Sparingi – lato 2002
Gliwice
ul. Okrzei 03.08.2002 r 1:0 - 24` Radzewicz Piast: Gorczyca (46`Grymel) - Bodzioch, Kietowicz (46`Wiśniewski), Sala, Szeja - Zagórski
(46`Kaszowski), Radzewicz (46`Kolasiński), Stachera, Gontarewicz,
Walkowiak (46`Czekański), Opeldus. Skałka Śląsk Świętochłowice: Skalnik, Szęciński, Podchul, Wagner,
Rudek, Jojko M., Włodarczyk, Lokwenc, Boryczka, Włodarczyk,
Watola, Rzeźniczek, Tukaj.
W drugiej połowie zagrali. Raba, Pawiński, Wois,
Jesionek, Fruechmark. Trener: Antoni Jojko. W ostatnim meczu
kontrolny podopieczni K. Zagórskiego pewnie pokonali Skałkę Śląsk
Świętochłowice 4:1. Losy tego meczu rozstrzygnęły się pomiędzy |
30-07-2002 |
Jeszcze dwa sparingi o których
nie pisaliśmy na stronie, rozegrały w minionym tygodniu rezerwy Piasta. W
pierwszym gliwiczanie, po golach Janczarka i Staniczka pokonali Jedność
Przyszowice 2:1. W drugim podopieczni K. Gontarewicza
rozgromili KS Kozłów aż 7:1. Bramki strzelali: Staniczek 2, Janczarek, .Wolański D, Szubrycht,
Konieczny, Filipowicz |
|
27-07-2002 |
Rudy
Raciborskie 27.07.2002 r. 0:1 - 24` Pałkus Piast: Gorczyca, Bodzioch,
Szeja, Sala, Kmietowicz, Czekański (46` Gontarewicz), Zagórski (74` Kolasiński), Kaszowski,
Radzewicz, Żbikowski, Stachera Wciąż bez porażki w meczach kontrolnych są podopieczni K. Zagórskiego. W minioną sobotę, gliwiczanie zremisowali z drugoligowymi Tłokami z Gorzyc 1:1. Gdyby w drugiej części meczu zawodnicy Piasta wykorzystali choćby połowę ze stworzonych przez siebie sytuacji, piłkarze z Gorzyc mile by tego meczu z pewnością nie wspominali. Przez pierwsze pół godz. sporą przewagę miały Tłoki i w 25 min podkreślili ją zdobyciem gola. Po rzucie rożnym wykonywanym z prawej strony, strzałem z półobrotu popisał się Pałkus. Niebiesko-czerwoni w tym czasie grali słabo, mnożyły się niecelnie zagrania i straty piłki. W przerwie meczu K. Zagórski do jednego z zawodników powiedział, że miał dwa razy piłkę, a trzy razy ją stracił i tak można by podsumować pierwsze 45 min. W drugiej części gliwiczanie zagrali już zupełnie inny futbol. Praktycznie zamknęli przeciwnika na własnej połowie. W 50 min Radzewicz z kilku metrów trafił w słupek. W 55 min, Stachera świetnie wypuścił Kaszowskiego, ten w biegł w pole karne, zagrał piłkę do tyłu do Szei, a Tomek pięknym strzałem w okienko z lewej nogi strzelił wyrównującego gola. W 62 min Żbikowski był sam na sam z Petrykowskim, ale trafił prosto w jego nogi. W końcówce idealne sytuacje mieli Bodzioch i Szeja. Obydwoje nie trafili w światło bramki strzelając z kilku metrów. Gorzyczanie w tej odsłonie ani razu poważnie nie zagrozili bramce pilnowanej w tym dniu przez Gorczycę. Bramkarz Piasta, kilka razy interweniował, ale w niegroźnych sytuacjach. Z nowych zawodników zdecydowanie najlepiej zaprezentował się Radzewicz. Poprawnie także zagrał Kmietowicz, a zdaniem niektórych wypadł lepiej niż będący wcześniej na testach - Rafał Oprzondek. |
27-07-2002 |
Gliwice -
ul. Sowińskiego 27.07. 2002 r 1:0 - 20` - Komar Piast II: Chodkiewicz, Wolański G, Komar,
Wiewiórka, Szubrycht, Próchniak, Cholewa,
Filipowicz G., Staniczek, Konieczny, Walkowiak. W drugiej części meczu
weszli: Piasecki, Filipowicz Michał, Wroński, Domański, Janczarek. KS Częstochowa : Kapral,
Balsam Załucki, Moryc, Mastalerz, Krężel, Klobis, Kucharski, Kowalski, Maciejewski, Tajchman. Po przerwie weszli: Kobus, Bujnowicz,
Zając, Michalec, Krzętowski Ciekawy sparing rozegrały także rezerwy. Przeciwnikiem podopiecznych K. Gontarewicza był beniaminek czwartej ligi - KS Częstochowa (poprzednio Stradom). Ciekawostką jest, że w przygotowaniach drużyny do A klasy pomaga F. Cholewa. Niewątpliwie jest najmocniejsza para szkoleniowców w tej klasie rozgrywek w całym kraju ! Efekty tego są już widoczne. Zespół Piasta oparty w 70% na gliwickiej młodzieży, co jest warte podkreślenia, był równorzędnym partnerem dla czwartoligowców. Bramkę dającą prowadzenie dla naszego zespołu, po akcji D. Cholewy i Staniczka, w 20 min zdobył Komar. Wyrównującego gola goście strzelili dopiero w 83 min, a jego autorem był Michalec. Mecz mógł się podobać, a postawa gliwiczan napawa optymizmem przed zbliżającym się sezonem. |
24-07-2002 |
Czyżowice
24-07-2002 1:0 - 6` Kucza Piast: I połowa - Grymel, Komar, Bodzioch, Sala,
Wiśniewski, Kolasiński, Stachera, Kmietowicz
Krzysztof [GKS Katowice], Kaszowski, Wysogląd, Walkowiak. W II połowie
weszli: Gorczyca, Radzewicz, Żbikowski, Czekański, Gontarewicz,
Zagórski, Opeldus Na kolejny sparing podopieczni K. Zagórskiego udali się do Czyżowic, gdzie zmierzyli się z występującym w A klasie tamtejszym Naprzodem. Gospodarze okazali się nader gościnni i dali sobie strzelić aż siedem bramek. Dla trenera Piasta była to okazja sprawdzenia aktualnej formy prawie wszystkich zawodników z pierwszego składu i kolejnego kandydata do gry w Piaście - Krzysztofa Kmietowicza, byłego gracza GKS Katowice. Zawodnik ten gra na pozycji prawego obrońcy, będzie jeszcze testowany w następnym sparingu. Nie zagrali tylko ci, co leczą urazy. Dość niespodziewanie pierwszego gola strzelili miejscowi. Kucza z wykorzystał błąd Kaszowskiego i będąc w sytuacji sam na sam z Grymelem pokonał go. W 20 min wyrównał Walkowiak i rezultatem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej połowie na boisku pojawił się Żbikowski i w przeciągu zaledwie 20 min zdobył trzy bramki ! W 47 min wykończył podanie Zagórskiego. Pięć minut później zagrywał mu Kmietowicz, a w 64 min, przy trzecim golu asystował mu Czekański. W 69 min ładną piłkę do Gontarewicza zagrał Radzewicz i Wojtek podwyższył na 5:1. W 71 min ładnym strzałem z dystansu popisał się grający trener Piasta - K. Zagórski. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego na listę strzelców wpisał się Stachyra. |
19-07-2002 |
Rudy
Raciborskie (Buk) 19.07.2002 PIAST Gliwice - KSZO Ostrowiec 3:2 (3:2) 0:1 - 8`
- Czekański Piast: Grymel, Bodzioch, Wiśniewski, Sala, Szeja, Kryger (30` Kaszowski),
Czekański (74` Kolasiński), Radzewicz, Tomasz Stachera [KS Myszków] (65` Gontarewicz), Marek Szemoński
(58` Żbikowski), Ziaja (46` Opeldus) Jeszcze niedawno
zespoły z pierwszej ligi były poza zasięgiem piłkarzy gliwickiego Piasta.
Różnica poziomów była zbyt duża i gliwicki zespół nie był zbyt atrakcyjnym
sparing partnerem. Nawet w meczach kontrolnych niebiesko-czerwoni grali z
drużynami z ekstraklasy sporadycznie. W okresie przygotowawczym do sezonu
2002/03 zaplanowano trzy mecze z drużynami występującymi w najwyższej klasie
rozgrywek. W trzecim spotkaniu podopieczni K. Zagórskiego spotkali się z KSZO
Ostrowiec. Mimo że mecz był rozgrywany na neutralnym terenie (Rudy
Raciborskie), i że Ostrowianie wystawili najmocniejszy skład nie byli wstanie
pokonać dobrze grających gliwiczan. W zespole Piasta zagrało kolejnych dwóch
nowych (testowanych) zawodników Tomasz Stachera z Myszkowa i Marek Szemoński (ostatnio Szczakowianka).
