzie wiosennej rezerwy Piasta udały się do Sparty Zabrze. W związku z kłopotami kadrowymi pierwszego zespołu trener Gontarewicz nie mógł skorzystać z usług grających tam zawodników. Skład uzupełnił więc juniorami z rocznika 1986. Młodzież zagrała ambitnie i z trudnego terenu wywiozła cenny remis. W pierwszej połowie podjęła walkę i była równorzędnym partnerem dla gospodarzy. Swą dobrą grę gliwiczanie potwierdzili strzeleniem gola już w 10 minucie. Po jednym z fauli na zawodniku gości, piłkę na 25 metrze ustawił Łukasz Wiśniewski. Odpowiednio przymierzył i ładnym strzałem w okienko pokonał  Dariusza Pietrka. W drugiej połowie gliwiczanie cofnęli się do obrony, co wykorzystali gospodarze strzelając w 55 minucie wyrównującą bramkę po sprytnie wykonanym rzucie wolnym i strzale głową Artura Kotali. Miejscowi  dalej przeważali, ale z biegiem czasu zawodnicy Piasta opanowywali sytuację i już do końca meczu nie dali sobie strzelić gola, a grający w ataku Radosław Marek swymi zagraniami co chwilę nękał golkipera Sparty

Kazimierz Gontarewicz powiedział:  W tym meczu wyjazdowym zespół nasz był złożony tylko z zawodników młodzieżowych plus kilku juniorów. Mimo braku wzmocnień z pierwszego zespołu rozegraliśmy poprawne spotkanie szczególnie w pierwszej połowie, kiedy strzeliliśmy bramkę z rzutu wolnego. Pięknym strzałem popisał się Wiśniewski. Po przerwie rywal posiadał przewagę i w konsekwencji wyrównał również po rzucie wolnym, który moim zdaniem był przyznany niesłusznie. Taktyka gry defensywnej dała efekt i już do końca meczu utrzymaliśmy korzystny wynik, który trzeba uznać za sukces  z tak trudnym przeciwnikiem  jakim jest  Sparta Zabrze i to na jej terenie. Na wyróżnienie zasłużyła cała drużyna za ambitną walkę, a szczególnie blok defensywny i grającego w pierwszej połowie w naszej bramce Chodkiewicza, z którego myślę, że śmiało będę korzystał w następnych meczach. Bardzo groźnym napastnikiem dla gospodarzy był Radosław Marek, który indywidualnymi akcjami stwarzał sobie sytuacje strzeleckie lecz zabrakło mu szczęścia aby zakończyć je bramką. 

Piast II Gliwice:  Piotr Chodkiewicz (46’ Marcin Grymel), Jarek Wiewiórka, , Darek Wolański,  Adrian Szczech, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Gad, Łukasz Szubrycht (90’ Jacek Czyżykowski), Dawid Cholewa (58’ Piotr Dewucki), Bartek Grzemski, Rafał Próchniak (80’ Krzysztof Klonek), Radosław Marek.  W rezerwie pozostali: Przemysław Kościan. Trener – Kazimierz Gontarewicz. Kierownik zespołu – Roman Markiewicz

Sparta Zabrze: Pietrek Dariusz, Domagała Przemysław, Kotala Artur,  Jakubowski Tomasz, Sobotka Andrzej, Cieślik Mateusz, Gołas Damian, Sprutek Krzysztof, Kajda Karol Andrzejaszek Sławomir,  Piotrowicz Marcin,. W rezerwie pozostali: Cypowski Grzegorz, Mazurek Marek, Myśliński Szymon, Zuber Grzegorz, Cudak Dariusz. Trener Jarosław Bryś.

 

Piast II Gliwice – Rozbark Bytom  0:2 (0:0)

Gliwice 28.03.2004 r - 16:00 - ul. Robotnicza

Bramki: 0:1- 49’ M. Domański , 0:2 60' M. Domański

     Pierwsze dwie kolejki w V lidze zostały przełożone i rundę wiosenną  podopieczni Kazimierza  Gontarewicza rozpoczynali od meczu z liderem. Mimo że w zespole rezerw Piasta wystąpiło aż 8 zawodników z szerokiej kadry pierwszego zespołu, to gliwiczanie musieli uznać wyższość drużyny z Bytomia. „Rezerwistom” brakowało zrozumienia, co owocowało częstymi stratami i błędami w defensywie. W pierwszej połowie piłkarze Rozbarku nie potrafili jeszcze wykorzystać chaotycznej gry gospodarzy, choć kilka razy byli blisko zdobycia gola, między innymi Kacprzak strzelił w poprzeczkę. kilkakrotnie udanie interweniował Grymel. Na początku drugiej połowy goście podkręcili tempo, czym chyba zaskoczyli będących jeszcze myślami w szatni zawodników Piasta. Dwa gole zdobyte po strzałach Mariusza Domańskiego wystarczyły , aby wywieźć z Gliwic komplet punktów i zrobic milowy krok do IV ligi . W 49 minucie napastnik gości wykorzystał niezdecydowanie obrońców Piasta, a w 60 płaskim strzałem wykończył ładną akcję i podanie Dariusza Mendochy. Końcówka meczu należała już do podopiecznych Kazimierza Gontarewicza. Goście chcąc utrzymać korzystny dla siebie wynik cofnęli się do obrony, ale gospodarze nie potrafili znaleźć recepty na pokonanie dobrze usposobionego w tym dniu Marka Kempy. W zgodnej opinii trenerów zasłużone zwycięstwo Rozbarku. Porażkę można było wkalkulować w przedmeczowych rozważaniach, wszak to lider rozgrywek. Najbardziej kibiców gliwickiej jedenastki martwi styl w jakim została ona poniesiona  no i forma zawodników z pierwszego zespołu, którzy mają ratować II ligę dla Gliwic.

Piast II Gliwice: Marcin Grymel , Jarek Wiewiórka, Andrzej Sala,  Łukasz Gad, Łukasz Wiśniewski, Jarosław Zadylak, Krzysztof Kolasiński, Michał Stolarz,  Radek Marek (45’ Grzegorz Konieczny), Adam Piechocki, Piotr Wysogłąd, W rezerwie pozostali: Piotr Chodkiewicz, Dawid Cholewa, Łukasz Szubrycht, Rafał Próchniak, Darek Wolański. Trener – Kazimierz Gontarewicz

Rozbark Bytom: Marek Kempa, Tomasz Mikusz, Krzysztof Kurdziel (75’ Marek Wróbel),  Mariusz Wiśniewski, Dawid Domański, Wojciech Małaczyński, Michał Soszyński, Dariusz Mendocha, Mariusz Domański, Grzegorz Kacprzak, Tomasz Wac (3’ Kochmarczyk Rafał). Trener - Franciszek Skrzypiec.

Trójka sędziowska: gł.- Robert Boruta, cz.- Bartosz Dobrowolski, ż.- Mirosław Mańka, - Katowice