Wodzisław Śląski - 31.11.2010 r.
Piast Gliwice - GKP Gorzów Wielkopolski 5:0 (2:0)
Bramki:
1:0 - Krzycki 45'
2:0 - Maycon 45+2'
3:0 - Biskup 59'
4:0 - Sielewski 66'
5:0 - Iwan 72'

Trzynasta kolejka spotkań o mistrzostwo I ligi nie okazała się pechowa dla piłkarzy gliwickiego Piasta. Podopieczni Marcina Brosza pewnie pokonali GKP Gorzów aż 5:0 Bramki dla gospodarzy strzelali kolejno: Krzycki, Maycon, Biskup, Sielewski oraz Iwan.

Piast rozgromił Gorzów

Gorzowianie nie ukrywali przed meczem, że każdy wywieziony z Wodzisławia punkt będzie dla nich sukcesem. Stąd też w pierwszej fazie tego spotkania skupili się głównie na obronie własnej bramki, co im nawet nieźle wychodziło. Do 30 minuty gliwiczanom udało się oddać zaledwie dwa strzały. W 5 min po podaniu Biskupa z 17 metrów przymierzył Pietroń, piłka przeszła jednak obok słupka. W 15 min sędzia podyktował rzut wolny pośredni w obrębie pola karnego. Strzelał Smektała, piłka jednak ugrzęzła w murze. W 30 min po zderzeniu z Mayconem do szpitala został odwieziony gorzowski bramkarz - Sławomir Janicki. Jak się potem okazało, golkiper z Gorzowa doznał złamania kości strzałkowej. Przerwa w grze trwała 7 minut, ale tuż po wznowieniu Talarczyk skapitulował po raz pierwszy. Po rogu wykonywanym przez Biskupa w polu karnym Gorzowa zrobiło się ogromne zamieszanie, co wykorzystał Krzycki otwierając wynik meczu. Już w doliczonym czasie gry Maycon w brazylijskim stylu wpadł w pole karne, ograł dwóch obrońców i strzałem pod poprzeczkę podwyższył rezultat na 2:0. Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzania gospodarzy. W 49 min Smektała przejął piłkę przed polem karnym, podał do Maycona, ten celnie przymierzył, ale bramkarz z Gorzowa pewnie wyłapał futbolówkę. W 52 min Smektała z Biskupem zupełnie rozbili obronę gości, jednak Maycon, który kończył tą akcję zbyt długo zwlekał z oddanie strzału i Talarczyk zdołał wyjść z opresji. W 58 min Buryan precyzyjnie dośrodkował wprost na głowę Biskupa, który już po raz siódmy w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Gliwiczanom było jednak mało i dalej atakowali, co w 66 min przyniosło efekt w postaci czwartego gola. Sielewski zdecydował się na strzał z ponad 30 metrów, piłka zerwała pajęczynę w bramce gości i ugrzęzła w siatce. W 72 min po dośrodkowaniu z lewej strony Iwan podwyższył wynik na 5:0. Zaraz potem Drozdowicz desperacko uderzył piłkę, która odbiła się najpierw od poprzeczki, następnie od murawy, ale nie przekroczyła linii bramkowej. W 83 min z 5 metrów w światło bramki nie trafił Maciejak. Krzysztof Pawlak, trener Gorzowa nie krył po meczu rozczarowania wynikiem i postawą swoich podopiecznych. Na pocieszenie pozostaje mu fakt, że przegrał ze świetnie dysponowaną w tym dniu drużyną.

Piast: Szmatuła - Buryan, Krzycki, Klepczyński, Szary - Biskup (78' Podgórski), Muszalik, Sielewski, Pietroń (56' Iwan) - Smektała, Maycon (76' Maciejak).

GKP: Janicki (36' Talarczyk) - Andruszczak, Ciach, Wojciechowski, Jasiński, Łuszkiewicz, Feciuch, Mikołajczak (46' Janusiński), Drozdowicz, Kaczmarczyk, Górski.

Żółte kartki: Sielewski (Piast) oraz Łuszkiewicz, Kaczmarczyk, Andruszczak (GKP).
Czerwona kartka: Kaczmarczyk 67' za drugą żółtą (GKP).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 1500 (9).