Pierwszy był zmęczony, bo dzień wcześniej rozgrywał sparing, ale w barwach
Ruchu Radzionków i nie błyszczał, a drugi ma dość spore zaległości treningowe
i wyróżnił się jedynie strzeleniem gola. Tradycyjnie już początek należał do niebiesko-czerwonych. W 7 min Szemoński był sam na sam z bramkarzem KSZO, ale ten ostatni zdoła wybić piłkę na róg. Po krótko rozegranym rogu piłka najpierw trafiła do Czekańskiego, ten strzelił, ale bramkarz obronił, przechwycił ją Radzewicz, odegrał do Czekańskiego i pomocnik Piasta strzałem z dwóch metrów umieścił ją w siatce. W 17 min Grymel obronił groźny strzał z ostrego kąta. W 23 min Bodzioch czysto wybił piłkę spod nóg Lasockiego, ale sędzia uznał, że zrobił to w sposób niebezpieczny i podyktował rzut wolny pośredni tuz zza linii pola karnego. Pięknym strzałem w okienko popisał się Popiela i było już 1:1. W 28 min Ostrowianie oszukali obronę Piasta, wprawdzie strzał Krawca z kilku metrów instynktownie obronił Grymel, ale przy dobitce Lasockiego był już bezradny. Radość z prowadzenia nie trwała długo. Już minutę później po faulu na Czekańskim rzut wolny wykonywał Wiśniewski, w polu karnym najwyżej wyskoczył niewysoki Radzewicz i strzałem głową przelobował Kapsę. Wynik tego meczu został ustalony w 42 min. Kaszowski zagrał prostopadłą piłkę do Szemońskiego, ten będąc w sytuacji sam na sam, lekkim, technicznym strzałem zdobył gola, który dał Piastowi zwycięstwo. W drugiej połowie optyczną przewagę mieli pierwszoligowcy, ale nie potrafili pokonać dobrze broniącego Grymela. W końcówce Opeldus mógł powiększyć zdobycz bramkową, jednak mając 200 % sytuację przestrzelił nad poprzeczką. W tego typu meczach nie chodzi o to by wygrać za wszelką cenę, ale zwycięstwo nad wyżej notowanym rywalem zawsze cieszy. Piłkarze Piasta grali z pierwszoligowcami jak równy z równym. Można sobie więc zadać pytanie czy to gliwiczanie są tacy mocni, czy tez pierwszoligowcy tak słabi. To okaże się już niedługo gdy rozpoczną się rozgrywki ligowe. |
18-07-2002 |
Ujazd
18.07.2002 1:0 -
37' - Grądowski (karny) PIAST Gliwice: Rafał Gornik, Jarosław Wiewióra, Adrian Szczech, Dariusz Wiśniewski,
Budek, Krzysztof Kolasiński, Wojciech Gontarewicz,
Rafał Próchniak, Dawid Cholewa, Robert Walkowiak, Krzysztof Mazur. KS Kędzierzyn: Wolny, Sierpiński,
Zalewski, Bachor, Kampa, Pakuła, Grądowski,
Wiczek, Chojnowski, Zawalniak,
Rabanda. Trener Fryderyk
Cholewa (pod nieobecność K. Gontarewicza) mimo
porażki był bardzo zadowolony z gry jaką
zademonstrowali szczególnie młodzi zawodnicy. Występując przeciwko niedawnemu
III ligowcowi, który prowadzi obecnie Marek Majka, drużyna wsparta kilkoma
graczami pierwszego zespołu radziła sobie całkiem przyzwoicie, niewiele
ustępując bardziej doświadczonym graczom z wyższej ligi. Będąc w takiej
dyspozycji drużyna, która przecież będzie jeszcze wzmocniona, może w nowym
sezonie walczyć o czołowe miejsca w tabeli, czego im mocno życzymy. Relacja - Andrzej Oksztul |
17-07-2002 |
Wodzisław
Wilchwy-Blazy - 17.07.2002 Odra Wodzisław - Piast Gliwice 1:2 1:0 - 33
min - Ziarkowski Piast:
Gorczyca, Oprzondek, Bodzioch (72 Wiśniewski),
Sala, Kryger, Zagórski (55` Kaszowski), Szeja, Czekański (46 Gontarewicz), Radzewicz (68` Kolasiński), Opeldus (46` Ziaja), Żbikowski (46` Hubert Jaromin [Ruch Radzionków] ) Odra Wodzisław: Bęben (46 Pawełek), Sablik
(46` Cios), Myszor (30` Pluta), Kłus (46` Nowacki), Górski, Augustyniak (46`
Turkowski), Skrzypek, Sibik, Grzyb, Ziarkowski, Jarosz W okresie
przygotowawczym do sezonu 2002/03 przewidziano aż trzy mecze kontrolne z
zespołami z pierwszej ligi. W drugim spotkaniu, piłkarze Piasta po
dramatycznym meczu pokonali piątą drużynę, I ligi polskiej z poprzedniego
sezonu - Odrę Wodzisław 2:1. Było to pierwsze zwycięstwo gliwickiej
jedenastki od czasu reaktywacji nad drużyną z ekstraklasy, na boisku rywala.
Mecz był bardzo zacięty, a że obydwu stronom zależało na zwycięstwie świadczy
fakt, że Janusz Bodzioch opuścił boisko przed czasem z obandażowaną głową i
sporym guzem. Pierwsza połowa
zaczęła się od ostrego ataków Piasta na bramkę Odry. Już w 5 min Radzewicz
przedarł się lewą stroną, dośrodkował w pole karne, z pół obrotu mocno
strzelił Żbikowski, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Dwie minuty później
Opeldus zmusił do błędu Bębna, Żbikowski przejął
źle wybitą piłkę przez golkipera z Wodzisławia i
znalazł się z nim sam na sam. Jednak jego potężne uderzenie z Po meczu trener Odry
- Ryszard Wieczorek nie miał zbyt wesołej miny. Komplementował Piasta, a
porażkę swojego zespołu tłumaczył brakiem zgrania zawodników. Wprawdzie był
to tylko sparing, ale zwycięstwo nad zespołem z ekstraklasy zawsze cieszy.
Nowi zawodnicy wszyscy zagrali poprawnie, ale też dobrze zaprezentowali się
gracze, którzy bronili barw Piasta w poprzednim sezonie. Nas cieszy, że
bardzo dobrze w II połowie zagrał najstarszy stażem w Piaście - Jarosław Kaszowski.
Przypomnijmy, że jest to obecnie jedyny zawodnik, który wystąpił w pierwszym
meczu po reaktywacji i mieści się w podstawowym składzie. Przygotować relacje pomagała Małgorzata Sysak |
13-07-2002 |
Rudy
Raciborskie (Buk) 13.07.2002 PIAST Gliwice - Górnik Czerwionka 9:2 (3:1) 0:1 -
10' - Piwczyk (wolny) PIAST Gliwice: Gorczyca (30'' Grymel, 60' Gornik),
Bodzioch, Sala, Oprządek, Szeja, Kryger (46'
Kaszowski), Czekański (46' Kolasiński), Zagórski, Opeldus
(46' Walkowiak), Radzewicz (46' Gontarewicz), Żbikowski
(46' Wysogląd),Trenerzy: Zagórski, Bodzioch. Górnik Czerwionka: Rembak, Dyrcz, Gad (72' Bysiec), Trochimczuk (76'
Łepek), Wawrzyczek, Piwczyk, Kuś M. (46'
Krzyżowski), Kuś T., Wysocki, Szewieczek, Stanek, Sędziowie: gł. - Żak Mariusz, Nawrot
Grzegorz, Niedajchleb Tadeusz. Trener Piasta - K. Zagórski przebywający z drużyną na zgrupowaniu w ośrodku wypoczynkowym w Buku mówił, że wybór sparing partnerów był ułożony tak, aby zawodnicy mogli konfrontować swe siły z przeciwnikami teoretycznie lepszymi np. pierwszoligowymi, a także tymi z niższych klas rozgrywkowych. Na zakończenie zgrupowania, które wg szkoleniowca było w pełni udane, wybrał drużynę z V ligi, stałego już sparing partnera Piasta - Górnika Czerwionkę. Po pierwszych minutach wydawało się, że może dojść do niespodzianki. W 10 min Piwczyk kapitalnym strzałem z rzutu wolnego zdobył pierwszego gola dla Górnika. Dopiero w 24 min, będąc w sytuacji sam na sam wyrównał Żbikowski. W 32 min Opeldus wyprowadził gliwicką jedenastkę na prowadzenie, a w 34 min przewrotką w argentyńskim stylu popisał się najstarszy gracz na boisku - Bodzioch i było 3:1 dla Piasta. To nie był koniec popisów strzeleckich niebiesko-czerwonych. W 49 min Gontarewicz przypomniał sobie, że potrafi skutecznie uderzyć z dalszej odległości. Piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki i było już 4:1 dla gliwickiej drużyny. Dwie minuty później Walkowiak wypracował sytuacje, po której Wysoglądowi pozostało już tylko dopełnić formalności. W 55 min najskuteczniejszy w poprzednim sezonie, w barwach Piasta - K. Zagórski wreszcie wpisał się na listę strzelców. Dokładnie 10 min później znów grający trener gliwiczan pokonał golkipera z Czerwionki. W 67 min. Piwczyk, ponownie z rzutu wolnego zmusił do kapitulacji Gornika. W końcówce Szeja i Bodzioch "dobili" rywala strzelając jeszcze dwa gole. |
10-07-2002 |
Rudy
Raciborskie (Buk) 10.07.2002 PIAST Gliwice - Techno Centr Rogatyń ( Ukraina - II liga) 4:0 (3:0) 1:0 - 24'
- Żbikowski PIAST Gliwice: Gorczyca (46' Grymel), Bodzioch (46' Piotr Wysogląd),
Sala, Oprządek (46' Komar), Szeja, Kryger,
Czekański (46' Kolasiński), Zagórski (46' Kaszowski), Opeldus
(46' Walkowiak), Radzewicz, Robert Żbikowski [Unia Racibórz] (46' Gontarewicz), Trenerzy: Zagórski, Bodzioch. Techno Centr Rogatyń: Worosz, Szewczuk,
Magac, Salij, Fedyk, Sas,
Sandecki, Karpin, Grynczyszyn,
Kostyszyn, Drekało. Na
zmiany weszli: Semeka, Kaguj,
Bynnyk, Gusak,
Tkaczewski. Trener - Winnik Władymir. Sędziowie: gł.- Baron Tomasz, Sroka Leszek, Wantrit
Andrzej, wydz. sędz. - Katowice Mimo popołudniowej
pory temperatura powietrza sięgała powyżej |
06-07-2002 |
Zabrzeg
06.07.2002 r. 1:0 -
15' - Bojarski GKS Katowice: Tkocz, Sznaucner, Kowalczyk, Dudek, Widuch, Adamczyk, Muszalik, Bała, Sierka,
Bojarski, Gajtkowski. Na zmiany weszli: Rodak,
Wachowicz, Wysocki, Sadzawicki, Giesa,
Wróbel, Kmietowicz. Trenerzy:Żurek.
