SEZON
1997/98 Pierwsza
strona internetowa Piasta Gliwice ruszyła w grudniu 1997 r. Dopiero, bo Piast
został reaktywowany kilka miesięcy wcześniej. Na pierwszych
meczach bywałem tak jak większość, czyli jako kibic. Dane
z pierwszej części sezonu zostały odtworzone z zeszytu
Kazimierza Gontarewicza i notatek Gienka Kędziorskiego. Styl pisanie, teksty celowo
pozostawiam w oryginale, dla potomnych. Grzegorz Muzia Jesteśmy najlepsi - tak w
niedzielę 7 czerwca 1998 skandowali sympatycy Piasta po końcowym
gwizdku sędziego. To już historyczna data. Po trzech latach niebytu
Piast powrócił na stadion przy ulicy Okrzei i już w pierwszym
sezonie został mistrzem w swojej klasie i oczywiście
awansował. Od początku rozgrywek
liczyły się tylko dwie drużyny Piast Gliwice i ŁTS
Łabędy. Przez cały sezon obydwie drużyny szły
"łeb w łeb" i o pierwszym miejscu decydował ostatni
mecz. Po jesiennej porażce w Łabędach wszyscy sympatycy
niebiesko-czerwonych obawiali się tej konfrontacji, ale 4 tysiące
ludzi, którzy przyszli (jak za dawnych dobrych lat) na stadion przy ul Okrzei
nie zawiedli się. Podopieczni Kazimierza Gontarewicza
pewnie pokonali ŁTS 3:0 i awansowali do
"A" klasy. Na stadionie panowała wspaniała atmosfera. Około
tysiąca "szalikowców" z Gliwic i wspieranych z sympatykami
Bielska, którzy specjalnie przyjechali na ten mecz cały czas gorąco
dopingowało nasz zespól, flagi, baloniki serpentyny bęben, czyli
tak jak na meczach w pierwszej lidze. Po czemu było chóralne sto lat i
zabawa do białego rana. W ostatnim, decydujący o
pierwszym miejscu meczu Piast pokonał ŁTS 3:0. Cztery
żółte kartki i jedna czerwona dla piłkarzy z Łabęd,
trzy żółte dla Piasta świadczą o tym
że zawodnicy podeszli do tego spotkania niezwykle ambitnie. Od
początku gliwiczanie uzyskali sporą przewagę, mimo że
grali w 30 stopniowym upale. Dosłownie "gryźli
trawę" walczyli o każdy metr boiska. W 3 minucie pierwszy
celny strzał na bramkę ŁTSu. W 11
akcja indywidualna Rafała Staniczka - wejście na pole karne,
strzał w krótki róg i zasłonięty golkiper z Łabęd
kapituluje po raz pierwszy. Pierwsza połowa zdecydowanie
należała do Piasta ale skończyło
się na 1:0. Początek drugiej odsłony to wyrówna gra w
środku pola, jednak z biegiem czasu przewaga Piastunek rosła,
Gospodarze lepiej wytrzymali ten mecz kondycyjnie. 71 minuta
ponownie indywidualna akcja Rafała Staniczka i 2:0. Siedem minut
później akcja na polu karnym faulowany Marian Paradziej
i rzut karny pewnie wykorzystuje Marek Lenarcik. W bramce Piasta
wystąpił Marek Filipczyk, golkiper który
bronił jeszcze w drugiej lidze, spisywał się bardzo dobrze,
ale tak naprawdę to nie miał dużo do roboty. W drużynie
Piasta wszystkie formacje zagrały poprawnie, a bohaterem meczu
został oczywiście strzelec dwóch bramek Rafał Staniczek.( 12 bramek w sezonie). Piast wystąpił w
składzie 1. Marek Filpczyk 2. Andrzej Riss 3. Rafał Gałuszka, 4.Grzegorz
Leżała, 5. Tomasz Wasilewski(70min. Krzysztof Szumski.)6.
Rafał Staniczek (75 min. Sławomir Czekaj), 7. Marek Lenarcik,
(85min.Tomasz Rubaj) 8. Jarosław Kaszowski,
9.Tomasz Stępień, 10. Tadeusz Sztorc (70 min.Tomasz
Grajner) 11 Marian Paradziej.
Na ławce usiadł Aleksander Ryń który do meczu z ŁTS był
etatowym bramkarzem Piastunek. Alek przez 720 minut nie puścił
bramki w lidze co jest nie lada wyczynem i
niewątpliwie przyczynił się końcowego sukcesu Piasta. |