Olsza PIAST Gliwice: Jacek Gorczyca
[Polonia Bytom] (46' Maciej Samuel [Ruch Chorzów]), Komar (46' Bodzioch),
Rafał Rogalski [Carbo Gliwice] (46' Marcin Cebula),
Rafał Oprządek [Ruch Radzionków], Szeja, Gontarewicz, Kryger, Kolasiński, (46' Kaszowski),
Zagórski (80' Marcin Wrona ), Opeldus
(46' Marcin Ziaja [Polonia Bytom] ), Marcin Radzewicz [GKS Jastrzębie]. Trenerzy: Zagórski,
Bodzioch. Sędziowie: gł. - Sordyl Wiesław, Piątek Henryk,
Wcisło Andrzej, wydz. sędz. - Bielsko Biała Przez pierwszy kwadrans optyczną przewagę miał Piast, potem jednak pierwszoligowe doświadczenie i większe cwaniactwo piłkarskie graczy GKS-u wzięło górę nad ambicją zawodników z Gliwic. W 15 min po dośrodkowaniu z lewej strony Bojarski strzałem głową z kilku metrów pokonał Gorczycę. W 25 min golkiper Piasta sfaulował wychodzącego na czystą pozycję zawodnika z Katowic i sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamienił Widuch. W 40 min Opeldus z narożnika pola karnego uderzył w kierunku bramki katowiczan, piłka skozłowała tuż przed Tkoczem i wpadła do siatki. Niedługo cieszyli się ze zdobycia kontaktowej bramki. Dwie minuty później ponownie Bojarski wpisał się na listę strzelców. Po zmianie stron trenerzy wprowadzili zmiany, po których okazało się że zespół z Katowic nie posiada zbyt mocnej ławki rezerwowej. Próbowali wykorzystać to podopieczni Krzysztofa Zagórskiego, którzy przejęli inicjatywę i coraz częściej zagrażali bramce GKS-u i w 50 min dopięli swego, zdobywając gola. Ziaja dostał dobre podanie od Krygera, wpadł pomiędzy trzech obrońców i potężnym strzałem z lewej nogi z zza linii szesnastu metrów pokonał Rodaka. Mecz toczył się w coraz większym upale, który dawał się we znaki nie tylko zawodnikom, ale również sędziom którzy popełnili kilka błędów m.in. nie przyznając rzutu karnego dla Piasta, a tylko rzut wolny z linii pola karnego po faulu wg większości obserwatorów wyraźnie w jego obrębie. Z czasem gra się wyrównała. Doprowadzić do remisu się jednak nie udało. W ostatniej minucie meczu znów w obrębie pola karnego został sfaulowany jeden z graczy z Katowic i arbiter podyktował drugi rzut karny. Tak jak za pierwszym razem pewnym egzekutorem okazał się Widuch ustalając wynik spotkania. Po meczu trener Zagórski mimo przegranej pochwalił swoich zawodników za ambicję. Porażkę z pierwszoligowym przeciwnikiem przyjął ze spokojem uznając sparing za bardzo pożyteczny. |
|
Sparingi – zima 2003
26.03.2003 |
Reprezentacja Polski - Piast Gliwice 5:0 (3:0) Bramki: 1:0 Olisadebe - 10 min, 2:0 Olisadebe -
20 min, 3:0 Szymkowiak - 35 min, 4:0 Dawidowski - 37 min, 5:0 Dawidowski - 58
min. Mecz toczył się dwa razy po 45 min. Przygotowująca się do meczów eliminacyjnych w ME reprezentacja Polski rozegrała w środę sparing z Piastem Gliwice. Mimo ambitnej postawy i dobrej gry, podopieczni Fryderyka Cholewy ulegli kadrowiczom prowadzonym przez Pawła Janasa 0:5. W pierwszej połowie
częściej w posiadaniu piłki byli zawodnicy Piasta, ale gole strzelali
kadrowicze. W 10 min Marcin Zając przeprowadził rajd prawą stroną,
dośrodkował w pole karne, gdzie był nie pilnowany Olisadebe, który strzałem
głową pokonał Jacka Gorczycę. W 13 min rzut wolny po faulu Hajty na Kaszowskim wykonywał Radzewicz, w polu karnym
najwyżej wyskoczył Szmatiuk, zagrał do Ussa, ten próbował "nożycami" zmienić lot
piłki, ale skończyło się na strachu. W 20 min znów Oli wpisał się
na listę strzelców. Strzelał Kałużny, piłka odbiła się od Kuźby,
dopadł do niej Olisadebe i z kilku metrów nie dał szansę na obronę
wprowadzonemu minutę wcześniej Grymelowi. Chwilę
potem Uss minimalnie przestrzelił. Trzeciego gola po uderzeniu zza linii
szesnastu metrów zdobył Szymkowiak. W tej odsłonie, w zespole Piasta
wyróżnili się Kaszowski i Andraszak. Rafał był nawet w sytuacji sam na sam,
ale jej nie wykorzystał. Nieźle też prezentowali się środkowi Piasta: Kryger
z Gontarewiczem. W drugiej odsłonie zdecydowanie
już przeważali biało-czerwoni. W 37 min Kosowski przeprowadził akcję lewą
stroną, dośrodkował w pole karne, tam był Dawidowski, i wprowadzony za
Olisadebe napastnik podwyższył na 4:0. W 41 min Karwan będąc w sytuacji na
sam nie trafił w światło bramki. Kilka minut później Andraszak wpadł w pole
karne, ale Hajto powalił go na ziemię, a sędzia
uznał , że nic nie było i kazał grać dalej. W 58 min znów Kosowski popisał
się rajdem lewą stroną, zagrał w pole karne i Dawidowski strzałem z pierwszej
piłki ustalił rezultat tego meczu. Piast: Gorczyca (19` Grymel, 40` Matusiak), Sala (Kmietowicz), Bodzioch, Szmatiuk,
Wiśniewski (Komar), Kaszowski (Czekański), Kryger (Lorens), Gontarewicz, Radzewicz (Żbikowski), Andraszak (Opeldus), Uss (Wysogląd)
|
08.03.2003 |
Piast
Gliwice - Beskid Skoczów 5:4 (1:2) 0:1 Siewieczko – 10`, 0:2 Siewiczko – 21`, Zagórski 38`, 2:2 Wysogląd 52`, 3:2 Wysogląd 55`, 4:2 Wysogląd 61`, 5:2 Wysogląd 76`, 3:5 Siewieczko 84`, 4:5 Jeleń 88` Przygotowujący się do meczu z Zagłębiem Sosnowiec piłkarze gliwickiego Piasta rozegrali ostatnie już sparing. Przeciwnikiem niebiesko-czerwonych był Beskid Skoczów. Spotkanie to zakończyło się zwycięstwem Piast 5:4. Fryderyk Cholewa w meczu przeciwko Beskidowi Skoczów dał szansę pokazania się młodym piłkarzom i tym, którzy nie mogli zagrać w ostatnich sparingach, głównie z powodu kontuzji. Dość niespodziewanie przez pierwsze 30 min stroną dominującą byli piłkarze ze Skoczowa, co potwierdzili zdobyciem dwóch goli. W 10 min po kontrze, Siewieczko strzałem w długi róg zdobył pierwszą bramkę. W 21 min ten sam zawodnik wykorzystał błąd obrony Piasta. W 38 min po profesorsku zachował się Zagórski, najpierw wymanewrował obronę Beskidu, a potem bez problemu pokonał bramkarza gości. W końcówce tej części meczu, strzałem z rzutu wolnego w okienko popisał się Kmietowicz, tym razem jednak golkiper ze Skoczowa nie dał się zaskoczyć. Druga połowa to był prawdziwy popis gry Piotra Wysogląda. Ten zaledwie dziewiętnastoletni zawodnik już w 52 min zdobył wyrównującego gola, a chwilę potem, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul właśnie na nim, podwyższył na 3:2. Minęło zaledwie pięć minut, a znów młody napastnik Piasta wpisał się na listę strzelców wykorzystując błąd bramkarza ze Skoczowa. W 76 min rzut rożny wykonywał Opledus, najwyżej w polu karnym wyskoczył Wysogląd i strzałem głową zdobył czwartego gola w tym meczu, a piątego dla jedenastki z Okrzei. W końcówce, wprawdzie skoczowianie strzeli jeszcze dwie bramki (Siewieczko i Jeleń), ale nie zdołali doprowadzić do remisu. Tak więc ostatni sparing tej zimy zakończył się wygraną Piasta i oby był to dobry prognostyk przez meczem z Zagłębiem Sosnowiec. Piast: Matusiak (60` Zarzycki), Kmietowicz,
Wiśniewski, Komar, Szczech, Cholewa, Kaszowski (46` Żbikowski), Lorens,
Filipowicz, Zagórski (46` Wysogląd), Opeldus |
04.03.2003 |
Piast Gliwice – Bate
Borysów 1:1 (0:0) 1:0 Uss - 52 min, 1:1 – Szkabara 81 min. Miłą niespodzianką dla tych, co kibicują jedenastce z Okrzei zakończył się mecz towarzyski z mistrzem Białorusi. Piłkarze z Borysowa, mimo że należą do czołówki swojego kraju, a także regularnie grają w europejskich pucharach, dopiero w końcówce uratowali remis z trzecioligowym Piastem ! Był to przedostatni mecz kontrolny przed rozpoczynającą się za niespełna dwa tygodnie rundą rewanżową. W sobotę gliwiczanie zagrają jeszcze z Beskidem Skoczów i trudno przypuszczać, by podopieczni F. Cholewy zeszli z boiska pokonani. Bate Borysów nie jest znany w naszym kraju. Mimo to
piłkarze z Białorusi wybrali właśnie Polskę , by
przygotować się do rozgrywek w rundzie wiosennej. Kilka dni temu białorusini pokonali Zagłębie Lubin 3:2 i na tym mieli
zakończyć zgrupowanie. Fryderyk Cholewa jednak wykorzystując swoje kontakty w
świecie piłkarskim zdołał przekonać gości, by chcieli spróbować swoich sił z
Piastem. Nadarzyła się więc dobra okazja, by
przekonać się na tle niewątpliwie mocniejszego rywala w jakiej formie są
gliwiczanie. Po pierwszej połowie wydawało się, że niebiesko-czerwoni zejdą z boiska
pokonani. Zawodnicy Bate dominowali na murawie,
grali agresywniej, szybciej biegali, ale nie potrafili strzelić gola.
Dwukrotnie Grymel bronił w sytuacjach, które wydawały się beznadzieje.
Gliwiczanie odpowiedzieli dwoma strzałami z rzutów wolnych. W przerwie meczu
Fryderyk Cholewa zachęcił swoich podopiecznych do śmielszej gry i role się
odwróciły. Niespodziewanie Piast zepchnął do głębokiej defensywy
przyjezdnych. Już w 52 po rzucie wolnym wykonywanym z prawej strony przez
Radzewicza - najwyżej w polu karnym wyskoczył Uss, strzelił głową, golkiper z Borysowa próbował
interweniować, ale nie zdołał zapobiec utracie gola. Minutę później Radzewicz
po rajdzie lewą stroną, dośrodkował w pole karne - Andraszak strzelił z
pierwszej piłki, ale ta o kilka centymetrów minęła słupek bramki Bate. Po chwili świetnie grający “Andra”
skierował piłkę do siatki, ale sędzia gola nie uznał dopatrując się
spalonego. Dopiero w końcówce jedyny błąd obrony Piasta w tym meczu
wykorzystali białorusini. Rzut wolny wykonywał
jeden z graczy Bate, Szkabara
dopadł do bezpańskiej piłki i z kilku metrów wpakował ją do siatki. Wyniki osiągane w sparingach nie są z reguły najważniejsze, ten jednak
rezultat był istotny. Fryderyk Cholewa asygnował do gry jedenastkę, która
najprawdopodobniej wybiegnie przeciwko Zagłębiu. Pewne korekty oczywiście
mogą zaistnieć, bo do tego czasu forma poszczególnych graczy może się
zmienić, trzon powinien pozostać ten sam. Zawodnicy ci nie zawiedli trenera.
Jedynym słabym punktem był strzelec gola – Piotr Uss, ale nie trenował on
przez kilka ostatnie dni, można więc mieć nadzieję,
że szybko wróci on do wysokiej dyspozycji, jaką prezentował w poprzednich
meczach. Wreszcie na swoim poziomie zagrał Radzewicz. Nie można mieć tez
zastrzeżeń do gry pozostałych. Warto podkreślić, że boisko w Buku było
świetnie przygotowane. Zniknął lód i woda, który jeszcze w niedzielę zalegał
na murawie. Płyta była przewalcowana, wreszcie więc można było zagrać w miarę normalnych
warunkach. Piast: Grymel, Szmatiuk, Bodzioch, Szeja, Sala,
Radzewicz, Gontarewicz (46` Kaszowski), Kryger,
Czekański (60 Opeldus), Uss, Andraszak Bate: Aleksander Fiedorowicz, Alieksiej Baga, Aleksander Siednion, Dmitrij Mołosz, Aleksander Kobiec, Siewgienij Łoszankow, Oleg Szkabara, Dmitrij Rubnienko, Oleg Strachanowicz, Walerij Stripieikis, Paweł Biegański. Po przerwie zagrali: Andriej Szorocki, Arcom Goncziarek, Dmitrij Lichtarowicz, Aleksander Lebiediew, Dmitrij Komarowski. Trener Jurij Puntus |
02.03.2003 |
Piast Gliwice – Cracovia Kraków 3:1
(3:0) 1:0 Zagórski – 4`, 2:0 Andraszak - 22`, 3:0 Zagórski – 27` (k), 3:1 Baran
G – 84`. Niespełna dwa tygodnie pozostało do pierwszego meczu o mistrzostwo trzeciej ligi. Na zakończenie okresu przygotowawczego zaplanowano sparing z Cracovią. Nie był to przypadek, bowiem krakowianie występują w tej samej klasie rozgrywek co Piast, a na dodatek zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Ten sprawdzian miał odpowiedzieć na pytanie “Na co stać niebiesko-czerwonych po prawie czteromiesięcznej przerwie” ? Podopieczni Fryderyka Cholewy zagrali bardzo dobrze i już w pierwszych trzydziestu minutach rozstrzygnęli to spotkanie na swoją korzyść, strzelając rywalowi trzy gole (Zagórski 2 i Andraszak 1). Krakowianie odpowiedzieli tylko jedną bramką i to dopiero w końcówce meczu. Zaczęło się od ataków Cracovii, ale już w 4 min gliwiczanie przeprowadzili skuteczny kontratak. Gontarewicz zagrał do Zagórskiego, ten minął bramkarza i mimo ostrego kąta umieścił piłkę w siatce. W 15 min Wacek dośrodkowywał z prawej strony, świetnie jednak to podanie przeciął Gorczyca. Dwie minuty później krakowianie wykonywali rzut wolny z okolicy 20-go metra. Ziółkowski uderzył nie dość że mocno - to jeszcze bardzo precyzyjnie tuż pod poprzeczkę. Wydawało się, że piłka minie linię bramkową, ale fantastyczną paradą popisał się golkiper Piasta. W 22 min fatalny błąd w skutkach popełnił Cabaj. Dośrodkowywał Czekański, golkiper Cracovii minął się z piłką, dopadł do niej Andraszak i wpakował ją do pustej już bramki. Cztery minuty później Radzewicz świetnie wypuścił Zagórskiego, ten minął bramkarza i gdy chciał strzelić został powalony przez niego na murawę. Sędziemu pozostało tylko podyktować rzut karny, który pewnie wykorzystał sam poszkodowany. W 33 min Nowak upadł w polu karnym, arbiter dopatrzył się przewinienia, choć nawet działacze Cracovii mieli wątpliwości czy był faul, i wskazał na “wapno”. Jedenastkę wykonywał Skrzyński, strzelił chytrze, tuz przy słupku, ale po raz kolejny w tym meczu świetną interwencją popisał się Gorczyca broniąc to uderzenie. “Bardzo jestem zadowolony z dzisiejszego występu i nie tylko dlatego, że forma zwyżkuje przed rozpoczynającym się za dwa tygodnie sezonem. Cracovia prezentuje podobny poziom jak i Zagłębie. Wygraliśmy pewnie i zasłużenie, a to jest dobry prognostyk przed meczem z Sosnowcem”, po meczu powiedział golkiper Piasta. Nie tylko Jacek zagrał bardzo dobrze. W pierwszej połowie, w gliwickiej ekipie wszyscy zawodnicy zaprezentowali się bardziej niż poprawnie. Brak świeżości było widać jedynie u Radzewicza, ale za dwa tygodnie zawodnik ten powinien być już w pełni sprawny. Po przerwie obraz gry zmienił się radykalnie. Od początku stroną przeważającą byli podopieczni Wojciecha Stawowego i przez pierwszy kwadrans prawie, że nie schodzili z połowy Piasta. Rewelacyjnie wręcz w bramce spisywał się Gorczyca, który nie tylko bronił groźne strzały napastników z Krakowa, ale też grał dobrze na przedpolu, przechwytując dośrodkowania. Już przed meczem Fryderyk Cholewa zapowiadał, że w drugiej połowie da szansę zagrać wszystkim rezerwowym w tym dniu zawodnikom. Pojawili się więc gracze, którzy raczej nie będą wybiegać w podstawowym składzie (przynajmniej na razie) i stąd taki, a nie inny obraz gry. W końcówce mecz już przypominał “Oblężenie Częstochowy” . Gra toczyła się w obrębie pola karnego, Gorczyca uwijał się jak w ukropie, ale w końcu musiał skapitulować. W 84 min rzut wolny wykonywał Nowak, głową strzelał Baran (Grzegorz) zmuszając golkipera Piasta do wyciągnięcia piłki z siatki. Zwycięstwo nad niewątpliwie bardzo dobrą Cracovią napawa optymizmem przed zbliżającym się meczem z Zagłębiem. Jednakże w zespole z Krakowa nie wystąpiło dwóch najskuteczniejszych zawodników (Ankowski i Baniak). Szkoda, ze nie mogli oni zagrać. Wtedy mielibyśmy pełniejszy pogląd na co stać Piasta. Piast: Gorczyca, Sala (79` Cholewa), Bodzioch (60` Komar), Szmatiuk (60` Wiśniewski), Szeja (60` Lorens), Czekański (72` Staniczek), Gontarewicz (46` Kaszowski), Radzewicz (66` Żbikowskiego), Kryger (79` Szczech), Zagórski (37` Opeldus), Andraszak (77` Filipowicz) Cracovia: Mariusz Cabaj (46` Łukasz Paluch), Tomasz Wacek, Łukasz Skrzyński, Robert Ziółkowski (46` Arkadiusz Baran), Piotr Stach, Piotr Giza (Grzegorz Baran), Krzysztof Hajduk, Krzysztof Piszczek, Artur Czerwiec (66` Paweł Szwajdych, Marek Dudziński (46` Dariusz Zawadzki), Paweł Nowak. Trener – Wojciech Stawowy, kierownik drużyny Maciej Madeja Spotkanie to obserwował trener Zagłębia Sosnowiec – Krzysztof Tochel, który udzielił nam po meczu krótkiego wywiadu. Red. Obserwował, a ściślej mówiąc podglądał Pan grę Piasta. Jak ocenia Pan grę pierwszego przeciwnika Zagłębia w rundzie wiosennej ? K.T. Myślę, że Piasta oceniać należy tak, jak wynik. O te dwie bramki gliwiczanie byli po prostu lepsi. Piast był lepiej zorganizowany w każdej formacji. Wprawdzie w drugiej połowie to Cracovia prowadziła grę, była więcej przy piłce, ale liczy się to, co strzela się do bramki. Pod tym względem Piast był zdecydowanie lepszy. Red. Po sparingach trudno jest
jednoznacznie ocenić w jakiej dyspozycji jest zespół, ale kilka dni temu
Zagłębie dość gładko przegrało z Cracowią, a
tymczasem podopieczni F. Cholewy bez większego problemu pokonali ten zespół.
Czy w tej sytuacji nie obawia się Pan meczu z Piastem ? |
27.02.2003 |
Piast
Gliwice – Górnik Pszów 1:0 (0:0) 1:0 Zagórski – 74 min Zakończyli już zgrupowanie w Buku piłkarze gliwickiego Piasta. Wczoraj rozegrali trzeci i zarazem ostatni z zaplanowanych sparingów. Przeciwnikiem gliwickiej jedenastki był Górnik Pszów. Czwartoligowcy niespodziewanie stawili zacięty opór, ale ostatecznie musieli uznać wyższość niebiesko-czerwonych, przegrywając 1:0. Warunki w jakich przyszło rozgrywać ten mecz podopiecznym Fryderyka Cholewy były znacznie gorsze niż w poprzednich meczach kontrolnych. Topniejący śnieg zamienił boisko w grzęzawisko. Zawodnicy często potykali się o wystające kępy trawy, a piłka stawała w kałużach wody. W takich warunkach, w pierwszej połowie lepiej radzili sobie piłkarze Górnika i to oni byli stroną przeważającą, dobrze jednak bronił Matusiak. Po pól godzinie gry gliwiczanie przejęli inicjatywę. W 33 min uderzenie zza linii pola karnego Krygera obronił Olczak. Pięć minut później groźny strzał Zagórskiego ponownie obronił golkiper z Pszowa. W przerwie Fryderyk
Cholewa dokonał kilku zmian i w drugiej połowie na boisku niepodzielnie już
rządził Piast. W 52 min Sala zagrał do Gontarewicza,
ten do Ussa, który strzelił z pierwszej piłki,
prosto jednak w bramkarza. W 62 min Szeja minimalnie spudłował. W 72 min rzut
wolny wykonywał Zagórski, głową strzelał Szmatiuk –
tuż nad poprzeczką, W 74 min gliwiczanie przeprowadzili wręcz szkoleniową
akcję. Prawą stroną obrońcom Górnika uciekł Czekański, wycofał piłkę do
wbiegającego w pole karne Gontarewicza, ten zagrał
jeszcze do lepiej ustawionego Zagórskiego i grający trener Piasta umieścił
piłkę w siatce. Kilka minut później Gontarewicz
mógł podwyższyć na 2:0, ale przegrał pojedynek z bramkarzem z Pszowa. PIAST:
Matusiak, Wiśniewski (46' Sala), Komar (46' Bodzioch), Kmietowicz,
Lorens (46' Szmatiuk), Kryger (46' Szeja), Gontarewicz, Czekański Zagórski, Radzewicz (46'
Żbikowski), Uss (46' Warzecha), GÓRNIK PSZÓW: Olczyk Tomasz (46' Kobuz Michał), Drobny Bogusław, Pawlak Przemysław, Ostrowski Bartłomiej, Gajewski Tomasz, Dziwisz Krzysztof, Błaszczyk Krzysztof, Mańka Sebastian, Glenc Łukasz, Piela Tomasz, Roesner Krzysztof, Trener Gajewski Tomasz |
26.02.2003 |
Piast
Gliwice – Wisła II Kraków 1:0 (1:0) 26 luty 2003 - Ośrodek Buk 1:0 Uss – 11 min W czwartek piłkarze Wisły Kraków zmierzą się w ramach rozgrywek o puchar UEFA z rzymskim Lazio, a w środę rezerwy tej drużyny prowadzone przez byłego, wielokrotnego reprezentanta Polski - Antoniego Szymanowskiego rozegrały sparing z przebywającym na zgrupowaniu w Buku Piastem Gliwice. Lepsi okazali się gliwiczanie, którzy wygrali to spotkanie 1:0. Niebiesko-czerwoni podeszli do tego meczu jakby to było ważne spotkanie ligowe, a nie tylko sparing. Fryderyk Cholewa wystawił prawie najmocniejszy skład. W II połowie, w ataku zagrał m.in. powracający po kontuzji najskuteczniejszy strzelec Piasta z rundy jesiennej – Robert Żbikowski. Pierwszy kwadrans zdecydowanie należał do gliwiczan. Już w 11 min Tomasz Szeja zagrał prostopadłą piłkę do Piotra Ussa, który minął bramkarza i strzałem w długi róg zdobył jak się później okazało jedynego gola w tym meczu. Wiślacy rzucili się do odrabiania strat, ale nawet obecność w składzie Grzegorz Kmiecika, syna jednego z najbardziej znanych polskich napastników - Kazimierza nie pomogła. To Piast kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Pierwszą groźną akcję w tym meczu krakowianie przeprowadzili w 31 min, kiedy to Mrowiec minął Bodziocha i znalazł się w sytuacji sam na sam z Grymelem, lepszy okazał się jednak golkiper Piasta. W 44 min Grymel w pięknym stylu obronił strzał jednego z zawodników Wisły. W drugiej połowie Antoni Szymanowski widząc, że z Piastem w tym dniu nie da się wygrać, zagęścił obronę i stąd gra nieco siadła. Najlepsze sytuacje do podwyższenia wyniku mieli: Szeja (61 min rzut wolny) i Szmatiuk 64 min (strzał tuz obok słupka. Po meczu Fryderyk Cholewa chwalił za grę swoją drużynę, a szczególnie wyróżnił Żbikowskiego.” Jestem mile zaskoczony, że zawodnik ten po ponad miesięcznej przerwie w treningach tak dobrze wypadł” Wisła II: Palczewski Maciej (46' Żmuda Damian), Stawarczyk Piotr, Hajduk Marcin (85' Zątek Marcin), Skrzypek Remigiusz (80' Husejko Dominik), Paluszek Adam (46' Kmiecik Grzegorz), Wójcik Karol (46' Szałęga Marcin), cd- Borowczyk Marcin (46' Łach łukasz), Mrowiec Adrian, Iwan Bartosz (67' Metz Tomek), Gawęcki Darek (46' Kazimierczak Mateusz), Okas Rafał. trener Antoni Szymanowski, II tr. - Barch Andrzej, kier. dr. - Wawrzyczek Bolesław. Piast: Grymel, Bodzioch (67' Wiśniewski), Szmatiuk, Sala, Szeja, Lorens, Radzewicz, Kaszowski, Wysogląd, Andraszak (59' Żbikowski), Uss ( 30' Kryger) Sędzia główny - Gwóźdź Mariusz. |
25.02.2003 |
Piast
Gliwice – Grunwald Ruda Śląska 3:3 1:0 Szczygieł (samobójcza) – 24, 2:0 Uss – 33`, 2:1 Gielza
– 44`, 3:1 Andraszak - 60` W końcową fazę wkraczają przygotowania piłkarzy Piasta do rundy wiosennej. Wczoraj, przebywający na zgrupowaniu w Buku, gliwiczanie rozegrali pierwszy z trzech zaplanowanych sparingów. Przeciwnikiem jedenastki z Okrzei był trzecioligowy Grunwald z Rudy Śląskiej Mecz zakończył się wynikiem remisowym 3:3. Spotkanie to
rozpoczęło się od ataków Piasta i mimo że gliwiczanie nie grali w
najsilniejszym składzie, przez pierwsze pół godziny dominowali na boisku. W
21 min Opeldus był sam na sam z bramkarzem
Grunwaldu, ale przegrał ten pojedynek. W 23 min po akcji prawą stroną i
dośrodkowaniu Piotra Ussa, Szczygieł tak
niefortunnie interweniował, że wpakował piłkę do własnej bramki. Dziewięć
minut później Krzysztof Zagórski dokładnie zagrał do Ussa
i ten strzałem z ostrego kąta podwyższył na 2:0. Tuż przed gwizdkiem sędziego
kończącą tę połowę, po kontrze prawą stroną - Giełza
strzelił pierwszego gola dla Grunwaldu. W drugiej odsłonie Grzegorz Kapica
dokonał czterech zmian, natomiast Fryderyk Cholewa tylko zmienił tylko
jednego gracza. Jeszcze przez pierwszy kwadrans gliwiczanie byli stroną przeważającą,
co udokumentowali zdobyciem trzeciej bramki, której autorem był Rafał
Andraszak (podający Uss). Potem jednak siły zaczęły opuszczać zawodników
Piasta i do głosu doszli rudzianie. Końcówka zdecydowanie należała już do
podopiecznych Grzegorza Kapicy, którzy wykorzystali zmęczenie piłkarzy Piasta
i w 78 min za sprawą Giełzy zdobyli drugiego gola,
a na dwie minuty przed końcem meczu Szpotek
wyrównał. Piast: Gorczyca, Kolasiński, Wiśniewski, Komar, Kmietowicz, Staniczek, Gontarewicz,
Zagórski, Czekański, Uss, Opeldus (46` Andraszak).
Trener: Fryderyk Cholewa Grunwald: Różanka (64` Janosz), Jurczyk,
Stęplewski, Szczygieł, Dragan, Wyżykowski, Szpoton
R., Kasprzyk (74` Grzybek), Łuszczak (63` Karaszewski), Giełza,
Przybyła (50` Karcz). Trener Grzegorz Kapica Sędzia główny: Mariusz Gwóźdź |
22.02.2003 |
Skawinka
Skawina – Piast Gliwice 0:1 (0:1) 0:1 Opeldus – 32 min Kolejne spotkanie kontrolne w minioną sobotę
rozegrali piłkarze Piasta. Tym razem niebiesko-czerwoni zmierzyli się z 8
drużyną III ligi z małopolski - Skawinką Skawina.
Mecz ten zakończył się zwycięstwem Piasta 1:0, a gola dla jedenastki z Okrzei
w pierwszej połowie zdobył Artur Opeldus. Fryderyk Cholewa zabrał do Skawiny tylko 15
piłkarzy. Kilku dał odpocząć, a jeszcze kilku leczy drobne urazy. W drużynie
pojawił się też kolejny gracz. W związku z tym, że niepewne jest czy zagrają
w gliwckim zespole zawodnicy z Sosnowca, gliwicki
szkoleniowiec postanowił przyjrzeć się Adrianowi Rzepeckiemu z Tłoków
Gorzyce. Piłkarz ten zagrał przez 70 min i trudno jest na razie ocenić jego
szanse na grę w Piaście. Pierwszą, groźną akcję w tym meczu przeprowadzili
goście. Kaszowski, po rajdzie prawą stroną posłał piłkę wzdłuż linii
bramkowej, jednak nikt nie zdołał wepchnąć jej do siatki. W odpowiedzi
Frączek uderzył z dystansu, ale Matusiak był na posterunku. W 13 min
Nazarkiewicz próbował zaskoczyć golkipera Piasta
strzałem z około Ma o czym myśleć po tym meczu trener Piasta. Jarosław Matusiak został sprowadzony by szkolić bramkarzy, a tymczasem jego forma rośnie. W spotkaniu ze Skawinką pokazał się z bardzo dobrej strony i jeśli utrzyma taką dyspozycję to Fryderyk Cholewa długo będzie musiał się zastanawiać kogo postawić między słupkami. Przypomnijmy, że jeszcze jest Jacek Gorczyca, który także nieźle się spisuje. Piast: Matusiak, Sala (53` Wiśniewski), Bodzioch, Szeja, Komar (53`
Kmietowicz), Szmatiuk,
Kaszowski, Gontarewicz, Czekański, Rzepecki (70` Opeldus – powrotna), Opeldus
(46` Andraszak) |
20.02.2003 |
Sporo szumu zrobiło
się ostatnio wokół zawodników z Sosnowca, którzy trenują w Piaście od połowy
stycznia (Adamczyk i Baczyński). Z obydwu tych piłkarzy po zakończeniu rundy jesiennej
zrezygnował Krzysztof Tochel. Logiczne więc było,
że gracze ci zaczęli szukać sobie nowego klubu, skoro trener nie widział dla
nich miejsca w składzie. Rafał i Marek sami zgłosili się do Piasta i podjęli
treningi. 10 lutego na posiedzeniu Zarządu Klubu wice-prezes M. Żemaitis przedstawił, których z przebywających na testach
zawodników chciałby mieć w składzie na wiosnę Fryderyk Cholewa. Wśród nich
znaleźli się Adamczyk i Baczyński. Zarząd wyszedł z założenia, że jeśli nie
chcą ich w Sosnowcu to mogą przejść do Piasta na zasadzie transferu
bezgotówkowego. Jak się jednak okazało, działacze Zagłębia zmienili decyzję i
postanowili zarobić na piłkarzach, którzy i tak by odeszli, bo przecież
trener nie widział dla nich miejsca w składzie !! Stanowisko Władz klubu GKS
Piast jest jednak wciąż niezmienne. Albo piłkarze z Sosnowca przejdą do
Piasta na zasadzie wolnego transferu bądź wypożyczenia, albo Piast zrezygnuje
z ich zatrudnienia. Na rynku obecnie jest szereg bezrobotnych piłkarzy z
kartami w ręku. Rafał Andraszak, zawodnik z przeszłością I ligową przyszedł
do klubu za darmo. Trudno jest więc dziwić się działaczom Piasta, że nie chcą
płacić za piłkarzy, którzy ostatnio grywali w III lidze, jeśli mogą bez
kosztów nawet zatrudniać pierwszoligowców. Komentarz autora. W całym tym zamieszaniu najbardziej ucierpią zawodnicy: Marek Adamczyk i Rafał Baczyński. Nie są oni chciani w Sosnowcu, a w Piaście grać nie będą mogli, jeśli Zagłębie nie ustąpi. Prawdopodobnie trafią do jakiegoś klubu z niższej ligi i po jakim czasie słuch o nich zaginie. Przypomnijmy, że Rafał Baczyński jest synem zdjętego ze stanowiska kilka miesięcy temu dyrektora Zagłębia, a Marek Adamczyk synem byłego działacza. Czy więc to tylko sprawy sportowe zadecydowały o odsunięciu tych piłkarzy od kadry, czy może rozgrywki zakulisowe ? Na to pytanie jednak znają odpowiedź działacze z Sosnowca |
19.02.2003 |
Piast
Gliwice – GKS Jastrzębie 1:1 (1:0) 1:0 – Szeja 40`, 1:1 Miąsko 75` Pierwszy remis w tym roku w meczu kontrolnym zanotowali piłkarze gliwickiego Piasta. W rozegranym wczoraj sparingu podopieczni Fryderyka Cholewa podejmowali na stadionie przy ul. Okrzei czwartoligowy GKS Jastrzębie. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Spotkanie rozpoczęło się od ataków Piasta, ale mimo sporej przewagi i stwarzanych sytuacji przez 40 min nie udało się gliwiczanom zdobyć gola. Najlepszą szansę w 25 min miał Artur Opeldus. Zawodnik ten po błędzie defensorów gości znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem z Jastrzębia, ale nie zdołał go pokonać. Pięć min przed zakończeniem pierwszej połowy Andrzej Myśliwiec zatrzymał piłkę ręką, a że było to w obrębie pola karnego sędzia podyktował jedenastkę dla Piasta, którą pewnie wykorzystał Tomasz Szeja W drugiej odsłonie Fryderyk Cholewa dał szansę
pogrania z najlepszymi kilku juniorom. W polu nie po raz pierwszy zagrał też
Paweł Zarzycki, który zmienił kontuzjowanego Michała Lorensa.
Kazimierz Gontarewicz chwalił za grę w polu Pawła,
ale nie ma zamiaru na stałe zmieniać jego pozycji. Kilka minut po wznowieniu
gry najlepszą okazję do podwyższenia wyniku zmarnował Artur Opeldus, kiedy to piłka po jego strzale z około Następne spotkanie kontrolne niebiesko-czerwoni rozegrają w sobotę w Skawinie, a ich przeciwnikiem będzie trzecioligowa Skawinka. Piast: Grymel, Wiśniewski, Sala (46` Kolasiński), Kmietowicz, Szeja (55` Kołsut), Kaszowski (46`Staniczek), Lorens (78` Zarzycki), Baczyński, Czekański, Andraszak, Opeldus (55` Janczarek). Trener F. Cholewa GKS Jastrzębie: Grzegorz Sadzawiczny (46`
Jarosław Ruszkiewucz), Janusz Piksa, Ryszard
Staniek, Andrzej Myśliwiec (46` Marcin Kaczorek), Jacek Lorek, Łukasz
Pielorz, Arkadiusz Taraszkiewicz, Łukasz Sznabel,
Łukasz Iwanicki, Mariusz Miąsko, Błażej Pawliczek
(46` Jarosław Miśkowiec). Trener – Jan Furlepa |
15.02.2003 |
Piast II Gliwice - Jedność Przyszowice 2:0 (0:0) 1:0 - Białek 78`, 2:0 Kmietowicz
- 79` W miniona sobotę pierwszy sparing po powrocie z obozu
w Czechach rozegrały rezerwy Piasta. Przeciwnikiem podopiecznych K. Gontarewicza była A klasowa Jedność Przyszowice. Dość
długo gliwiczanie musieli się męczyć by strzelić pierwszego gola. Dopiero w
78 min Białek strzałem zza linii pola karnego zdołał pokonać bramkarza z
Przyszowic. Tuż po wznowieniu gry Kmietowicz
popisał się efektownym strzałem w okienko i ustalił wynik meczu. Piast II:
Zarzycki, Wiśniewski, Wiewiórka, Gad, Kmietowicz, Mirga, Cholewa (46` Białek), Filipowicz, Wolański D (46`
Tomasz Domański), Żemaitis, Próchniak |
16.02.2003 |
Piast
Gliwice – Ruch Chorzów 1:0 (1:0) 1:0 Uss – 44 min (karny) Wciąż niepokonani pozostają w sparingach piłkarze Piasta. W rozegranym w sobotę meczu, wyższość niebiesko-czerwonych musiał uznać pierwszoligowy Ruch Chorzów. Spotkanie stało na niezłym poziomie. Ponad dwustu kibiców zobaczyło sporo szybkich, ładnych akcji zakończonych celnymi strzałami. Początek należał do chorzowian. Już w 3 min Bizacki mocnym strzałem z ostrego kąta sprawdził refleks Gorczycy. W 20 min Ruch przeprowadził kontrę po której jeden z napastników niebieskich znalazł się sam na sam z golkiperem Piasta, na szczęście dla gliwiczan nie trafił w światło bramki. W 36 min Kaszowski przedarł się prawą stroną, zagrał do Opeldusa, który strzelił mocno, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 44 min Uss wpadł w pole karne, został z tyłu podcięty i sędzia podyktował rzut karny. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość. W drugiej połowie szkoleniowcy Piasta i Ruchu dokonali szeregi zmian. “Zmiennicy” gliwickiej jedenastki okazali się dużo lepsi od pierwszoligowców. Od początku narzucili swój styl gry i prawie każda ich akcja kończyła się sporym zamieszaniem pod bramką Ruchu. W 56 min strzał Ussa obronił Matuszek. W 75 min Andraszak wymanewrował obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam, ale minimalnie przestrzelił. Kilka minut później znów Andraszak po kontrze wyszedł na czystą pozycje, został jednak tuż przed polem karnym sfaulowany przez jednego z obrońców Ruchu. W meczu ligowym za takie zagranie zawodnik ten zobaczyłby czerwony kartonik. Rzutu wolnego gliwiczanie jednak nie wykorzystali. Tuż przed końcem meczu Adamczyk popisał się efektowną przewrotką, ale bramkarz Ruchu nie dał się zaskoczyć. Piast: Gorczyca (46` Matusiak), Komar (46` Sala), Bodzioch, Kolasiński (46` Lorens), Szmatiuk, Kryger (56` Adamczyk), Kaszowski (74` Cholewa), Radzewicz (46` Czekański), Zagórski, Opeldus (46` Andraszak), Uss (74` Filipowicz). Trener – Fryderyk Cholewa) Ruch: Matuszek, Sszyndrowski (46` Jarczyk), Fornalik, Cecot (46` Krajanowski), Masternak, Wiechowski, Malinowski, Jamróz, Molek (64` Sucker), Bizacki (46` Balul), Rekhviashvili (46` Kulawik) Trener – Piotr Mandrysz Mecz z Ruchem Chorzów zakończył drugi etap przygotowań Piasta. Zgodnie z założeniami, po obozie kondycyjnym piłkarze rozegrali serię meczów kontrolnych. Zaczęli od przeciwników z ligi okręgowej, a skończyli na pierwszoligowym Ruchu Chorzów. Fryderyk Cholewa jest zadowolony z tego etapu “Zawodnicy dobrze przepracowali ten okres. Na sparingach chłopcy dawali z siebie wszystko, grali tak jak potrafią najlepiej, co pozwoliło mi w pełni ocenić ich umiejętności. Chciałbym, aby z nowych graczy zostali wszyscy, którzy uczestniczyli w grach kontrolnych (Nie dotyczy to Odrobińskiego i Wójcika przy. red). Przed sezonem rozegramy jeszcze sześć spotkań w które będą służyły zgraniu zawodników ze sobą” |
16.02.2003 |
Piast
Gliwice – Nida Pińczów 1:0 (0:0) 13 luty 2003 - Rudy Raciborskie 1:0 Andraszak - 75 min W kolejnym meczu kontrolnym Piast Gliwice zmierzył się z trzecioligową Nidą Pińczów. Piłkarze z małopolski przebywają na zgrupowaniu w Rudach Raciborskich i tam właśnie odbyło się to spotkanie. Mecz od początku był bardzo zacięty. Zawodnicy obydwu zespołów, mimo że był to tylko sparing dawali z siebie wszystko, by przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść. W pierwszej połowie najlepiej grającymi formacjami w obu drużynach była obrona i dlatego też w tej odsłonie nie padły gole. W drugiej części, gliwiczanie wypracowali lekką przewagę i częściej gościli pod polem karnym pińczowian. Najpierw. Wojtek Gontarewicz minimalnie przestrzelił. W 65 min Rafał Andraszak był bliski zdobycia gola, ale trafił w poprzeczkę. Jednak 10 min później ten sam zawodnik, gdy wykańczał akcję Opeldusa już się nie pomylił i strzelił bramkę, która dala podopiecznym Fryderyka Cholewy skromne, ale zasłużone zwycięstwo. Do wyróżniających zawodników Piasta w tym meczu należał jeden z najstarszych graczy na boisku – Andrzej Sala. Piast: Matusiak (46` Gorczyca), Bodzioch, Komar, Sala, Adamczyk, Gontarewicz, Lorens, Mirga (46`
Gad), Andraszak, Uss, Opeldus |
08.02.2003 |
Concordia
Knurów - Piast Gliwice 0:4 (0:4) 0:1 Uss - 12 min, 0:2 Wysogląd - 20 min, 0:3 Uss - 36 min, 0:4 Gontarewicz - 40 min Mimo ataku zimy i obfitych opadów śniegu nie
zmienił się harmonogram spotkań kontrolnych piłkarzy gliwickiego Piasta.
Zgodnie z planem, w minioną sobotę podopieczni Fryderyka Cholewy rozegrali
dwa mecze kontrolne. Pierwsze spotkanie rozegrano w Knurowie, a przeciwnikiem
Piastunek był jeszcze niedawny trzecioligowiec - tamtejsza Concordia.
Tradycyjnie już szkoleniowiec jedenastki z Okrzei podzielił kadrę na dwie
drużyny. Przeciwko Concordii z testowanych zawodników zagrał Michał Lorens.
Gliwiczanie zgodnie z oczekiwaniami rozstrzygnęli ten mecz na swoją korzyść
wygrywając 4:0. Pierwszą bramkę w 12 min, po akcji Krygera i dośrodkowaniu
Radzewicza zdobył Piotr Uss. W 20 min po rozklepaniu obrony gospodarzy na
listę strzelców wpisał się Wysogląd, a ostatnim podającym był Kryger. W 36
min Uss strzelił trzeciego gola, a wynik meczu ładnym strzałem z ponad Piast: Matusiak, Komar (46` Grymel), Bodzioch, Kolasiński (46`
Sala), Lorens, Czekański, Kryger, Radzewicz, Gontarewicz,
Wysogląd, Uss Piast Gliwice - Góral Żywiec 5:4 (3:1) 1:0 Radzewicz - 3`, 2:0 Andraszak - 15`, 2:1 Trzop - 16`, 3:1 Radzewicz - 28`, 3:2 Laburda
- 75`, 3:3 Trzop 78`, 3:4 Sandok
- 80`, 4:4 Andraszak - 86`, Kaszowski 89` W drugim spotkaniu
niebiesko-czerwoni już na własnym stadionie zmierzyli się z Góralem Żywiec.
Zespół z Podbeskidzia okazał się bardzo wymagającym przeciwnikiem i wysoko
zawiesił poprzeczkę gliwiczanom. Po pierwszej połowie wydawało się, że
podopieczni Fryderyka Cholewy łatwo odniosą kolejne zwycięstwo. Już w 3 min
Kaszowski przeprowadził prawą stroną akcję, minął kilku rywali, idealne
dośrodkował z prawej strony, wprost na nogę Radzewicza, który uderzył z
pierwszej piłki z około W drugiej połowie do
75 min utrzymywał się korzystny rezultat dla Piasta, ale potem, w przeciągu
zaledwie 5 min goście zdobyli aż trzy bramki i wyszli na prowadzenie.
Końcówka była bardzo dramatyczna. Mimo że był to tylko mecz towarzyski,
gliwiczanie chcieli zdobyć przynamniej wyrównującą bramkę. Sztuka ta udała
się Andraszkowi 86 min, który wykorzystał zamieszanie jakie miało miejsce po
rzucie rożnym wykonywanym przez Radzewicza. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego
jeden z najlepszych zawodników na boisku - Jarek Kaszowski po ośmieszeniu
obrońców Górala zdołał przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Piasta. Piast:
Gorczyca, Komar, Sala, Grymel, Szmatiuk,
Kolasiński, Adamczyk, Kaszowski, Radzewicz, Andraszak, Wójcik Tomasz (Walka
Zabrze) Góral: Stokowy (70` Piecuch), Pawlus (46` Kosiec),
Midor, Bąk (66` Sandok), Kuś, Przerwa, Kusak (46`
Szczotka), Laburda, Ludwiczak, Sołtysek, Trzop. |
05.02.2003 |
Piast
Gliwice – Czarni Sosnowiec 4:2 (3:1) 0:1 Sypek - 8 min, 1:1
Sypek - 14 min (samobójcza), 2:1 Andraszak – 16
min, 3:1 Wysogląd – 33 min, 4:1 Opeldus – 49 min,
4:2 Boguszewski – 74 min W środę piłkarze
Piasta rozegrali czwarty w tym sezonie sparing. Tym razem poprzeczka
powędrowała wyżej, bo przeciwnikiem gliwickiej jedenastki był czołowy zespół
czwartej ligi – Czarni Sosnowiec. Mecz rozpoczął się od sporej niespodzianki.
W 8 min goście po strzale Sypka objęli prowadzenie. 7 min później ten sam
zawodnik znów wpisał się na listę strzelców, tyle że skierował piłkę do
własnej bramki. Najpierw Radzewicz przedarł się lewą stroną i będąc już w
sytuacji sam na sam, chciał odegrać piłkę do tyłu, odbiła się ona od
zawodnika z Sosnowca i wpadła do siatki. Następne trzy gole zdobywali już
podopieczni Fryderyka Cholewy. W 16 min Radzewicz dośrodkował w pole karne i
dobrze ustawiony Andraszak nie dał żadnych szans na obronę Gierczakowi. W 33 min Wysogląd wykończył akcję
Radzewicza, a tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie, Opeldus
skierował piłkę do siatki - tym razem w roli podającego wystąpił Krzysztof
Zagórski. W 60 min Baczyński trafił w poprzeczkę Wynik tej gry kontrolnej
został ustalony w 74 min Lorens faulował w polu karnym Boguszewskiego,
poszkodowany sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość pewnie wykorzystując
jedenastkę. Ostatni kwadrans gliwiczanie grali w osłabieniu, Boisko z powodu
kontuzji musiał opuścić Zagórski. W pierwszej połowie najlepszym zawodnikiem
w zespole Piasta był Radzewicz. Wszystkie trzy bramki padły po jego akcjach.
Druga odsłona nie była już tak widowiskowa, szwankował przede wszystkim
skuteczność. (dwie sytuacje sam na sam Opeldusa).
Bardzo dobrze w tej części prezentował się Kaszowski, który już drugi mecz
gra jako prawoskrzydłowy. Następne spotkania kontrolne Piast rozegra już w
sobotę. Najpierw niebiesko-czerwoni zmierzą się w Knurowie z tamtejszą
Concordią, a o 13:30 na stadionie przy ul. Okrzei podejmować będą Górala
Żywiec. Piast - I połowa: Grymel, Bodzioch, Kolasiński, Szmatiuk (43' Kmietowicz ) ,
Lorens, Kryger, Radzewicz, Gontarewicz, Staniczek,
Wysogląd, Andraszak. II - Grymel, Komar, Wiśniewski, Kmietowicz, Lorens, Kaszowski, Baczyński, Zagórski,
Adamczyk, Uss, Opeldus.Czarni Sosnowiec: Gierczak, Boguszewski, Szyroki,
Radek, Piotrowski, Macford, Ziółkowski, Zientara,
Piekarczyk, Szymański, Sypek. |
01.02.2003 |
Piast Gliwice – ŁTS Łabędy 10:1 (4:0) Gliwice – 01 luty 2003 Szeja 3 – 13`,77`,85`, Opeldus
3 – 22`,23`,65`, Zagórski – 43`, Uss - 48`, Kaszowski – 67`, Komar – 79`. Dla
ŁTS – Cichocki – 74` W prawdziwie zimowej scenerii przyszło
rozgrywać drugi już mecz kontrolny piłkarzom Piasta. Boczne boisko przy ul.
Okrzei pokryte było kilkucentymetrową warstwą śniegu, a termometr wskazywał
temperaturę poniżej zera. Nie przeszkodziło to jednak niebiesko-czerwonym w
odniesieniu wysokiego zwycięstwa. Festiwal bramkowy w 13 min rozpoczął Szeja.
W 22 min centrę Zagórskiego sfinalizował Opeldus, a
tuż po wznowieniu gry ten sam zawodnik podwyższył na 3:0. Tuz przed końcem
pierwszej części na 4:0 uderzeniem głową podwyższył Zagórski, a podawał
Baczyński. W 48 min Uss wykonywał rzut wolny zza linii Piast: Gorczyca, Wiśniewski, Komar, Kmietowicz,
Szeja, Adamczyk, Baczyński, Kaszowski, Zagórski, Opeldus,
Uss |
01.02.2002 |
Piast
Gliwice – Gwarek Ornontowice 8:0 (3:0) Gliwice – 01 luty 2003 Bramki: Staniczek - 19` i 70`, Radzewicz - Kolasiński – 32`i 65`, Szmatiuk 40`, Andraszak 72`, Czekański 74`. Już dawno szkoleniowcy Piasta nie byli w tak dobrej sytuacji w trakcie przygotowań do rundy rewanżowej. Trenerzy mają do dyspozycji 24 zawodników prezentujących zbliżony poziom. Piłkarzy też szczęśliwie omijają kontuzje. Taka sytuacja spowodowała, że każdy z graczy daje z siebie wszystko na treningach i w meczach sparingowych, by udowodnić trenerom, że zasługuje się na grę w pierwszym zespole, a to znajduje odzwierciedlenie na boisku. Jedenastka, która wyszła na boisko przeciwko Gwarkowi nie chciała być gorsza od tych, co zagrali przeciw zespołowi z Łabęd. Od początku meczu zaczął się szturm na bramkę gości, ale pierwszy gol padł dopiero w 19 min. Dawno nie widziany w pierwszym zespole Rafał Staniczek wykończył celnym strzałem akcję Krygera i Radzewicza. W 32 min Piast wykonywał rzut wolny pośredni. Kryger lekko zagrał do Kolasińskiego, a znany z soczystego uderzenia Krzysztof, strzałem z lewej nogi zmusił do kapitulacji bramkarza z Ornontowic. W 40 min Szmatiuk popisał się kapitalną akcją i bardzo ładnym golem podwyższając na 3:0. Takim rezultatem zakończyła się ta odsłona. W 63 min Czekański zacentrował w pole karne, piłkę przejął Radzewicz i z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. W 65 min, w polu karnym faulowany był Kryger, a jedenastkę na gola zamienił Kolasiński. W 70 min Staniczek zdobył kolejną bramkę, a jej współautorem był Wysogląd. Dwie minuty później Andraszak pokazał, że też potrafi strzelić i zrobiło się 7:0 (Asysta Radzewicza). Końcowy wynik, po ładnej, zespołowej akcji w 74 min ustalił Czekański. Wart odnotowania jest fakt powrotu na boisko i niezła gra Rafała Staniczka. Może wreszcie uśmiechnie się szczęście do najskuteczniejszego strzelca Piasta w ostatnich latach i wywalczy on sobie miejsce w podstawowej jedenastce. Dobrze wypadli także pozostali zawodnicy. Mimo że zespół ten strzelił o dwie bramki mniej, zaprezentował się lepiej niż drużyna grająca przeciwko ŁTS-owi. Piast: Grymel (46` Matusiak). Bodzioch, Szmatiuk, Kolasiński, Lorens, Radzewicz, Gontarewicz (13` Staniczek), Kryger, Czekański, Andraszak, Wysogląd. Gwarek: Adamczyk M., Zdrzałek, Ryt, Śmigała, Dyrbusz, Jatkowski, Jóźwiak, Nieużyła, Adamczyk A, Adamczyk T., Szala. W drugiej połowie zagrali:Adamczyk Ł., Molenda, Kotyczka, Jakubczak. |
29.01.2003 |
Piast II Gliwice - Wisła
Kraków (juniorzy 84-86) Gliwice
29-01-2003 W środę zespół rezerw
rozegrał mecz kontrolny z juniorami Wisły Kraków z roczników 1984-86.
Krakowianie, którzy przebywają na obozie w Buku okazali się bardzo
wymagającym partnerem. W pierwszej połowie zagrali bardziej agresywnie i na
przerwę schodzili prowadząc 2:0. W drugiej części gra się wyrównała, a
końcówka była wręcz dramatyczna. Zawodnicy z Gliwic wzięli się ostro do
odrabiania strat, gole padały na przemian to z jednej to z drugiej strony,
lecz wiślacy nie dali już sobie odebrać zwycięstwa i mecz zakończył się
zwycięstwem młodzieży z Krakowa 5:3. Bramki w tym meczu zdobywali dla Wisły -
Metz, Karwat, Myśków, Jasik, Kowalski, a dla Piasta
Morawski, Wolański i Filipowicz. Na tym prawdopodobnie nie zakończą się kontakty
przedsezonowe piłkarzy Piasta Gliwice i Wisły Kraków. Pod koniec lutego mają
przyjechać na zgrupowanie do Kużni Raciborskiej liderujące w IV lidze Małopolskiej rezerwy Wisły i jest
wielce prawdopodobne, że rozegrają spotkanie kontrolne z I drużyną, która
również w tym czasie będzie przebywała na obozie treningowym w ośrodku
sportowym w Buku. W sparingu wystąpili:, Wisła Kraków (jun) - Trenerzy Henryk Szymanowski, Andrzej Bahr, Ryszard Kruk Żmuda, Banaszkiewicz, Jacek, Stanisz, Gąsienica, Wojcieszyński, Gajek, Metz, Wójtowicz, Waksmundzki, Karwat, Kłosiński, Szymonik, Kowalski, Tyrpuła, Oskarbski, Myśków, Laśkiewicz, Pławiak, Bebynek, Sala, Karnia, Jasik., Kierownik drużyny - Merek Laśkiewicz, Masażysta - Krzysztof Darmoń |
26.01.2003 |
Olimpia Piekary Śląskie - Piast Gliwice 0:6 (0:3) 15` Opeldus, 30` Wysogląd, 41` Wysogląd, 74` Czekański, 86` Uss, 90` Kolasińki W środę piłkarze gliwickiego Piasta rozegrali pierwszy w tym roku mecz kontrolny. Ich przeciwnikiem była Olimpia Piekary Śląskie. Mimo że spotkanie odbyło się na boisku przeciwnika niebiesko-czerwoni zdołali zaaplikować rywalowi aż sześć goli, nie tracąc żadnego. Pierwszy strzał na bramkę gospodarzy już w 2 min oddał Kmietowicz, ale golkiper Olimpii pewnie obronił. W 5 min uderzenie jednego z napastników
miejscowych, z linii bramkowej wybił Gontarewicz. W
8 min po podaniu Radzewicza - Wysogląd minimalnie przestrzeli. Jednak 7 minut
później dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego Radzewicza na bramkę zamienił Opeldus. W 30 min miała miejsce najładniejsza akcja
meczu. Szeja w pełnym biegu zagrał na lewe skrzydło do Radzewicza, ten
wrzucił piłkę w pole karne, a Wysogłąd głową
wpakował ją do siatki. Chwilę potem w ogromnym zamieszaniu pod bramką Olimpii
dwukrotnie Opeldus trafił w bramkarza. W 41 min
Zagórski idealnie zagrał do Wysogląda, młody
napastnik Piasta znalazł się w sytuacji sam na sam i przerzucając piłkę ponad
wychodzącym Dudą podwyższył na 3:0. Na drugą połowę Fryderyk Cholewa
asygnował do gry kandydatów w pierwszej jedenastce, w tym dwóch zawodników
Zagłębia Sosnowiec (Adamczyk i Baczyński), syna Edwarda Lorenca - Michał
(Ruch Chorzów). Krystiana Odrobińskiego (Górnik
Zabrze) oraz dwóch napastników - Andraszaka i Ussa. Najlepiej z nich zaprezentował się Piotr Uss, który
kilkakrotnie groźnie strzelał, a w 86 min wpakował piłkę do siatki. Wcześniej
Czekański podwyższył na 4:0, a w końcówce, po zagraniu ręką w polu karnym
jednego z zawodników Olimpii, Kolasiński pewnie wykorzystał jedenastkę,
ustalając wynik meczu. Piast: Gorczyca (46` Grymel), Wiśniewski (46` Szmatiuk),
Kolasiński, Kmietowicz (46` Lorenc), Szeja (46`
Rafał Baczyński – Zagłębie Sosnowiec), Radzewicz (46` Marek Adamczyk –
Zagłębie Sosnowiec), Kaszowski (46` Kryger), Gontarewicz
(46` Krystian Odrobiński – Górnik Zabrze), Zagórski
(46` Czekański), Wysogląd (46` Piotr Uss – Promień Żary), Opeldus
(46` Rafał Andraszak (Amica Wronki) |
26.01.2003 |
W sobotę na bocznym boisku przy ul. Okrzei piłkarze Piasta rozegrali pomiędzy sobą grę kontrolną. Fryderyk Cholewa podzielił zespół na dwie drużyny. W jednej grali piłkarze, którzy reprezentowali Piasta w rundzie jesiennej, w drugiej zagrali kandydaci do gry w pierwszej jedenastce w tym kilku zawodników z innych klubów. Trener F. Cholewa uznał sparing za bardzo przydatny i pożyteczny mimo niekorzystnych warunków atmosferycznych i trudnego do gry stanu boiska. Trener próbował różnych ustawień w grze. Pochwalił zawodników za zaangażowanie, walkę i ochotę do gry. Były również i błędy, które po analizie będą eliminowane w następnych treningach. Szczególnie przyglądał się grze kandydatom do gry w pierwszej jedenastce. Świetnie wypadł Piotr Wysogląd strzelec dwóch bramek. Umiejętności tego zawodnika dostrzegł również trener młodzieżowej reprezentacji Polski Michał Globisz, który powołał go na zgrupowanie kadry (11.02.03). W sparingu brali udział: Bramkarze: Gorczyca, Grymel, Matusiak, W polu grali: Kmietowicz,
Kolasiński, Wiśniewski, Szmatiuk, Kaszowski,
Zagórski, Gontarewicz, Radzewicz, Opeldus, Wysogląd, - Komar, Sala, Bodzioch, Kryger,
Czekański, Cholewa D, - Gad, Szczech, Mirga, Uss,
Andraszak. Bramki zdobyli: Piast I - Wysogląd 2, Opeldus
1 Piast II – Andraszak 2 |